Wypowiedź dr. inż. Janusza Steinhoffa przewodniczącego Rady Krajowej Izby Gospodarczej, wiceministra i ministra gospodarki w latach 1997-2001
Polska potrzebuje polityki surowcowej. Potrzebny jest w tym celu dokument rządowy, który odniesie się do wielu problemów. Krokiem we właściwym kierunku jest Biała księga, którą opracował Sławomir Brodziński – podsekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska, główny geolog kraju.
***
Uczestnicy sesji Bezpieczeństwo surowcowe Europy: od lewej Lyle Braaten – prezes Zarządu Miedzi Copper Corporation; Sławomir Brodziński – podsekretarz stanu, główny geolog kraju, Ministerstwo Środowiska RP; Anna Keller-Sikora – prezes Zarządu Amarante Investments Sp. z o.o.; Jerzy Markowski – wiceminister gospodarki w latach 1995-1996; Marcin Moskalewicz – prezes Zarządu Przedsiębiorstwa Eksploatacji Rurociągów Naftowych Przyjaźń SA; Zbigniew Paszkowicz – wiceprezes ds. poszukiwań i wydobycia Grupy Lotos SA; Lars Schernikau – dyrektor ds. obrotu energią HMS Bergbau AG; Janusz Steinhoff – wicepremier, minister gospodarki w latach 1997-2001.
***
Polska jest krajem obdarzonym, biorąc pod uwagę standardy w innych krajach, niezłą regulacją prawną, jeśli chodzi o wydobywanie kopalin i problemy związane z poszukiwaniem, rozpoznawaniem złóż kopalin. Polska jest zasobna w niektóre kopaliny – w węgiel brunatny, kamienny, miedź. Jesteśmy też jednym z największych producentów srebra. Natomiast we wspomnianym dokumencie rządowym muszą być zawarte różne problemy, które wpiszą się w określenie strategii rządowej. Myślę tutaj o problemie fiskalizmu, zagospodarowania przestrzennego, ochrony złóż o strategicznym znaczeniu dla państwa, racjonalnie działającej państwowej służbie geologicznej, jak i precyzyjnym podziale kompetencji wewnątrz administracji państwowej. Szczególną rolę, jako gospodarzowi zasobów naturalnych, przypisałbym ministrowi środowiska, który powinien zostać głównym twórcą polityki surowcowej państwa, ale we współpracy z ministrem gospodarki, do którego należałyby jedynie funkcje regulacyjne, nie właścicielskie.
Podobnie jak cała Europa, jesteśmy otwarci na inwestycje zagraniczne. Nie rozróżniamy w naszym prawie podmiotów polskich i zagranicznych czy też państwowych i prywatnych. Trzeba też mieć świadomość, że prawodawstwo UE nastręcza nam wielu problemów, odnoszących się np. do koncesjonowania, poszukiwania, rozpoznawania, jak i wydobywania kopalin ze złóż. Polityka surowcowa Polski powinna być osadzona w realiach polityki surowcowej UE, koherentna z polityką energetyczną, ale też uwzględniać wszystkie kwestie związane z bezpieczeństwem surowcowym, którego to pojęcia nie należy mylić z samowystarczalnością, ponieważ to niemożliwe.
Na świecie mamy do czynienia z różnymi rodzajami protekcjonizmu w handlu surowcami. Przypominam, że Chiny praktycznie mają 97 proc. zasobów pierwiastków ziem rzadkich, tj. problem natury politycznej, który będzie bardzo trudno rozwiązać, ponieważ każdy kraj próbuje wygrać rentę, wynikającą z posiadania danych zasobów.
Polityka surowcowa powinna również uwzględniać te realia, które wynikają, niestety, z nieracjonalnych niektórych zapisów Pakietu Klimatyczno-Energetycznego. Myślę, że problem emisji CO2 jest problemem globalnym, a nie lokalnym i powinien być rozwiązany globalnie. To również wpływan na politykę surowcową, szczególnie w aspekcie naszego kraju, gdzie większość energii produkujemy z paliw stałych, czyli węgla kamiennego i węgla brunatnego.
