Podatek od generatorów wiatrowych

Energia XXXI
Dodatek reklamowy do RZECZPOSPOLITEJ.
nr 139 (6216) 17 czerwca 2002 r.

 

Podatek od generatorów wiatrowych

Rozmowa z Wojciechem Sztubą, doradcą podatkowym, starszym menedżerem i koordynatorem usług podatkowych Grupy Energetycznej Ernst&Young

Na czym polega problem związany z podatkiem od nieruchomości w przypadku turbin wiatrowych?

Inwestorzy w sektorze wytwarzania energii przy zastosowaniu generatorów wiatrowych napotykają utrudnienia, m.in. podatkowe. Dzieje się tak pomimo wyraźnego promowania energii ze źródeł odnawialnych w polityce rządów państw UE, a także części polskiego ustawodawstwa. Jednym z utrudnień jest niepewny status podatkowy generatorów wiatrowych. Wobec braku jednoznacznych przepisów, zachodzi ryzyko opodatkowania wartości całego wiatraka – od fundamentu po łopaty wirnika – podatkiem od nieruchomości. Taki wariant opodatkowania czyniłby Polskę niekonkurencyjnym terenem dla inwestycji tego typu, ponieważ 2% wartości całej instalacji rocznie to koszt, jakiego nie ponosi się w innych państwach.

Z czego wynika niepewność, o której pan mówi?

Po pierwsze z faktu, iż ten sam generator, jest inaczej traktowany w przepisach o amortyzacji, a inaczej w prawie budowlanym. W myśl Klasyfikacji Środków Trwałych cały wiatrak, łącznie z fundamentem, stanowi maszynę energetyczną. W tym ujęciu opodatkowanie podatkiem od nieruchomości w ogóle by nie wystąpiło. Z kolei prawo budowlane, nie odnosząc się wprost do generatorów, podaje ogólną definicję budowli. Na tej podstawie generator stanowi budowlę co najmniej w części, ponieważ spełnia przesłankę trwałego połączenia z gruntem. Budowla zaś podlega opodatkowaniu podatkiem od nieruchomości w zasadniczej wysokości 2% jej wartości początkowej. Po drugie, utrwalił się niekorzystny precedens z masztami nadawczymi operatorów GSM, które często traktuje się jako budowle razem z aparaturą nadawczą. W takich okolicznościach, inwestor musi się liczyć z tym, że każda gmina inaczej zinterpretuje przedmiotowe przepisy. W dodatku Ministerstwo Finansów odmawia skoordynowania praktyki urzędniczej w tym zakresie.

Dlaczego?

Z moich rozmów z Departamentem Podatków Lokalnych i Opłat wynika, że resort niechętnie zajmie stanowisko w tej sprawie dopóki nie stanie się ona przedmiotem szerszego sporu.

Jak zatem pańskim zdaniem należy interpretować obowiązujące przepisy?

W moim przekonaniu możliwy jest kompromis pozwalający pogodzić interesy wszystkich stron. Jako że z punktu widzenia prawa budowlanego decydujący jest charakter połączenia obiektu z gruntem, należy rozważyć przeprowadzenie logicznej granicy pomiędzy tą częścią generatora, która trwały związek wykazuje, a tą, która z gruntem związana jest w sposób nietrwały. Przeprowadzenie takiego podziału nie jest trudne. Współcześnie montowane generatory wiatrowe składają się z trwale z gruntem związanego fundamentu z osadzonym w nim pierścieniem montażowym, do którego przy użyciu śrub (czyli w sposób nietrwały) „przykręca” się słup wraz z turbiną i pozostałymi elementami. Nietrwałość tego łączenia potwierdza także fakt, iż wskutek szybszego zużycia części naziemnej generatora zakłada się jej wymianę nawet do kilku razy, bazując cały czas na tym samym fundamencie. Stąd, uprawnione jest opodatkowanie podatkiem od nieruchomości tylko tej części generatora, która stanowi budowlę, czyli fundamentu, natomiast pozostała część, jako urządzenie, opodatkowaniu podlegać nie powinna.

Co stoi na przeszkodzie stosowaniu pańskiej wykładni?

Nie widzę przeszkód wynikających z przepisów prawa. Utrudnieniem podstawowym jest brak jednolitej praktyki urzędniczej, co kreuje określone ryzyko po stronie inwestorów.

Co wobec tego proponuje pan inwestorom?

Trudno wskazać jedno uniwersalne rozwiązanie. Jeśli np. firma zamierza postawić pewną liczbę farm wiatrowych na terenie jednej gminy, najlepiej podjąć indywidualne negocjacje z organem podatkowym tejże gminy. W przypadku masowych inwestycji na terenie kilkudziesięciu gmin warto pomyśleć o rozwiązaniu systemowym, wspartym opinią niezależnego eksperta w zakresie klasyfikacji obiektów budowlanych. Z uwagi na liczną grupę zainteresowanych przedsiębiorców, wskazane jest połączenie sił w celu uzyskania pełniejszej reprezentacji interesów tego podsektora w dążeniach do zapewnienia jednolitego traktowania podatników we wszystkich gminach. Zorganizowana grupa inwestorów miałaby znacznie większe szanse na podjęcie skutecznych negocjacji, także z resortem finansów i – co może okazać się nieuniknione – z Ministerstwem Infrastruktury. W chwili obecnej prowadzę działania zmierzające do skupienia szerszego zainteresowania wokół tej inicjatywy.

Rozmawiał KK


Grupa Energetyczna Ernst & Young
tel. (061) 821-62-03, fax (061) 821-33-58
e-mail: [email protected]