Nasze Zdrowie IX
Dodatek promocyjno-reklamowy do „RZECZPOSPOLITEJ„.
25 maja 2006 r.
Refundacja leków innowacyjnych to konieczność
Rozmowa z dr. Zdzisławem J. Sabiłło, dyrektorem zarządzającym Janssen-Cilag Polska Sp. z o.o. na Polskę i kraje bałtyckie
Jaka jest rola firm innowacyjnych we współczesnej farmacji? Czy pana zdaniem Polskę, która wciąż ma problemy z finansowaniem opieki medycznej, stać na leki innowacyjne?
Firmy innowacyjne tworzą nowoczesną farmację. Badania naukowe w tej dziedzinie już dawno zostały przeniesione z centrów akademickich właśnie do firm farmaceutycznych. Natomiast firmy wyspecjalizowane w produkcji leków generycznych, które stosują zwykle niższe marże na swoje produkty, nie dysponują wystarczającymi środkami na badania nad nowymi lekami. Tym samym muszą istnieć firmy innowacyjne, aby mogły działać przedsiębiorstwa wytwarzające leki odtwórcze. To jest normalny proces we współczesnej farmacji i Polska, jako duży kraj europejski, nie może stać z boku.
Natomiast czy nas, jako państwo stać na leki innowacyjne? Na to pytanie i jako dyrektor firmy innowacyjnej, i jako pacjent muszę odpowiedź, że nie mamy innego wyjścia. Polacy powinni mieć dostęp do nowoczesnej terapii, a ponieważ społeczeństwo się starzeje, potrzeby są coraz większe. Nakłady na nowoczesną farmację dają ponadto wymierne korzyści, także finansowe. Chodzi tu przede wszystkim o zastępowanie kosztownej opieki szpitalnej tańszą i mniej uciążliwą farmakoterapią. To też jest jeden z najważniejszych procesów, jakie zachodzą obecnie w medycynie, także w Polsce. Jestem chirurgiem, więc posłużę się przykładem ze swojej dziedziny. Dawniej chorobę wrzodową leczono chirurgicznie. Teraz leczenie operacyjne zastępuje się farmakologią. Moim zdaniem za jakiś czas chirurgia będzie obejmowała głównie leczenie urazów, w pozostałych terapiach zastąpi ją farmakologia.
Tymczasem jednak w naszym kraju innowacyjne firmy farmaceutyczne niezbyt chętnie inwestują w badania. Dlaczego tak się dzieje?
Firmy farmaceutyczne prowadzą badania na bardzo szeroką skalę. Tworzą centra badawcze, zatrudniają rzesze naukowców. Dzięki nim pacjenci otrzymują nowoczesne metody terapii. Chcielibyśmy, aby także w Polsce powstawały i rozwijały się ośrodki badawcze, tym bardziej że nie brak u nas wykształconych ludzi, których chętnie byśmy zatrudniali. Jednak poważną barierą jest tu funkcjonowanie systemu refundacji leków, a ściślej mówiąc jej brak dla znaczącej części ważnych preparatów innowacyjnych. Tym samym nie mamy zagwarantowanej pewności, że leki te będą w Polsce dostępne dla pacjentów.
Abstrahując od tematyki czysto medycznej, czy pana zdaniem można ocenić, że nowoczesna branża farmaceutyczna, mogłaby być jedną z tych gałęzi przemysłu, która przekształci Polskę w kraj innowacyjny?
Dobrze, że poruszył pan ten wątek. Nie zapominajmy, że jesteśmy częścią Unii Europejskiej. Wspólnota przywiązuję ogromną wagę do innowacyjności, ponieważ Europa staje się coraz mniej konkurencyjna niż Stany Zjednoczone i kraje azjatyckie. Ograniczenie inwestycji w najnowocześniejsze działy gospodarki oznacza porażkę w wyścigu cywilizacyjnym. Także pod tym względem Polska nie może się wyłamać z gospodarki europejskiej. Nie ulega wątpliwości, że inwestycja w innowacyjne rozwiązania w każdej branży jest naszą przyszłością, a w farmacji szczególnie, bo tym samym inwestujemy w naszą przyszłość i naszych dzieci.
Wątek, który właśnie poruszyliśmy brzmi trochę jak science fiction. Kiedy się nad tym zastanawiam, widzę jak mogłyby się otwierać przed nami coraz to inne możliwości. Są to jednak rozważania czysto teoretyczne, ponieważ aby móc inwestować, musimy mieć szansę na umieszczenie leków innowacyjnych na liście refundacyjnej. I nie jest to tylko szansa na rozwój firm farmaceutycznych, ale przede wszystkim dzięki niej pacjenci uzyskują dostęp do nowoczesnych terapii i zyskują nową jakość życia.
