Beneficjentem konkurencyjnego rynku energii będzie klient

Energia XXIV cz. 1
10 lat Polskich Sieci Elektroenergetycznych S.A.
50 lat służb dyspozytorskich

Dodatek reklamowy do RZECZPOSPOLITEJ.
nr 214 (5684) 13 września 2000 r.

Beneficjentem konkurencyjnego rynku energii będzie klient
Wypowiedź Jana Buczkowskiego, podsekretarza stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa

foto

Jeżeli stawiamy pytanie, co zostało dokonane w sektorze elektroenergetyki w ciągu ostatniego półtora roku, to znaczy od momentu objęcia przeze mnie funkcji podsekretarza stanu, to wydaje się, że będę mógł poinformować o wielu rzeczach, które traktuję jako sukcesy tego resortu, zespołu, z którym współpracuję, oraz firm doradczych i grup ludzi którzy zaangażowali się w realizację procesu przekształceń własnościowych. Warto w szczególności mówić o sektorze energetyki, ponieważ odnoszę wrażenie, że spośród tych siedemnastu sektorów, które nadzoruję, w tym sektorze zrobiono najwięcej, mimo że pozycja wyjściowa była szczególnie trudna i nie było koncepcji jakichkolwiek działań. Nie było strategii.

Przy opracowywaniu strategii wyszliśmy z założenia, iż należy zbudować rynek konkurencyjny, którego beneficjentem powinien być klient. Prywatyzację uznaliśmy jako środek do tak zdefiniowanego celu.

W ciągu tego półtora roku udało nam się w zasadniczy sposób zmienić rozumienie procesów prywatyzacyjnych sektora przez związki zawodowe i dziś mamy sytuację, w której prywatyzacja stała się czymś oczekiwanym. I to jest bardzo ważne, bo jedną z tez prywatyzacji tego sektora jest poparcie i zrozumienie ze strony załogi. Równie ważną rzeczą jest i to, że rząd na swym posiedzeniu w dniu 16 maja bieżącego roku przyjął harmonogram prywatyzacji sektora. A więc mamy oficjalny dokument. Poważnej zmianie uległo też stanowisko parlamentarzystów wobec tej kwestii, a zwłaszcza tych, którzy byli przeciwnikami prywatyzacji tego sektora. Wydaje się jednak, że wśród polityków istnieje tu i ówdzie pewna obawa, że prywatyzacja sektora elektroenergetycznego może skomplikować proces restrukturyzacji sektora węgla kamiennego. Nie jest to jednak obawa uzasadniona, gdyż wartość sektora węgla kamiennego po restrukturyzacji, a więc wtedy, kiedy będzie on generował zyski, może osiągnąć kwotę 8 miliardów złotych. Wartość aktualna sektora elektroenergetycznego jest prawie 10-krotnie większa i dlatego restrukturyzacji sektora węglowego z punktu widzenia finansowego nie należy wiązać z restrukturyzacją sektora elektroenergetycznego. Nie należy jednak zapominać, że w przypadku sektora węglowego mamy do czynienia z poważnym problemem społecznym, który jest rozważnie rozwiązywany przez rząd. Także kosztów restrukturyzacji innych sektorów nie powinien ponosić sektor elektroenergetyczny, gdyż spadek jego wartości stanie się nieproporcjonalnie wysoki w porównaniu z kosztami jakie osiągną inne sektory gospodarki. W sytuacji narastających trudności ze ściąganiem należności, spółki energetyczne muszę stosować instrumenty właściwe dla działania w warunkach zwiększonego ryzyka rynkowego.

Wracając do tego co zostało już zrobione, chcę stwierdzić, że poza zmianą podejścia do tematu dokonaliśmy pewnych działań, których efektem jest prywatyzacja poszczególnych spółek. Zupełnie podstawową rzeczą jest powołanie giełdy energii, co uważam za swoje osiągnięcie osobiste.

