Przez konsolidację zmieniamy polską energetykę

Energia XXIX
Dodatek reklamowy do RZECZPOSPOLITEJ.
nr 296 (6069) 19 grudnia 2001 r.

Nie chcemy różnić się od energetyki światowej i europejskiej – dlatego założyliśmy Południowy Koncern Energetyczny

Przez konsolidację zmieniamy polską energetykę

29 grudnia 2000 roku jest datą, która zapisze się na trwale w dziejach polskiej elektroenergetyki. Otóż tego dnia doszło do wykreślenia z rejestru spółek siedmiu dużych samodzielnych elektrowni i elektrociepłowni: Jaworzna III, Łazisk, Łagiszy, Sierszy, Halemby, Katowic i Blachowni. Miejsce ich zajął powstały za przyzwoleniem Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów oraz Ministerstwa Skarbu Państwa Południowy Koncern Energetyczny SA (PKE) z siedzibą w Katowicach, rozpoczynając działalność pod hasłem: Przyjazna, Konkurencyjna, Ekologiczna Polska Energia.

Próbę oceny tego faktu wypada poprzedzić spojrzeniem na

europejski rynek energii

na którym już dziś dominują kontrolujące częstokroć cały praktycznie rynek krajowy tacy producenci prądu, jak francuska Electricité de France, belgijski Tractebel, brytyjski National Power, szwedzki Vattenfall, niemiecki RWE i hiszpańskie Endesa oraz Iberdola.

Ekspansywny niezwykle koncern francuski, w którym dominuje kapitał państwowy, zajmuje się nie tylko wytwarzaniem energii, lecz również jej przesyłem i dystrybucją, importem i eksportem, a więc praktycznie całością gospodarki energetycznej w tym kraju. Typowym koncernem państwowym jest również Vattenfall. Inne z wymienionych koncernów operują w oparciu o kapitał prywatny, ale przeważnie narodowy, kontrolując do 90 procent krajowego rynku energii elektrycznej. W Austrii z kolei połowę potrzeb krajowych pokrywa koncern Verbund, zaś resztę – producenci regionalni. Na uwagę zasługuje jednakże polityka energetyczna państwa sprzyjająca powstawaniu powiązań kapitałowych już istniejących producentów, a to w celu zamknięcia drogi inwestorom zagranicznym. Tak więc rynek energii elektrycznej w największych krajach Unii Europejskiej należy już dzisiaj do wielkich kompleksów energetycznych.

Z tym układem sił harmonizują ujawniające się nie tylko na rynku europejskim tendencje konsolidacyjne w elektroenergetyce, doprowadzając do powstawania silnych grup kapitałowych. W wyniku 140 połączeń, do jakich doszło na świecie w pierwszej połowie ub. roku w tej branży, łączna wartość powstałego tą drogą majątku zbliżyła się do astronomicznej sumy 30 miliardów dolarów. Wraz z liberalizacją rynku energii te wynikające ze względów par excellence ekonomicznych tendencje nasilają się również w Europie.

Nie ulega wątpliwości, że prowadząca do zwiększania potencjału wytwórczego konsolidacja pozwala nie tylko ograniczać koszty własne, podnosząc tym samym stopień konkurencyjności, ale i usprawniać procesy zarządzania oraz inwestowania, ułatwiając nadto dostęp do kredytów. Wszystko to w sumie zapewnia większy udział w rynku.

Tymczasem

polski system elektroenergetyczny

jest wciąż dalece zatomizowany i podzielony na cztery podsektory: wytwarzanie, przesył, dystrybucję i obrót. W sumie ponad 70 przedsiębiorstw nie licząc kilkuset niewielkich firm zajmujących się obrotem energią. A więc z czym do Europy, gdzie konkurencja rośnie w siłę, a giganty elektroenergetyczne mają się coraz lepiej?

– Zarządy siedmiu podmiotów tworzących dziś koncern zdawały sobie sprawę, że konsolidacja jest jedynym wyjściem. Wiedzieliśmy, że niektóre z naszych elektrowni w pojedynkę nie będą w stanie przetrwać, a w każdym razie z pewnością nie będą liczyły się na zliberalizowanym rynku energii. W nowej strukturze znalazły się zarówno zakłady gruntownie zmodernizowane, jak również siłownie wymagające szybkich inwestycji. Stąd też przyjęliśmy strategiczny cel konsolidacji: przystosowanie kapitałowe i organizacyjne do wymogów konkurencji na rynkach paliw i energii – powiedział w jednym z wywiadów prezes Zarządu Południowego Koncernu Energetycznego SA, Jan Kurp.

