Las w dobrych rękach

Energia – Środowisko
Dodatek promocyjno-reklamowy do „RZECZPOSPOLITEJ”.
nr 216 (6899) 14 września 2004 r.

„Znane są powszechnie dobrodziejstwa, jakich oczekujemy od lasów i jakimi one nas obdarowują”

Aleksander Kwaśniewski

Las w dobrych rękach

19 czerwca 2004 roku w Filharmonii Narodowej w Warszawie prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Aleksander Kwaśniewski wziął udział w uroczystości z okazji 80-lecia Lasów Państwowych.

Podczas ceremonii prezydent RP – za wybitne zasługi w działalności na rzecz rozwoju leśnictwa oraz za osiągnięcia w pracy zawodowej – wręczył ordery i odznaczenia zasłużonym pracownikom Lasów Państwowych.

 

Leśnicy nie mogą ciąć więcej

Przemysł drzewny, wykorzystując wysoką koniunkturę, domaga się od leśników zwiększenia pozyskania w tym roku o dodatkowe 3-4 mln m sześciennych. Po gruntownej analizie realizacji planów pozyskania drewna w 430 nadleśnictwach oraz po konsultacjach z ministrem środowiska i Radą Leśnictwa podjąłem decyzję o zwiększeniu w roku 2004 pozyskania drewna o 1,5 mln m sześciennych.

Osiągnęliśmy dziś jednak granicę użytkowania lasu, powyżej której rysuje się zagrożenie dla harmonijnej realizacji funkcji produkcyjnych, środowiskowych i społecznych lasu opartych na konstytucyjnej zasadzie zrównoważonego rozwoju.

Lasy Państwowe, zarządzające od 80 lat tym ogromnym, narodowym majątkiem, nigdy nie przekroczyły określonej przez prawo granicy użytkowania lasu. Priorytetem dla nas jest trwałość polskich lasów.

Dyrektor Generalny Lasów Państwowych

 

Zwracając się do zebranych prezydent Aleksander Kwaśniewski powiedział m.in.:

„Chcę wyrazić wielką radość, że mogę tu być razem z wami i patronować centralnym obchodom 80-lecia istnienia Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe. Chcę z tej okazji wszystkim leśnikom złożyć najserdeczniejsze gratulacje i najlepsze życzenia. Reprezentują państwo profesję, którą Polacy niezmiennie darzą wielkim szacunkiem. Cieszę się, że Lasy Państwowe mogłem wspomagać, przyjmując różnego rodzaju patronaty nad poszczególnymi projektami, ale największą radość sprawia mi, gdy słyszę opinie swoich gości przybywających z różnych zakątków świata, którzy są pod wrażeniem zielonej Polski, polskich lasów, polskich parków narodowych i sposobu, w jaki troszczycie się nie tylko o to bogactwo Polski, ale o to wielkie bogactwo Europy i świata. Za to ogromne dzięki w imieniu wszystkich, którzy mają tę przyrodniczą wrażliwość, kochają i miłują lasy, zwierzęta i którzy dobrze czują się w tym środowisku, gdzie nie ma fałszu, a jest prawdziwa natura.

W ciągu ośmiu dekad w waszym przedsiębiorstwie zachodziły różne zmiany. Nigdy jednak nie zmienił się podstawowy cel działalności: ochrona lasów w Polsce i odpowiedzialne zarządzanie owym wielkim narodowym bogactwem. Z satysfakcją myślę o tym, że dzięki państwa staraniom z roku na rok lasów nam przybywa. Już dziś pokrywają 28 procent powierzchni kraju. Doskonale wiemy, jakie to ma znaczenie. To prawdziwa „fabryka tlenu”, miejsce życia setek gatunków zwierząt i roślin, strefa chroniąca nas przed szkodliwym wpływem przemysłu. Lasy Państwowe są także ulubionym miejscem wypoczynku milionów Polaków. Odgrywają również istotną rolę w rozwoju gospodarczym.

Za działania służące zachowaniu różnorodności biologicznej i ochronę leśnych ekosystemów, za racjonalne wykorzystywanie zasobów polskich lasów, za to wreszcie, że dzięki waszym zabiegom polskie drewno spełnia najwyższe standardy jakości, za to wszystko wdzięczni jesteśmy my, rodacy, ale także nasi partnerzy za granicą.

