Będziemy inwestować we własne źródła ropy naftowej

Energia – Środowisko
Dodatek promocyjno-reklamowy do „RZECZPOSPOLITEJ”.
15 listopada 2005 r.

Będziemy inwestować we własne źródła ropy naftowej

Rozmowa z Adamem Sękiem, prezesem Zarządu Nafty Polskiej S.A.

Spółka Nafta Polska ma już za sobą prawie dziesięcioletnią działalność, jak przebiega jej misja?

Nafta Polska jest spółką, w której Skarb Państwa ma 100 procent udziałów. Powstała w 1996 r. na mocy decyzji Rady Ministrów dla przeprowadzenia restrukturyzacji i prywatyzacji sektorów: naftowego i Wielkiej Syntezy Chemicznej. Jeśli mówimy o sektorze naftowym, to naszym zadaniem jest stworzenie warunków stabilnego wzrostu gospodarczego i konkurencyjności przedsiębiorstw oraz zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego kraju.

Należy podkreślić, że działania Nafty Polskiej S.A. w istotny sposób przeobraziły polski sektor naftowy, który przed podjęciem działań restrukturyzacyjnych i prywatyzacyjnych obejmował 7 ośrodków produkcyjnych (rafineryjnych), jedną dużą sieć stacji benzynowych (CPN), w strukturze której znajdowały się istotne elementy logistyki (DEC, Naftobazy) oraz pozostające poza bezpośrednim nadzorem Nafty Polskiej kluczowe aktywa logistyki surowcowej (PERN, Naftoport) oraz wydobywczej (Petrobaltic, PGNiG). Działania tych podmiotów koncentrowały się wyłącznie na rynku krajowym. W wyniku przeprowadzonych procesów polski sektor naftowy to obecnie: dwa koncerny naftowe (PKN ORLEN SA, Grupa LOTOS SA), z których jeden (PKN ORLEN SA) odgrywa coraz większą rolę w regionie Europy Środkowo-Wschodniej i ma dalsze plany zagranicznych ekspansji, a drugi (Grupa LOTOS SA) skonsolidował i umocnił swoją pozycję na rynku krajowym. Obydwie firmy zrealizowały i nadal realizują wielkie projekty inwestycyjne i modernizacyjne, w wyniku których ORLEN i LOTOS stały się jednymi z najnowocześniejszych zakładów przerobu ropy naftowej w Europie, spełniając najwyższe europejskie wymogi jakości paliw. Ich akcje notowane są na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych.

Podmioty logistyki surowcowej o charakterze strategicznym dla bezpieczeństwa kraju pozostają lub wróciły pod kontrolę Skarbu Państwa.

Podmioty logistyki produktowej pozostają niezależne od operatorów rynkowych i zostały bądź sprywatyzowane (DEC) bądź przechodzą istotne przeobrażenia (Naftobazy).

Nad jakimi problemami Nafta Polska pracuje obecnie?

Aktualnie Nafta Polska prowadzi intensywne prace zmierzające do określenia docelowego kształtu sektora paliwowego w Polsce, uwzględniającego zarówno wymóg bezpieczeństwa energetycznego kraju, jak również funkcjonujące już mechanizmy rynkowe i branżowe trendy światowe.

W wyniku procesów prywatyzacji Nafta Polska odprowadziła do budżetu ok. 5 mld zł, jako dochód ze sprzedaży akcji, natomiast same spółki tylko w ostatnim roku pozyskały środki na realizację programów inwestycyjnych w kwocie 1,5 mld złotych.

Podjęliśmy działania prywatyzacyjne w sektorze Wielkiej Syntezy Chemicznej, do czego zobowiązał nas w 2003 roku Program Restrukturyzacji i Prywatyzacji Sektora Wielkiej Syntezy Chemicznej. Pomagaliśmy także w przygotowaniu i przeprowadzeniu przez Ministra Skarbu Państwa ofert publicznych Zakładów Azotowych Puławy S.A. i Zakładów Chemicznych Police S.A. – Nafta Polska aktywnie uczestniczyła przy opracowaniu koncepcji prywatyzacji, programów inwestycyjnych, a także weryfikacji wyceny i ustaleniu ostatecznej struktury transakcji i parametrów cenowych.

Finalizujemy prace dotyczące czterech równoległych procesów prywatyzacji pozostałych czterech spółek sektora Wielkiej Syntezy Chemicznej. Są to Zakłady Azotowe w Tarnowie-Mościcach S.A., Zakłady Azotowe Kędzierzyn S.A., Zakłady Chemiczne Organika-Sarzyna S.A. oraz Zakłady Chemiczne Zachem S.A. Przewidujemy, że proces, który jak dotąd przebiega zgodnie z harmonogramem, będzie zakończony w I połowie 2006 roku.

Pracujemy także nad niezwykle istotną z punktu bezpieczeństwa energetycznego kraju koncepcją powołania Niezależnego Operatora Logistycznego.

Utworzenie Niezależnego Operatora Logistycznego to oczekiwane przez rynek uporządkowanie kwestii związanych z magazynowaniem i przesyłem produktów naftowych. Mamy szansę na sukces?

