Bartłomiej Bartczak, burmistrz miasta Gubin

BartczakBudowa kompleksu energetycznego w gminie Gubin oraz gminie Brody to szansa rozwoju nie tylko dla wspomnianych gmin lecz dla całego województwa lubuskiego.

Miasto Gubin, które nie jest bezpośrednio dotknięte inwestycją, na pewno również odczuje pozytywne skutki całego przedsięwzięcia. Nie bez znaczenia jest tu rola inwestora czyli polskiej firmy PGE oraz przedstawicieli rządu polskiego.

Przeprowadzone referenda w gminach objętych odkrywką pokazały, iż lokalna społeczność nie chce takiej inwestycji u siebie. Być może dobra kampania informacyjna oraz gwarancje rządowe spowodują zmianę nastawienia mieszkańców gminy Gubin oraz Brody. Przedmiotowa inwestycja stała się obiektem zainteresowania różnych, międzynarodowych organizacji ekologicznych, które będą próbowały zablokować wydanie koncesji, a następnie samą inwestycję. Mieszkańcy, którzy będą musieli zostać wysiedleni, oczekują konkretów. Chodzi o wysokość odszkodowań za ziemię oraz gospodarstwa. Podobnie z gminami, które przez długi czas będą w pewnym sensie zablokowane, natomiast pierwsze zwiększone wpływy z podatków wpłyną do ich kas dopiero za kilka lat. Wszystkie te rzeczy można uregulować jeszcze na etapie starań inwestora o wydanie koncesji. Być może potrzebna jest jakaś ugoda lub porozumienie między mieszkańcami, gminami oraz inwestorem. Obecna sytuacja geopolityczna sprzyja czy wręcz zmusza państwo polskie do roztoczenia szczególnej pieczy nad surowcami energetycznymi. Budowa kompleksu energetycznego Gubin-Brody na pewno zwiększy nasze bezpieczeństwo i uniezależni nas od innych dostawców. Pozostaje mieć nadzieję, że mieszkańcy wspomnianych gmin oraz ich wójtowie zaakceptują ofertę inwestora, wspartą o gwarancje rządowe.