Godna szczególnego podkreślenia jest wasza troska o wzrost powierzchni parków narodowych oraz ochrona wartościowych – czy też atrakcyjnych z punktu widzenia krajobrazu – pomników przyrody, rzadkich gatunków flory i fauny. Słowa podziwu i wdzięczności należą się wam za akcje i zabiegi ratownicze, podejmowane w czasie zwiększonej aktywności szkodliwych owadów, po klęskach huraganów czy nieszczęśliwych wielkich pożarach. Jest powszechnie wiadomo, że zawsze, gdy las wymaga ludzkiej pomocy, gdy trzeba drzewostan odmłodzić, usunąć skutki klęsk i katastrof, to wy jesteście niezawodni!

Nie ulega wątpliwości, że to właśnie dzięki wam i waszym poprzednikom dumnie wnosimy do Unii Europejskiej niezwykły narodowy skarb. Sami państwo najlepiej wiedzą, że trudno dziś znaleźć w jej obrębie tak wspaniałe – a zarazem powszechnie dostępne – bory i puszcze, takie knieje i ostępy, jak w Polsce! Wierzę, że z każdym rokiem przyciągać będą one coraz więcej turystów, z Polski i ze Wspólnoty Europejskiej i że będą to turyści, którzy będą chcieli czuć się jak najlepiej w tym otoczeniu i którzy będą ten las, te knieje i ostępy traktować przyjaźnie. Korzystam z tej okazji, aby zwrócić się do moich rodaków, żeby szanowali polskie lasy. Naprawdę serce boli, kiedy jedzie się drogami i widzi się zaśmiecone pobocza, kiedy widać te wyrzucone z samochodów resztki, kiedy nikt nie zastanawia się, że w ten sposób niszczy to, co mamy w ojczyźnie najpiękniejsze. Sądzę, że z tego spotkania powinien popłynąć apel do naszych rodaków – od najmłodszych do najstarszych – miłujmy lasy, pomagajmy lasom, nie zaśmiecajmy polskich lasów, bo one na to nie zasługują, one za dużo dla nas znaczą, żeby je w ten sposób bezmyślnie niszczyć.

Za chwilę będę miał honor wręczyć najbardziej zasłużonym leśnikom wysokie odznaczenia państwowe. Jest to wyraz wdzięczności Rzeczypospolitej za państwa wybitne dokonania i długoletnią pracę. Za wasze codzienne wysiłki i nadzwyczajne, niestandardowe działania podejmowane z myślą o naszych lasach. To jest podziękowanie także dla tych, którzy wykazują aktywność proekologiczną i uczestnictwo w programach edukacyjnych adresowanych do młodzieży.

Chcę raz jeszcze podziękować wszystkim państwu za wspaniałą opiekę nad lasami. Lasy mają szczęście, bowiem znakomita większość pracowników Państwowego Gospodarstwa Leśnego to ludzie z pasją, to grono zapaleńców, którymi kieruje nie tylko profesja, wykształcenie, ale także ta nadzwyczajna wartość, jaką jest miłość i oddanie wobec przyrody, natury, wobec tego narodowego skarbu. Jestem przekonany, że kolejne pokolenia polskich leśników będą kontynuować taką właśnie pasję i taki sposób podejścia do tego zawodu.

Wszystkich leśników proszę o przyjęcie najserdeczniejszych życzeń wszelkiej pomyślności. Niech państwa praca – tak jak przez ostatnich 80 lat, trudnych, a momentami dramatycznych, jak najlepiej służy naszym lasom, Polsce i Europie. Darzbór!”.

Las w dobrych rękach

Energia – Środowisko
Dodatek promocyjno-reklamowy do „RZECZPOSPOLITEJ”.
nr 268 (6946) 16 listopada 2004 r.

Las w dobrych rękach

Rozmowa z Januszem Dawidziukiem, dyrektorem generalnym Lasów Państwowych

Ustawa o lasach z 1991 r. uznaje za cel najważniejszy zachowanie trwałości lasu oraz urzeczywistnienie trzech jego głównych funkcji: środowiskotwórczej, społecznej i produkcyjnej. Spełnienie tych wymagań jednoznacznie wiąże się z koniecznością przestrzegania zasad ekologicznych w zarządzaniu lasami, a jednocześnie szerokiego otwarcia lasu dla społeczeństwa. Jakie warunki są niezbędne, aby dało się pogodzić gospodarcze i pozagospodarcze funkcje lasu?