Idąc od początku trzeba przypomnieć, że 31 marca 1999 roku została podpisana umowa między Skarbem Państwa a firmą Doradztwo Gospodarcze DGA SA w Poznaniu, dotycząca sporządzenia analizy podsektora wytwarzania energii elektrycznej w Polsce. Wybrany doradca miał za zadanie określić strukturę organizacyjną i właścicielską tego podsektora, a także wytyczenie wstępnych ścieżek prywatyzacyjnych dla poszczególnych elektrowni. Analiza miała też uwzględniać ewentualną konsolidację niektórych elektrowni w celu podniesienia ich atrakcyjności, a także odnieść się do ich konsolidacji z kopalniami węgla brunatnego.

7 kwietnia ubiegłego roku została zawarta umowa między ministrem Skarbu Państwa a firmą Central Europe Trust Polska z siedzibą w Warszawie, dotycząca sporządzania analizy podsektora dystrybucji energii. Zadaniem doradcy było przede wszystkim określenie docelowej struktury organizacyjnej i właścicielskiej oraz poziomu kapitału, jaki jest niezbędny w spółkach rozdziału energii do efektywnego prowadzenia obrotu tą energią. Istotnym zadaniem było też określenie działań, które zapewnią obniżanie ceny płaconej za energię przez odbiorców finalnych i zapobieżenie niekorzystnym relacjom cenowym dla regionów słabiej rozwiniętych. Analizami przedprywatyzacyjnymi nie były objęte elektrociepłownie, ponieważ w większości są to zespoły elektrociepłowni, a więc nie ma potrzeby opracowywania analiz dotyczących ewentualnej konsolidacji przed prywatyzacją, która jest problemem lokalnym, a nie ogólnokrajowym.

W ostatnim czasie można zaobserwować tendencję wchodzenia do niektórych miejscowości firm specjalistycznych, które tworzą małe komercyjne źródła energii cieplnej i elektrycznej, czyli tak zwaną mikrokogenerację. Działalność ta nie wymaga uzyskiwania koncesji, bowiem w grę wchodzą źródła energii poniżej 1 megawata, ale może stanowić ona zagrożenie dla funkcjonowania elektrociepłowni.

Jakkolwiek może to być korzystne dla końcowego odbiorcy, to jednak wymusza podejmowanie działań prywatyzacyjnych poszczególnych elektrociepłowni, aby poprzez pozyskanie kapitału i technologii mogły sprostać konkurencji bądź inicjować rozwój własnej mikrokogeneracji. W elektrociepłowniach Ministerstwo Skarbu Państwa zakłada w większości przypadków sprzedaż w pierwszym etapie prywatyzacji od 20 do 45 procent akcji. Przypominam o tym dlatego, że padają ciągle pytania dotyczące tej kwestii. Nie wyklucza się jednakże możliwości zbycia inwestorowi czy konsorcjum inwestorów większościowego pakietu akcji, ale jest to związane z warunkami, jakie zaproponuje inwestor. Jesteśmy więc bardzo elastyczni.

Dokładna liczba akcji sprzedawanych przez Skarb Państwa, wielkość ewentualnego podwyższenia kapitału na inwestycje oraz tryb zbycia akcji – wszystko to jest określone po sporządzeniu analiz przedprywatyzacyjnych. Prywatyzacja elektrociepłowni w wielu przypadkach była i będzie nadal dokonywana w porozumieniu z władzami miasta, co pozwala na określenie wielkości udziału kapitałowego gminy.

