Warto wrócić do Nagrody Gospodarczej Prezydenta

Jakość i Certyfikacja
Dodatek promocyjno-reklamowy do RZECZPOSPOLITEJ.
22 czerwca 2006 r.

Warto wrócić do Nagrody Gospodarczej Prezydenta

Rozmowa z prof. dr hab. Janiną Jóźwiak, dyrektorem Instytutu Statystyki i Demografii Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, przewodniczącą Kapituły Nagrody Gospodarczej Prezydenta RP

Wraz z końcem kadencji prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego zakończył się konkurs Nagroda Gospodarcza Prezydenta RP. Prezydent Lech Kaczyński zrezygnował z patronowania przedsięwzięciu. Jak ocenia pani profesor, po latach, tę inicjatywę? Czy było to udane przedsięwzięcie?

Kierowałam Kapitułą Nagrody Gospodarczej Prezydenta RP od początku jej istnienia, dlatego mam sentymentalny stosunek do tego przedsięwzięcia. Uważam, że był to bardzo dobry pomysł, co najmniej z kilku powodów. W Polsce istnieje wiele nagród o charakterze gospodarczym, jednak powaga urzędu prezydenta dała tej nagrodzie szczególne miejsce.

Od samego początku założeniem konkursu było wskazywanie wzorców, jak radzić sobie w konkurencyjnej gospodarce. Dzisiaj brzmi to trochę inaczej, niż wówczas, gdy nagroda powstała, byliśmy na innym etapie transformacji systemowej. Wtedy było niezwykle ważne pokazać, że w dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości ekonomicznej można sobie doskonale radzić.

Nagroda Gospodarcza Prezydenta RP

Została ustanowiona w 1998 r. przez prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego. Miała ona wyłącznie charakter honorowy. Nominowani do nagrody otrzymywali dyplom, a laureaci dodatkowo statuetkę. Kapituła Nagrody, w której skład wchodzą osoby zaproszone przez prezydenta, wyłaniała nominowanych, a spośród nich prezydent wybierał laureatów.

Wyróżnienia przyznawano w kategoriach:

  • polskie przedsiębiorstwo,
  • średnie polskie przedsiębiorstwo,
  • małe polskie przedsiębiorstwo,
  • instytucja finansowa,
  • eksporter,
  • gospodarstwo rolne,
  • inwestycja zagraniczna w Polsce,
  • wynalazek w dziedzinie produktu lub technologii. n

Kandydatów do nagrody wybieraliśmy uwzględniając kilka kryteriów. Liczyły się przede wszystkim wyniki ekonomiczne, ale także pewne kryteria przyzwoitości, czyli np. uregulowane sprawy podatkowe, dobre relacje z inspekcją pracy, działania proekologiczne, działanie na rzecz lokalnych społeczności. Te dodatkowe kryteria nadały nagrodzie szerszy wymiar, nie tylko czysto finansowy.

Chciałabym zwrócić uwagę na dwa ważne elementy w doborze instytucji, biorących udział w konkursie. Na poziom oceny przez Kapitułę Nagrody dochodziły firmy, które wcześniej przechodziły selekcję. Nie były natomiast uznawane własne zgłoszenia. Prawo zgłaszania kandydatów miały instytucje i organizacje reprezentujące samorząd gospodarczy. Drugi znaczący fragment procedury wymagał od kandydata, aby mógł wykazać się rozwojem swojej firmy przez ostatnie trzy lata. Nie mógł być to jednorazowy sukces. Nagrodę Prezydenta można było otrzymać raz, ale kandydować do niej wiele razy.

Kto wchodził w skład Kapituły?

W skład Kapituły Nagrody wchodzili politycy ze wszystkich możliwych opcji reprezentowanych w parlamencie, ale związani z gospodarką, ponadto przedstawiciele świata akademickiego, zajmujący się ekonomią i zarządzaniem, a także specjalistycznych mediów. Mimo tej różnorodności potrafiliśmy jednoznacznie podejmować decyzje w sprawie nominacji. Jak wiemy rolą Kapituły było nominowanie co najmniej trzech kandydatów w poszczególnych kategoriach. Spośród nich prezydent wybierał laureata.

Czy Nagroda Prezydenta, a szczególnie jej laureaci odzwierciedlali to, co działo się w polskiej gospodarce w minionych latach? Jak zmieniała się koncepcja nagrody?