Las niejako z natury rzeczy spełnia wszystkie trzy wymienione funkcje. Inną kwestią jest, w jakim stopniu każdą z tych funkcji z osobna. Bo też ich waga na różnych obszarach leśnych bywa różna. Nowoczesna, trwale zrównoważona i wielofunkcyjna gospodarka leśna musi je godzić i optymalizować. A to niełatwe zadanie.

Dla przykładu, funkcja społeczna lasu wynikająca między innymi z szerokiego jego otwarcia dla obywateli skutkuje wielką presją na las, z wszelkimi tego konsekwencjami: zaśmiecaniem, wyraźnym wzrostem liczby pożarów w lesie, niszczeniem upraw i dróg, płoszeniem i stresowaniem zwierzyny itd. Z kolei rosnące oczekiwania społeczne dotyczące ochrony zasobów i różnorodności biologicznej, wzbogacania i różnicowania składu gatunkowego drzewostanów nie do końca są zbieżne z interesem gospodarczym zarządcy lasu. Chcąc chronić ginące gatunki leśnej flory i fauny, musimy często rezygnować z pożytków płynących z pozyskania drewna – trzeba np. tworzyć strefy ochronne wokół miejsc gniazdowania ptaków chronionych, ograniczać wycinkę lub wręcz od niej odstąpić, a gospodarkę leśną sprowadzić do niezbędnego minimum. Bez wątpienia też łatwiej i ekonomiczniej jest pozyskiwać drewno w leśnych monokulturach niż w drzewostanach zróżnicowanych gatunkowo i wiekowo. Mówiąc najkrócej, nowoczesna gospodarka leśna, a taką prowadzą Lasy Państwowe, powinna poszukiwać w tej materii tak zwanego złotego środka.

I znajduje go?

W przypadku Lasów Państwowych jest to możliwe dzięki dużej skali tej organizacji. Na niewielkim obszarze trudno byłoby oczekiwać jednoczesnego spełnienia zadań wielofunkcyjnej gospodarki leśnej. Jeśli w jakimś kompleksie leśnym postawi się na pozyskanie drewna, to trudno poszukiwać w nim atrakcyjności przyrodniczej czy krajobrazowej.

Lasy Państwowe, z racji rozległości zarządzanego przez nie majątku Skarbu Państwa, mogą pozwolić sobie na wyodrębnienie poszczególnych obszarów pod względem funkcjonalnym. Tam, gdzie przemawia za tym społeczny interes ochrony przyrody – ograniczają gospodarcze wykorzystanie, tam gdzie przyroda nie narażona jest na szczególny szwank – śmielej mogą sięgnąć do zasobów drewna.

Nie ulega jednak kwestii, że taka polityka kosztuje i możliwa jest przede wszystkim dzięki zintegrowanej strukturze organizacyjnej Lasów Państwowych. Bo tylko taka organizacja jest w stanie udźwignąć ów ciężar, wyrzec się – w imię zachowania cennych walorów przyrodniczych – korzyści gospodarczych w jednym regionie, by w innym starać się zarabiać pieniądze na potrzeby codziennego funkcjonowania. Temu celowi służy m.in. fundusz leśny, na którym gromadzimy nadwyżkę środków finansowych wypracowanych przez nadleśnictwa prowadzące gospodarkę w zasobnych drzewostanach, a potem zasilamy nimi te, które z różnych powodów zarabiać na siebie nie mogą. Fundusz leśny to zarazem zasób pieniędzy na „czarną godzinę”, różne losowe sytuacje: usuwanie skutków pożarów, huraganów, klęsk ekologicznych w lesie itd.

To skądinąd zrozumiałe, że coraz bardziej eksponowane są pozaprodukcyjne funkcje lasu. Sprawia to jednak, że organizacja LP ponosi rosnące koszty, z jednej strony z tytułu ograniczania pozyskania drewna, z drugiej, z racji składania na jej barki coraz to nowych obowiązków non-profit. Czy państwo, które zleca owe zadania Lasom Państwowym, zobowiązując je do realizacji „Polityki leśnej państwa” i „Polityki ekologicznej państwa”, nie powinno w większym stopniu partycypować w tych kosztach?