Według stanu na dzień dzisiejszy zaawansowanie procesów prywatyzacyjnych w spółkach podsektora elektrociepłowni przedstawia się następująco: otóż pierwsze w tym roku były prywatyzowane Elektrownie Warszawskie SA. W dniu 27 stycznia doszło do podpisania umowy sprzedaży pakietu 56 procent akcji szwedzkiej firmie Vattenfall AB za kwotę 960 milionów złotych. Stanowi to 1,52 wartości księgowej. Inwestor zobowiązał się do podwyższenia kapitału spółki w ciągu 60 miesięcy od daty zawarcia umowy o kwotę stanowiącą równowartość w złotych polskich 80 milionów USD z przeznaczeniem na inwestycje rozwojowe związane z modernizacją, zwłaszcza w zakresie ochrony środowiska. Vattenfall zamierza wdrożyć swoje najnowsze technologie, a jego zobowiązania inwestycyjne w ciągu najbliższych 10 lat zamykają się kwotę 600 milionów dolarów. Nadto inwestor zagwarantował pracownikom 60-miesięczny okres gwarancji zatrudnienia.

Inną prywatyzowaną w tym roku spółką jest Zespół Elektrociepłowni Wrocław Kogeneracja SA. 26 maja odbyło się pierwsze notowanie akcji spółki na rynku podstawowym Giełdy Papierów Wartościowych. Oferta sprzedaży akcji Skarbu Państwa obejmowała pakiet 36 procent w pierwszym etapie prywatyzacji. W następnych etapach przewiduje się dodatkową emisję akcji na inwestycje oraz pozyskanie inwestora strategicznego.

Kolejną prywatyzowaną spółką jest Zespół Elektrociepłowni Wybrzeże SA w Gdańsku. 21 czerwca podpisana została umowa sprzedaży 45% akcji konsorcjum Electricité de France Internationale za kwotę stanowiącą równowartość 62 milionów euro. W ciągu 7 lat inwestorzy zrealizują program wartości ponad 163 milionów euro, mający na celu modernizację potencjału wytwórczego, poniesienie sprawności technicznej i ekonomicznej oraz zapewnienie czystej energii zgodnie z międzynarodowymi standardami w dziedzinie ochrony środowiska naturalnego. Pakiet socjalny gwarantuje załodze zatrudnienie do końca 2006 roku.

Elektrociepłownia Będzin SA jest kolejną prywatyzowaną spółką. Wcześniej, bo w 1998 roku spółka weszła na giełdę, na której zbyto 14,5% akcji, a w pierwszym półroczu tego roku Ministerstwo Skarbu Państwa przeprowadziło drugi etap prywatyzacji, polegający na zaoferowaniu inwestorowi strategicznemu do 52,5% akcji. W maju uzgodniono treść umowy z niemiecką firmą MEAG, a do jej podpisania doszło w lipcu.

Elektrociepłownia Białystok SA – ministerstwo zakłada, że podpisanie umowy prywatyzacyjnej nastąpi do końca tego roku. Po zakończeniu due dilligence inwestorzy jeszcze we wrześniu złożą oferty wiążące.

Elektrociepłownia Zielona Góra SA – Podpisanie umowy prywatyzacyjnej powinno nastąpić także w pierwszym półroczu przyszłego roku. Do końca września oczekujemy wpłynięcia ofert wstępnych od inwestorów.

W przypadku Elektrociepłowni Toruń SA i Energotoru SA Ministerstwo Skarbu Państwa podjęło decyzję o równoległej ich prywatyzacji i zaoferowaniu akcji jednemu inwestorowi. Zakładamy, że prywatyzacja będzie zakończona w trzecim kwartale przyszłego roku.

Elektrociepłownia Tychy SA – zakończono opracowanie analiz przedprywatyzacyjnych i przewidujemy zakończenie prywatyzacji również w pierwszym półroczu przyszłego roku.

Ponadto do Ministerstwa Skarbu Państwa wpłynęły wnioski o rozpoczęcie prywatyzacji elektrociepłowni w Poznaniu, Bytomiu, Zabrzu i Łodzi. Zakładamy, że w latach następnych prywatyzacja obejmie od 3 do 5 spółek rocznie, by proces ten zakończyć w 2002 roku.