Nagroda zmieniała się, tak jak rzeczywistość gospodarcza w Polsce. Choć trzeba pamiętać, że firmy, które były zgłaszane do konkursu wyróżniały się na tle pozostałych. Dla mnie najwyraźniejsze były dwa procesy, które odzwierciedlały zmiany w gospodarce. Przede wszystkim Nagroda Gospodarcza dla gospodarstwa rolnego. Jest dla mnie zdumiewające w jak szybkim tempie potrafiły się rozwijać gospodarstwa rolne, oczywiście dotyczy to pewnej elity gospodarczej, która znakomicie przystosowywała się do zmian, eksportowała na Wschód i na rynki UE. Obserwując ten konkurs mieliśmy sygnały, że polskie rolnictwo szybko dostosuje się do Wspólnego Rynku.

Drugim bardzo ważnym etapem rozwoju konkursu było umieszczenie w nim kategorii: wynalazek w dziedzinie produktu lub technologii. Początkowo te osiągnięcia były dość nieśmiałe. Trzeba zaznaczyć, że liczyły się tylko projekty wdrożone i realizowane. Z czasem nastąpiła wyraźna ewolucja, zgłaszano coraz więcej znaczących rozwiązań. Wyraźnie było widać, że sama gospodarka wymagała, aby sięgać po bardziej innowacyjne rozwiązania, bo jak wiadomo nakłady na naukę i badania nie wzrosły.

Koncepcja nagrody stale się zmieniała. W pierwszej edycji na przykład nie było kategorii: średnie przedsiębiorstwo. Firmy te nikły w gronie gigantów. Jeśli przeanalizujemy wnioski, które mogłyby odpowiedzieć na pytanie: co było motorem i źródłem dynamiki przekształceń gospodarczych w połowie lat dziewięćdziesiątych, to na pewno były nimi średnie i małe gospodarstwa, obok inwestycji zagranicznych. Widać było transformację od przedsiębiorstw niemal chałupniczych, po wytwarzające bardzo skomplikowane elementy na wymagające rynki. Z punktu widzenie Kapituły gospodarka wyglądała dość optymistycznie, mimo różnych wahnięć i zahamowań wzrostu gospodarczego, które przeżywaliśmy od czasu do czasu.

Czy, patrząc na uczestników konkursu, a szczególnie jego laureatów, można powiedzieć, że jakiś sektor gospodarki wyróżniał się szczególnie, decydował o tempie rozwoju gospodarczego Polski?

Nie wyodrębniłabym jakiejś szczególnej branży, która wyróżniała się w polskiej gospodarce. Zaskakujący rozwój odnotowaliśmy na przykład w dziedzinie technologii informatycznej. Na pewno szybko rozwijały się najlepsze gospodarstwa rolne, nie wiem jednak, czy o rolnictwie można mówić jako o branży decydującej o dynamice rozwoju gospodarki. Przez chwilę wydawało się, że polską specjalnością będzie przemysł stoczniowy, ale okazało się, że była to tylko krótkotrwała koniunktura.

Nagroda Gospodarcza Prezydenta była najbardziej prestiżowym wyróżnieniem, któremu nie dorównuje rangą żaden inny konkurs. Może warto byłoby kontynuować tę inicjatywę?

Uważam, że Nagroda Gospodarcza Prezydenta RP powinna być kontynuowana. Była ona odbierana jako bardzo prestiżowe wyróżnienie – nagroda nagród, gdyż wielu jej laureatów było już wcześniej uhonorowanych różnymi wyróżnieniami. Przypomnę, że laureaci nie otrzymywali żadnych gratyfikacji pieniężnych.

Można zastanowić się nad zmianami w procedurze wyłaniania kandydatów, zaangażować lokalne środowiska, wprowadzić kilkustopniową nagrodę, takie koncepcje pojawiały się. Nagroda prezydencka pokazała, że można zachować zdrowe relacje między organami państwa a światem biznesu. Uważam, że nowemu prezydentowi powinno zależeć na wspieraniu polskiej gospodarki, promowaniu pozytywnych wzorców. Mam nadzieję, że pojawi się jakaś nowa formuła konkursu, byłoby to korzystne dla gospodarki.

Dziękuję za rozmowę.

JC