GEOLAND Consulting International Sp. z o.o.
od 1991 roku partner Presspubliki - wydawcy dziennika "RZECZPOSPOLITA"
o
logo
 Strona Główna   O nas   Cennik modułów   Badania czytelnicze   Księga Gości 
 
--
 
 

By sprostać wyzwaniom czasu

Infrastruktura - Środowisko - Energia
Dodatek lobbingowy do "RZECZPOSPOLITEJ".
19 grudnia 2007 r.

in english

By sprostać wyzwaniom czasu

Rozmowa z Mieczysławem Majewskim, prezesem Zarządu PZL-Świdnik

184 wanny ustawione wzdłuż 5 traktów komunikacyjnych. Kilkanaście linii technologicznych. Nowoczesna hala o powierzchni 3500 mkw. To obraz nowej galwanizerni zbudowanej w PZL-Świdnik kosztem 30 milionów złotych. Prawie połowę pieniędzy wyłożyła Unia Europejska. Budowa obiektu zakończyła proces tworzenia nowoczesnego centrum chemicznych obróbek pokryciowych, rozpoczęty w 1995 roku uruchomieniem linii anodowania. Doczekała się ona prestiżowej nagrody najbardziej opiniotwórczego tygodnika lotniczego "Flight International" w dziedzinie ochrony środowiska.

 

Co skłoniło firmę do modernizacji procesów chemicznych?

Politykę modernizacji procesów chemicznych prowadzimy w naszej firmie realizując dwa cele. Są nimi: konieczność sprostania surowym wymaganiom jakościowym międzynarodowych standardów lotniczych oraz chęć stworzenia maksymalnie komfortowych warunków pracy ludzi. Umowę o kredytowaniu budowy galwanizerni przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska podpisaliśmy tuż przed wejściem Polski do Unii Europejskiej, 30 kwietnia 2004 roku. Potem zawarliśmy odpowiednie porozumienia z EkoFunduszem i Ministerstwem Gospodarki. W marcu 2005 roku ruszyły roboty, które miały potrwać do września roku 2006. Ponieważ obu stronom, czyli PZL-Świdnik i firmie wykonawczej Matusewicz bardzo zależało na jak najsprawniejszym przeprowadzeniu inwestycji, udało się ją zakończyć trzy miesiące przed terminem. Muszę również podkreślić zasługi prof. Macieja Nowickiego, wówczas prezesa Zarządu EkoFunduszu i Jerzego Wolskiego, prezesa Zarządu NFOŚiGW. Obaj panowie osobiście zaangażowali się w naszą inicjatywę, dzięki czemu tak szybko i sprawnie mogła ona znaleźć pozytywny finał.

Dlaczego budowa galwanizerni była konieczna?

Stara galwanizernia działała od pół wieku. Stosowane w niej procesy technologiczne, siłą rzeczy, nie odpowiadały standardom unijnym. Nowy obiekt zapewni ogromne oszczędności, na przykład w korzystaniu z energii elektrycznej i wody. Właściwie wszystkie czynniki stosowane w procesach technologicznych krążą w obiegach zamkniętych lub, po zużyciu, nadają się do innego wykorzystania, na przykład jako dodatki do materiałów budowlanych. Filtrowane są nie tylko woda i odczynniki chemiczne, ale nawet powietrze, segregowane poprzez odsysanie znad poszczególnych kąpieli. Nowa galwanizernia, pod względem zastosowanych rozwiązań technicznych, jest unikatowa, nie tylko w skali kraju.

Czy uruchomienie galwanizerni wzbogaci ofertę usług świadczonych przez fabrykę?

Zdecydowanie tak. Linia anodowania służy przede wszystkim do obróbki aluminium, z którego budowana jest duża część struktur statków powietrznych. W ogromnych wannach można pomieścić zespoły mierzące nawet około 10 metrów długości. Wanny w galwanizerni nie są aż tak duże. Mieszczą obiekty o rozmiarach do 2 metrów. Galwanizernia powstawała z myślą o komponentach produkowanych ze stali, stopów miedzi i tytanu. Zwykle są to części mechaniczne, z reguły mniejsze niż kadłuby śmigłowców czy skrzydła samolotów. Procesy chemiczne stosowane w galwanizerni mają za zadanie zapewnić ochronę antykorozyjną detali, poprawić odporność na ścieranie, zwiększyć przyczepność powierzchni przed malowaniem, klejeniem, lutowaniem bądź spawaniem materiałów, poprawić właściwości elektryczne. Chodzi również o uzyskanie odpowiedniej estetyki wyrobów, zachowanie wymaganej w lotnictwie wysokiej kultury technicznej produkcji części statków powietrznych. Wiele firm z regionu, nie związanych z lotnictwem, interesowało się postępem robót budowlanych, ponieważ planują ulokować u nas zamówienia na obróbkę chemiczną swoich produktów.

Dziękuję za rozmowę.

Jan Mazur

 

www.pzl.swidnik.pl