W przypadku elektrowni tryb sprzedaży akcji, w tym podstawowe parametry i wymagania wobec inwestorów zależą od konkretnej sytuacji spółki i jej roli w polskim systemie elektroenergetycznym. Zgodnie z przyjętą strategią struktura oferty prywatyzacyjnej będzie określać między innymi wielkość pakietu akcji oferowanych inwestorom i połączenie sprzedaży akcji z podwyższeniem kapitału. Struktura ta będzie zależna od wielu czynników, przy czym za kluczowe należy uznać cele Skarbu Państwa dotyczące posiadania kontroli nad daną spółką, powiązanie oferty dla inwestora strategicznego lub finansowego z ofertą publiczną akcji oraz potrzeby inwestycyjne prywatyzowanej spółki.

W celu zapewnienia energetycznego bezpieczeństwa państwa, obok znacznej rozbudowy sieci energetycznych dla importu i eksportu energii oraz dywersyfikacji źródeł jej wytwarzania w kraju, konieczne jest, aby moce wytwórcze były co najmniej odtwarzane, a nawet rozbudowywane. Stąd też w pierwszym etapie będą udostępniane zróżnicowane pakiety akcji poszczególnych elektrowni w przedziale 20 do 35%. Zwiększenie udziału inwestora w strukturze akcjonariatu może nastąpić po zrealizowaniu określonych inwestycji w zdolności produkcyjne. W umowach sprzedaży akcji niektórych elektrowni Skarb Państwa zapewni sobie możliwość wprowadzenia ich części na warszawską Giełdę Papierów Wartościowych. Możliwa będzie też sprzedaż elektrowni w pakietach, co oznacza, że minister Skarbu Państwa zaoferuje inwestorom indywidualne nabycie akcji kilku elektrowni w tym samym okresie. Preferowane będzie również wprowadzenie tego samego inwestora do elektrowni i współpracującej z nią kopalni węgla brunatnego. Jest to jedna z podstawowych tez strategii.

Proces prywatyzacji podsektora elektrowni zawodowych rozpoczął się 31 marca ubiegłego roku, kiedy podpisana została umowa sprzedaży 20% akcji Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin SA na rzecz firmy Elektrim SA za równowartość 88 milionów USD, co stanowi 2,9 wartości księgowej. Zgodnie z umową, która weszła w życie 30 września 1999 roku, Elektrim SA wraz z członkami konsorcjum, jakie tworzą Megadex SA, Mostostal Warszawa SA i Energomontaż Północ SA, zrealizował swoje zobowiązanie do podwyższenia kapitału spółki do 31 marca tego roku o kwotę stanowiącą równowartość 100 milionów USD z przeznaczeniem na inwestycje rozwojowe, w tym na odbudowę dwóch bloków Elektrowni Pątnów II o mocy 460 megawatów. Łączny 10-letni program inwestycyjny, w wyniku którego zostanie zrekonstruowany i zmodernizowany potencjał o mocy 2212 megawatów, wyniesie ponad 1 miliard USD. Inwestor zagwarantował pracownikom spółki zatrudnienie na okres rekonstrukcji i modernizacji zespołu elektrowni PAK SA.

6 kwietnia tego roku podpisana została umowa sprzedaży 25% akcji Elektrowni im. Tadeusza Kościuszki w Połańcu na rzecz belgijskiej firmy Tractebel SA za 87,5 miliona euro. Inwestor zobowiązał się do podwyższenia kapitału spółki o kwotę stanowiącą równowartość w złotych 61,6 miliona euro i zgodnie z planem rozwoju spółki zrealizuje do 2005 roku program modernizacji urządzeń wytwórczych na kwotę 45 milionów euro, a łączne nakłady na realizację programu rozwoju elektrowni do 2010 roku wyniosą 339 milionów euro. Inwestor zagwarantował też załodze 10-letni okres zatrudnienia.