Na pytanie o wzorce prezes Kurp odpowiedział:

– Z tym był największy problem. Na polskim rynku nie ma nikogo, na kim moglibyśmy się wzorować. Musieliśmy sami opracowywać scenariusz połączenia, plany i założenia działalności oparte na zachodnich rozwiązaniach, by przekonać nie tylko rząd, ale także nasze załogi, że taka konsolidacja przyniesie wszystkim korzyści.

Równie interesujące, co i przydatne w realiach polskich okazały się rozwiązania niemieckie, polegające na łączeniu takich znanych firm energetycznych, jak VIAG i VEBA czy RWE i VEW. Analizując te rozwiązania Zarząd Koncernu jest przekonany, iż jesteśmy w stanie stworzyć polski przemysł energetyczny na poziomie światowym.

Przekonanie to znajduje oparcie w doświadczeniach zdobytych w trakcie tworzenia Południowego Koncernu Energetycznego, który już dziś uchodzi za największego z wykorzystujących węgiel kamienny producentów energii elektrycznej w Polsce.

Od 21 grudnia 1995 roku datuje się

początek procesu konsolidacji

zainicjowanej połączeniem Elektrowni Jaworzno III z Zespołem Elektrowni Jaworzno. W wyniku tej konsolidacji powstała Elektrownia Jaworzno III SA, zatrudniając 100 procent stanu załogi obu połączonych podmiotów. Kolejnym krokiem na tej drodze było doprowadzenie 3 lata później do ryzykownego, jak się to dzisiaj określa, ale udanego w sumie powiązania kapitałowego Elektrowni Jaworzno III i Nadwiślańskiej Spółki Węglowej SA. Wynikiem tego mariażu jest Zakład Górniczo-Energetyczny Sobieski Jaworzno III Sp. z o.o.

– Na efekty nie trzeba było długo czekać. Po zredukowaniu wielkości zatrudnienia z 4300 do 2800 osób, oddłużeniu i modernizacji kopalni, uzyskaliśmy w 2000 roku znaczny wzrost wydajności na roboczodniówkę. Do 2000 roku zainwestowaliśmy w kopalnię prawie 60 milionów, natomiast do skarbu państwa wpłynęło tytułem podatku 120 milionów złotych. Projekt nasz miał na celu pokazanie, że w tak zmodernizowanych kopalniach można pomnażać kapitał skarbu państwa. W czerwcu 2000 roku wszystkie podmioty gospodarcze, które tworzą dzisiaj jaworznicką grupę kapitałową, postanowiły utworzyć Południowy Koncern Energetyczny. Nie wiemy jeszcze, jaką drogą zostanie przeprowadzona prywatyzacja, jednak chciałbym powiedzieć, że załoga naszego koncernu stała się właścicielem 15 procent akcji. Tak więc w świetle prawa już jesteśmy firmą prywatną – mówi prezes Kurp.

Południowy Koncern Energetyczny jest największym w Polsce producentem energii. Jego całkowita zainstalowana moc elektryczna wynosi prawie 5 000 MW, co stanowi 18 procent krajowej produkcji prądu elektrycznego. Dodać do tego należy prawie 16 procent produkcji ciepła na rynku lokalnym. Plasuje to polski koncern w rzędzie takich liczących się już na europejskim rynku producentów energii, jak Steag czy Verbund.

Celem, do jakiego zmierza PKE SA, jest doprowadzenie do wzrostu wartości firmy poprzez przystosowanie kapitałowe i organizacyjne do wymogów krajowej i międzynarodowej konkurencji na zliberalizowanych rynkach paliw i energii, a poprzez to zapewnienie rozwoju tworzących koncern podmiotów gospodarczych. Postępująca obniżka kosztów i dodatnie wyniki finansowe dowodzą, że koncern jest na najlepszej drodze do osiągnięcia wyznaczonego sobie celu.

Motywem przewodnim przyjętej przez PKE SA strategii rozwoju jest wzorowana na doświadczeniach zachodnich

dywersyfikacja działalności

polegająca głównie na tworzeniu różnego typu powiązań kapitałowych, w tym również z kopalniami węgla. Widząc dla siebie rolę w ich prywatyzacji, Zarząd PKE SA wystąpił do resortów gospodarki i skarbu państwa o przyzwolenie na powiązanie kapitałowe z kolejnymi kopalniami, by zapewnić sobie pokrycie swoich potrzeb paliwowych.