W myśl obwiązującego ustawodawstwa, Lasy Państwowe otrzymują celowe dotacje budżetowe na zadania zlecone przez administrację rządową. Są to m.in.: wykup lasów i gruntów do zalesień oraz rekultywacji, przedsięwzięcia wynikające z realizacji „Krajowego programu zwiększania lesistości”, sporządzanie okresowych, wielkoobszarowych inwentaryzacji stanu lasów, aktualizacja stanu zasobów leśnych, opracowywanie i realizacja planów ochrony przyrody dla rezerwatów znajdujących się w zarządzie LP. Wśród tych zadań mieści się również finansowanie edukacji leśnej społeczeństwa, w tym tworzenie i prowadzenie leśnych kompleksów promocyjnych i zakładanie ścieżek przyrodniczoleśnych. Niestety, w praktyce wielkość dotacji budżetowych wyraźnie odbiega od założeń, a środki finansowe na realizację tych zadań z roku na rok topnieją. Wobec nieprzyznania nam odpowiednich środków z budżetu niektóre przedsięwzięcia, np. edukację leśną społeczeństwa, prowadzenie leśnych kompleksów promocyjnych, plany ochrony przyrody w rezerwatach zmuszeni jesteśmy finansować w przeważającej części ze środków własnych.

Trudna sytuacja budżetu państwa, rzecz jasna, jest nam dobrze znana, toteż nie oczekujemy cudów. Z niepokojem obserwujemy jednak rosnący rozziew pomiędzy oczekiwaniem, że Lasy Państwowe realizować będą coraz to nowe zadania pozaprodukcyjne i środkami finansowymi przyznawanymi na te cele.

Na początku XXI wieku nie dziwi, że Polacy widzą w lesie zdecydowanie więcej niż tylko fabrykę drewna i systematycznie rośnie nacisk na ograniczanie jego funkcji produkcyjnej. Miejmy jednak na uwadze, że w miarę słabnięcia społecznego przyzwolenia na pozyskanie drewna, coraz większym problemem będzie realizacja zasady samofinansowania działalności Lasów Państwowych, co od długich dziesiątek lat jest jednym z prawno-organizacyjnych fundamentów tej instytucji. Jeśli dzisiejszy dyskomfort w tej materii miałby przerodzić się w stały głęboki deficyt, bez możliwości zewnętrznego zasilania finansowego, to grozi to zachwianiem dotychczasowego, sprawdzonego modelu prowadzenia nowoczesnej, wielofunkcyjnej gospodarki leśnej w Polsce. Powtórzmy – modelu szeroko promującego środowiskotwórcze i społeczne funkcje lasu, modelu, w którym przyjęto wysokie standardy gospodarowania. Myślę, że sprawa zasługuje na rzetelną i wyważoną kalkulację.

Nie popadajmy w skrajności: nie postrzegajmy lasu ani jako żywego składu drewna, ani też jako jednego wielkiego rezerwatu. Z powodzeniem i pożytkiem społecznym można godzić jedno i drugie. Dowodzą tego osiągnięcia naszej gospodarki leśnej i budzący uznanie dorobek polskich nauk leśnych. Poziom realizowanego w Polsce leśnictwa wielofunkcyjnego wyróżnia nas w Europie. To nie jest wyraz naszego samozadowolenia – taką ocenę zgodnie wystawiają nam inni.

Czy nie jest tak, że otwarcie lasu dla społeczeństwa może mu lepiej służyć niż jego szczelne zamknięcie?

Pod warunkiem, że potrafi ono uszanować ów dar. Trudna do przecenienia rola przypada w tej mierze edukacji leśnej, zwłaszcza prowadzonej wśród młodego pokolenia. Wpojenie odpowiednich nawyków i postaw, wykorzenienie wyniesionego z poprzedniego ustroju przekonania, że dobro społeczne oznacza dobro niczyje – to wszystko w równym stopniu wymaga pieniędzy, co czasu. Lasy Państwowe gotowe są z determinacją kontynuować tę wielką, zapoczątkowaną w latach 90. i już przynoszącą owoce inwestycję w przyszłość.

