Wchodzimy do europejskiej ligi

Energia – Środowisko
Dodatek promocyjno-reklamowy do „RZECZPOSPOLITEJ”.
20 czerwca 2005 r.

BOT – największy producent energii elektrycznej w Polsce

Wchodzimy do europejskiej ligi

Wypowiedź Zbigniewa Bickiego, prezesa Zarządu BOT Górnictwo i Energetyka SA

Za dwa lata BOT zamierza wejść na Giełdę Papierów Wartościowych. Do tego czasu chcemy zakończyć integrację grupy, stworzyć taką firmę, która będzie atrakcyjna dla inwestorów, stanie się stabilizatorem polskiego rynku energii i gwarancją zachowania bezpieczeństwa energetycznego kraju. Zamierzamy skutecznie konkurować z firmami europejskimi i zdobyć sobie mocną pozycję na unijnym rynku.

Grupa BOT powstała w 2004 r. z połączenia trzech elektrowni: Bełchatów, Opole i Turów oraz dwóch kopalni węgla brunatnego Turów i Bełchatów. Zatrudnia łącznie około 23 tysiące osób. Jest największym wytwórcą energii elektrycznej w Polsce. Moc elektrowni wchodzących w skład grupy wynosi blisko 8 tysięcy MW, co stanowi 23 procent całkowitej mocy zainstalowanej w krajowym systemie energetycznym. n

Można powiedzieć, że historia BOT zaczęła się dziesięć lat temu. Wówczas powstało rządowe opracowanie pt.: Demonopolizacja i prywatyzacja energetyki, w którym pojawił się pomysł połączenia Elektrowni Bełchatów z Elektrownią Opole. Później do grupy dołączyła Elektrownia Turów. W 2002 r. opracowano program rządowy wprowadzania konkurencyjnego rynku energii w Polsce, w którym postanowiono utworzyć strategiczne zasoby energetyczne skarbu państwa. Do tych zasobów zaliczono BOT, w którego skład wchodzą też kopalnie węgla brunatnego Bełchatów i Turów. Grupa BOT, dzięki swojej wielkości, silnej pozycji na rynku, doskonale nadaje się do roli stabilizatora rynku. Dzięki temu BOT może mieć znaczący wpływ na zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego kraju.

Nasza grupa powstała w 2004 r. Obecnie jesteśmy na etapie tworzenia jednej firmy z pięciu niezależnych podmiotów, przedsiębiorstwa, które będzie atrakcyjne dla inwestorów. Liczymy bowiem na udany debiut na giełdzie papierów wartościowych za dwa lata. Firmy zdolnej skutecznie konkurować z europejskimi przedsiębiorstwami energetycznymi, mającej stabilną pozycję nie tylko na rynku krajowym, ale także międzynarodowym. Trzeba podkreślić, że jeżeli uzyskamy stabilną pozycję na rynku energetycznym, to również będziemy mieli silniejszą pozycję na rynku kapitałowym. Będąc atrakcyjnym dla inwestorów można pozyskiwać pieniądze na rozwój poprzez emisję akcji, obligacji, zaciąganie kredytów. Dalszy rozwój jest konieczny ponieważ tylko firmy prowadzące szeroką działalność mają szanse utrzymać się na rynku międzynarodowym.

Obecnie BOT jest największą firmą wytwórczą w Polsce. Jednak w skali europejskiej, ze sprzedażą bliską 50 TWh rocznie, znajdujemy się dopiero w drugiej dziesiątce największych firm. Wytwarzamy energię elektryczną głównie z węgla brunatnego. Nasze przychody zbliżają się do 7 mld zł w skali roku. Aby wyrównać dystans dzielący nas od konkurencji na rynku energetycznym i kapitałowym musimy, w pierwszej kolejności, zintegrować pięć podmiotów w jeden organizm. Jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że za dwa lata zamierzamy wejść na giełdę, to czasu mamy bardzo mało. Do tej chwili bowiem musimy uzyskać takie wyniki działalności, że nasze akcje będą atrakcyjną lokatą kapitału. To wymaga równoległego prowadzenia procesów restrukturyzacyjnych.