Aktualnie siedem elektrowni wchodzących w skład koncernu spala 10,5 miliona ton węgla rocznie. Węgiel ten pochodzi z kilku spółek i samodzielnych kopalni. Zarząd PKE SA wychodzi jednakże z założenia, że znacznie bardziej korzystne od wieloletnich kontraktów kupna-sprzedaży są bezpośrednie powiązania kapitałowe koncernu z górnictwem. Jakkolwiek płynące z nich korzyści są wielorakie, to jednak znaczenie szczególne ma zapewnienie sobie przez koncern stabilności dostaw węgla w długiej perspektywie czasu przy wynikającej ze stosowania najnowszej techniki obniżce kosztów jego wydobycia. Kopalnia zapewni natomiast pracę wielu tysiącom górników, stając się nadto rzetelnym płatnikiem podatku i wszelkich innych zobowiązań.

– Analizy przeprowadzone w naszym koncernie wykazały celowość powiązań przynajmniej z trzema kopalniami. Przekonujemy górników, że obecna koncepcja tworzenia rynku polskiego węgla nie wyklucza takich powiązań. W moim odczuciu utworzenie jednej tylko struktury nie jest rozwiązaniem optymalnym. Gdyby natomiast część kopalni przeszła do PKE SA, a część do innych koncernów, to moglibyśmy mówić o konkurencji na rynku węgla – mówi prezes Kurp, dzieląc się przy okazji swą własną koncepcją: – Wydobywany na Śląsku węgiel kamienny, a ściślej, jego nadwyżki, są eksportowane, ale czy nie warto byłoby tych nadwyżek węgla przerobić na energię? Nawet jeśli miałoby to nastąpić kosztem zmniejszenia ceny, za którą węgiel ten będzie sprzedany elektrowni. Czy nie będzie to nam się bardziej opłacało?

Jedno nie ulega wątpliwości: w warunkach pełnej liberalizacji rynku polski koncern będzie w stanie konkurować z firmami zagranicznymi, oferując energię elektryczną po niskiej cenie, która będzie pochodną taniego węgla. Taki węgiel mogą zapewnić powiązania kapitałowe z górnictwem.

Wzorowana na doświadczeniach zagranicznych dywersyfikacja działalności to także

ciepłownictwo i dystrybucja

albowiem mariaż tych podsektorów staje się w krajach Unii Europejskiej zjawiskiem powszechnym. Stąd też zainteresowanie Zarządu PKE SA wysoce rozproszonym i zdekapitalizowanym rynkiem ciepła. Branżę tę reprezentują działające w aglomeracji górnośląskiej takie spółki ciepłownicze, jak PEC Katowice, ZEC Katowice, PEC Dąbrowa Górnicza i Carboenergia Ruda Śląska.

Powiązania kapitałowe z producentami i dystrybutorami ciepła mają na celu pełne wykorzystanie istniejących w elektrowniach rezerw produkcyjnych ciepła, rozszerzanie rynku ciepła oraz integrację przedsiębiorstw wytwórczych i dystrybucyjnych. Tematem prowadzonych rozmów jest organizacja ponadmiejskiego systemu ciepłowniczego, który w wyniku modernizacji procesów technologicznych stworzy szansę zaoferowania odbiorcom ciepła po cenach konkurencyjnych, przyczyniając się też do ograniczenia poziomu tzw. niskiej emisji.

– Nowoczesne technologie produkcji w skojarzeniu energii elektrycznej z energią cieplną otwierają przed nami perspektywę stworzenia zintegrowanego rynku ciepła aglomeracji śląskiej. Podpisano już pierwsze listy intencyjne i trwają prace nad koncepcją. Wiadomo, że ciepło wytwarzane w koncernie jest średnio o 30 procent tańsze od uzyskiwanego w tradycyjnych ciepłowniach i kotłowniach gazowych czy olejowych. Powstające plany w tej dziedzinie są też wielką szansą dla samorządów lokalnych na modernizację całej sieci ciepłowniczej – stwierdza prezes Kurp, uzasadniając zainteresowanie koncernu ciepłownictwem.

Innym jeszcze kierunkiem ekspansji PKE SA jest dystrybucja energii elektrycznej. Poczyniono więc już pierwsze przymiarki związków kapitałowych z Będzińskim Zakładem Elektroenergetycznym SA, Beskidzką Energetyką SA, Zakładem Energetycznym Kraków SA oraz z Zakładem Energetycznym Tarnów SA.

Dowodem na to, iż koncern nie ogranicza się do wykorzystywania konwencjonalnych, a więc nieodnawialnych źródeł energii, jest przyjęty program budowy w 2002 roku dwóch farm wiatrowych o łącznej mocy 12 megawatów. Jedna z tych siłowni stanie w Bieszczadach, druga na Pomorzu Środkowym w rejonie Koszalina. Każdy z kilku wiatraków będzie wytwarzał moc w granicach 1-2 megawatów. Obie siłownie będą sukcesywnie rozbudowywane do łącznej mocy 40-50 megawatów.

