Dolna Odra inwestuje w rozwój

Energia XXIV, cz. 2
Dodatek reklamowy do RZECZPOSPOLITEJ.
nr 214 (5684) 13 września 2000 r.

Dolna Odra inwestuje w rozwój
Rozmowa z Karolem Pawłowskim, prezesem Zarządu Zespołu Elektrowni Dolna Odra S.A.

Turbina i instalacja oczyszczania spalin prawie gotowe.

foto

Karol Pawłowski – prezes Zarządu – Dyrektor Naczelny Zespołu Elektrowni Dolna Odra SA w Nowym Czarnowie. Absolwent Wydziału Mechaniczno-Energetycznego Politechniki Wrocławskiej. Od 1998 roku zasiada w Radzie Nadzorczej Polskich Sieci Elektroenergetycznych SA.

Autor ponad 20 projektów racjonalizatorskich dotyczących głównie oszczędności paliwa, laureat nagrody Krajowego Konkursu Oszczędności Paliw oraz nagrody II stopnia ministra górnictwa i energetyki w dziedzinie prac naukowo-badawczych i rozwojowych za wdrożenie w Elektrowni Dolna Odra układu automatycznej regulacji częstotliwości i mocy.

Pod jego kierownictwem realizowany jest program modernizacji trzech elektrowni ZEDO SA. Efektem już zakończonych prac, uznanych za jedne z najbardziej udanych w polskiej energetyce, jest zwiększenie mocy bloków, poprawa sprawności, zmniejszenie emisji pyłów poniżej norm obowiązujących w Unii Europejskiej, zmniejszenie emisji związków azotu, a także spełnienie bardzo trudnych wymagań stawianych automatyce bloków pracujących w połączonym europejskim systemie energetycznym UCPTE.

Inicjator wielu działań na rzecz zmniejszenia uciążliwości elektrowni dla środowiska. Wyróżniany za wspieranie rozwoju służby zdrowia i nauki w woj. zachodniopomorskim, w tym szczególnie Politechniki Szczecińskiej i Uniwersytetu Szczecińskiego.

Panie prezesie, elektrownie ZEDO SA pracują praktycznie tuż przy granicy z Unią Europejską. Czy tak wymagające sąsiedztwo decyduje, że od lat sprawy ochrony środowiska w spółce traktowane są wyjątkowo?

W trzech naszych elektrowniach: Dolnej Odrze, Pomorzanach i Szczecinie ekologia należy do priorytetów. Zakłady te wykorzystują nadal węgiel kamienny, dlatego ograniczanie emisji szkodliwych dla środowiska pyłów i gazów, typowych dla tego paliwa, stało się koniecznością. ZEDO SA, jak każdy zakład, musi płacić za korzystanie ze środowiska. Dlatego już dawno stwierdziliśmy: im lepsze będą efekty działania naszych instalacji odpylających, odsiarczających i odazotowujących spaliny, tym mniej zapłacimy kar i opłat. Oczywiście nie bez znaczenia jest również konieczność dostosowania się do surowych norm ochrony środowiska obowiązujących w Unii Europejskiej.

Spółka, którą pan zarządza, sięga przy tym po najnowocześniejszą technologię i technikę, w tym także jądrową…

To fakt, od jesieni będziemy mieli w Elektrowni Pomorzany jedyną w Europie instalację oczyszczania gazów metodą wiązki elektronów. Sama technologia jednoczesnego usuwania z gazów odlotowych dwutlenku siarki i tlenków azotu została opracowana w Instytucie Chemii i Techniki Jądrowej w Warszawie, zaś można było ją urzeczywistnić dzięki pomocy Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, Państwowej Agencji Atomistyki, Ministerstwa Środowiska oraz Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Specjalne akceleratory jądrowe, stanowiące serce całej inwestycji, ich zasilanie oraz wentylatory są grantem rządu japońskiego. Dzięki MAEA otrzymaliśmy również układ automatyki i sterowania oraz monitoringu ekologicznego.

foto

Na przełomie sierpnia i września w Elektrowni Szczecin trwały ostatnie prace przy rozruchu nowej turbiny

Wspomniał pan, że jest to jedyna w Europie tego typu instalacja. Czy również i na świecie?

Od dwóch lat podobne urządzenia – także japońskiej produkcji – pracują w jednej z chińskich elektrowni w prowincji Syczuan, tam jednak metodą wiązki elektronów usuwane są ze spalin wyłącznie związki siarki. U nas ten proces obejmie również tlenki azotu. Instalacje pilotażowe tego typu pracują w Niemczech, USA, Japonii, a także w polskim Kawęczynie. Japończycy podobną technologię wykorzystują u siebie do oczyszczania powietrza w długich, ponad dwudziestokilometrowych tunelach komunikacyjnych.

Proszę wyjaśnić, na czym właściwie polega ta technologia.

