Ochrona Środowiska XIII – Międzynarodowe Targi Ekologiczne POLEKO 2001
Dodatek reklamowy do RZECZPOSPOLITEJ.
nr 271 (6044) 20 listopada 2001 r.
Spełniając wiele ważnych funkcji, lasy stanowią kluczowy element ekologicznego bezpieczeństwa kraju
Las jest dobrem ogólnonarodowym
Rozmowa z Januszem Dawidziukiem, dyrektorem generalnym Lasów Państwowych
Jeden z naszych znanych polityków wyraził pogląd, iż najlepszą polityką gospodarczą państwa jest brak jakiejkolwiek polityki. Czy podziela pan ten pogląd, a jeśli nie, to czy istnieje coś, co byłoby można nazwać polityką leśną państwa?
Mając na względzie ochronę oraz wykorzystanie lasów, gospodarka leśna jest tym szczególnym rodzajem działalności, na którą składa się znaczny udział dóbr i usług o charakterze publicznym. Uzasadnia to interwencję państwa, polegającą na prowadzeniu zgodnej z potrzebami społecznymi polityki leśnej, którą realizuje leśnictwo wraz ze współzależnymi sektorami gospodarki. Spełniając wiele niezwykle ważnych funkcji, lasy stanowią niewątpliwie kluczowy element ekologicznego bezpieczeństwa kraju, co sprawia że polityka leśna, podobnie jak bezpieczeństwo militarne, energetyczne bądź socjalne, posiada rangę strategiczną. Względy te zadecydowały o tym, że w 1997 roku rząd Rzeczypospolitej Polskiej przyjął dokument pod nazwą „Polityka leśna państwa”. Uważamy, że jest to dokument ideowy leśnictwa, który powinien być wykładnią naszej działalności w leśnictwie. Został on sformułowany na podstawie ustaleń konferencji ministerialnych w sprawie ochrony lasów w Europie. Na forum tych odbywających się m.in. w Strasburgu i Helsinkach konferencji poddawane są analizie aktualne zagrożenia i dyskutowane kierunki działań w zakresie ochrony lasów. Ponadto dokument ten analizuje uwarunkowania polskiego leśnictwa. Myślę, że ten kierunek związany z ekologizacją gospodarki leśnej, z troską o podnoszenie środowiskotwórczej roli lasów jest ową bazą ideową, na której chcemy dalej budować polskie leśnictwo.
Jak przebiega realizacja tej naszej polityki leśnej?
Problem polega na tym, że poprzednia koalicja rządząca jakby zaniechała działań związanych z realizacją pewnych dokumentów wykonawczych polityki leśnej państwa. Myślę, że nadszedł czas, by wrócić do tamtego dokumentu sprzed czterech lat, zaktualizować go, przełożyć na dokumenty wykonawcze i konsekwentnie relizować. Wydaje się, że powinno to trafiać i w oczekiwania społeczne poprzez umacnianie pozycji leśnictwa, jego włączenie w proces przemian strukturalnych oraz społecznych na wsi, i stwarzać warunki budowy nowoczesnego leśnictwa według standardów międzynarodowych.
Jak wygląda stan polskich lasów na tle leśnictwa w Europie?
Myślę, że możemy być dumni z poziomu naszej gospodarki prowadzonej w lasach państwowych, a także z osiągnięć w sensie pewnych idei nowatorskich. Przypomnę tutaj choćby nie mającą swego precedensu w Europie ideę leśnych kompleksów promocyjnych. Leśnicy polscy wnoszą własne i oryginalne, często wyprzedzające postępy leśnictwa europejskiego, koncepcje i działania. Nade wszystko odchodzimy od patrzenia na las przede wszystkim jak na fabrykę drewna, a więc stricte ekonomicznego, a tak patrzono na las przez wiele dziesięcioleci. Od pewnego czasu obserwujemy jednak ugruntowywanie się nowego spojrzenia na las, który jest dziś już traktowany jako bardzo istotny element środowiska i jego stabilizator, a także jako narzędzie szeroko rozumianej polityki jego ochrony. W tym stanie rzeczy funkcje produkcyjne, a więc czysto ekonomiczne schodzą na plan dalszy, stając się instrumentem zapewniającym środki na realizację tych celów pierwszoplanowych, czyli przyrodniczo-ochronnych. I w tej dziedzinie Polska jest znana w Europie z wielu nowatorskich inicjatyw. Na tle leśnictwa europejskiego wyglądamy bardzo pozytywnie. Tymczasem w wielu regionach Europy, między innymi w Skandynawii, nadal pokutuje owo komercyjne podejście do lasów. Statystycznie rzecz biorąc wypada jednak przyznać, że mamy lesistość wynoszącą 28 procent, a więc mniejszą od przeciętnej europejskiej równej 32 procentom. W związku z tym zainicjowaliśmy w 1996 roku krajowy program wzrostu lesistości. Program ten zakłada zalesienie około 700 tysięcy hektarów gruntów marginalnych i podniesienie lesistości do poziomu 30 procent, czyli dopiero przybliżenie do średniej europejskiej. Chciałbym tutaj przypomnieć, że dzięki wysiłkom leśników w okresie powojennym lesistość kraju zwiększyła się z 21 do dzisiejszych 28 procent. Nastąpił też ponad dwukrotny wzrost zasobów drewna, wyraźny wzrost średniego wieku drzewostanów oraz ich zasobności i różnorodności gatunkowej.