– Naszym marzeniem jest przekształcenie Południowego Koncernu Energetycznego w koncern paliwowo-energetyczny. W jego skład wchodziłyby elektrownie, zakłady energetyczne, kopalnie węgla oraz pozostałe spółki zależne i stowarzyszone, a także firmy świadczące usługi multienergetyczne. Jeśli uda się nam stworzyć w Polsce kilka silnych organizmów gospodarczych, to jestem dobrej myśli, że staniemy się skutecznym konkurentem koncernów zachodnich – powiada prezes Kurp.

Warunkiem powodzenia jest

nabranie siły przebicia

co można osiągnąć poprzez wejście drogą prywatyzacji w skład dużego koncernu zachodniego bądź też przez stworzenie wymuszających ekonomiczną efektywność odpowiednich form organizacyjnych, prawnych i własnościowych. W praktyce oznacza to konsolidację, na którą postawili energetycy śląscy, tworząc Południowy Koncern Energetyczny SA. I, jak dotąd, nie zawiedli się. Odwrotnie, koncern rozrasta się coraz bardziej: akces do PKE SA zgłosił ostatnio Zespół Elektrociepłowni Bielsko-Biała SA.

Wzorem zachodnich koncernów energetycznych PKE SA zamierza poszerzać zakres swojej działalności o takie obszary infrastruktury, jak gaz, woda, ścieki i odpady komunalne z jednej strony oraz informatyka, telekomunikacja, usługi komunalne i budownictwo z drugiej. Obiecująco zapowiada się także handel własnymi technologiami i myślą techniczną.

Wiele wskazuje na to, że już niebawem odbiorcy energii elektrycznej w Polsce będą korzystali z możliwości wyboru jej dostawcy, co przewiduje nie tylko zresztą polskie prawo energetyczne, ale i energetyczne prawo unijne.

– Sektor państwowy nie jest gorszy od sektora prywatnego – twierdzi prezes Zarządu PKE SA Jan Kurp, mogąc powołać się na takie ewidentne i dobrze znane w Polsce przykłady, jak Electricité de France czy Vattenfall. Czy nie są one warte naśladowania przez energetykę polską? Pozytywnej odpowiedzi na to pytanie jest w stanie udzielić wszystkim zainteresowanym zarząd pierwszego polskiego koncernu energetycznego.

Jan Lipowski

Strategiczny cel

Celem zasadniczym Południowego Koncernu Energetycznego S.A. jest: wzrost wartości firmy przez przystosowanie kapitałowe i organizacyjne do wymogów krajowej i międzynarodowej konkurencji na zderegulowanych rynkach paliw i energii, a przez to zapewnienie rozwoju podmiotów gospodarczych tworzących koncern oraz przystosowanie ich do korzystniejszej prywatyzacji w ramach koncernu jako całości.

 

Cele cząstkowe:

  • spełnienie funkcji i zobowiązań wynikających z obowiązującego prawa i zawartych kontraktów,
  • wykorzystanie skali przepływów finansowych,
  • racjonalizacja struktur i kosztów zarządzania,
  • racjonalizacja strategii inwestycyjnych,
  • rozwój działalności gospodarczej z uwzględnieniem produkcji energii odnawialnej,
  • rozwój rynków energii i paliw,
  • zapewnienie bezpieczeństwa dostaw paliw,
  • umożliwienie rozwoju osobowego pracowników z gwarancją pracy w długiej perspektywie czasu,
  • działania na rzecz spełnienia wymagań i oczekiwań w zakresie ochrony środowiska,
  • obniżenie kosztów produkcji,
  • stworzenie multienergetycznego podmiotu gospodarczego zwiększającego konkurencyjność PKE SA na rynku (zysk),
  • dywersyfikacja działalności gospodarczej.

 

Ministerstwo Skarbu Państwa chciałoby sprywatyzować w przyszłym roku Południowy Koncern Energetyczny oraz jeszcze jedną spółkę z branży. Oznaczałoby to, ze kierownictwo resortu zaczyna realizować swoją strategię sprzedaży firm z branży energetycznej. Zakłada ona sprzedaż najpierw wytwórców energii, a dopiero później, jak określa minister Kaczmarek, premii w postaci zakładów energetycznych. Prywatyzację ma poprzedzić łączenie zakładów w większe koncerny. Konieczne będzie także rozwiązanie problemów kontraktów długoterminowych, które uniemożliwiają liberalizację rynku energii.

„Gazeta Wyborcza”, 6 grudnia 2001 r.

 


40-389 Katowice, ul. Lwowska 23
tel. (032) 731-20-00, fax (032) 731-23-02
e-mail: [email protected]
www.pke.pl

 

Informacje o Południowym Koncernie Energetycznym