Ekologia przynosi zyski spółdzielcom

spoldzielnia1Panie prezesie, zarządza pan spółdzielnią, której budynki zostały niegdyś zbudowane w technologii wielkiej płyty. W 39 budynkach znajduje się ponad 5500 mieszkań. Życie w nich nie należało do przyjemności, bo konstrukcje z wielkiej płyty miały poważne wady. Dziś spółdzielnia ma za sobą wielki proces modernizacyjny i mogła postarać się o certyfikat ISO 9001 – 2008. Czy łatwo było pokonać te problemy?

Uchwałę o modernizacji i wzmocnieniu technologii spółdzielcy podjęli w 1997 roku. Wówczas udział energii w kosztach utrzymania mieszkania wynosił ponad 70 procent. To poważna kwota, dlatego postanowiliśmy docieplić budynki płytami styropianowymi o grubo- ści 10 cm, aby wyprowadzić tzw. punkt rosy poza płytę betonową, dzięki czemu zapobiegliśmy korozji konstrukcji metalowej. W ten sposób uzyskaliśmy prawie 100-procentową izolację od warunków zewnętrznych. Następnie zmodernizowaliśmy węzły cieplne. W ślad za tym przedsięwzię- ciem na ścianach północnych budynków zamontowaliśmy czujniki instalacji pogodowej, które odczytują i reagują na temperaturę. Powyżej 10 stopni C powodują automatyczne zamknięcie dopływu ciepła. Wymieniliśmy także stropodachy, pod któ- rymi było najzimniej. Dziś jest odwrotnie. Zainstalowaliśmy podgrzewane wejścia do klatek schodowych. Z innowacji natychmiast skorzystały osiedlowe koty, które przychodziły się ogrzać. Cała inwestycja trwała 7 lat, ale uwa- żam, że było warto, ponieważ dziś udział kosztów ogrzewania w opłatach za użytkowanie lokali spadł do 40 procent.

W jaki sposób spółdzielcy sfinansowali inwestycję?

Całkowity koszt wyniósł 27 mln zł. Nie wzięliśmy ani złotówki kredytu. Mieszkańcy sami sfinansowali modernizacje w swoich budynkach, płacąc co miesiąc 1 zł za metr kwadratowy swego mieszkania aż do spłacenia całości. Mogli jednak odliczyć sobie te koszty od dochodu, ponieważ w tamtym okresie obowiązywała ulga budowlana. W sumie wszyscy odpisali 4 mln 900 tys. zł.

Termomodernizacja nie polega jednak jedynie na ociepleniu ścian.

Wymieniliśmy także wszystkie okna, zainstalowaliśmy ogniotrwałe drzwi do piwnic, wymieniliśmy starą instalację elektryczną. Natomiast w 2003 roku podjęliśmy drugi etap termomodernizacji, polegający na wymianie 146 wind! Nowoczesne dźwigi spełniają wymogi UE, są sterowane elektronicznie i zużywają jedynie 57 procent energii poprzednich wind. Wymiana trwa do dziś. Kosztuje nas, co prawda, 26 mln zł, ale spół- dzielcy spłacają ten wydatek sami. Co miesiąc wpłacają na ten cel 50 gr od metra kwadratowego mieszkania.

Spółdzielnia Mieszkaniowa im. Jagiełły zyskała zatem całkiem nowe oblicze i poprawiła poziom życia mieszkańców. Czy planowane są kolejne inwestycje?

Chcielibyśmy i mamy pewne zamierzenia, ale trudno o nich mówić, w sytuacji gdy nie wiemy, czy zamierzona nowelizacja ustawy o spółdzielczości mieszkaniowej nie zlikwiduje tej formy przedsiębiorczości i czy spółdzielnia przetrwa.

Dziękuję za rozmowę. Maria Weber

www.smjagiello.pl