Rola UE w budowaniu bezpieczeństwa surowcowego
Wielokrotnie krytycznie mówiłem o pakiecie klimatyczno-energetycznym ze względu na fakt niedostosowania restrykcyjności tego pakietu z postanowieniami kolejnych szczytów klimatycznych. Należało skupić się wcześniej w UE na wspólnej polityce energetycznej, czyli konsekwentnie budować konkurencyjne rynki energii elektrycznej i gazu, rozstrzygać problemy bezpiecznego zakupu nośników energii, w szczególności gazu do Europy. Pojawiłby się efekt synergii. Wtedy moglibyśmy sfinansować niektóre bardzo kosztowne zapisy pakietu energetyczno-klimatycznego.
Konsekwencje wdrożenia pakietu energetyczno-klimatycznego wymuszą wielkie inwestycje w sektorze wytwarzania energii elektrycznej w zakresie rozbudowy mocy produkcyjnych i modernizacji istniejących mocy wytwórczych. Chodzi tu przede wszystkim o konieczność podwyższenia ich sprawności. To jedyna droga bez zmiany nośnika energii do redukcji emisji. >
Natomiast to wszystko trzeba skorelować z polityką energetyczną. Trudno jest inwestować w elektrownie, trudno jest planować budowę kopalń, jeżeli nie wiemy, jakie będą koszty emisji CO2 w przyszłości i nie wiemy, czy budowa elektrowni opartych o paliwa stałe będzie z punktu ekonomicznego racjonalna. To problem koherencji między polityką klimatyczną, energetyczną i surowcową. Należy oceniać to jako całość.
Krytycznie oceniam problem opodatkowania wydobycia miedzi i srebra, który w sposób istotny naruszył zaufanie do naszego państwa. Trudno jest planować budowę kopalni, jeżeli cały biznesplan zniszczymy poprzez nagłe wprowadzenie kolejnych obciążeń podatkowych.
***
Trzeba wspomnieć o kwestii kompetencji ludności lokalnej i kompetencji państwa w zakresie dostępu do złoża. Przypominam sobie, że na początku lat 90., gdy tworzyliśmy pierwsze prawo geologiczne i górnicze, stanowiły one obszar bardzo twardej dyskusji na temat, jakie społeczność lokalna powinna mieć prawo w tej dziedzinie. Zapisaliśmy wtedy, że plan zagospodarowania przestrzennego obszaru funkcjonalnego musi zatwierdzić organ stanowiący gminy. Obecnie, po latach doświadczeń, uważam, że w odniesieniu do niektórych kopalin, które mają podstawowe znaczenie dla gospodarki, prawo to powinno być zmienione. W tym przypadku organy państwa powinny mieć kompetencje większe, natomiast podmiotowość społeczności lokalnej powinna być zachowana poprzez racjonalny system odszkodowań.
Niestabilność prawa
Powinniśmy tworzyć prawo łatwe w interpretacji i jednocześnie stabilne. Również obciążenia podatkowe, w zakresie skali tych obciążeń i konstrukcji samych podatków, należy dostosować do rzeczywistości. Ale nie oszukujmy się, prawo unijne również jest nadmiernie kazuistyczne i w wielu krajach UE również stwarza problemy interpretacyjne. Wolą kolejnych rządów w Polsce jest, aby to prawo doskonalić i uczynić jeszcze bardziej otwartym na inwestorów zagranicznych.
Myślę tutaj o problemie fiskalizmu, zagospodarowania przestrzennego, ochrony złóż o strategicznym znaczeniu dla państwa, racjonalnie działającej państwowej służbie geologicznej, jak i precyzyjnym podziale kompetencji wewnątrz administracji państwowej.
*
Artykuł opracowano na podstawie transkrypcji materiałów wideo udostępnionych przez Imago PR – firmy, która obsługiwała VII Europejski Kongres Gospodarczy – organizowany przez Grupę PTWP SA.
Z pełną transkrypcją wypowiedzi wszystkich uczestników sesji „Bezpieczeństwo surowcowe Europy” można zapoznać się na stronie www.geoland.pl