Energia – Środowisko
Dodatek promocyjno-reklamowy do „RZECZPOSPOLITEJ”.
nr 63 (7052) 16 marca 2005 r.
Więcej niż pod klucz
Rozmowa ze Zbigniewem Prokopowiczem, prezesem zarządu Polish Energy Partners SA
Jakie miejsce zajmuje firma na polskim rynku energetycznym?
Oferujemy swoje usługi w dwóch głównych segmentach rynku energetycznego: w outsourcingu wytwarzania energii w skojarzeniu dla odbiorców przemysłowych oraz w produkcji i dostawach energii odnawialnej.
Nasza oferta jest skierowana głównie do przedsiebiorstw posiadających duże obiekty energetyczne wytwarzające ciepło i energię elektryczną. Ceny energii rosną i jest to trend długookresowy, zatem firmy, które reprezentują energochłonne sektory przemysłu potrzebują dużych inwestycji, które zapewnią im wzrost samowystarczalności w zakresie produkcji energii elektrycznej, jak i wzrost efektywności jej wytwarzania w skojarzeniu z wytwarzaniem ciepła. Istniejące elektrociepłownie przemysłowe w większości wymagają modernizacji i wprowadzenia nowoczesnych rozwiązań technologicznych. PEP jako wyspecjalizowana firma jest w stanie nie tylko zdjąć z tych przedsiębiorstw konieczność samodzielnej realizacji i finansowania takich procesów inwestycyjnych, ale oferuje również usługę polegającą na prowadzeniu w tych obiektach produkcji i dostaw energii. Jest to nic innego, jak wdrożenie outsourcingu w zakresie energetyki przemysłowej – kierunek działania coraz bardziej popularny na dzisiejszym rynku, którego stale rosnąca konkurencyjność wymaga od przedsiębiorstw pełnego zaangażowania w ich działalność podstawową – core business, a nie działalność energetyczną.
PEP podejmuje się prowadzenia na najwyższym europejskim poziomie działalności operacyjnej elektrociepłowni przemysłowych oraz wprowadzania w nich nowych technologii pozwalających na minimalizację kosztów wytwarzania energii
Kto jest odbiorcą państwa usług?
Ogólnie rzecz biorąc, takie sektory przemysłu jak papiernictwo, chemia i petrochemia. Naszym największym partnerem w outsourcingu energetyki przemysłowej jest spółka giełdowa Mondi Packaging Paper Świecie SA (d. Frantschach Świecie SA) Zakłady Papiernicze w Świeciu posiadały elektrociepłownię z kotłami opalanymi węglem. W znacznej części zastąpiliśmy je nowoczesnym kotłem na biomasę. Wybudowaliśmy największy cyrkulacyjny kocioł fluidalny do współspalania naturalnych odpadów drzewnych i węgla w Europie. Nowy kocioł spełnia bardzo ostre wymogi – związane z przystąpieniem Polski do UE – pod względem emisji dwutlenku siarki, tlenków azotu, tlenków węgla i emisji pyłu. Liczą się też korzyści ekonomiczne, jakie osiągnął nasz partner, gdyż produkcja energii elektrycznej i ciepła z biomasy jest tańsza od spalania węgla. To znakomity przykład, jak można efektywnie łączyć ochronę środowiska z bezpośrednimi korzyściami ekonomicznymi. Za outsourcing energetyki dla Mondi Packaging Paper Świecie SA otrzymaliśmy nagrodę Ventury 2002 w kategorii „Wydarzenie Roku”.
Naszym klientem są też Zakłady Koksownicze Wałbrzych SA. Kończymy w marcu budowę nowej elektrowni wyposażonej w kocioł gazowy i turbinę parową o mocy 8 MW wytwarzającą energię elektryczną z wykorzystaniem gazu koksowniczego. Wcześniej gaz z produkcji koksu nie był wykorzystywany energetycznie i zanieczyszczał powietrze. Dzięki naszemu innowacyjnemu rozwiązaniu chronimy środowisko, dostarczając jednocześnie naszemu partnerowi tanią energię elektryczną.
Naszymi klientami są również: Zakłady Papiernicze Metsa Tissue SA, Zakłady Chemiczne Wizów SA, Whirlpool Wrocław SA (dawniejszy Polar). Wszystkie nasze obiekty w minimalnym tylko stopniu obciążają środowisko naturalne – znacznie mniejszym niż obiekty, które zastąpiły.
Wejście Polski do Unii Europejskiej i regulacje unijnego rynku energii nie spowodowały żadnych zmian w sposobie prowadzenia działalności naszej spółki, od momentu jej założenia, czyli od ośmiu lat, działamy zgodnie z prawem obowiązującym w krajach Wspólnoty.
Na czym polega specyfika działania firmy?
Nasz model biznesowy to wyjątkowy sposób łączenia umiejętności developmentu projektów energetycznych z wiedzą potrzebną do ich sfinansowania, budowy obiektu, a następnie operowania elektrociepłownią. Oferujemy naszemu klientowi pełen zakres usług, kreując wartość dodaną zarówno dla klientów, jak i naszych akcjonariuszy na każdym z tych etapów działalności biznesowej.
Samodzielnie lub we współpracy z wiodącymi na świecie firmami inżynierskimi opracowujemy koncepcję techniczno-ekonomiczną projektu, przygotowujemy wszystkie niezbędne pozwolenia, zawieramy umowy z dostawcami technologii i organizujemy finansowanie naszych przedsięwzięć inwestycyjnych, calkowicie bez obciążania bilansu klienta. Następnie budujemy nowe obiekty, uruchamiamy je i później nim operujemy. Koszty energii po przeprowadzeniu transakcji outsourcingu są zawsze niższe niż obecna cena energii wraz z oszacowanymi kosztami ukrytymi oraz wartością przejętego przez nas ryzyka.