Jak ma się ten program wzrostu lesistości do polityki leśnej Unii Europejskiej?
Szacuje się, że w Polsce znajduje się około 1 miliona 300 tysięcy hektarów gruntów wypadających z produkcji rolniczej. Są to owe grunty marginalne, których nie opłaca się uprawiać. I wydaje się, że najrozsądniejszą alternatywą zagospodarowania tych gruntów jest ich zalesienie. Aspekt przyrodniczy, środowiskotwórczy nie podlega tutaj dyskusji.
Może to być doskonały instrument kształtowania pozytywnego krajobrazu, zwiększenia wpływu lasu na pozytywne zmiany w środowisku, ale myślę, że może to być też ważny instrument społeczny na wsi, dlatego że wzorujący się na pewnych rozwiązaniach europejskich, które przewidują w zamian za wyłączenie gruntów z produkcji rolnicznej i ich zalesienie zwrot kosztów tego zalesienia, jak również zwrot kosztów pielęgnacji w pierwszych latach po założeniu uprawy oraz wypłatę swego rodzaju ekwiwalentu, będącego namiastką renty przez okres do uzyskania renty, ale nie dłuższy niż 20 lat. Gdyby przenieść te rozwiązania do naszej rzeczywistości, to myślę, że byłby to doskonały instrument wspierania procesów restrukturyzacji wsi środkami unijnymi, bo prawda jest taka, że można mieć wiele koncepcji restrukturyzacji, ale większość z nich rozbija się o brak pieniędzy. Ponieważ to zalesianie gruntów jest jednym z priorytetów unijnych, wobec tego rysowałaby się tu nadzieja pozyskania znaczącego strumienia środków, które byłyby włączone w proces restrukturyzacji wsi i miałoby to ważny aspekt społeczny, natomiast – powtarzam – aspekt środowiskotwórczy nie podlega tutaj dyskusji.
Czy podziela pan tezę o istnieniu współzależności między stanem zalesienia i kształtowaniem się klimatu, a ściślej mówiąc występowaniem opadów, albowiem tam, gdzie są lasy, są również i opady atmosferyczne?
Jest to naukowo udowodnione, że las ma bardzo istotny wpływ na kształtowanie się warunków środowiska poprzez utrzymywanie retencji wodnej i tworzenie mikroklimatu. Las jest stabilizatorem wahań spływu poziomu wód po zimie i wiadomo też, że zabezpiecza przed powodziami, nie mówiąc już o absorpcji dwutlenku węgla. Las jest naprawdę istotnym elementem wpływającym na środowisko i nawet trudno nam sobie wyobrazić, jak wyglądałby nasz klimat i nasze otoczenie, gdyby nagle w Polsce lasów zabrakło. Należałoby się liczyć z bardzo drastycznymi zmianami klimatycznymi i ze zmianami warunków wodnych. W gronie fachowców nie podlega to dyskusji, że las jest jednym z najistotniejszych elementów kształtujących środowisko i warunki naszego życia.
Jaką rolę w polityce leśnej państwa ma do spełnienia ekologizacja w lasach?
