Deficyt konkurencji grozi deficytem energiiDeficit of competition may cause deficit of energy

Infrastruktura – Środowisko – Energia
Dodatek lobbingowy do „RZECZPOSPOLITEJ”.
19 czerwca 2008 r.

Deficyt konkurencji grozi deficytem energii

Grzegorz Onichimowski,
prezes Towarowej Giełdy Energii S.A.

Pakiet Energetyczny to dla Polski i szansa, i zagrożenie. Zagrożenie związane jest z naszą zależnością od węgla, tzn. z koniecznością poniesienia znacznych kosztów zakupu uprawnień na aukcjach. Jednak nawet obowiązkowe aukcje po 2013 r. organizować mają rządy państw członkowskich UE, czyli efektywnie strumień pieniądza popłynie do rządów organizujących aukcje. Jeśli państwo zarobi krocie na CO2, to może zrezygnować z innych danin od firm energetycznych. W efekcie ceny wzrosną, może nie aż tak jak prognozuje prof. Żmijewski, ale zagrożenie istotnie jest – nasze struktura paliwowa będzie działać przeciw nam.

Pakiet może być szansą, jeśli w porę rozpoznamy jego główne przesłanie. A moim zdaniem nie chodzi wcale o prostą redukcję emisji dwutlenku węgla, ale o skok technologiczny, o rozwój OZE, wodór, a może, w przyszłości syntezę termojądrową. Żeby być gotowymi na taki skok, musimy jednak zorientować się proinnowacyjnie, a nic nie pobudza innowacyjności tak, jak konkurencja.

Konsolidacja firm energetycznych miała niejako zastąpić prywatyzację i pobudzić wzrost inwestycji. Tymczasem mądrze inwestować można tylko w warunkach konkurencji, gdy każda nieracjonalnie wydana złotówka pogarsza naszą pozycję względem innych. Jeśli to zrozumiemy, wówczas dalsze posunięcia są już chyba oczywiste. Trzeba skończyć z rynkiem jednego właściciela, ergo energetykę należy pilnie sprywatyzować, zarówno poprzez giełdę, jak i sprzedaż firm inwestorom strategicznym (nie jednemu, kilku!). Operatorowi systemu przesyłowego należy udzielić wszelkiej pomocy prawnej i dyplomatycznej, by mógł on rozbudować jak najszybciej sieć przesyłową, w tym połączenia międzysystemowe – skoro na naszym boisku mieści się tylko kilku graczy, to powiększmy boisko. Unia już to robi, tworzy się jednolity rynek energii oparty o tzw. market coupling, współpracę giełd energii. My stoimy z boku…

Nie potrafimy od lat stworzyć prostych i efektywnych zasad działania tzw. rynku bilansującego. Wciąż, wbrew unijnym regulacjom jest on subsydiowany przez taryfy przesyłowe. To osłabia płynność rynku SPOT (krótki czas dostawy), a bez tego rynku nie sposób zbudować chociażby rynków instrumentów pochodnych opartych o cenę energii. Takie rynki, z kolei, mogą dać osłonę klientom przed wahaniami cen, można się przed nimi zabezpieczyć.

Nie boję się Unii i jej regulacji. Nie boję się Pakietu Energetycznego. Boję się jedynie naszej własnej niemożności doprowadzenia branży energetycznej do stanu, który osiągnęliśmy już np. w telekomunikacji. Może Pakiet pomoże nam podjąć to wyzwanie. n

Organizatorzy:

www.proinwestycje.pl

Infrastruktura – Środowisko – Energia
Dodatek lobbingowy do „RZECZPOSPOLITEJ”.
19 czerwca 2008 r.

Deficit of competition may cause deficit of energy

Grzegorz Onichimowski,
CEO of Towarowa Giełda Energii S.A.

The Power Packet is for Poland both a chance and a threat. The threat is related to our dependence on coal that is a need to incur major costs to purchase rights at auctions. However, the mandatory auctions are be organised after 2013 by governments of EU Member States that is effectively the stream of cash will flow to the governments organising the auctions. If a state earns a fortune on CO2, it may give up other payments from power companies. In effect, the prices will grow, perhaps not as much as forecast by Prof. Żmijewski but the threat is there – our fuel structure will be against us.

The packet may be a chance it we understand the underlying message in time. In my opinion, it is not just about simple reduction of carbon dioxide emissions but about fast technological progress, about development of renewable energy sources, hydrogen and perhaps also thermo nuclear synthesis in the future. In order to be ready for such leap, we must be innovation oriented – nothing better stimulates innovation than competition.

Consolidation of power companies was supposed to substitute privatisation and stimulate investment. However, good investments are made only in a competitive environment when each irrationally spent zloty impairs our position in relation to competitors. Once we understand that, our further actions become obvious. It is time to end with a market of one owner, which means that power industry needs to be urgently privatised, via the stock exchange and to strategic investors (not only one – to several ones!). The operator of the transmission system should be provided with all required legal and diplomatic assistance so that it could expand its transmission network as fast as possible and thus inter-system connections – it there is only room for a few players on our playground, let us expand the playground. The EU has already been doing that; a uniform energy market is being developed, based on market coupling. We are standing aside …

For years we have been unsuccessful in developing simple and efficient operating rules of the so-called balancing market. It continues to be subsidised through transmission tariffs, contrary to EU rules. This adversely affects the SPOT market with short delivery times. Without that market it is impossible to develop a derivative instrument market based on energy prices. Such markets may hedge clients against price fluctuations.

I am not afraid of the Union and its regulations. I am not afraid of the Energy Packet. I am only afraid of our own inability to develop the power industry to the level of e.g. telecommunications. Perhaps the Packet will help us face the challenge. n

 

Organizatorzy:

www.proinwestycje.pl