Nasze autorskie rozwiązanie biznesowe polega na tym, iż nie pobieramy wynagrodzenia zależnego od tego, ile sprzedamy energii elektrycznej i ciepła, tylko zależnego od ilości kapitału zainwestowanego w projekt i oszczędności w kosztach energii, jakie uzyskamy dla klienta. To jest istotny element przewagi konkurencyjnej naszej firmy.
Wasze inwestycje oddają państwo w systemie pod klucz?
Więcej niż pod klucz. Tak jak powiedziałem, nie tylko budujemy obiekt, ale jesteśmy odpowiedzialni za jego funkcjonowanie, operujemy obiektem w sposób najkorzystniejszy dla naszego klienta. Oferta nasza jest dość specyficzna i indywidualnie konstruowana dla każdego klienta. Nie działamy szablonowo. Właściwie firm o takim dużym doświadczeniu jak nasza, w dziedzinie outsourcingu energetyki przemysłowej praktycznie nie ma na polskim rynku.
Działalność firm takich jak Polish Energy Partners to już trend światowy?
Na Zachodzie i w Stanach Zjednoczonych takie firmy jak nasza już działają i jest ich coraz więcej. Jeśli budowany jest np. zakład papierniczy, to nie inwestuje się w elektrociepłownię, tylko zleca się jej budowę i eksploatację właśnie takiej wyspecjalizowanej firmie.
Outsourcing w Polsce jest dosyć młodą ideą. Wierzymy, że restrukturyzacja polskiego przemysłu doprowadzi do tego, że model outsourcingu usług energetycznych przyjmie się także w naszym kraju. Już dziś coraz więcej firm przemysłowych w Polsce szuka zewnętrznego dostawcy wyspecjalizowanego w produkcji energii elektrycznej i cieplnej. I tu jesteśmy zdecydowanie liderem. Na razie polski rynek nie jest wielki, potencjalnie określamy go na poziomie ok. 10 proc. całkowitej produkcji energii elektrycznej i ciepła w kraju.
Jak ocenia pan przyszłość energetyki odnawialnej w Polsce i jakie działania należy podjąć, aby sprostać wymaganiom UE w tej dziedzinie?
Prawo unijne wymaga, by w 2010 r. 7,5 proc. energii elektrycznej wytwarzanej w Polsce pochodziło ze źródeł odnawialnych. Obecnie uzyskujemy 2,5 proc. Wymóg 7,5 proc. to jak na nasze warunki wysoki poziom, nie mówię że jest nieosiągalny. Jednakże niezbędne jest tutaj wsparcie urzędów i organów terytorialnych oraz instytucji powołanych do finansowania tego rodzaju projektów. Przede wszystkim potrzebne jest jasne, stabilne prawo.
Możemy się spodziewać, że w najbliższych latach nastąpi duże zapotrzebowanie na energię z wiatru, bo biomasy nie wystarczy dla uzyskania 7,5 proc. PEP jest największym w Polsce producentem zielonej energii z biomasy. Postawiliśmy jednak również na wiatr. Szybki rozwój technologii wiatrowych, coraz wydajniejszych i spadek kosztów budowy wiatraków (o 70 proc. od 1980 r.) spowoduje, że koszt jednej kilowatogodziny wyprodukowanej z wiatru będzie coraz niższy. I to jest ten obszar, który może sprawić że osiągniemy cel – wymagane 7,5 proc.
PEP ma ambicję zostać w Polsce liderem budowy farm wiatrowych. Zawarliśmy umowę o współpracy gospodarczej z firmą EPA i planujemy jeszcze w tym roku budowę na wybrzeżu farmy wiatrowej o mocy 22 MW.
Jakie jeszcze plany ma firma?
Chcemy utrzymać pozycję lidera na rynku outsourcingu energetyki przemysłowej, planujemy uruchomienie kilku nowych projektów do końca tego roku i dokończenie realizacji już rozpoczętych zadań. Myślimy o ekspansji na rynki Europy Środkowo-Wschodniej. Prowadzimy zaawansowane rozmowy o pierwszym takim projekcie. Aby sfinansować nasze plany ekspansji, chcemy wejść w pierwszym półroczu 2005 na giełdę.
Jakie rozwiązania proponują państwo firmom energetycznym w dziedzinie handlu emisjami zanieczyszczeń?
W Polsce nie ma jeszcze doświadczeń w handlu emisjami gazów cieplarnianych. Takich doświadczeń nie mają też kraje UE. Nasz przemysł w ostatnich latach poniósł ogromne nakłady inwestycyjne związane z ochroną środowiska, modernizacją elektrociepłowni, budową kotłów fluidalnych, wymianą elektrofiltrów na kotłach. Polska ma zatem nadwyżki limitów. Może odsprzedać uprawnienia emisyjne i na tym zarobić. Dlatego powinniśmy jak najszybciej porozumieć się z Komisją Europejską w tej kwestii.
PEP jest w tej dobrej sytuacji, że nasze obiekty są zdecydowanie poniżej limitów, które zostały ustalone. W związku z tym uzyskamy dodatkowy zwrot z naszych inwestycji. Wiemy jak sprzedać uprawnienia na emisję dwutlenku węgla, zainwestowaliśmy w know-how, i czekamy na to, by móc na tych transakcjach zarabiać pieniądze.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Krystyna Radziwon
02-952 Warszawa, ul. Wiertnicza 169
tel. (022) 840-75-70, fax (022) 651-89-01
e-mail: [email protected]
www.pepsa.com.pl
- Informacje o Polish Energy Partners