Nasze Zdrowie VIII
Dodatek promocyjno-reklamowy do „RZECZPOSPOLITEJ„.
17 lutego 2006 r.
Jestem zwolennikiem konkretnych działań
Rozmowa z prof. dr. hab. med. Krzysztofem Strojkiem, konsultantem krajowym w dziedzinie diabetologii
Jakie były okoliczności powołania pana na stanowisko konsultanta krajowego w dziedzinie diabetologii, czy był pan zaskoczony tą nominacją?
Od wiosny tego roku minister zdrowia zmienił procedurę powoływania konsultantów krajowych. Dotychczas, po konsultacji z towarzystwem naukowym, powoływał osobę, którą wybrał na to stanowisko, przy czym opinia Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego nie miała ostatecznego wpływu na to, czy właśnie ona zostanie konsultantem. W tej chwili, to PTD wskazuje trzy kandydatury i spośród tych trzech osób minister wybiera osobę, której powierza stanowisko konsultanta. Ja zostałem powołany według takiej właśnie procedury. Wiedziałem, że moja osoba brana jest pod uwagę, dlatego też, gdy minister zdecydował powierzyć mi to stanowisko, do końca nie byłem zaskoczony. Zgłaszając swój akces liczyłem się z taką możliwością. Myślę, że mogę coś zaoferować i chorym, i środowisku diabetologicznemu.
Rozporządzenie ministra zdrowia w sprawie konsultantów krajowych i wojewódzkich obejmuje długą listę zadań, które stoją przed osobą sprawującą tę funkcję. Ma pan wpływ na kreowanie opieki diabetologicznej, a także pełni funkcje kontrolne. Które z nich są najważniejsze?
Nie mam temperamentu rewizora. Jeżeli będę podejmował się przeprowadzania kontroli, to na wyraźne życzenie ministerstwa, gdyż jestem pracownikiem powołanym przez ministra i jestem do jego dyspozycji, również w tym zakresie. Myślę jednak, że nie na tym będzie polegała moja codzienna praca.
Moim głównym celem będzie wytworzenie systemu, który pozwoli, w jak najlepszym stopniu, wykorzystać aktualnie istniejący potencjał w zakresie leczenia cukrzycy, skorzystać z wiedzy kompetentnych lekarzy, których mamy w Polsce coraz więcej oraz świetnie przygotowanych pielęgniarek. Tu muszę podkreślić, że nasze pielęgniarki prezentują bardzo wysoki poziom, jeśli chodzi o przygotowanie do edukacji chorych z cukrzycą. Będę się też starał wykorzystać istniejący potencjał w zakresie dostępnych leków, a także dbać, by pojawiające się nowoczesne leki były dostępne dla naszych pacjentów. W takiej kolejności ułożyłbym zadania konsultanta. Przede wszystkim optymalizacja wykorzystania istniejącego potencjału, po drugie wprowadzenie nowych technologii, po trzecie wreszcie, wspomniane funkcje kontrolne.
Konsultanci krajowi w danej dziedzinie medycyny, farmacji lub innej, mającej zastosowanie w ochronie zdrowia, wpływają na kształtowanie się polityki zdrowotnej państwa, między innymi przez uczestnictwo w komisjach i zespołach powołanych do tego celu. Jakie są to zespoły w przypadku diabetologii?
To moje szczęście, że w momencie, kiedy zostałem powołany na stanowisko konsultanta krajowego, zostałem równocześnie przewodniczącym Zespołu do spraw opracowania projektu programu polityki zdrowotnej, dotyczącego prewencji i leczenia cukrzycy. Tu może taka ciekawostka, że z okazji pierwszego spotkania zespołu byłem pierwszy raz w życiu z wizytą w Ministerstwie Zdrowia. Nigdy wcześniej tam nie byłem, gdyż jako praktykujący lekarz, nigdy nie zajmowałem się kwestiami urzędniczymi.
Ile razy zespół spotkał się do tej pory, czy już są jakieś postanowienia nakreślające kierunek, w którym zdążać będzie polska diabetologia?
Do tej pory odbyły się trzy spotkania zespołu. Na pierwszym spotkaniu zadeklarowałem, że nie jestem zwolennikiem działań „fasadowych”, tylko działań konkretnych. Ministerstwo przedstawiło swoje oczekiwania, a ja poprosiłem członków zespołu o przygotowanie koncepcji dotyczących projektu. Na drugim spotkaniu wypracowaliśmy metodę działania. Kolejne spotkanie odbyło się 11 stycznia 2006 r. Po tym spotkaniu przekazaliśmy pierwszy fragment programu, dotyczący rejestru chorych na cukrzycę, stanu ich zdrowia i sposobu leczenia. Następne zaplanowano na 8 marca, po którym zostaną przekazane dalsze fragmenty takie, jak m.in.: propozycje promocyjnych działań prozdrowotnych, unifikacji szkolenia lekarzy i pielęgniarek w zakresie diabetologii, program badań epidemiologicznych i program prewencyjny.
