Jakość XII
Dodatek reklamowy do RZECZPOSPOLITEJ.
nr 139 (6216) 17 czerwca 2002 r.
Jakość i doświadczenie
Wypowiedź Wojciecha Henrykowskiego, dyrektora Polskiego Centrum Badań i Certyfikacji
Polskie Centrum Badań i Certyfikacji posiada ponad 40-letnie doświadczenie w zakresie badań i certyfikacji. Tradycje działalności PCBC sięgają lat 50., kiedy to zostało powołane do życia Biuro Znaku Jakości, pierwsza w Polsce organizacja zajmująca się problematyką jakości. W latach 70. funkcję BZJ przejęło centralne Biuro Jakości Wyrobów, funkcjonujące w ramach Polskiego Komitetu Normalizacji Miar i Jakości. Zachodzące w naszym kraju przemiany i podjęcie działań na rzecz wejścia Polski w struktury Unii Europejskiej spowodowały wzrost znaczenia problematyki jakości stanowiącej ważny element w swobodnym przepływie towarów pomiędzy krajami. W polskich zharmonizowanych z ustawodawstwem UE przepisach prawnych znajdują się nowe wymagania dotyczące systemu oceny zgodności, które mają znaczący wpływ na rozwój i wzrost konkurencyjności polskich firm w ich walce o rynki zbytu. Podjęcie działalności certyfikacyjnej w zakresie zgodności systemu jakości z wymaganiami normy serii ISO 9000 wiązało się z koniecznością stworzenia niezbędnej kadry audytorów jakości – stanowiących niejako nowy zawód.
Po utworzeniu w 1994 r. Polskiego Centrum Badań i Certyfikacji powołano w nim Biuro Certyfikacji Systemów Jakości. Równocześnie prowadzona była współpraca z zagranicznymi organizacjami certyfikującymi, co w 1995 r. zaowocowało uzyskaniem przez centrum statusu członka IQNet – Międzynarodowej Sieci Jednostek Certyfikujących, która zrzesza 31 organizacji z 30 krajów świata. W zakresie certyfikacji systemów zarządzania centrum posiada uprawnienia wystawiania międzynarodowych certyfikatów IQNet, uznawanych w 30 krajach, potwierdzających spełnienie przez oceniane organizacje wymagań systemów zarządzania zgodnych z normami ISO 9001, ISO 14001, PN-N-18001, EN 46001, HACCAP. Ponadto jako jedyna organizacja posiadamy uprawnienia do certyfikacji wewnętrznych systemów kontroli (WSK), w przedsiębiorstwach działających na rzecz obronności.
Jako ustabilizowana jednostka certyfikująca wydała dla wyrobów kilkanaście tysięcy certyfikatów uprawniających je do oznaczania znakiem bezpieczeństwa, znakiem „Q” i znakiem „EKO”. Wydaliśmy prawie 1000 certyfikatów systemu zarządzania dla firm, które wdrożyły systemy zarządzania jakością, środowiskiem i bezpieczeństwem. Jesteśmy największą i najbardziej doświadczoną organizacją certyfikującą systemy zarządzania na polskim rynku. Centrum organizuje szkolenia w zakresie znajomości przepisów krajowych, europejskich i międzynarodowych dotyczących zgodności, a także nowoczesnych metod zarządzania i certyfikacji personelu. Niepodważalną naszą zasługą jest fakt, że wyszkoliliśmy dla potrzeb gospodarki około 35 tys. osób, z których 1089 uzyskało certyfikat audytora jakości, a około 500 osób uzyskało certyfikat menedżera jakości.
