Infrastruktura – Środowisko – Energia
Dodatek lobbingowy do „RZECZPOSPOLITEJ”.
23 listopada 2011 r.
Rozwój jednostek samorządu lokalnego w świetle globalizacji
prof. nzw. dr hab. Helena Kisilowska, dziekan Wydziału Administracji i Nauk Społecznych, Politechnika Warszawska
Wydział Administracji i Nauk Społecznych Politechniki Warszawskiej od wielu lat zajmuje się problematyka zrównoważonego rozwoju szczególnie w aspekcie roli państwa i jego instytucji, które musza się zmierzyć z globalnymi, regionalnymi i lokalnymi wyzwaniami obecnego stulecia. Definicja zrównoważonego rozwoju została sformułowana w 1987 roku w Raporcie Światowej Komisji Środowiska i Rozwoju Organizacji Narodów Zjednoczonych, jako proces mający na celu zaspokojenie aspiracji współczesnego pokolenia w sposób umożliwiający godne życie następnych pokoleń. Szczególnego znaczenia nabierają tu problemy ochrony środowiska, gospodarki zasobami naturalnymi i wzrostu gospodarczego. Konieczne staje się pogodzenie wiele sprzecznych interesów i dokonanie wielu trudnych wyborów w takich kwestiach jak, wzorce konsumpcji i produkcji, walka z ubóstwem, dostęp do edukacji, ochrona zdrowia, ochrona środowiska itd. Wymaga to rozwiązania również wielu zagadnień technicznych, dlatego też na Politechnice Warszawskiej traktujemy ten problem interdyscyplinarnie.
Dużo uwagi w badaniach poświęcamy roli samorządu terytorialnego w wypracowaniu i realizacji strategii zrównoważonego rozwoju, gdyż samorząd jest instytucją, która w najszerszym stopniu kształtuje społeczeństwo obywatelskie skutecznie zarządzające swoimi sprawami, a także odpowiedzialne za podejmowane decyzje. To na szczeblu samorządu terytorialnego istnieje możliwość znalezienia najlepszych rozwiązań i przekonania społeczeństwa do ich realizacji.
Przywracając dwadzieścia lat temu samorząd lokalny zapoczątkowano proces, w wyniku którego dziś samorząd terytorialny stał się integralną częścią ustroju Polski, zapewniając udział obywateli w organizacji życia zbiorowego, kształtując umiejętność działania na rzecz dobra wspólnego i ucząc odpowiedzialności za sprawy publiczne.
Trzeba jednak pamiętać, że nawet najlepsze zmiany prawa nie odniosą oczekiwanych skutków, bez równoległych przemian świadomości społecznej. Prawne zadekretowanie ustroju demokratycznego nie tworzy z mocy prawa dobrego państwa. Rządy większości bez zagwarantowanych słusznych spraw mniejszości i bez udziału społeczeństwa w kontroli władzy, faktycznie nie będą rządami demokratycznymi.
Aby zabezpieczyć rzeczywiście zrównoważony rozwój społeczeństwa, konieczne staje się uwzględnienie interesu publicznego, dobra wspólnego, któremu czasem trzeba się podporządkować. Pojęcia interesu publicznego nie można jednak nadużywać. W wielu sprawach podejmowany na szczeblu władz samorządowych nie ma w rzeczywistości sensu stricto interesu publicznego, ale interesy poszczególnych jednostek i grup. Społeczeństwo musi zatem wypracować reguły zachowania i procedury postępowania, które zostaną zaakceptowane przez wszystkich jako właściwe. Pozwoli to uznać ostateczne rozwiązanie i je realizować, albo chociaż mu się nie przeciwstawiać. To samorząd powinien stanowić forum uzgodnienia interesu lokalnych społeczności, państwa i jednostek w sposób uznany społecznie za uczciwy i sprawiedliwy.
Państwo, czy też jednostka samorządu terytorialnego, staje się dobrem wspólnym nie wbrew interesom obywateli, ale dlatego, że stanowi forum uzgadniania tych interesów i ich artykulacji. I choć w niektórych przypadkach istnieje konieczność pierwszeństwa interesu publicznego nad interesem partykularnym jednostki czy wspólnot lokalnych, to właśnie w demokratycznym państwie prawa należy szukać możliwości sprawiedliwego sposobu ustalenia zakresu pojęcia „interes publiczny” w konkretnej sprawie. To samorząd terytorialny daje rozeznanie w potrzebach i warunkach lokalnych, którego to rozeznania nie mają organy wyższego stopnia. Trzeba też uwzględnić, że to polskie społeczeństwo musi samo zdecydować, jak należy reformować proces administracyjny, aby rzeczywiście wcielić w życie takie wartości jak przejrzystość i demokratyczna partycypacja. Wymaga to zmiany spojrzenia na pojęcia zrównoważonego rozwoju, demokracji i interesu publicznego. Nie zwalnia to ustawodawcy z konieczności określenia granic korzystania organów władzy i administracji ze swobodnego uznania, co w skrajnych przypadkach może prowadzić do samowoli administracji i oporu społecznego, a na samorządy terytorialne nakłada dodatkowo obowiązki hierarchizacji interesów państwa, województwa, gmin i obywateli, tak abyśmy mogli żyć godnie dziś i zostawić po sobie naszym następcom świat w którym oni będą mogli funkcjonować jeszcze lepiej. n