Nie wdając się w szczegóły, jest to bombardowanie strumienia gazów spalinowych wiązką elektronów emitowanych przez akceleratory. W Elektrowni Pomorzany zamontowano ich cztery. Do tego oczywiście konieczne jest dotrzymanie odpowiednich parametrów procesu, by reakcje termiczne i radiotermiczne mogły być optymalne. Wysokoenergetyczne elektrony, poruszając się w gazie, wytwarzają wzdłuż drogi swojego przebiegu setki jonów i wolnych rodników. Ponad 99 procent energii elektronów jest w przypadku gazów spalinowych absorbowane przez azot, tlen, parę wodną oraz dwutlenek węgla. Efektem bombardowania gazów spalinowych elektronami jest mieszanina dwóch soli amonowych – siarczanu i azotanu, czyli pełnowartościowy nawóz sztuczny o własnościach zbliżonych do powszechnie używanych soli amonowych. Można go również wykorzystywać jako główny składnik bardziej złożonych nawozów sztucznych. Tego produktu Elektrownia Pomorzany będzie wytwarzała około 17 ton na dobę, zbyt mamy już zapewniony. W tym wypadku jednak największym sukcesem jest fakt, że w procesie oczyszczania spalin nie powstają żadne trudne do zagospodarowania odpady stałe czy ciekłe.

Dlaczego właśnie w Szczecinie zlokalizowano pierwszą w Europie przemysłową instalację odsiarczania i odazotowania gazów spalinowych za pomocą wiązki elektronów?

Wybór padł na jedną z naszych elektrowni z kilku powodów. Między innymi decydującymi czynnikami była bliskość szczecińskiej aglomeracji miejskiej, a więc konieczność znacznego ograniczenia emisji gazów, po drugie – Elektrownia Pomorzany jest zakładem, gdzie szczupłość terenu wprost wymusza stosowanie tego typu nowoczesnych rozwiązań.

Czy zastosowanie technologii jądrowej w Pomorzanach jest bezpieczne dla załogi i okolicznych mieszkańców?

Całkowicie, bowiem reakcje zachodzące w akceleratorach przypominają pracę kineskopu telewizyjnego. Na terenie zakładu zastosowane są wszelkie możliwe zabezpieczenia i pełna automatyka sterowania ich pracą, zaś po wyłączeniu akceleratorów promieniowanie automatycznie ustaje.

Podobne problemy ze szczupłością terenu i koniecznością stałego ograniczania emisji gazów ma również należąca do Zespołu – Elektrownia Szczecin. Coraz głośniej mówi się tam o dywersyfikacji paliw i zastąpieniu w przyszłości węgla kamiennego – przynajmniej w znacznej mierze – gazem.

Elektrownia Szczecin jest w zasadzie bardziej elektrociepłownią zaopatrującą w ciepło miasto, a energię elektryczną produkuje się tam niejako przy okazji, w tak zwanym skojarzeniu. To również stary zakład, który wymagał modernizacji. Jej koncepcję decyzją Rady Technicznej ZEDO przyjęto jeszcze w 1996 roku. Polegała ona w skrócie na wybudowaniu dwóch turbin gazowych z kotłami odzysknicowymi, jednej turbiny parowej, nowych rozdzielni elektrycznych i urządzeń pomocniczych.

Jaki byłby koszt tak gruntownej modernizacji?

Przed pięcioma laty oceniano go na około 80 mln USD.

Czy właśnie koszty są powodem podziału zadania na dwa etapy?

Nie tylko, rozważamy nadal różne możliwości zaopatrzenia w gaz. Wobec tego postanowiliśmy w pierwszym etapie zrealizować to, co i tak było konieczne – a więc budowę turbozespołu upustowo-ciepłowniczo-kondensacyjnego o mocy elektrycznej od 30 do 53 megawatów w zależności od obciążenia cieplnego, a przy pracy kondensacyjnej – czyli bez oddawania ciepła w wodzie i parze technologicznej – o mocy 60 megawatów. Z końcem sierpnia nastąpił rozruch technologiczny nowego turbozespołu, który znacznie poprawi nie tylko sprawność całej elektrowni, ale zmniejszy także emisję szkodliwych czynników do atmosfery. Normalną pracę nowa jednostka rozpocznie od października.

A co z planowaną budową kotłów gazowych?

To sprawa nadal otwarta, do której jednak będzie można powrócić dopiero po restrukturyzacji podsektora gazowego w Polsce i – także – dalszej prywatyzacji energetyki. Budowa drugiego etapu powinna wtedy potrwać 16-20 miesięcy. Być może za kilka lat pojawią się także korzystniejsze ceny gazu. Liczymy na to szczególnie w przypadku Elektrowni Dolna Odra, gdzie również realizujemy program modernizacji urządzeń odsiarczających spaliny.

Jaką technologię wybrano w Dolnej Odrze?

Tym razem jest to metoda mokra wapienna. W tym roku została przekazana instalacja odsiarczania spalin na blokach 1 i 2. Obecnie trwają prace przy budowie podobnej instalacji na blokach 7 i 8. Zgodnie z harmonogramem mają być one zakończone we wrześniu 2002 roku. Produktem ubocznym procesów odsiarczania spalin tą metodą jest doskonały jakościowo gips budowlany.

Czy powodem tych wszystkich inwestycji w dziedzinie ochrony środowiska są wyłącznie unijne wymogi, do których stopniowo musi dostosowywać się polski przemysł?

Z pewnością tak, choć Zespół Elektrowni Dolna Odra SA zawsze dbał o swój wizerunek i środowisko. Najlepszym przykładem jest chociażby sprawa eksportu do Niemiec naszych popiołów i żużli, z których wybudowano już wiele domów w Berlinie. Posiadamy wszelkie niezbędne badania i atesty tych materiałów, a także mamy już za sobą praktyczne próby wykorzystania naszych odpadów przy rekultywacji terenów, budowie dróg i placów. Ma to oczywiście również swoje odzwierciedlenie w opłatach, jakie nasze elektrownie muszą ponosić z tytułu korzystania ze środowiska naturalnego.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał Andrzej Cygielski