Pojawiają się głosy, że należy refundować leki rzeczywiście innowacyjne, przełomowe. Ale trzeba pamiętać, że innowacyjnością jest nie tylko tworzenie nowych preparatów, o nowych mechanizmach działania, ale także opracowywanie nowych dróg podawania czy uwalniania substancji czynnej, jak na przykład systemy transdermalne czy długodziałające iniekcje. Takie są tendencje we współczesnej farmacji.
Czy system refundacyjny powinien być zmieniony?
Nie chodzi nam o zmianę systemu, lecz jego przestrzeganie. Wielokrotnie podkreślałem, że pod względem zasady funkcjonowania, system refundacji leków jest dobrze skonstruowany. Jest w nim miejsce zarówno dla leków innowacyjnych, jak też generycznych. Chodzi o przestrzeganie tych zasad. Gdyby leki innowacyjne były sukcesywnie wprowadzane na tę listę, nie byłoby problemu. Tymczasem odpowiednie wnioski czekają już długie lata. Jeśli mówimy o przestrzeganiu zasad, warto podkreślić, że my, jako firmy farmaceutyczne jesteśmy pozbawieni jakiejkolwiek drogi dochodzenia swoich praw.
Złożenie wniosku refundacyjnego powinno być początkiem drogi administracyjnej do zrefundowania leku lub umotywowanej decyzji odmownej. Jeśli taka zapadnie, powinniśmy dostać odpowiedź, dlaczego wniosek nie został rozpatrzony, co trzeba zrobić, aby decyzja była pozytywna. Powinniśmy mieć ponadto możliwość dochodzenia praw na drodze administracyjnej. Tymczasem czujemy się jak petenci pod drzwiami ministerstwa, nie wiemy co dzieje się z naszymi wnioskami, kiedy będą rozpatrzone.
Brak nowych leków na liście refundacyjnej zawsze może być wytłumaczony niewystarczającymi funduszami na opiekę medyczną, wysoką ceną preparatów?
Oczywiście jest to poważny argument, ale jak wspomniałem wcześniej, proces refundacji powinien być czytelny i transparentny. Zawsze możemy porozmawiać o kosztach. W tym kontekście szczególnego znaczenia nabiera umiejętność gospodarowania tym, co się ma. Mam tu na myśli monitorowanie, czy leki są właściwie wykorzystane, uściślenie reguł ich przepisywania. Nie można natomiast chlubić się, że koszty na refundację leków zmalały. One powinny rosnąć, nie lawinowo, lecz stopniowo.
Obecnie prowadzone są prace nad udoskonaleniem systemu refundacji. Pojawiły się propozycje stworzenia dodatkowego wykazu refundacyjnego obejmującego tzw. leki specjalistycznego stosowania. Moim zdaniem jest to droga we właściwym kierunku, gdyż taki wykaz daje szanse na wprowadzenie leków innowacyjnych do refundacji.
Często słyszymy opinie, że leki są w Polsce drogie, kosztują więcej niż w innych krajach europejskich. Należy oddzielić dwie sytuacje i odróżnić ceny leków refundowanych od nierefundowanych. Te pierwsze nie mogą być w Polsce droższe niż w innych krajach UE. Ich ceny urzędowe detaliczne określa minister zdrowia razem z ministrem finansów na podstawie ustalonych kryteriów, biorąc m.in. pod uwagę poziom cen w krajach o zbliżonej wysokości dochodu narodowego na mieszkańca. Ceny leków nierefundowanych mogą być wyższe, gdyż ustala je rynek.
Na czym polega innowacyjność w przypadku firmy Janssen-Cilag?
Janssen-Cilag jest globalnym koncernem i stanowi fundament działań spółki Johnson & Johnson. Swoją działalność opiera na badaniach naukowych i nieustannym poszukiwaniu innowacji. Opracowuje i dostarcza na rynek innowacyjne, wysokiej jakości produkty farmaceutyczne z myślą o poprawie jakości życia pacjentów na całym świecie. Jest liderem w dziedzinie tradycyjnych i biotechnologicznych leków stosowanych w wielu obszarach terapeutycznych, takich jak psychiatria, neurologia, onkologia, ginekologia, leczenie bólu nowotworowego i nienowotworowego, infekcje grzybicze, nefrologia. Ortho Biotech, biofarmaceutyczny oddział Janssen-Cilag odgrywa wiodącą rolę w nowej, innowacyjnej dziedzinie jaką jest biotechnologia.
Janssen-Cilag jest liderem na rynku w kilku dziedzinach terapeutycznych:
|
Janssen-Cilag jest firmą wyłącznie innowacyjną i jedną z wiodących na świecie, która działa w oparciu o badania naukowe. Oferujemy leki dostępne na receptę, jak i bez recepty, obejmujące szeroki zakres dziedzin medycznych, takich jak zdrowie psychiczne, neurologia, hematologia, leczenie bólu, ginekologia, zakażenia grzybicze. Opracowane w naszych laboratoriach nowe technologie uwalniania substancji czynnej sprawiają, że oferowane przez nas leki jeszcze bardziej odpowiadają na potrzeby pacjentów. Na przykład stosowany u chorych cierpiących na schizofrenię Rispolept Consta jest pierwszym, przeciwpsychotycznym atypowym lekiem II generacji podawanym w postaci długo działających iniekcji. Aby zabezpieczyć chorych, wystarczy domięśniowy zastrzyk wykonany dwa razy w miesiącu. Substancja czynna zostaje stopniowo uwalniana z polimerowego nośnika, który z czasem ulega rozpadowi nie pozostawiając w organizmie żadnych pozostałości.