Jako jedyna w kraju organizacja posiadamy uprawnienia przyznawania tytułu Europejskiego Audytora Jakości EOQ i Europejskiego Menedżera Jakości EOQ, z tytułu upoważnienia przez Europejską Organizację jakości (EOQ) do prowadzenia szkoleń wg programu tej organizacji i wydawania certyfikatów europejskiego audytora jakości i europejskiego menedżera jakości. Polskie Centrum Badań i Certyfikacji jest obecne na międzynarodowym rynku badań i certyfikacji poprzez współpracę i członkostwo w międzynarodowych i regionalnych organizacjach takich, jak: EOQ (Europejska Organizacja ds. Jakości), EFQM (Europejska Fundacja ds. Zarządzania przez Jakość), IQNet (Międzynarodowa Sieć Jednostek Certyfikujących), EOTC (Europejska Organizacja ds. Oceny Zgodności), IECEE /CB/ (Międzynarodowy System Certyfikacji Wyrobów Elektronicznych), CCA (Europejski System Certyfikacji Wyrobów Elektronicznych. Polskie Centrum Badań i Certyfikacji ma możliwość działania na rzecz rozwoju krajowego systemu oceny zgodności oraz na rzecz doskonalenia systemów zarządzania jakością w przedsiębiorstwach oraz na rzecz doskonalenia polskich wyrobów.
Centrum prowadzi także certyfikację wyrobów obejmującą certyfikację zgodności, na znak bezpieczeństwa „B”, „EKO-znak” i znak jakości „Q”. Posiadamy ponadto uprawnienia do nadawania certyfikatów CB i CCA na wyroby elektrotechniczne, w systemie IECEE. Jako jedni z niewielu posiadamy komorę do badań kompatybilności elektromagnetycznej na zgodność z wymogami dyrektywy UE.
Wprowadzona nowelizacja ustawy o badaniach i certyfikacji z 3 kwietnia 1993 roku jest kolejnym krokiem w zbliżeniu krajowego systemu nie tylko badań i certyfikacji, ale całego systemu oceny zgodności, do wymagań europejskich. Koniecznym warunkiem funkcjonowania przyszłego systemu oceny zgodności w Polsce jest wdrożenie w oparciu o ustawę o zgodności i akredytacji z 28 kwietnia 2000 r. do prawa polskiego dyrektyw, przeniesienie unijnych procedur oceny zgodności, tzw. modułów wraz z całą infrastrukturą jednostek notyfikowanych, transpozycja dyrektyw „horyzontalnych” oraz stworzenie sprawnego systemu nadzoru rynku i przeniesienie do zbioru norm polskich zharmonizowanych norm europejskich. Działania te są prowadzone na bieżąco, o czym świadczą wydawane rozporządzenia Rady Ministrów w tym zakresie.
Przygotowanie infrastruktury systemu notyfikacji będzie procesem złożonym, obejmującym określenie władz i trybu notyfikacji, praw i obowiązków jednostek notyfikowanych i władz notyfikujących, dostosowanie polskich jednostek do współpracy w ramach europejskich struktur koordynacyjnych między krajowymi jednostkami notyfikowanymi. W celu lepszego przystosowania prawa polskiego do wymogów UE oraz zapewnienia właściwego nadzoru rynku, obecnie trwa proces legislacyjny projektu nowej ustawy o systemie oceny zgodności, który w ramach przepisów przejściowych ma zapewnić istnienie systemu badań i certyfikacji w Polsce do dnia uzyskania przez nią członkostwa w UE. n
Aktualny stan i perspektywy certyfikacji w Polsce były tematem konferencji prasowej, która odbyła się 23 maja br. w warszawskim Centrum Prasowym Polskiej Agencji Informacyjnej S.A. Dziennikarzy, których przybyło prawie czterdziestu, najbardziej interesowała przyszłość PCBC oraz stan przygotowania krajowych firm do działania w oparciu o normy europejski, które zaczną obowiązywać na naszym rynku z dniem wejścia Polski do Wspólnoty Europejskiej. Poniżej publikujemy odpowiedzi na pytania dziennikarzy, jakich udzielił Zarząd Polskiego Centrum Badań i Certyfikacji w Warszawie. |
Wciąż daleko do Europy
Aktualny stan i perspektywy certyfikacji w Polsce były tematem konferencji prasowej, która odbyła się 23 maja br. w warszawskim Centrum Prasowym Polskiej Agencji Informacyjnej S.A. Dziennikarzy, których przybyło prawie czterdziestu, najbardziej interesowała przyszłość PCBC oraz stan przygotowania krajowych firm do działania w oparciu o normy europejski, które zaczną obowiązywać na naszym rynku z dniem wejścia Polski do Wspólnoty Europejskiej. Poniżej publikujemy odpowiedzi na pytania dziennikarzy, jakich udzielił zarząd Polskiego Centrum Badań i Certyfikacji w Warszawie.