To prawda, że umiejętne udostępnienie lasu pozwala „skanalizować” naturalną, wynikającą z cywilizacyjnego wyalienowania presję i dążenie współczesnego człowieka do możliwie najbliższego obcowania z przyrodą. Wyznaczając ścieżki przyrodniczoleśne, zachęcamy do poznawania, podziwiania i poszanowania mechanizmów rządzących przyrodą, ale też chronimy inne fragmenty drzewostanów przed niepohamowanym, niekiedy niszczycielskim ludzkim żywiołem. Dając odwiedzającym las choćby podstawową wiedzę, budujemy przyjazne postawy wobec niego, wypieramy bezmyślne zachowania. Urządzając leśne parkingi zatrzymujemy samochody na skraju lasu, udostępniając pola biwakowe zmniejszamy prawdopodobieństwo rozpalenia ognia wśród drzew itd. Przykłady można by mnożyć.

Nie ukrywam, obok szeroko rozumianej edukacji leśnej istotny jest dla nas również aspekt promocyjny. Chcemy unaocznić społeczeństwu jak ważna jest praca leśnika, że – wbrew pokutującym stereotypom – w dzisiejszych czasach las sam nie rośnie i trzeba trudu wielu pokoleń ludzi w zielonych mundurach, by wszystkim nam szumiały okazałe drzewostany.

W tym miejscu wracamy do problemu rysującej się już w całkiem nieodległej perspektywie konieczności zewnętrznego wspierania finansowego dla trwale zrównoważonej, wielofunkcyjnej gospodarki leśnej. Edukując społeczeństwo liczymy na to, że zdobywamy w ten sposób sojuszników, którzy, rozumiejąc o co toczy się gra, powiedzą kiedyś: tak, trzeba i warto wspierać leśnictwo, bo jest jednym z tych najważniejszych priorytetów gospodarczo-społecznych, zasługuje na specjalne względy i zasilenie publicznymi pieniędzmi.

Spróbujmy choćby w skrócie zarysować zasady, jakimi kieruje się trwale zrównoważona wielofunkcyjna gospodarka leśna w dążeniu do ochrony i zwiększania różnorodności biologicznej.

Nowoczesna gospodarka leśna jest wyrazem istotnego przewartościowania i ostatecznego odejścia od modelu surowcowego. Obowiązujące do połowy minionego stulecia, a wypracowane jeszcze w XIX wieku metody jej prowadzenia skupiały się na maksymalizacji produkcji biomasy drzewnej z jednostki powierzchni. Dopiero stosunkowo niedawno zaczęto patrzeć na las jako podlegający dynamicznym zmianom ekosystem, o którego wartości decyduje nie tylko drzewostan, ale również będące w skomplikowanych wzajemnych związkach liczne organizmy świata flory i fauny, fizykochemiczne właściwości gleby, wody gruntowe oraz powierzchniowe i wiele innych czynników zapewniających łącznie owemu ekosystemowi wewnętrzną stabilność i trwałość. W warunkach rosnącego cywilizacyjnego zagrożenia dla mniej lub bardziej przekształconych ręką człowieka drzewostanów, sprowadzonego przez emisje przemysłowe, kwaśne deszcze, zanieczyszczenie rzek i jezior, obniżanie lustra wód gruntowych itd., stabilność tego szczególnego ekosystemu stała się nadrzędnym celem gospodarki leśnej. A że wiedzie do tego celu bioróżnorodność, uwagę skierowano właśnie na nią.

Zwykło się wyróżniać trzy poziomy ochrony i zwiększania różnorodności biologicznej: ekosystemowy (zachowanie ekosystemów), genetyczny (zachowanie zasobów genowych) i gatunkowy (zachowanie pełnej gamy gatunków).

Na poziomie gatunkowym wyraża się ona w dążeniu do tego, aby las obfitował w możliwie najbogatszą paletę gatunków flory i fauny. Kierując się taką przesłanką, Lasy Państwowe obejmują dziś ochroną ponad 1100 rezerwatów przyrody o łącznej powierzchni ponad 100 tys. ha. Idea ochrony ekosystemów urzeczywistniana jest w 13 Leśnych Kompleksach Promocyjnych, obowiązuje również we wszystkich nadleśnictwach, co wynika m.in. z ustawy o lasach i przepisów resortowych (np. „Wytycznych w sprawie doskonalenia gospodarki leśnej na podstawach ekologicznych”) i zarządzeń DGLP. Systemowym mechanizmem ochrony i zwiększania różnorodności biologicznej w nadleśnictwach są „Programy ochrony przyrody”, sporządzane od 1998 r. jako obowiązkowa i integralna część planów urządzenia lasu. Jednoznaczny wyraz tego dążenia znajdujemy w Instrukcji Ochrony Lasu, wprowadzonej w życie w Lasach Państwowych z początkiem stycznia 2000 r., podobnie jak w Zasadach Hodowli Lasu, Zasadach Użytkowania Lasu Wielofunkcyjnego, Instrukcji Urządzania Lasu, Zasadach Ochrony Lasu i innych dokumentach.