Minister Skarbu Państwa zaakceptował warunki umowy sprzedaży 35 procent akcji Elektrowni Rybnik SA na rzecz konsorcjum firm Marubeni Corporation oraz Energy Generating International BV. Ministerstwo Skarbu Państwa realizuje ponadto następujące projekty prywatyzacyjne w podsektorze elektrowni i kopalni węgla brunatnego: w kwietniu tego roku wyłoniono doradcę prywatyzacyjnego dla Kopalni Węgla Brunatnego Bełchatów SA oraz Elektrowni Bełchatów SA, co powinno umożliwić jednoczesną ich prywatyzację w 2001 roku. Jeszcze w 1999 roku rozpoczęto prywatyzację Elektrowni Skawina SA i wkrótce będzie gotowa strategia tej prywatyzacji, która powinna nastąpić w pierwszym półroczu 2001 roku. Ministerstwo Skarbu Państwa pozytywnie oceniło oddolne inicjatywy integracyjne i powołało Południowy Koncern Energetyczny. W skład tego koncernu wchodzą Elektrownia Jaworzno SA, Elektrownia Łaziska SA, Elektrownia Łagisza SA, Elektrownia Siersza SA, Elektrownia Halemba SA, Elektrownia Blachownia SA i Elektrociepłownia Katowice SA Proces budowy koncernu powinien być zakończony w tym roku. Minister Skarbu Państwa wniósł 50 procent plus jedna akcja każdej z tych spółek do koncernu i to jest początek operacji. Rozpoczyna się też przygotowanie analiz przedprywatyzacyjnych, tak aby na przełomie 2001 i 2002 roku można było sprywatyzować koncern jako całość.

Wpłynął też wniosek o rozpoczęcie prywatyzacji Elektrowni Stalowa Wola SA i Elektrowni Ostrołęka SA.

Jeżeli chodzi o zakłady energetyczne, czyli spółki dystrybucyjne, to strategia ich prywatyzacji polega na następujących założeniach. Po pierwsze – niedokonywanie administracyjnej konsolidacji przed prywatyzacją. Po drugie – prywatyzacja będzie obejmować działalność dystrybucyjną i handlową. Po trzecie – prywatyzacja tych zakładów będzie dokonywana w grupach, z których wyłączone będą: Górnośląski Zakład Energetyczny SA i STOEN Warszawa SA. Dalej – to przyznanie preferencji inwestorom branżowym i prywatyzacji w trybie rokowań podjętych na podstawie publicznego zaproszenia. Wreszcie – przyznanie poszczególnym inwestorom pakietów akcji nie dających im więcej niż 12 do 16 procent udziału w rynku energii elektrycznej, zachowanie przez Skarb Państwa wpływu na procesy koncentracji w podsektorze w okresie po prywatyzacji, zaoferowanie inwestorom w pierwszej transzy pakietów mniejszościowych nie większych niż 20 do 25 procent akcji poszczególnych spółek oraz opcji nabycia udziału większościowego w przyszłości. Proces prywatyzacji podsektora dystrybucji energii też zostanie zakończony do końca 2002 roku. Minister Skarbu Państwa rezerwuje sobie też prawo zachowania wpływu na określone decyzje strategiczne spółek, w których Skarb Państwa utraci pakiet większościowy. Znaczy to, że Skarb Państwa w elektrowniach i zakładach energetycznych będzie utrzymywał pakiet 25 procent plus jedna akcja. Chodzi o to, żeby móc wpływać na podstawowe, jak powiedziałem, decyzje strategiczne.

Pozyskanie kapitału inwestycyjnego jest wprawdzie istotnym argumentem przemawiającym za prywatyzacją, ale równie powszechne jest przekonanie, że potrzebują one know-how w zakresie zarządzania siecią i działalnością marketingową, a tego nie gwarantują inwestorzy pasywni, rozproszeni uczestnicy rynku kapitałowego oraz instytucje finansowe. Wychodząc z podstawowych celów prywatyzacji, to jest budowy rynku konkurencyjnego oraz zagwarantowania efektywności technicznej i kapitałowej należy uznać, że oferta sprzedaży akcji spółek dystrybucyjnych powinna być skierowana w pierwszej kolejności do inwestorów branżowych, którzy mają doświadczenie na konkurencyjnym rynku energii elektrycznej. Są też w stanie, o ile zdecydują się na długoterminowe zaangażowanie się w polską energetykę, zapewnić stabilny proces inwestycyjny i efektywne zarządzanie.