Od dłuższego czasu ukazują się informacje, zarówno w czasie prac legislacyjnych Sejmu i Senatu, na temat likwidacji Polskiego Centrum Badań i Certyfikacji. Mógłby pan skomentować te informacje?
Wszystkie prasowe doniesienia na ten temat nie są zgodne ze stanem faktycznym. Zgodnie z obowiązującymi ustawami (ustawy o systemie oceny zgodności, a także ustawą o zmianach w organizacji i funkcjonowaniu centralnych organów administracji rządowej i jednostek im podporządkowanych) PCBiC od 01.01.2003 r., będzie nadal funkcjonować, zmieniając jedynie status z państwowej jednostki organizacyjnej na jednoosobową spółkę Skarbu Państwa, przy zachowaniu swoich funkcji i nazwy. Powyższe przekształcenie własnościowe nie będzie miało żadnego negatywnego wpływu na nasze kontakty z klientami. Polskie Centrum Badań i Certyfikacji będzie nadal istnieć, zmieni tylko status prawny.
Z dniem wejścia do Unii Europejskiej nasze firmy muszą działać w oparciu o normy europejskie. Dla wielu, szczególnie małych i średnich przedsiębiorstw będzie to nowość?
Właściciele małych i średnich przedsiębiorstw muszą mieć tego świadomość. Z przeprowadzonej przez nas ankiety wynika, że są niedoinformowani. Mam wrażenie, że ktoś tutaj przespał sprawę. Moim zdaniem większą aktywnością informacyjną powinny wykazywać się regionalne izby gospodarcze, NOT oraz samorządy. Dobry przykład takich działań mamy w Ostrowcu Świętokrzyskim. Realizujemy tam razem ze starostwem, Politechniką Świętokrzyską i Wyższą Szkołą w Dreźnie program w którym szkolimy firmy z całego regionu do podniesienia jakości i wdrożenia systemów jakości. Ten przykład mógłby być godnym naśladowania w innych regionach kraju. Wszyscy przecież jedziemy na jednym wózku i powinniśmy działać w tym kierunku, aby wprowadzać europejskie systemy jakości.
Co robicie, aby nasze firmy miały czas na przygotowanie się do europejskich norm?
Wydajemy im certyfikaty. Dotychczas w kraju wydano ich ok. 5000. Jednak jest to wciąż za mało. Jak wiadomo w Polsce zarejestrowanych jest ok. 2,7 mln małych i średnich przedsiębiorstw. Wszystkie jednostki muszą funkcjonować o prawo unijne. Będziemy mieli nie tylko problem z firmami ale też z naszymi jednostkami notyfikowanymi. Dlatego zaproponowaliśmy funkcjonowanie dotychczasowego systemu oceny wyrobów do czasu pełnego członkostwa naszego kraju w UE lub podpisania stosownego porozumienia. Właśnie jesteśmy w trakcie podpisania tzw. specjalnego porozumienia PECA tj. europejskiego porozumienia systemu oceny (negocjacje w sprawie tego protokołu rozpoczęto w marcu). Jeżeli je podpiszemy, to certyfikaty wydawane przez polskie jednostki będą w UE uznawane.
Wobec tego obecnie nasze jednostki certyfikujące nie są przygotowane do wejścia do UE?
Na pewno nasze jednostki notyfikowane są przygotowane od strony kompetencji. Natomiast nie jesteśmy przygotowani od strony prawnej, ponieważ nie jesteśmy jeszcze członkami UE. O ile nie podpiszemy stosownego porozumienia, to po naszym wejściu do wspólnoty europejskiej zagraniczne jednostki przez jakiś czas nie będą miały na polskim rynku konkurencji.
Czy ja dobrze zrozumiałem, że w dniu wejścia do UE okaże się, że zachodnie firmy mogą u nas wszystko sprzedać, a my prawie nic bo nie mamy odpowiednich certyfikatów?