Innym przykładem może być preparat Concerta przeznaczony dla dzieci w wieku od 6 do 12 lat dotkniętych zespołem nadpobudliwości psychoruchowej z zaburzeniami uwagi (ADHD). Lek ma przedłużone działanie dzięki zastosowanej technologii OROS. Tabletka wyprodukowana w technologii OROS wygląda tak, jak zwykła kapsułka, lecz zawiera wysoce zaawansowany system podawania leku. Najpierw substancja czynna (metylofenidat) zostaje błyskawicznie uwolniona z zewnętrznej warstwy preparatu, potem powoli przenika do organizmu z wewnętrznego rdzenia. By preparat skutecznie działał, wystarczy podać jedną tabletkę dziennie. Nie trzeba go więc przywozić dziecku do szkoły, a to sprawia, że rodzice i dzieci unikają kłopotliwych sytuacji.
Otwieramy również nowe możliwości terapii, rozpoczynając kolejną generację leków przeciwnowotworowych. Preparat Velcade to pierwszy od 10 lat preparat zatwierdzony przez amerykański Urząd ds. Żywności i Leków (FDA) do leczenia szpiczaka mnogiego – nowotworu złośliwego szpiku kostnego. Leczenie nim jest oparte na zupełnie nowej zasadzie – substancja czynna uderza wybiórczo w komórki chore, dzięki czemu działania niepożądane terapii są mniejsze w porównaniu z tymi, jakie pojawiają się u chorych stosujących chemioterapię.
Od samego początku firma Janssen-Cilag w znaczącym stopniu wykorzystywała osiągnięcia naukowe i zorientowana była na poszukiwanie innowacji. To ukierunkowanie i poświęcenie opiera się na unikatowej mieszaninie przeciwieństw, czyli niezbyt rozbudowanej strukturze przedsiębiorstwa i organizacji umożliwiającej precyzyjne działanie i dostosowywanie się do warunków rynku. Warto podkreślić, że wiele leków naszej firmy w momencie wprowadzenia na rynek, było pierwszymi w swojej grupie. Pięć spośród nich umieszczono na liście Leków Podstawowych WHO, co jest liczbą rekordową. Obecnie prowadzimy badania nad lekami, stosowanymi w takich chorobach jak depresja, choroby nowotworowe, choroba afektywna dwubiegunowa, ostry ból.
Co oznacza w praktyce: być firmą odpowiedzialną społecznie?
Ponad pięćdziesiąt lat temu jeden z założycieli firmy Johnson & Johnson, generał Robert Wood Johnson napisał credo, które określiło obowiązki firmy, w pierwszej kolejności wobec klientów, następnie pracowników, społeczności lokalnej i wreszcie – akcjonariuszy. Te wartości także dzisiaj wyznaczają zasady działania naszej firmy.
Na świecie współpracujemy z wieloma organizacjami non profit, zajmującymi się szeroko rozumianą działalnością społeczną i charytatywną. Również w Polsce, od samego początku przeznaczamy część naszego dochodu na cele charytatywne. Pracownicy naszej firmy biorą udział w organizowanym przez Fundację Wspólna Droga programie odpisów od pensji na cele społeczne. Każda zadeklarowana przez pracownika kwota jest podwajana przez firmę ze swojego budżetu. Zebrane w ten sposób środki przez kilka lat wspierały Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy dla Dzieci i Młodzieży Słabo Widzącej i Niedowidzącej im. Louisa Braillea w Bydgoszczy. W 2005 roku Janssen-Cilag Polska została odznaczona Medalem Złotego Darczyńcy „Wspólnej Drogi”. Jednym z przedsięwzięć, w które zaangażowała się firma Janssen-Cilag Polska, jest budowa nowego Oddziału Transplantacji Szpiku Kliniki Onkologii, Hematologii i Transplantologii Pediatrycznej Akademii Medycznej w Poznaniu. Z charytatywnego funduszu korporacji zostało na ten cel przekazane 700 000 złotych. Dzięki tym środkom w lipcu 2004 roku rozpoczęła się realizacja inwestycji. Rozbudowa oddziału pozwoliła na znaczne zwiększenie liczby transplantacji wykonywanych u dzieci z chorobami nowotworowymi i nienowotworowymi, co z całą pewnością będzie miało ogromny wpływ na wyniki leczenia w onkologii dziecięcej w Polsce.
Dziękuję za rozmowę.
PJ