Dalsze działanie pozostaje w gestii ministerstwa i zależeć będzie od tego, jakie minister przeznaczy fundusze i jakie cele spośród szerokiej gamy propozycji, jakie chcemy przedstawić, zechce realizować. My ze swej strony będziemy wskazywać na te, które uważamy za najbardziej priorytetowe, zdając sobie jednak sprawę, że nie wszystko można zrobić od razu. Musimy działać krok po kroku, ale należy zacząć działać. Powołanie zespołu, to ze strony ministerstwa cenna inicjatywa. Środowisko diabetologiczne może przedstawić problemy chorych i lekarzy, bo jest dla nas oczywiste, że minister zdrowia może nie wiedzieć, co gnębi polską diabetologię. Jak na razie, ministerstwo wyraża chęć skorzystania z naszej pomocy i wiedzy na ten temat.
Czy konsultanci wojewódzcy w dziedzinie diabetologii przekazali już panu profesorowi, jakie problemy mają w swoich regionach?
Będę prosił o współpracę w tej dziedzinie, nie tyle konsultantów wojewódzkich, ile oddziały Narodowego Funduszu Zdrowia. To jest najlepsze źródło informacji. NFZ kontraktuje konkretne porady z konkretnymi specjalistami, więc wie, gdzie pracują specjaliści, a gdzie ich brakuje. Konsultant wojewódzki ma stosunkowo niewielkie możliwości zgromadzenia takich informacji, natomiast ma prawo ustawowe do zwrócenia się do NFZ o przedstawienie tego rodzaju informacji. O to będę konsultantów prosił. W ramach mojej działalności jako konsultanta krajowego i przewodniczącego zespołu, o którym mówiliśmy, chcę się zorientować, gdzie brakuje specjalistów, aby stworzyć dobrą politykę kwalifikacji do specjalizacji, powoływania oddziałów, kontraktowania usług.
Panie profesorze, jaką myśl, jako nowy konsultant krajowy w dziedzinie diabetologii, chciałby pan przekazać chorym?
Chciałbym w tym miejscu przypomnieć pacjentom, że do nowoczesnego leczenia cukrzycy i zapobiegania powikłaniom potrzebne są trzy elementy: kompetentny lekarz, odpowiednio dobrane środki farmaceutyczne i pacjent, który zechce z wiedzy lekarza i dostępnych metod skorzystać. Na co dzień bywa z tym różnie.
Dziękujemy za rozmowę.
MD
Prof. dr hab. med. Krzysztof Strojek jest absolwentem Wydziału Lekarskiego Śląskiej Akademii Medycznej. Dyplom lekarza otrzymał w 1983 roku, doktorat – w 1991 roku. Habilitację ukończył w 1997, a tytuł profesora uzyskał w 2002 roku. Pracuje w Katedrze i Klinice Chorób Wewnętrznych i Diabetologii Śląskiej Akademii Medycznej, jest specjalistą w zakresie diabetologii; opublikował przeszło 120 prac. Jest przewodniczącym Śląskiego Oddziału oraz członkiem Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego, członkiem Towarzystwa Internistów Polskich, Polskiego Towarzystwa Lekarskiego, International Federation Diabetes, American Diabetes Association, był także wiceprezydentem Hypertension in Diabetes EASD Study Group w latach 1999-2003. Członek Zarządu Głównego European Association for Study of Diabetes w kadencji 2000-2003. n
Polfa Tarchomin S.A. – pół wieku w służbie pacjentom chorym na cukrzycę
Dobra tradycja Produkcję insuliny w Polsce rozpoczął w 1924 roku Państwowy Zakład Higieny w Warszawie. Do września 1939 roku rozwijała się ona bardzo dynamicznie. Po wojnie wznowiono produkcję insuliny. Podjęło się tego zadania dwóch producentów: Zjednoczenie Wytwórni Surowic i Szczepionek „Biomed” oraz Tarchomińskie Zakłady Farmaceutyczne „Polfa” w Warszawie. Od tego drugiego producenta pochodziło około 90 proc. insuliny wytwarzanej w Polsce. W latach sześćdziesiątych w laboratoriach Tarchomińskich Zakładów opracowano technologię produkcji insuliny o różnej kinetyce działania, którą następnie wdrożono w przedsiębiorstwie. W następnej dekadzie zostały opracowane i wdrożone metody nowoczesnego oczyszczania insuliny, zgodne z tendencjami światowymi. W 1993 roku rozpoczęła się produkcja preparatów wysokooczyszczonej insuliny wieprzowej, a w latach 2004-2005 biosyntetycznej insuliny ludzkiej. Edukacja pacjentów i lekarzy Zdając sobie sprawę z fundamentalnego znaczenia, jakie ma edukacja dla chorych na cukrzycę, Polfa Tarchomin S.A. podjęła się także tej roli i to na dużą skalę. Od lat firma wydaje cykliczne publikacje na temat cukrzycy, adresowane do ludzi chorych. Pierwszy poradnik dla pacjentów ukazał się w 1972 roku w nakładzie 300 tys. egzemplarzy. Potem doszły kolejne publikacje ukazujące się do dziś, jak np. poradniki dietetyczne, poradniki dotyczące profilaktyki zespołu stopy cukrzycowej, elementarz domowego leczenia cukrzycy, dzienniczek samokontroli. Od siedmiu lat ukazuje się również dwumiesięcznik: „Magazyn Diabetyka”. Polfa Tarchomin S.A. jest również wydawcą specjalistycznych publikacji przeznaczonych dla lekarzy. n |