Główne cele i zadania wprowadziliśmy do programu rozpoczętego w tym roku Projektu integracji i restrukturyzacji grupy BOT. Realizując go chcemy dostosować strukturę kosztów do poziomów zbliżonych do konkurencji na rynku UE. Ponadto doprowadzić do tego, aby nasza grupa miała silną pozycję na rynku kapitałowym. Warto zwrócić uwagę, że w Polsce i w innych krajach trwa proces konsolidacji nie tylko w sektorze energetycznym. Nasze działania muszą uwzględniać to, co się dzieje w naszym otoczeniu. W polskim sektorze energetycznym będzie sporo istotnych zmian, trwa proces likwidacji kontraktów długoterminowych, a każda z naszych elektrowni ma taką umowę. Kontrakt dotyczący Elektrowni Bełchatów kończy się w tym roku. Wejście energii z tej elektrowni na wolny rynek będzie miało znaczący wpływ na kształt tego rynku. Warto przypomnieć, że w wolnym obrocie znajduje się już połowa energii elektrycznej w Polsce, a energia z El. Bełchatów zwiększy wolumen wolnorynkowy o około 50%.

Dostosować się do konkurencji

Chcemy się rozwijać wykorzystując efekty skali. Jeśli weźmiemy pod uwagę wskaźniki kosztowe, to w perspektywie
2-3-letniej zamierzamy zwiększyć produktywność w wydobyciu węgla brunatnego o około 30 proc. na jednego zatrudnionego. Pozwoli to osiągnąć nam poziom firm z centralnej Europy. Jednocześnie chcemy obniżyć koszt wydobycia węgla o 20-30 procent. W elektrowniach natomiast zamierzamy zwiększyć produktywność aż o 150 proc. Jest to jak najbardziej realne, ponieważ mamy spore doświadczenie w tej dziedzinie. Również w elektrowniach zamierzamy znacząco obniżyć koszty operacyjne. Podejmujemy działania dla zwiększenia wykorzystania mocy elektrowni o 10 proc.

Zmiany muszą oczywiście uwzględniać czynniki wewnętrzne, m.in. pakiety socjalne dla załóg. To nie jest prawda, że one tak mocno utrudniają restrukturyzację firm i budowę rynku energii. Aby móc skutecznie konkurować, nasze firmy i tak musiałyby dostosować się do poziomów zatrudnienia i kosztów, jakie występują na rynku europejskim. Stworzenie grupy energetycznej daje znacznie większe szanse na osiągnięcie takich wyników, niż działanie w pojedynkę. Należy podkreślić, że wspomniane dostosowanie poziomu zatrudnienia nie oznacza zwolnień grupowych. Powstaną wydzielone spółki, w których zatrudnienie znajdzie znacząca część załóg. Firmy te będą świadczyć usługi na rzecz grupy, jak też na zewnętrznym rynku. Nie wykluczamy też wykorzystywania innych mechanizmów opartych na uzgodnieniach z pracownikami.

Ekologiczna dywersyfikacja

Postawiliśmy sobie niełatwe cele, tym bardziej, że musimy pamiętać o zadaniach, które zwiększają nasze koszty. Mam tu na myśli ekologię. Do niedawna naszym największym problemem była redukcja emisji dwutlenków siarki i azotu. Radzimy sobie jednak z tym problemem coraz lepiej, osiągnęliśmy dobry poziom nawet w skali europejskiej. Mamy jednak kolejne zadanie, tj. redukcję emisji dwutlenku węgla. Tutaj jest znacznie trudniej, ponieważ jesteśmy firmą, w której funkcjonują tylko elektrownie węglowe. Działania, które podejmujemy od lat idą w kierunku poprawy sprawności, m.in. poprzez poszukiwanie nowych technologii. BOT jest uczestnikiem Polskiej Platformy Technologicznej, gdzie współpracują ze sobą nauka i przemysł, a celem jest opracowanie technologii umożliwiających redukcję emisji dwutlenku węgla do atmosfery. Osiągnęliśmy już znaczącą redukcję emisji dwutlenku siarki. Nowe bloki z fluidalną technologią spalania w Turowie, instalacje odsiarczania w El. Opole i instalacje na 4 blokach w Bełchatowie już osiągają redukcję emisji SO2 na poziomie 95%. Do roku 2015 wszystkie nasze jednostki osiągną taką sprawność. W przypadku NOx ograniczyliśmy emisję o około 30 proc., a dalsze działanie redukcyjne musimy przeprowadzić do roku 2015 i 2017.

Jesteśmy jednym z największych w kraju producentów dwutlenku węgla, ma to ogromne znaczenie na nasze wydatki, jeśli weźmiemy pod uwagę sposób przyznawania uprawnień do jego emisji. Jeśli przydziały będą niewystarczające, może to stanowić powód do ograniczenia produkcji energii elektrycznej w naszych elektrowniach lub ponoszenia wydatków na zakup brakujących pozwoleń. Oznacza to, że nasze zdolności produkcyjne nie będą wykorzystywane, mimo że nasze koszty operacyjne są jednymi z najniższych. Może się to przełożyć na poziom cen energii dla odbiorców. Mamy jednak nadzieję, że działania rządu w tym zakresie będą wyważone i uwzględnią interesy zarówno odbiorców, jak też różnych producentów.

