Energia XXXVI
Dodatek reklamowy do RZECZPOSPOLITEJ.
nr 216 (6596) 16 września 2003 r.
Coraz bliżej łączenia się kolejnych zakładów energetycznych
Bardzo energiczna konsolidacja
Zmienia się model organizacyjny polskiego podsektora dystrybucji energii. Należące do Skarbu Państwa zakłady energetyczne, skupione w tzw. grupach konsolidacyjnych W-5, K-7 i L-6, zaczną się przekształcać już w październiku br.
Nowe spółki już niedługo
– Dystrybucja powinna zostać skonsolidowana jeszcze w tym roku – deklaruje Tadeusz Soroka, podsekretarz stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa odpowiedzialny za elektroenergetykę. – Nowe spółki zaczną się tworzyć już w październiku br., zaś ich konsolidacja operacyjna nastąpi z pewnością przed majem przyszłego roku. Harmonogram konsolidacji jest najbardziej zaawansowany w Grupie W-5, w której załogi i zarządy spółek doszły do porozumienia i nie ma praktycznie żadnych przeszkód, by za miesiąc mógł powstać nowy, skonsolidowany podmiot. W Grupie L-6 zarządy spółek negocjują jeszcze ze związkami zawodowymi wybór koncernowej struktury nowego podmiotu, jednak najprawdopodobniej tam również uda się powołać spółkę w najbliższych tygodniach. W Grupie K-7 dyskusja trwa, bo dwa łódzkie zakłady energetyczne mają wątpliwości, czy ze względu na ich potencjał oraz terytorialną bliskość zakładów Grupy G-8 nie byłoby dla nich lepsze utworzenie koncernu razem z niektórymi zakładami tego podmiotu. Nie uważam, żeby to był zły pomysł, jednak proces prywatyzacyjny G-8 jest już zbyt mocno zaawansowany i nie da się wyłączyć z tej grupy żadnego aktywu. Sądzę jednak, że już po rozstrzygnięciu przetargu na zakup akcji G-8 można będzie porozumieć się w tej sprawie z inwestorem. Decyzje co do przyszłości samej G-8 także zapadną w październiku.
Siedmiu na rynku
W myśl koncepcji Ministerstwa Skarbu Państwa, które sprawuje nadzór właścicielski nad elektroenergetyką, od połowy przyszłego roku w podsektorze dystrybucji energii funkcjonować będzie siedem przedsiębiorstw. Obok sprywatyzowanych już Górnośląskiego Zakładu Energetycznego i STOEN-u oraz działającej od 1 stycznia 2003 r., Grupy Energetycznej ENEA (utworzyły ją spółki dystrybucyjne z Poznania, Szczecina, Bydgoszczy, Zielonej Góry i Gorzowa) będą to cztery skonsolidowane grupy zakładów energetycznych: G-8 (dystrybutorzy z Torunia, Kalisza, Płocka, Olsztyna, Elbląga, Gdańska, Słupska i Koszalina), L-6 (Zamojska Korporacja Energetyczna, Rzeszowski Zakład Energetyczny, Zakłady Energetyczne Okręgu Radomsko-Kieleckiego, Zakład Energetyczny Warszawa-Teren, Zakład Energetyczny Białystok i Lubzel), K-7 (spółki dystrybucyjne z Krakowa, Tarnowa, Częstochowy, Energetyka Beskidzka, Będziński ZE, Łódzki ZE i ZE Łódź-Teren) oraz grupa W-5 (zakłady energetyczne z Jeleniej Góry, Legnicy, Wałbrzycha, Wrocławia i Opola).
Nowo powstałe koncerny będą mieć od 12 do 15-proc. udziału w rynku. Przy ich tworzeniu wykorzystano inicjatywy oddolne oraz istniejące już powiązania gospodarcze.
– Nadrzędnym celem konsolidacji jest podniesienie jakości usług i obsługi klientów oraz zwiększenie wartości polskich zakładów energetycznych i wzrost efektywności całego podsektora dystrybucji energii elektrycznej – mówi Tadeusz Soroka. – Połączenie przedsiębiorstw w silne koncerny pozwoli na sprawniejsze nimi zarządzanie, efektywniejsze działanie na coraz bardziej liberalizującym się rynku, ograniczenie kosztów. Zwiększą się też ich możliwości rynkowe, co pozwoli skutecznie rywalizować z zagraniczną konkurencją.
W-5 jako pierwsza
W Grupie W-5 spotkania, szkolenia i konsultacje związane z konsolidacją trwają od kilku miesięcy. W lipcu br. komitet sterujący, złożony z prezesów zarządów konsolidujących się zakładów energetycznych, przedstawił stronie związkowej stanowisko w sprawie powołania koncernu złożonego z pięciu oddziałów i odrębnej centrali i zyskał jej akceptację dla harmonogramu i trybu połączenia.
– Zasadność ekonomiczna i rynkowa konsolidacji nie jest już tematem dyskusyjnym czy budzącym jakiekolwiek kontrowersje. Do osiągnięcia tak wysokiego poziomu akceptacji dla zmian przyczyniły się w olbrzymim stopniu świadomość zarządu i załogi oraz współpraca i rozsądek związków zawodowych, które świetnie rozumieją swoją nową rolę w rynkowej rzeczywistości – mówi Dariusz Stolarczyk, prezes Zarządu Zakładu Energetycznego Jelenia Góra SA, którego minister skarbu państwa uczynił odpowiedzialnym za koordynację prac konsolidacyjnych. – Zarówno zarządy spółek, jak i ich załogi są zdania, że na połączeniu zyskają przede wszystkim dotychczasowi i nowi klienci, bowiem zostaną ujednolicone standardy techniczne i standardy obsługi, jeszcze bardziej polepszy się jakość oferowanych produktów, a dzięki tzw. efektowi skali nasze produkty będą tanieć. Pracownicy dzięki konsolidacji zyskają gwarancję pracy w dużej, odpornej na wstrząsy, dynamicznie rozwijającej się firmie; restrukturyzacja kreować będzie też nowe obszary działalności gospodarczej i zaktywizuje regiony. Skonsolidowana i zrestrukturyzowana firma będzie też miała większą wartość, na czym skorzysta Skarb Państwa.
Podobnego zdania są członkowie zarządów pozostałych spółek Grupy W-5.
– W konsolidacji upatrujemy szansy rozwoju dla swoich przedsiębiorstw i załóg – dodaje Marek Bartoszewicz, prezes Zarządu ZE Opole SA. – W nowej organizacji będziemy mogli lepiej zaspokajać potrzeby naszych klientów oraz proponować im bogatszą ofertę handlowo-usługową. Zagwarantujemy załogom pewność utrzymania miejsc pracy. Poszerzymy rynek i rozpoczniemy nowe przedsięwzięcia gospodarcze, co pozwoli na stworzenie dodatkowych miejsc pracy. Wypracowane zyski zagwarantują dalszy rozwój skonsolidowanych przedsiębiorstw.
Grupa W-5 będzie obsługiwać ponad 1,5 miliona klientów. Jej wielkość przychodów sięga 2,9 miliarda złotych, a całościowy udział w rynku sprzedaży energii wynosi około 11 procent, co plasuje ją na trzeciej pozycji w kraju.
Waldemar Cichoń