Ochrona i wspieranie różnorodności biologicznej lasu pozostaje w ścisłym związku z zachowaniem zasobów genowych, będących podstawą ciągłości genetycznej i gatunkowej trwałości krajowych drzewostanów. Temu celowi w Lasach Państwowych służą m.in. wyłączone drzewostany nasienne, zajmujące łącznie prawie 16,8 tys. ha. Gospodarcze drzewostany nasienne to 225,8 tys. ha, a drzewostany zachowawcze – 2,9 tys. ha. Ponadto w Lasach Państwowych mamy 8,1 tys. drzew doborowych, liczne plantacje nasienne oraz plantacyjne uprawy nasienne. Zasoby te są obecnie jedynym źródłem pozyskiwania najwyższej klasy leśnego materiału rozmnożeniowego dla wszystkich krajowych lasów, nie tylko zarządzanych przez Lasy Państwowe. To zarazem skuteczna formuła promowania w polskich lasach rodzimych ekotypów gatunków lasotwórczych, przesądzających o możliwie zbliżonym do naturalnego ich obliczu.

Cenny i różnorodny materiał genetyczny, poza jego ochroną i zachowaniem w naturalnym środowisku leśnym, jest od kilku już lat gromadzony i zabezpieczany na przyszłość w postaci nasion i części roślin w Leśnym Banku Genów w Kostrzycy koło Jeleniej Góry. Cenne depozyty przyrodnicze spoczywają również w regionalnych bankach genów.

To głównie w lasach znaleźć można większość najcenniejszych tworów natury przesądzających o niepowtarzalnych walorach przyrodniczych kraju. Jakim formom ochrony podlegają one w Lasach Państwowych?

To temat-rzeka, znacznie wykraczający poza ramy tej rozmowy. Mając na uwadze już choćby to, że lasy pozostające w naszym zarządzie stanowią niemalże 80 proc. łącznej powierzchni leśnej kraju, to, siłą rzeczy, właśnie u nas występują lwia część najciekawszych i najwartościowszych obiektów przyrodniczych i jesteśmy wręcz zobligowani, aby je chronić i zachować. W Lasach Państwowych mamy około 10 tys. prawem chronionych pomników przyrody oraz 8,6 tys. użytków ekologicznych o łącznej powierzchni ponad 25 tys. ha. Wydzielono blisko 16 tys. fragmentów lasów o charakterze zbliżonym do naturalnego, a milion ha uznano za lasy ekologicznie szczególnie ważne (np. na siedliskach wilgotnych czy wydmowych).

Ochrona przyrody w Lasach Państwowych ma długą tradycję. Szczycimy się tym, że już w 1921 r. Lasy Państwowe utworzyły Leśnictwo, a w 1924 r. Nadleśnictwo „Rezerwat” w Białowieży, dając początek powstałemu w 1932 r. „Parkowi Narodowemu w Białowieży”, który w dowód uznania zasług pozostawiono zresztą w ich ówczesnej administracji.

Dbamy również o faunę. Na zarządzanym przez LP obszarze wyodrębniono prawie 3000 stref ochronnych wybranych gatunków zwierząt, w tym stref ochrony gniazdowania ptaków. Zajmują one łącznie ponad 178 tys. ha, z czego ponad 51 tys. ha przypada na strefy ochrony ścisłej. Po części również zasługą leśników jest to, że liczebność zwierząt łownych w Polsce należy do najwyższych w Europie (choć, z drugiej strony, nadmierne populacje gatunków kopytnych stwarzają stałe zagrożenie dla lasu). Zapewne nie jest też przypadkiem, że duża część projektowanych w Polsce obszarów rozległej europejskiej sieci ekologicznej Natura 2000 (aż 184 obszary ochrony siedlisk oraz 72 ostoje ptactwa) leży właśnie na terenach zarządzanych przez Lasy Państwowe.