W warunkach narastającej konkurencji konieczny będzie zwłaszcza transfer know-how w zakresie optymalizacji zakupów energii poprzez kontraktowanie i giełdę, co wiąże się z planowaniem długo- i średniookresowym oraz zarządzaniem ryzykiem w decyzjach handlowych. Konieczna będzie więc wiedza w zakresie obsługi odbiorców poprzez dostosowanie pakietu usług do ich potrzeb przy zachowaniu kryteriów konkurencyjności i efektywności kosztowej. W zakresie działalności sieciowej wkład inwestorów branżowych polegałby przede wszystkim na poprawie efektywności zarządzania majątkiem, jak i kadrami oraz na optymalizacji wydatków odtworzeniowych przy dostępie do nowoczesnych technologii i kapitałów po efektywnym koszcie.

Faktyczna wielkość pakietu mniejszościowego sprzedanego w pierwszej transzy zależeć będzie od wielkości koniecznych inwestycji, to jest wartości przewidywanego dokapitalizowania spółki w okresie następującym bezpośrednio po prywatyzacji. Oznacza to, że pierwsza transakcja prywatyzacyjna powinna opiewać na pakiet akcji, który łącznie z przewidywanym dokapitalizowaniem i 15 procentami akcji pracowniczych nie przekroczy 50 procent kapitału akcyjnego prywatyzowanej spółki. Konsekwentnie będzie stosowana zasada, że w przypadku spółek dystrybucyjnych inwestor będzie mógł korzystać wyłącznie z praw wynikających z jego akcji.

Aktualnie procesem prywatyzacji pośredniej w podsektorze dystrybucji energii objęty jest Górnośląski Zakład Energetyczny SA i wprowadzenie inwestora powinno nastąpić do końca bieżącego roku. Dokonano też wyboru doradcy prywatyzacyjnego dla pierwszej grupy 8 prywatyzowanych zakładów energetycznych, to jest Koszalin, Słupsk, Gdańsk, Olsztyn, Elbląg, Toruń, Kalisz i Płock, aby ich prywatyzacja mogła zakończyć się na początku, a najdalej w pierwszej połowie 2001 roku.

W maju tego roku rozpoczął się proces prywatyzacji STOEN SA. We wrześniu bieżącego roku planowane jest ogłoszenie przetargu na wybór doradcy prywatyzacyjnego dla kolejnej grupy zakładów energetycznych. Są to Lublin, Zamość, Rzeszów i Skarżysko-Kamienna.

Przyjmując strategię, o której mówiłem, zapewniliśmy zakładom energetycznym bezpieczeństwo. Gdybyśmy najpierw sprywatyzowali zakłady wytwórcze, mogłoby to wpłynąć na bardzo poważne osłabienie rynku, na którym funkcjonują zakłady dystrybucyjne. Chodzi natomiast o zachowanie równowagi, gdyż w przeciwnym razie zakłady wytwórcze uzyskałyby przewagę. Wszelkie etapowanie spowodowałoby opóźnienie procesów prywatyzacyjnych i osłabienie spółek dystrybucyjnych. Powstałoby pytanie, czy będziemy konkurencyjni dla innych krajów po wejściu do Unii Europejskiej. Dlatego uważam, że powinniśmy prowadzić ten proces równolegle, w tempie, jakie wynika z przyjętego przez rząd harmonogramu. Także z myślą o ekspansji. Byłoby rzeczą pożyteczną, aby nasza energetyka podjęła wyzwanie, jakim jest prywatyzacja podsektora dystrybucji na Ukrainie (po dwóch latach przerwy podsektor ten jest prywatyzowany w pierwszej kolejności).