Kolejny problem ekologiczny, który nas mocno dotyka, jest związany z gromadzeniem środków na likwidację wyrobisk po zakończeniu eksploatacji węgla brunatnego. Odpisy, które do tej pory obowiązywały, były na zbyt niskim poziomie, nie pozwalającym na zgromadzenie odpowiednich środków na rekultywację gruntów. Uważam, że powinniśmy mieć w tej dziedzinie wsparcie budżetu państwa, ponieważ przez wiele lat kopalnie płaciły zawyżone podatki. W kopalniach niemieckich praktycznie całe koszty rekultywacji pokrywane są ze środków budżetowych.

Jeśli jesteśmy przy sprawach ekologii warto zastanowić się nad przyszłością energetyki jądrowej. Jest to bowiem jedna z technologii, która pozwala na produkcję ekologicznej energii i to na dużą skalę. W polityce energetycznej kraju znalazło się miejsce na energię jądrową w przyszłości. BOT analizuje możliwości dywersyfikacji naszej bazy wytwórczej o technologie przyjazne, m.in. o energetykę jądrową. Nasi konkurenci mają energetykę jądrową, wodną, a my na razie tkwimy w monokulturze.

Konsolidacja jest konieczna

Elektrownie i kopalnie należące do BOT są w dobrym stanie technicznym, realizujemy programy pozwalające na dotrzymanie wymagań ekologicznych, chociaż ciążą na nas zadłużenia zaciągnięte na rozbudowę i modernizację przedsiębiorstw grupy. Ten problem jest rozwiązywany wraz z kontraktami długoterminowymi. Liczymy, że rekompensaty będą na takim poziomie, że likwidacja KDT nie przysporzy nam dodatkowych problemów.

Wspomniany już przeze mnie Program integracji grupy BOT, chcemy zrealizować w podstawowej części jeszcze przed wejściem na giełdę. Realizując go wyznaczyliśmy sobie 21 zadań rozpisanych na zespoły zadaniowe. Pracują w nich przedstawiciele elektrowni i kopalń oraz spółki-matki. Nad koordynacją całości czuwa komitet wykonawczy, czyli dyrektorzy i członkowie zarządów, a nad tym wszystkim piecze sprawuje komitet sterujący, w skład którego wchodzą prezesi poszczególnych firm. Dla organizacji całości prac powołaliśmy biuro projektu. Jeżeli program zrealizujemy, to za dwa-trzy lata staniemy się grupą kapitałową, która rzeczywiście będzie atrakcyjna dla inwestorów i konkurencyjna na europejskim rynku energii elektrycznej. Sukces na rynku kapitałowym daje możliwości finansowania rozwoju firmy.

Gorącym tematem, związanym z restrukturyzacją energetyki, jest problem konsolidacji pionowej. Ostatnie decyzje rządu dają zielone światło na działania w kierunku takiego właśnie łączenia firm. BOT jest jedną z pierwszych firm, która zamierza połączyć się z dystrybucją. Jednym z argumentów „za” jest na pewno fakt, że wszyscy nasi konkurenci z UE to firmy pionowo zintegrowane. Integracja jest jednym z warunków stabilizacji na rynku energii. Ma ona również znaczenie dla odbiorcy końcowego. Weźmy pod uwagę fakt, że na rynku konkurują nie tylko dostawcy, ale także odbiorcy. W otoczeniu Polski jest wiele krajów, w których odbiorcy są w stanie płacić więcej za energię elektryczną niż odbiorcy polscy. Możliwości przesyłu energii przez granice są ograniczone, ale pośrednio handel emisjami może je znacząco rozszerzyć. Bardzo łatwo jest sprzedawać limity emisji za granicę, uzyskując lepsze wyniki ekonomiczne niż sprzedaż energii w kraju. Taka sytuacja może spowodować, że ceny energii w Polsce bardzo szybko osiągną poziom naszych zachodnich sąsiadów. W firmie pionowo zintegrowanej nie będzie opłacało się sprzedawać limitów. Stabilizacja i powiązania między firmami są więc korzystne dla wszystkich stron: producentów, dostawców, odbiorców końcowych.

Uważam, że na rynku energetycznym powinny znaleźć sobie miejsce różne firmy, zarówno duże koncerny, jak też lokalne przedsiębiorstwa. BOT chce znaleźć się w lidze europejskiej. n