W okresie swej dotychczasowej działalności dokonaliśmy już wielu kluczowych przekształceń własnościowych w sektorze paliwowym, powstał PKN ORLEN, sprywatyzowana została spółka DEC zajmująca się przewozem kolejowym paliw płynnych, przeprowadzono konsolidację Rafinerii Południowych i Grupy LOTOS SA.

Omawiając zmiany w sektorze paliwowym nie sposób jednak nie zwrócić uwagi na rolę logistyki, która ma kluczowe znaczenie dla przejrzystości i konkurencyjności rynku. Dlatego właśnie powstał projekt utworzenia Niezależnego Operatora Logistycznego. Pracujemy nad tym projektem. Dalsze przekształcenia w branży muszą być bowiem sprzężone z funkcjonowaniem niezależnego systemu logistyki paliwowej. Można powiedzieć, że logistyka jest jednym z podstawowych elementów bezpieczeństwa energetycznego kraju.

Prace nad utworzeniem Niezależnego Operatora Logistycznego dobrze ilustrują drogę, którą przeszła Nafta Polska SA w ciągu niemal 10 lat swego istnienia. Zaczęła od nadzoru właścicielskiego…

…by dotrzeć do aktywności sprzyjającej zapewnieniu bezpieczeństwa energetycznego kraju. Pamiętajmy bowiem, iż Nafta Polska S.A. potrafiła podejmować w przeszłości trudne decyzje np. o zakończeniu procesów prywatyzacji bez rozstrzygnięcia, jeśli nie akceptowała ofert lub koncepcji potencjalnych inwestorów. Podejmując te niełatwe decyzje kierowalismy się zawsze kryterium bezpieczeństwa energetycznego kraju i atrakcyjnością ofert dla polskiej gospodarki.

Elementem bezpieczeństwa, oprócz niezależnej logistyki, jest także dywersyfikacja dostaw, w tym rozwój własnych źródeł ropy, wspieranie projektów infrastrukturalnych, takich jak rurociąg Odessa – Brody – Płock, a także poziom cen paliw. Bezpieczeństwo energetyczne należy bowiem zawsze rozpatrywać w kontekście kosztów jego zapewnienia. Istotną sprawą jest także systemowy monitoring rynku obejmujący wszystkie rodzaje paliw, umożliwiający szybką identyfikację powstających zagrożeń i uruchamiania stosownych procedur i środków zaradczych.

Wspomniał pan o konieczności pozyskiwania źródeł ropy przez polskie podmioty. Czy poczyniono już jakieś kroki w tym kierunku? Z czego wynika ta konieczność?

W czerwcu tego roku PKN ORLEN SA, Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo SA, Grupa LOTOS SA oraz Nafta Polska S.A. podpisały porozumienie o koordynacji działań zmierzających do pozyskiwania własnych źródeł ropy i gazu za granicą. Zewnętrzne uwarunkowania implikują sposób działania: Europa Środkowa nie dysponuje źródłami ropy, które wystarczyłyby jej na pokrycie własnych potrzeb. Uzależnienie naszego regionu od importu sięga średnio 80 procent, a w Polsce jest to aż 95 procent. Jesteśmy uzależnieni od importu głównie z Rosji. Na liście największych 30 krajów świata według PKB zajmujemy 4 miejsce od końca pod względem stopnia bezpośredniego dostępu do ropy naftowej.

Wyjściem z tej niekorzystnej sytuacji jest poszukiwanie własnych źródeł zaopatrzenia. Poza rozwojem własnych inwestycji wydobywczych można tego dokonać również dzięki pozyskiwaniu partnerów lub inwestorów, którzy naszym firmom paliwowym zapewnią dostęp do posiadanych przez nich pól. Inne kraje regionu podążają w kierunku dywersyfikacji dostaw ropy. Węgry i Austria posiadają znaczące aktywa wydobywcze za granicą. Ukraina i Bułgaria posiadają koncesje na wydobycie w Libii. Także Rosja, która posiada znaczne rezerwy ropy i gazu, dba o rozwój wydobycia za granicą. Takie elementy mogłyby się znaleźć w strategiach działania Grupy LOTOS SA i PKN ORLEN SA. Liczę, iż alians tych dwóch firm oraz PGNiG S.A. i Nafty Polskiej S.A. to pierwszy krok w tym kierunku.

Rodzi się pytanie: czy jest to dobry moment na tego typu przedsięwzięcia, kiedy ceny ropy są wysokie, tym samym wyższa jest cena wejścia w pole. Jestem przekonany, że tak. Nic nie wskazuje, aby ceny ropy znacznie spadły, Bardziej prawdopodobny jest scenariusz wysokich cen ropy w dłuższym horyzoncie czasowym. Wzrasta światowy popyt na węglowodory, który w dużej mierze generują Chiny i Indie. Z drugiej strony, nie można spodziewać się znaczącego wzrostu wydobycia. Rosja deklaruje utrzymanie dotychczasowego poziomu, a w Iraku sytuacja jest wciąż niestabilna. Do tego dochodzą jeszcze klęski żywiołowe, jak np. huragan Katrina, które również znacząco wpływają na wzrost cen ropy.