Rzeczywistość tak tragicznie nie wygląda. Oczywiście możemy mieć pewien problem np. w rodzinnych firmach produkujących np. mało skomplikowane urządzenia czy elementy elektryczne. Z dniem wejścia do UE może się okazać, że nagle taka firma musi posiadać deklaracje producenta i oznakować swój wyrób znakiem „CE” jako warunek wejścia z nim na polski rynek. Liczę jednak na to, tak jak wspomniałem, że uda nam się przesunąć termin obowiązkowej certyfikacji. Niemniej mogłaby zaistnieć hipotetycznie sytuacja, że niektórzy polscy producenci z konieczności będą musieli korzystać z zagranicznych jednostek notyfikacyjnych, aby wprowadzić swój wyrób na nasz rynek. We wspólnocie europejskiej okres przejściowy dla dyrektyw nowego podejścia trwał od 5 do 13 lat. U nas przewiduje się, że będzie o wiele krótszy. Można więc tylko apelować, aby wszyscy którzy mogą pomóc małym i średnim przedsiębiorstwom powinni się włączyć do działania na rzecz kampanii w zakresie systemu oceny zgodności.
Turystyka jako pierwszy dział gospodarki wprowadziła wszystkie standardy jakości UE, począwszy od ustawy o usługach turystycznych a kończywszy na kategoryzacji hoteli. Jak dużo firm turystycznych i hoteli zgłasza się z prośbą o to, aby zbadano ich usługi pod kątem norm i certyfikacji?
Niestety mało firm turystycznych i hoteli zgłasza się o certyfikację. Tylko jeden niewielki hotelik w Poznaniu uzyskał nasz certyfikat. Mimo, że stosujemy specjalne upusty cenowe dla małych i średnich przedsiębiorstw nie tylko w tej branży, nawet do 30-40 proc. na certyfikaty jakości, to zainteresowanie wciąż jest niewielkie. Żeby uatrakcyjnić ofertę podjęliśmy nawet współpracę z Polską Agencją Rozwoju Przemysłu, która też częściowo refunduje koszty szkoleń i przygotowania jak i samej certyfikacji.
Dla wielu polskich przedsiębiorstw handel z byłymi krajami Związku Radzieckiego jest wciąż utrudniony, m.in. z powodu nieuznawania certyfikatów jakości na nasze produkty. W szczególności nasi biznesmeni mają problem z eksportem żywności na Ukrainę. Co robi PCBiC, aby ułatwić handel naszym firmom?
Podpisaliśmy porozumienia z jednostkami certyfikującymi w Rosji, Litwie, Białorusi i na Ukrainie. Wiemy, że w tamtych krajach też jest wprowadzany system akredytacji i certyfikacji w oparciu o wymagania europejskie. W zakresie towarów przemysłowych podpisaliśmy z tymi państwami porozumienia o wzajemnym uznawaniu certyfikatów i przedsiębiorstwa handlujące tymi towarami nie mają żadnych problemów. Bardziej skomplikowana jest sprawa w przypadku produktów żywnościowych. W Rosji, Białorusi i na Ukrainie istnieje obowiązkowa certyfikacja jakości produktów spożywczych. Natomiast u nas żywność jest wyłączona z obowiązkowej certyfikacji. Mamy tylko obowiązkowe kontrole zdrowotne prowadzone przez Ministerstwo Zdrowia, Ministerstwo Rolnictwa i wyspecjalizowane służby. Te różnice powodują, że mamy problem z podpisaniem porozumienia w zakresie wzajemnego uznawania dokumentów dotyczących żywności. Sprawę rozwiązałby podmiot, który byłby w Polsce odpowiednikiem jednostki odpowiadającej za certyfikację żywności jakie działają np. w Rosji, Białorusi i na Ukrainie. Niestety takiej jednostki w kraju nie ma. Na prośbę ambasady ukraińskiej w PCBiC zorganizowaliśmy więc spotkanie z jednostkami notyfikującymi działającymi na Ukrainie. Doszliśmy do wniosku, że powinniśmy odstąpić od podpisywania umów na szczeblu międzynarodowym przyjmując, że stosowne porozumienia będą podpisywać między sobą tylko odpowiednie jednostki certyfikacyjne działające w poszczególnych obszarach. Natomiast w sprawie żywności zgłosiliśmy do akredytacji w ukraińskim systemie dwa nasze laboratoria, aby ich wyniki badań były akceptowane przez odpowiednią jednostkę ukraińską.
Opracował KK
- Informacje o PCBC