Godna praca w bezpiecznych warunkach

Jakość XVII
Dodatek promocyjno-reklamowy do RZECZPOSPOLITEJ.
nr 263 (6946) 9 listopada 2004 r.

Godna praca w bezpiecznych warunkach

Rozmowa z prof. Danutą Koradecką, dyrektorem Centralnego Instytutu Ochrony Pracy – Państwowego Instytutu Badawczego

Jak ocenia pani profesor pozycję Centralnego Instytutu Ochrony Pracy w Unii Europejskiej, jakie są najważniejsze zadania placówki w nowych warunkach gospodarczych i społecznych?

Poziom usług świadczonych przez Centralny Instytut Ochrony Pracy jest z pewnością jednym z najwyższych nie tylko w Polsce, ale również w Europie. Potwierdzeniem pozycji naszego instytutu jest choćby fakt posiadania certyfikatów akredytacji w kilku obszarach, tj.: badań wyrobów, certyfikacji wyrobów, systemów zarządzania i kompetencji personelu oraz wzorcowania aparatury pomiarowej. Instytut jest również jednostką notyfikowaną w zakresie trzech dyrektyw Unii Europejskiej dotyczących: środków ochrony indywidualnej, maszyn oraz emisji hałasu do środowiska przez urządzenia używane na zewnątrz pomieszczeń. Te kompetencje są bardzo wysoko oceniane.

Warto jednocześnie zwrócić uwagę na to, jak bardzo zmieniły się warunki gospodarcze i społeczne w naszym kraju, także w dziedzinie bezpieczeństwa i jakości pracy. Przemysł, niegdyś skupiony w wielkich zakładach, rozproszył się, dominującą rolę zaczynają pełnić małe i średnie przedsiębiorstwa. W takich warunkach nie można wszystkiego kontrolować tylko za pomocą wyspecjalizowanych służb. Teraz pracodawcy, pracownicy, osoby samozatrudniające się muszą sami mieć świadomość wagi problemu. Umieć identyfikować zagrożenia i im zapobiegać. Kiedyś wystarczyło stworzyć dobre prawo, potem pilnować, aby było ono zgodne z dyrektywami unijnymi, teraz trzeba dotrzeć do pojedynczych osób, aby kształtować w nich świadomość potrzeby pracy w sposób bezpieczny.

W tej sytuacji podstawową sprawą staje się edukacja, nie tylko menedżerów, ale także całego społeczeństwa. Nasz instytut pełni również taką rolę. Prowadzimy m.in. pięć grup studiów podyplomowych, które wykształcą kadry tworzące podstawy kultury bezpieczeństwa w naszym kraju. Trzeba ją propagować już od najmłodszych lat, dlatego przygotowujemy także specjalne materiały edukacyjne dla przedszkolaków i uczniów szkół podstawowych. Ta misja instytutu stała się bardzo ważna dla państwa, partnerów społecznych i pojedynczych osób.

Dlaczego konieczna jest tak szeroko zakrojona akcja edukacyjna? Czy nie wystarczyłyby odpowiednie środki techniczne i przestrzeganie przepisów w miejscu pracy?

Przez długi czas towarzyszyło nam przekonanie, że aby zmniejszyć niebezpieczeństwa związane z pracą i ich niekorzystny wpływ na człowieka, wystarczy usunąć przyczyny wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Techniczna ochrona pracy, która sprawdzała się począwszy od lat trzydziestych dwudziestego wieku, dziś już nie wystarcza. Teraz musimy iść w kierunku zarządzania wiedzą, upowszechnienia informacji i narzędzi służących identyfikowaniu zagrożeń i zapobieganiu im.

Jest wiele zagrożeń związanych z pracą. Pomijając wypadki i choroby zawodowe, można wymienić nadmierny wysiłek fizyczny, monotonię czy stres związany z niepewnością pracy, a także z tym, że praca stawia zbyt wysokie wymagania, szczególnie gdy towarzyszy im brak wsparcia ze strony przełożonych czy współpracowników.