Jesteśmy świadkami renesansu drewna w budownictwie, sprzętach domowych i przedmiotach codziennego użytku. Rośnie też energetyczne wykorzystanie drewna i jego odpadów. Drewno, jak skrzętnie policzono, znajduje ponad 20 tysięcy zastosowań. Zajmuje też poczesne miejsce w handlu światowym. Współcześni odbiorcy i użytkownicy wyrobów z drewna, świadomi wymogów ekologii, żądają dowodów, certyfikatów, że jest ono pozyskiwane w sposób nie zakłócający równowagi w przyrodzie. Jak LP wpisują się w ten obraz?

Praktycznie wszystkie regionalne dyrekcje LP (ostatnia, RDLP w Krośnie zamyka właśnie proces certyfikacji) mogą już poszczycić się posiadaniem certyfikatu dobrej gospodarki leśnej zgodnej ze standardami Forest Stewardship Council (FSC).

Proces certyfikacji gospodarki leśnej w Polsce zainicjowany został przez regionalne dyrekcje Lasów Państwowych w drugiej połowie lat 90. ubiegłego wieku na wniosek eksporterów wyrobów z drewna na wymagające rynki zachodnie, gdzie takiego świadectwa zaczęli żądać nabywcy. Certyfikat FSC szybko stał się istotnym narzędziem marketingowym.

Nadany Lasom Państwowym przez Societe Generale de Surveillance (SGS) certyfikat FSC potwierdza, iż nasza gospodarka prowadzona jest z poszanowaniem wszystkich funkcji lasu – produkcyjnych, środowiskowych i społecznych. Na marginesie, już wcześniej Lasy Państwowe w praktyce spełniały rygory przewidziane certyfikacją FSC, a pieczęć certyfikatu jedynie formalnie potwierdziła ów stan rzeczy.

Obserwowany w ostatnim czasie w Polsce boom na drewno sprawia, że rosną naciski na Lasy Państwowe, aby te ustawicznie zwiększały pozyskanie drewna. Jakie to niesie niebezpieczeństwa?

Obecny run na drewno wynika z korzystnego kursu złotego wobec euro – eksporterzy wyrobów z drewna starają się więc wykorzystać koniunkturę. Wzrost gospodarczy w kraju również nie jest bez znaczenia. A skoro drewno jest dziś poszukiwane, to wszystkie oczy zwracają się na Lasy Państwowe. My tymczasem, nawet gdybyśmy bardzo tego chcieli, nie możemy w dowolny sposób i na każde życzenie zwiększać pozyskania. Obowiązujące nas przepisy i wytyczne tej w sprawie zawarte są bowiem w sporządzanych na 10 lat planach urządzeniowych lasu, zatwierdzanych przez ministra środowiska. To na tym szczeblu zapadają decyzje.

W pierwszej dekadzie września br., w komunikacie opublikowanym na łamach prasy ogólnopolskiej pod znamiennym tytułem „Leśnicy nie mogą ciąć więcej”, starałem się wytłumaczyć przyczyny, dla których nie można bez końca zwiększać pozyskania drewna z naszych lasów. Poinformowałem odbiorców drewna, że po gruntownej analizie realizacji planów pozyskania drewna w 430 nadleśnictwach oraz po konsultacjach z ministrem środowiska i Radą Leśnictwa podjąłem decyzję o zwiększeniu pozyskania drewna w bieżącym roku o 1,5 mln m sześc. i że nie jest możliwe spełnienie żądania, aby leśnicy zwiększyli tę pulę o dodatkowe 3-4 mln m sześc. Osiągnęliśmy bowiem granicę użytkowania lasu, powyżej której rysuje się zagrożenie dla harmonijnej realizacji funkcji produkcyjnych, środowiskowych i społecznych lasu opartych na konstytucyjnej zasadzie zrównoważonego rozwoju. W 80-letniej historii Lasów Państwowych nie zdarzył się przypadek przekroczenia określonej przez prawo, ale też mającej przyrodnicze uzasadnienie w żelaznej zasadzie trwałości lasu, granicy użytkowania zielonych zasobów. I tym razem nie możemy jej przekroczyć.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał Krzysztof Fronczak