Tłuszcze życia

Nasze Zdrowie VI
Dodatek promocyjno-reklamowy do „RZECZPOSPOLITEJ„.
27 czerwca 2005 r.

Tłuszcze życia

Rozmowa dr. n. med. Jackiem Michalakiem,
z Działu Naukowego firmy Marinex International

W dość powszechnej opinii tłuszcze są odpowiedzialne za wszystko co złe w naszym organizmie, otyłość, miażdżycę itd. Czy wobec tego trzeba ich unikać za wszelką cenę?

Tłuszcze, czyli lipidy są składnikiem wszystkich błon komórkowych, zapasowym materiałem energetycznym, surowcem do produkcji hormonów, materiałem zawierającym i przenoszącym witaminy, a także czynnikami regulującymi. Pełnią jeszcze wiele innych funkcji. Niestety, przeciętny Polak niewiele wie o poszczególnych rodzajach lipidów i ich znaczeniu dla zdrowia. Do jednego worka wrzuca się nasycone kwasy tłuszczowe – to ci „źli” – odpowiadający m.in. za miażdżycę i kwasy nienasycone, to z kolei ci „dobrzy”. Zarówno „źli” jak i „dobrzy” są potrzebni organizmowi. Problem polega natomiast na spożywaniu ich w odpowiednich ilościach. Najczęściej jemy zbyt dużo „złych” tłuszczów, a za mało „dobrych”. Stąd między innymi biorą się różne problemy zdrowotne związane z dietą – nie tylko otyłość, ale i cukrzyca, nawracające infekcje, zaburzenia odporności – alergie, choroby nowotworowe etc.

Oczywiście nie znaczy to, że za wszystko odpowiada zła dieta, ale pewne jest, że właściwe odżywianie zmniejsza ryzyko zachorowania, a w czasie choroby wspiera leczenie. Potwierdza to obszerne piśmiennictwo naukowe: badania epidemiologiczne i kliniczne.

Na które lipidy warto zwrócić szczególną uwagę i zadbać, aby znalazły się w naszej diecie w wystarczającej ilości?

Wśród wielu lipidów na pewno warto zwrócić uwagę na kwas eikozopentaenowy (EPA) oraz kwas dokozaheksaenowy (DHA), oba należą do tzw. kwasów Omega-3, a ich głównym źródłem są ryby morskie. Rodzina kwasów Omega-3 liczy wiele innych substancji i podobnie jak w każdej rodzinie nie należy mylić ze sobą jednostek bardziej i mniej wartościowych tylko dlatego, że noszą to samo nazwisko. W tym przypadku liczy się imię – EPA i DHA. Ponadto warto mieć na uwadze alkiloglicerole (AKG) i skwalen.

Wspomniałem o nich, ponieważ związki te są budulcem i czynnikami regulującymi. Warto jednak pamiętać, że ich niedobór jest trudny do rozpoznania, gdyż substancje te nie są oznaczane w klasycznych badaniach laboratoryjnych, jak np. poziom cholesterolu, HDL czy LDL we krwi. Ponadto występują one we wszystkich komórkach i narządach, chociaż w różnych ilościach. Szczególnie potrzebne są w układach nerwowym, krążenia, odpornościowym i krwiotwórczym, skórze. Są również niezbędne dla prawidłowego leczenia, choć nie są tradycyjnymi lekami. Zalicza się je do leków i do żywności modulującej odporność choć działają wielokierunkowo.

Mechanizmy działania EPA, DHA, AKG i skwalenu są poznane tylko częściowo. Badania kliniczne wskazują na skuteczność leczenia tymi związkami, ale dopiero w ostatnich latach dowiedzieliśmy się wiele o molekularnych mechanizmach działania „dobrych” lipidów. Mam tu na myśli ich wpływ na powstawanie i uwalnianie substancji odpornościowych, działaniu jako tzw. molekuł przekazujących sygnały do komórki, pokonywaniu bariery krew-mózg i innych.

Idealnie byłoby, gdyby te substancje w wystarczających ilościach znajdowały się w naszej diecie, jednak nie zawsze jest to możliwe. Czy można je uzupełniać?

Tak, powinniśmy zadbać o uzupełnienie tych składników, zażywając odpowiednie preparaty. Istotna jest zarówno odpowiednia ich ilość, jak też jakość. EPA i DHA, AKG oraz skwalen w ilościach odpowiednich do potrzeb naszego organizmu występują w oleju z mięśni ryb, między innymi sardynek i sardeli. Z nich produkowany jest BioCardine900®, zawierający najczystsze kwasy Omega-3, w porównaniu z innymi preparatami dostępnymi na rynku. Warto podkreślić, że 56 procent zawartości BioCardine900 to EPA i DHA.

Znajdziemy je ponadto w oleju z wątroby rekina tasmańskiego. Rekinów tasmańskich żyjących w najczystszych wodach, na głębokości 1,5 do 4 km nie należy mylić z innymi gatunkami rekinów, z wód mniej czystych. Stąd pochodzi BioMarine570® i BioMarine1140® – 75 procent zawartości preparatu to EPA, DHA, AKG i skwalen. Warto zwrócić uwagę, że preparaty te produkowane są bez sztucznych dodatków, „uszlachetniaczy” itp.

Jakie korzyści dla organizmu daje uzupełnienie diety odpowiednimi dawkami właściwych lipidów?

Jest ich niemało. Można wymienić choćby rzadsze infekcje, mniej objawów alergicznych, poprawę stanu układu krążenia, łatwiejsze leczenie chorób nowotworowych, lepszy stan układu nerwowego, większą odporność na stres, łatwiejsze leczenie bezpłodności czy też skuteczniejsze leczenie chorób skóry.

Eskimosi żywiący się pokarmami tłustymi nie cierpieli na miażdżycę ani choroby serca, do czasu zmiany swoich zwyczajów żywieniowych. Dopiero z dietą białego człowieka przejęli choroby cywilizacyjne. Dieta Japończyków zawiera odpowiednie ilości EPA, DHA, AKG i skwalenu, dlatego cieszą się oni długim życiem w dobrej formie. Nam wystarczą 3 kapsułki BioCardine900® i 2-4 kapsułki BioMarine® dziennie.

Dziękuję za rozmowę.

JAN