Dostęp do własnych źródeł ropy ma więc zasadnicze znaczenie dla zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego kraju, a jakie korzyści z tych inwestycji będą miały same firmy?

Przede wszystkim ma to zasadnicze znaczenie dla wzrostu wartości rynkowej tych firm. Przypomnijmy, że pięć lat temu, gdy rozważana była koncepcja utworzenia paliwowego koncernu środkowoeuropejskiego, wartość PKN ORLEN, węgierskiego MOL oraz austriackiego OMV była zbliżona. Teraz wartość węgierskiej firmy szacuje się na 10 mld USD, OMV na 12 mld USD, a polskiej na 7 mld USD. Nasi potencjalni partnerzy uzyskali tak dużą przewagę w głównej mierze dzięki konsekwentnemu rozwojowi branży wydobywczej zapoczątkowanemu w połowie lat 90., bowiem podmioty pionowo zintegrowane są znacznie lepiej oceniane przez inwestorów. Kolejną korzyścią jest istotna poprawa pozycji negocjacyjnej tych firm zarówno w zakresie aliansów strategicznych, fuzji i przejęć, jak również zakupów ropy.

Jak będzie się odbywało uzyskiwanie dostępu do pól wydobywczych?

Nafta Polska jest podmiotem predestynowanym do koordynacji działań polskich firm paliwowych w zakresie rozwoju sektora wydobywczego za granicą. Atutem Nafty Polskiej S.A. jest znacząca podmiotowa obecność w sektorze naftowym w kontekście struktury posiadanych akcji, jak i rozpoznawalna marka na poziomie międzyrządowym, co zasadniczo podnosi rangę i skuteczność uzgodnień. Należy podkreślić, że blisko 80% ropy naftowej pozostaje w rękach rządów lub państwowych agencji, a te z kolei najchętniej rozmawiają właśnie z państwowymi spółkami czy agencjami. Aktywne wsparcie polskich firm paliwowych ze strony Nafty Polskiej wzmocni ich pozycję negocjacyjną z rządowymi decydentami w poszczególnych krajach.

W pierwszej kolejności należałoby określić grupę krajów, w których warto inwestować ze względu na występowanie węglowodorów, bezpieczeństwo polityczne, czynniki zabezpieczające polskie interesy ekonomiczne oraz powiązania finansowo-gospodarcze, takie jak np. umowy dwustronne o unikaniu podwójnego opodatkowania czy o ochronie inwestycji. Kolejne kryterium to korzystna konfiguracja złóż, dogodna logistyka, a także rodzaj pozyskiwanej ropy.

Uważam, że preferowaną lokalizacją inwestycji mogą stać się niektóre kraje Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej, a także WNP ze względu na dostępność ropy REBCO używanej przez polskie rafinerie.

Pierwszym etapem mogłoby być wejście w już istniejące inwestycje poprzez alianse z firmami, które realizują projekty wydobywcze. Mam tu na myśli zarówno firmy światowe, jak też lokalne. Posiadanie mniejszościowego pakietu bez podejmowania roli operatorskiej buduje kompetencję firmy i ogranicza jej ryzyko.

Kolejny etap to zdobycie własnych koncesji poprzez koncentrację na polach naftowych będących na etapie zagospodarowania lub nawet zaangażowanie we własne poszukiwania, jednakże etap ten to perspektywa 3-5 lat. Wśród ścieżek realizacji rozwoju polskiego sektora wydobywczego za granicą istotną możliwością jest konwersja zadłużenia państw trzecich wobec Polski na koncesje w polach roponośnych.

Dlaczego państwa, o których pan wspomniał, miałyby otworzyć swe zasoby dla polskich firm?

Wiele krajów posiadających złoża ropy naftowej i gazu dąży do dywersyfikacji i nie życzy sobie dominacji wąskiego grona globalnych firm wydobywczych reprezentujących nierzadko jeden lub dwa kraje. Dodatkowo nasze usługi w zakresie badań, poszukiwań oraz wiertnictwa, choć wykonywane na światowym poziomie, nadal są tańsze w porównaniu ze średnimi cenami światowymi. Korzystnie działa również dobry wizerunek Polski w wielu krajach Azji i Afryki wypracowany w latach 70. i 80. przez liczne polskie firmy projektowo-
-budowlane. Nie bez znaczenia dla tego wizerunku jest znacząca liczba absolwentów polskich programów stypendialnych pełniących obecnie ważne funkcje w administracji tych krajów. Strona polska może również zaoferować, biorąc pod uwagę jej potencjał naukowo-badawczy w sektorze, szkolenia dla kadry inżynieryjno-technicznej tych krajów. Ta metoda promocji własnych interesów już znalazła zastosowanie w Iraku, gdzie programy takie zaoferowała Norwegia, Rosja i Japonia.

Dziękuję za rozmowę.

Piotr Janczarek

Nafta Polska S.A.
00-013 Warszawa, ul. Jasna 12
tel. (022) 556-92-20
fax (022) 827-31-05
www.naftapolska.com.pl