Struktura siły roboczej

  • Na każdych pięciu pracujących z nowo przyjętych krajów, w rolnictwie pracuje 21%, a w „starej” UE tylko 5%.
  • Znacznie mniej osób w nowo przyjętych krajach (47%) zatrudnionych jest w sektorze usług niż w „starej” UE (66%).
  • Jedna dziesiąta (10%) pracowników w nowo przyjętych krajach ma dwie prace, a w „starej” UE – 6%.
  • Więcej niż 40 lat ma 51% pracowników w nowo przyjętych krajach, w „starej” UE – 47%.

Organizacja pracy

  • Organizacja pracy w nowo przyjętych krajach oparta jest na tradycyjnych metodach produkcji przemysłowej i jest mniej zorientowana na usługi.
  • Organizacja pracy jest bardziej oparta na hierarchii, a w „starej” UE mniej scentralizowana.
  • 62% pracowników w nowo przyjętych krajach twierdzi, że pracuje w dużym tempie, a w „starej” UE – 56%.
  • Tylko 63% twierdzi, że w pracy uczą się nowych rzeczy, a w „starej” UE – 71%.

Czas pracy

  • Pracownicy w nowo przyjętych krajach pracują średnio 44,4 godziny tygodniowo, a w „starej” EU – 38,2 godziny.
  • 38% pracowników w nowo przyjętych krajach pracuje dłużej niż 45 godzin tygodniowo, a w „starej” UE – 21%.
  • Zarówno mężczyźni, jak i kobiety w nowo przyjętych krajach więcej pracują, podczas gdy w „starej” UE długi czas pracy jest powszechny tylko wśród mężczyzn.

Zdrowie, bezpieczeństwo i ryzyko zawodowe

  • 40% pracowników w nowo przyjętych krajach uważa, że ich zdrowie i bezpieczeństwo są narażone na ryzyko związane z pracą, w porównaniu z jedynie 27% w „starej” UE.
  • Pracownicy w nowo przyjętych krajach zgłaszają znacznie większe narażenie na takie czynniki, jak niebezpieczne substancje i hałas.
  • Większy odsetek tych pracowników (41%) zgłasza dolegliwości z powodu zmęczenia w wyniku swojej pracy, w porównaniu ze „starą” UE (23%).

Priorytety w działaniach,

które powinny zostać podjęte w Polsce w celu zbliżenia warunków pracy do poziomu osiągniętego w krajach Unii Europejskiej.

Stopień satysfakcji z warunków pracy

Potrzeba eliminacji przyczyn wypadków i chorób jest, jak sądzę, wśród pracodawców oczywista. Jak daleko rozwinięta jest w społeczeństwie świadomość tych pozostałych czynników decydujących o bezpieczeństwie i jakości pracy?

Wiedza na ten temat jest bardzo nikła. Powszechnie niedoceniane jest znaczenie wsparcia społecznego i jego wpływu na zdrowie pracowników i efektywność pracy. Badania naszego instytutu potwierdzają natomiast jego ogromne znaczenie. Wiele z nich wskazuje, że zadowolenie z pracy to jeden z ważniejszych czynników motywujących nas do rozwoju zawodowego, aktywnego życia także poza pracą, dbałości o zdrowie. Dlatego problemy te znajdują ważne miejsce w badaniach naszego instytutu.

System bezpieczeństwa i ochrony zdrowia w środowisku pracy i życia, oceniany we współczesnych kryteriach funkcjonuje w naszym kraju źle. Powszechne jest przekonanie, że konkurencyjność polega tylko na obniżeniu kosztów, w tym często przez zmniejszanie wymagań dotyczących bezpieczeństwa i ochrony zdrowia. Uderzamy tym samym w nasz największy potencjał, czyli zasoby ludzkie, czyli to co powinno być naszym atutem w nowej Europie, tu traktuje się jako obciążenie. To wszystko wpływa nie tylko na bezpieczeństwo i wydajność pracy, ale także na jakość życia. A praca jest przecież istotnym jego elementem.

Warto tu wspomnieć o ostatniej wizycie w Warszawie Juana Somavia, dyrektora generalnego Międzynarodowego Biura Pracy. Mówił on o pracy godnej. Program MOP „Godna praca” stanowi odpowiedź na negatywne zjawiska towarzyszące globalizacji, tj. zmniejszenie rynku pracy na skutek zaniku prac powtarzalnych. Powoduje to wzrost bezrobocia, dyskryminację na rynku pracy niektórych grup społecznych, a w efekcie rozwarstwienie ekonomiczne społeczeństwa. Nie tyle chodzi tu o walkę z globalizacją, co o dążenie do globalizacji sprawiedliwej i zapewnienie każdemu prawa do godnej pracy.

W okresie transformacji ustrojowej pierwszą rzeczą, którą zaimportowaliśmy, był stres. Wynikał ze zmiany warunków pracy, nowych wyzwań, ale także z braku umiejętności radzenia sobie z nowymi problemami, a nawet nieuświadamiania ich sobie. W badaniach prowadzonych wspólnie z Brytyjczykami porównywaliśmy poziom stresu wśród menedżerów w Wielkiej Brytanii, Polsce i na Ukrainie. Najwyższy był w Polsce. Wynikało to zapewne z faktu, że w Wielkiej Brytanii nauczono się już radzić sobie ze stresem, na Ukrainie natomiast nie uświadomiono sobie jeszcze tego problemu. Pewna dawka stresu jest pozytywna. Ale jego nadmiar kończy się często wypaleniem pracownika już w wieku 30 lat, nie wspominając już oczywiście o jego destrukcyjnym wpływie na jakość pracy, życia, na zdrowie i samopoczucie. Stres nasila się szczególnie w branżach, które podlegają restrukturyzacji (ostatnio np. jest widoczny zwłaszcza wśród pracowników banków).

Powstaje pytanie: Czy życiu zawodowemu, karierze, szczególnie w branżach i firmach szybko rozwijających się, musi towarzyszyć stres niszczący zdrowie, a często życie? Wydaje się, że w dzisiejszych czasach jest to bardzo powszechne uczucie wśród pracowników. Musimy się nauczyć funkcjonować w takich warunkach, minimalizując jego negatywne skutki. Odpowiednie programy i narzędzia opracowaliśmy w naszym instytucie.

To negatywne zjawisko jest na tyle powszechne, że wymaga zastanowienia. W Narodowym Programie Rozwoju Gospodarki ustaliliśmy przecież, że mamy dwa priorytety: rozwój zasobów ludzkich i konkurencyjność gospodarki. Mówiąc o zasobach ludzkich, mamy na myśli nie tylko bezrobocie i wykluczenie społeczne, ale także problem tych, którzy mają pracę. Oni także decydują o konkurencyjności gospodarki.

Wiemy już, dlaczego praca może stanowić zagrożenie dla człowieka. Ale czy mamy odpowiednie narzędzia, aby temu przeciwdziałać?

Polska ma ogromny dorobek w dziedzinie ochrony pracy. Jest on wynikiem m.in. rządowych programów badawczo-wdrożeniowych w tej dziedzinie, realizowanych na wniosek ministra gospodarki i pracy oraz ministra nauki i informatyzacji. W tym kontekście także prace naszego instytutu są zauważane i doceniane w Europie. Jesteśmy uznawani za lidera dobrych praktyk w dziedzinie bezpieczeństwa i ochrony zdrowia wśród nowych członków Unii Europejskiej i koordynujemy ich działania w tym zakresie. Mamy naprawdę znaczące i obiektywne osiągnięcia. Problem tkwi obecnie w uświadomieniu sobie zarówno tych potrzeb, jak i możliwości. Dlatego edukacja społeczeństwa jest dla nas celem priorytetowym.

Centralny Instytut Ochrony Pracy jest państwowym instytutem badawczym, który działa na rzecz kształtowania bezpiecznego, higienicznego i ergonomicznego środowiska pracy i życia człowieka. Instytut powstał w 1950 r. Podlega ministrowi gospodarki i pracy.

Podstawowa działalność instytutu obejmuje:

  • badania naukowe w zakresie kształtowania warunków pracy, zgodnych z normami UE, w tym także na rzecz rehabilitacji zawodowej i integracji społecznej osób niepełnosprawnych,
  • ustalanie najwyższych dopuszczalnych stężeń i natężeń czynników szkodliwych dla zdrowia w środowisku pracy oraz opracowywanie dokumentacji, stanowiącej podstawę tego działania,
  • współpracę z zakładami pracy w rozpoznawaniu i eliminacji zagrożeń zawodowych,
  • badania i certyfikację maszyn, urządzeń oraz środków ochrony indywidualnej i zbiorowej w ramach uzyskanych akredytacji i notyfikacji,
  • certyfikację kompetencji personelu oraz jednostek edukacyjnych, prowadzących działalność w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy,
  • certyfikację systemów zarządzania bezpieczeństwem i higieną pracy oraz systemów zarządzania jakością i zarządzania środowiskowego,
  • opracowywanie i opiniowanie norm z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy oraz ergonomii,
  • kształcenie kadry naukowej,
  • edukację i szkolenia z uwzględnieniem potrzeb małych i średnich przedsiębiorstw, a także działalność promocyjno-informacyjną oraz wydawniczą,
  • prowadzenie doradztwa w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy oraz ergonomii dla przedsiębiorstw, w szczególności małych i średnich. n

Czy Polska może wnieść jakiś znaczący wkład w dziedzinę jakości w Europie, rozumianej nie tylko jako jakość samych wyrobów czy procesów produkcyjnych?

Nasza gospodarka w ostatnim czasie szybko się rozwija, zawdzięczamy to m.in. eksportowi. Jednak na dłuższą metę, aby eksport mógł się systematycznie rozwijać, trzeba pomyśleć o konkurencyjności produktów, także pod względem ich ergonomiczności. Obecnie, niestety, nasze produkty nie konkurują jakością.

W dziedzinie ergonomii Polska ma ogromną szansę, powiedziałabym historyczną i praktyczną. Ergonomia jest często tym języczkiem u wagi, od którego zależy, jaki produkt wybierzemy. Skomplikowana maszyna czy proste domowe urządzenie są chętniej kupowane, gdy ich obsługa jest wygodna, nie powoduje zmęczenia, kiedy są piękne lub co najmniej estetyczne. Definicja ergonomii powstała w Polsce. W roku 1857 Wojciech Jastrzębowski zdefiniował ergonomię jako naukę o pracy, czyli o używaniu możliwości i zdolności nadanych człowiekowi przez Stwórcę. W naszym instytucie przetłumaczyliśmy tę rozprawę na język angielski, jest więc ona obecnie powszechnie znana na świecie i chętnie cytowana.

Dlaczego ergonomia jest szansą dla Polski? Ponieważ mamy znakomitą szkołę wzornictwa przemysłowego, a także ogromne osiągnięcia jeśli chodzi o podstawy naukowe, np. w dziedzinie antropometrii, biomechaniki. W instytucie opracowaliśmy też nowoczesny atlas miar człowieka, który budzi zachwyt u naszych kolegów za granicą. Pokazuje on człowieka nie tylko w jego podstawowych wymiarach statycznych, ale także dynamicznych, w tym biomechanicznych. W USA ergonomia ma obecnie kluczowe znaczenie w gospodarce. Tam istnieje świadomość, że decyduje ona w dużej mierze o sukcesie firmy. U nas jest to wciąż niedostrzegane. W podniesieniu jakości wyrobów poprzez zastosowanie ergonomii widzę ogromną szansę dla polskiego przemysłu. Jak wiemy, nakłady na naukę w Polsce są bardzo niskie, a o tym, że przemysł tę lukę uzupełni, można na razie tylko marzyć. W takiej sytuacji trzeba „uciekać do przodu” i pokazać przemysłowi tę naprawdę wielką szansę.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał Piotr Janczarek


Centralny Instytut Ochrony Pracy – Państwowy Instytut Badawczy

ul. Czerniakowska 16, 00-701 Warszawa
tel. (022) 623-36-98, fax (022) 623-36-93, 623-36-95
www.ciop.pl