Tradycyjna, oparta na przyrodniczych podstawach gospodarka leśna miała już od wielu dziesięcioleci charakter bliski temu, co nazywamy dzisiaj ekologizacją. Od początku swego istnienia, czyli od 1925 roku, Lasy Państwowe prowadziły gospodarkę zmierzającą do trwałego rozwoju zasobów leśnych poprzez odtwarzanie lasu na powierzchniach wyrębów, zalesianie nowych gruntów oraz podejmowanie działań na rzecz umacniania ochronnych funkcji lasu. Celom tym służyło rozwijane nowoczesne w skali europejskiej szkółkarstwo, selekcja nasiennictwa i hodowla lasu. Ekologizacja leśnictwa nie jest więc czymś nowym w dotychczasowych sposobach zagospodarowania lasu. Wiekszość kryteriów ekorozwoju w leśnictwie, zdefiniowanego również jako tak zwany zrównoważony rozwój leśnictwa, jest realizowana od dawna. Teraz chodzi o ugruntowanie i wzmocnienie tego typu działań w leśnictwie. Chcemy ograniczać zakres zrębów zupełnych i w wiekszym stopniu stosować rębnie złożone, preferując naturalne metody odnowienia lasu. Chcemy działać na rzecz odbudowy małej retencji w lasach. Idziemy też w kierunku rozwiązań kształtujących bioróżnorodność w lasach, co oznacza odchodzenie od monokultury poprzez zwiększanie udziału drzewostanów mieszanych, które generalnie uważa się za bardziej stabilne. Chcemy wreszcie dostosowywać drzewostany do warunków siedliskowych poprzez – w pierwszej kolejności – dokładną identyfikację, czyli tworzenie map gleb i wprowadzanie na poszczególnych ich rodzajach takich drzewostanów, które można uznać za optymalne i zbliżone do naturalnych. Tworzymy programy ochrony przyrody w ramach planów urządzania lasu dla wszystkich nadleśnictw, żeby kompleksowo spojrzeć na ten problem poprzez ochronę rzadkich gatunków ptaków i rezerwatów. Są to te kierunki działań, na które kładziemy nacisk szczególny.
Jaki jest pański stosunek do odżywającej od czasu do czasu kwestii prywatyzacji lasów?
Mój stosunek do tej kwestii jest jednoznaczny. Uważam, że prywatyzacja lasów zagrażałaby leśnictwu. Las jest organizmem specyficznym, na który – co już jest dziś dość powszechnie uświadamiane – nie można patrzeć wyłącznie jak na fabrykę drewna, a prywatyzacja uwypukli funkcje komercyjne lasu. Jeżeli natomiast zgodzimy się z tym, że działania idące w kierunku uwypuklania funkcji środowiskotwórczych i ochronnych, a więc społecznych mają priorytet, to lepiej jest, jak lasy są zarządzane jednolicie i jak tym zarządcą jest państwo. Tak zarządzane lasy są bezpośrednim instrumentem i przełożeniem polityki leśnej państwa. Wówczas w aspekcie ekonomicznym pozytywnie odziałuje aspekt skali. Środki finansowe z rejonów bogatszych można przerzucać do rejonów biedniejszych, co umożliwia nam fundusz leśny. Prywatyzacja byłaby ogromnym zagrożeniem: z jednej strony zaprzepaściłaby wieloletni i wysoce doceniany za granicą dorobek lasów państwowych, a z drugiej – stworzyłaby chaos, nad którym trudno byłoby zapanować, co prowadziłoby do dewastacji lasów w wielu regionach. Las jest takim dobrem, którego nie można przyporządkować już dzisiaj wąskiej grupie społecznej, bez względu na jej racje. Las jest dobrem ogólnonarodowym i powinien być ogólnodostępny, w związku z tym musi być zarządzany przez instytucje państwowe oraz podlegać kontroli państwa. Włodarze lasów powinni przed państwem i społeczeństwem rozliczać się z włodarstwa swego.
Co by pan zechciał powiedzieć na temat roli leśnictwa w procesie szeroko rozumianej ochrony środowiska?
Myślę, że leśnictwo jest jednym z najpoważniejszych instrumentów polityki ekologicznej państwa, tym bardziej że akurat w polskich uwarunkowaniach drzewostany w większości są lasami państwowymi i wobec tego nie zachodzi potrzeba tworzenia skomplikowanych mechanizmów subwencji i dotacji, jak to jest na Zachodzie, gdzie są lasy prywatne i ich właścicieli trzeba mobilizować do realizacji pewnych idei prospołecznych poprzez spore dofinansowanie. Wydaje mi się, że dobrze prowadzony las według najnowszej wiedzy jest największym gwarantem stabilnego środowiska. Jak już mówiłem, przestaliśmy traktować las jako niewyczerpalne i nieograniczone źródło drewna. Niekorzystny wpływ wylesień na klimat i osłabianie ochronnej roli lasów wraz z postępującą degradacją środowiska naturalnego zwróciły uwagę ludzkości na las jako jeden z zasadniczych elementów kształtujących środowisko.
Dziekuję za rozmowę.
Rozmawiał Lech Z. Niekrasz
00-992 Warszawa, ul. Wawelska 52/54
tel. (022) 825-85-70, fax (022) 825-85-56
e-mail: [email protected]
www.lasypanstwowe.gov.pl
- Informacje o Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych