Zagospodarowanie złoża Gubin. Czy warto i dlaczego?

MrówczyńskaHanna Mrówczyńska,dyrektor projektu PGE „Gubin”

W 2013 roku na świecie spalono ponad 8 mld ton węgla brunatnego oraz kamiennego i jest to o 70% więcej niż w 2000 roku. Na świecie planowana jest budowa ponad 1000 elektrowni węglowych, najwięcej w Chinach, które spalają ponad 4 mld ton węgla rocznie, wykorzystując własne złoża i importując węgiel z Australii czy Indonezji. Awans cywilizacyjny Europy i Ameryki, a teraz Azji byłby niemożliwy bez taniej energii. Pokazuje to przykład Państwa Środka, które zwiększyło swój przychód narodowy ośmiokrotnie, co jest bezprecedensowym fenomenem w historii cywilizacji. Nasz zachodni sąsiad również wydobywa węgiel brunatny i to trzykrotnie więcej niż Polska. Przy samej granicy na Łużycach wydobycie roczne wynosi ponad 60 mln ton i jest porównywalne z całym wydobyciem w naszym kraju. Niemcy przyjęły wprawdzie założenia, że będą produkować zieloną energię, ale jednocześnie nie zadeklarowały obniżenia wydobycia węgla brunatnego, który jest źródłem ponad 25% niemieckiej energii. Nasi sąsiedzi planują wydobycie nie krócej niż do połowy bieżącego stulecia. Stopniowa zmiana produkcji energii z konwencjonalnej na źródła odnawialne będzie trwała jeszcze długo. Historia pokazuje, że wymaga to wypracowania nowych technologii wytwarzania i dystrybucji, a taki proces jest bardzo długotrwały i nie zmieni się to w ciągu jednego dnia. Polska również zmierza w kierunku energii ze źródeł odnawialnych, ale jest to proces długotrwały. Energia pozyskana w ten sposób jest droga i wymaga subsydiowania, czego dowodzą doświadczenia innych krajów.
Spółka PGE Gubin została powołana w celu zagospodarowania złoża węgla brunatnego Gubin i budowy elektrowni. Obecne prace zmierzają do uzyskania koncesji na wydobycie węgla ze złoża.
Projekt zakłada eksploatację dwóch pól: Sadzarzewice i Węgliny, na obszarze obejmującym 7700 ha. W stosunku do pierwotnych planów, zakładany obszar wydobycia został ograniczony ze względów środowiskowych, w tym w celu ograniczenia zajmowania powierzchni leśnych.
W pierwszej fazie budowy kopalnia będzie zajmowała powierzchnię 1500 ha, a w okresie rozkwitu 2500 ha. W pierwszych czterech latach eksploatacji będzie też funkcjonowało zwałowisko zewnętrzne. Planujemy wydobycie na poziomie 17 mln ton rocznie. Węgiel będzie trafiał do elektrowni zlokalizowanej w  pobliskiej miejscowości Koperno.
W czasie funkcjonowania kompleksu sukcesywnie będą trwały prace związane z rekultywacją terenu. Zgodnie z wielowariantową koncepcją w niektórych miejscach powstaną pola uprawne, a także powierzchnie leśne. W obszarze wyrobiska powstanie jezioro, a dookoła tereny rekreacyjne. Przy zakładanym poziomie wydobycia i amortyzacji elektrowni, kopalnia będzie pracowała 45 lat. Do tego trzeba dodać czas budowy kompleksu, który będzie wynosił od 7 do 10 lat, oraz prace związane z jego likwidacją.
W ciągu trzech lat prac wykonaliśmy szereg dokumentacji mających zapewnić, że inwestycja powstanie zgodnie z przepisami ochrony środowiska i będzie ekonomicznie uzasadniona. Tereny, na których powstanie kopalnia i elektrownia, to głównie gleby rolnicze, tylko w 20% stosunkowo wysokiej klasy.

Mity szkodzą i inwestycji, i mieszkańcom

Przeciwnicy inwestycji wskazują na możliwe zagrożenie lejem depresyjnym. My bierzemy pod uwagę wszystkie zagrożenia i planujemy m.in. budowę dwóch szczelnych ekranów. Jeden o długości ponad 7 km będzie chronił wody rzeki Nysy, a drugi ponad 10-kilometrowy, wody Jezior Brodzkich. Straszenie katastrofą ekologiczną jest nie na miejscu. Wystarczy spojrzeć na kopalnie w Turowie czy Bełchatowie. Pierwszą odziedziczyliśmy po Niemcach w 1946, druga powstawała w latach 70., kiedy obowiązywały dużo mniej rygorystyczne przepisy ochrony środowiska. Te kopalnie mają większą  głębokość niż jest planowana w Gubinie i z powodzeniem funkcjonują przez dziesięciolecia.
Od referendum, na które powołują się przeciwnicy, minęło 5 lat. Przez ten czas przekazaliśmy mieszkańcom gmin Brody i Gubin wiele argumentów za budową kompleksu. Badania sondażowe wskazują, że argumenty trafiają do  mieszkańców i w tej chwili przeważają zwolennicy inwestycji. Mamy też opinię prawną renomowanej kancelarii, która jednoznacznie wskazuje, że przy inwestycji celu publicznego, jakim jest wydobycie węgla, referendum może mieć charakter konsultacyjny, a nie może blokować inwestycji.
Mieszkańcy zamieszkujący obecnie tereny planowane pod budowę kopalni nie powinni ulegać demagogicznym argumentom o wywłaszczeniach czy eksmisjach. Zasadą nabywania terenów pod eksploatację są negocjacje warunków sprzedaży i dobrowolne umowy notarialne. W Kopalni Turów na przestrzeni 20 lat doszło do jednego wywłaszczenia.
Realia ekonomiczne są takie, że dzisiaj za stary dom można postawić nowy, a w czasie jego budowy nawet przez rok można zamieszkiwać w dotychczasowym miejscu. Większość przeprowadzek kończy się w promieniu 20–30 km, co jest odległością porównywalną z przeprowadzką z jednego na drugi koniec dużego miasta. Korzyści wynikające ze sprzedaży zrozumieli chociażby mieszkańcy okolic Bełchatowa, którzy czekają na wykup, ponieważ wiedzą, że to jest szansa na wielopokoleniowy rozwój rodziny.
Wiemy jak częste i trudne są przypadki nieuregulowanych spraw spadkowych czy innych problemów mieszkańców związanych ze stosunkami własnościowymi i dlatego już dzisiaj w siedzibie PGE Gubin w Gubinie  mieszkańcy mogą otrzymać nieodpłatną pomoc prawną.
Przy kompleksie energetycznym zawsze pojawiają się firmy kooperujące oferujące, obok samej kopalni i elektrowni, dodatkowe zatrudnienie. Powstają też nowoczesne ośrodki medyczne z fachową kadrą, z których będą mogli korzystać mieszkańcy okolicznych terenów. To jest również szansa dla szkół ponadgimnazjalnych na kształcenie w kierunkach potrzebnych w kompleksie energetycznym.
Jeszcze wcześniej, przed uruchomieniem kopalni musi powstać sieć dróg. Myślimy o odtworzeniu legendarnej linii kolejowej „Berlinki”, która teraz istnieje wirtualnie.

Nowoczesna elektrownia

Często pojawia się pytanie, co będzie pierwsze budowane – kopalnia czy elektrownia. Proces toczy się równolegle, a ważna jest końcowa data uruchomienia obu obiektów, która jest taka sama. Kopalnia musi mieć gdzie przekazać węgiel, a elektrownia bez węgla nie może funkcjonować.
PGE Gubin sp. z o.o. planuje budowę elektrowni w nowoczesnej technologii nadkrytycznej o mocy do 3000 MW. Jej sprawność będzie wynosiła około 44%. Rozważamy też zastosowanie technologii suszenia węgla, która pozwala na jego efektywniejsze spalanie. Oczywiście elektrownia będzie spełniała wszystkie wymagania ochrony środowiska.
Kolejny argument podnoszony w dyskusji to eksport węgla do niemieckiej elektrowni Jänschwalde. Zgodnie z planami Vattenfall elektrownia ta będzie funkcjonować do 2025 roku. Będzie w niej wykorzystywany węgiel z nowej kopalni Jänschwalde-Nord. Nie ma tam miejsca na węgiel z Gubina.
Często mówimy o zrównoważonym rozwoju, o wyrównywaniu poziomów życia mieszkańców poszczególnych regionów. Kompleks energetyczny jest dla tego regionu taką szansą i to nie tylko na dogonienie bardziej zamożnych  regionów, ale na awans do ścisłej czołówki krajowej, tak jak to się stało w przypadku innych rejonów, w których powstały podobne obiekty.