Prywatyzacja Polskich Sieci Elektroenergetycznych SA, które nawiasem mówiąc, obchodzą w tym roku swoje 10-lecie, rozpocznie się w 2002 roku. Wybór ścieżki prywatyzacyjnej zależeć będzie od postępów prywatyzacji w całym sektorze energetyki, rozwoju giełdy energii i rzeczywistego kształtowania się modelu rynku energii w Polsce. Decyzję tę będzie podejmował rząd, ponieważ spółka ta jest na liście spółek specjalnego znaczenia. Wszystkie pozostałe decyzje są w kompetencji Ministra Skarbu Państwa.

Przesył energii realizowany zarówno przez PSE, jak i spółki dystrybucyjne będzie taryfowany, co znaczy, że ceny ustalać będzie Urząd Regulacji Energetyki, natomiast wytwarzanie i obrót nie może być regulowane, lecz poddane prawom rynku. PSE ma jednak ważną rolę do spełnienia, a mianowicie dla potrzeb tego rynku i także dla potrzeb funkcjonowania giełdy musi zorganizować precyzyjnie działający rynek bilansujący.

Giełda Energii SA, która rozpoczęła działalność 1 lipca tego roku, jest jednym z wielu instrumentów prowadzących do liberalizacji obrotu energią elektryczną. W założeniu giełda ma się skupić na organizowaniu rynku dnia następnego, rynku bieżącego i rynku transakcji terminowych.

W celu liberalizacji rynku energii rozwiązania wymaga problem kontraktów długoterminowych, co umożliwi prezesowi Urzędu Regulacji Energetyki podjąć decyzję o zniesieniu taryfowania w obszarze wytwarzania i obrotu energią elektryczną. Zniesienie taryfowania oznaczać będzie osiągnięcie postawionych sobie celów, czyli stworzenie wolnego i konkurencyjnego rynku energii, a w konsekwencji spadek jej cen.

Pokutują tu i ówdzie obawy, że prywatyzacja energetyki i liberalizacja rynku mogą doprowadzić do wzrostu cen energii i obniżenia konkurencyjności polskiej gospodarki. Jedynym rzetelnym regulatorem cen jest rynek, który prowadzi do równowagi. Gdybyśmy sprywatyzowali energetykę doprowadzając do monopolu, to rzeczywiście byłoby to niebezpieczne, gdyż monopolista przejąłby funkcję rządu. Tymczasem chodzi o to, żeby nie dopuścić do monopolu i dlatego prowadzimy politykę zdywersyfikowania rynku inwestorów. Chodzi o to, żeby byli to inwestorzy z różnych krajów, a więc nie tylko europejscy, ale i japońscy czy amerykańscy, a przede wszystkim polscy. Mówiliśmy też o wielkości rynku, jaką może objąć jeden inwestor. W wyniku globalizacji na rynku pozostanie kilku inwestorów, ale będą to inwestorzy, którzy będą z sobą konkurować. Odbiorca kupi energię tańszą i na straży jego interesów stoi cały obowiązujący w Polsce system prawny i system regulacji. Polskie prawo energetyczne jest dobre, choć będzie wymagało pewnych uzupełnień. Pozostanie regulacja niektórych segmentów rynku, jak przesył energii. I jeżeli jakikolwiek podmiot złamie reguły gry, to straci koncesję. Inwestorzy muszą więc znać te reguły. Całość działań jest nastawiona na podstawowy cel, który sformułuję jeszcze raz: chodzi o to, żeby beneficjentem konkurencyjnego rynku energii był klient i do tego ma doprowadzić prywatyzacja. Istotnym elementem tego rynku staje się segment giełdowy.

W Polsce przyjęto negocjacyjny sposób budowy rynku energii elektrycznej. W innych krajach giełdy energii są własnością prywatną albo też operatora systemu przesyłowego czy też rządu. Tylko w Polsce wybrano model, w którym giełda energii jest wspólną własnością zarówno uczestników rynku, jak i operatora oraz Skarbu Państwa, a to dla zachowania równowagi między różnymi i niekiedy sprzecznymi celami. To powinno umożliwić jej harmonijny rozwój.