Infrastruktura – Środowisko – Energia
Dodatek lobbingowy do „RZECZPOSPOLITEJ”.
22 marca 2012 r.
Wykorzystanie doświadczeń z inżynierii światowej
Właściwa filozofia inwestycyjna
Rozmowa z Cezarym Rokickim, dyrektorem ds. Kompletnych Obiektów w Europejskim Centrum Ekologicznym – KREVOX
Czy modernizację lub budowę stacji uzdatniania wody można uznać za typową inwestycją budowlaną, przecież każda z nich ma swoje specyficzne obwarowania?
Z pewnością tak jest i dlatego przed jej rozpoczęciem powinniśmy pamiętać o tym, że nie ma dwóch identycznych źródeł wody o jednakowym składzie. Do zagadnienia należy podejść z należytą dokładnością, rozwagą i przed zaprojektowaniem stacji przede wszystkim jest wskazane wykonanie pilotażowych badań technologicznych, które określą podstawowe parametry. One właśnie staną się podstawą dla projektanta przy doborze technologii, a my uzyskujemy pewność, że dany obiekt będzie dokładnie dopasowany do indywidualnych potrzeb zamawiającego. Będzie jak garnitur uszyty na miarę.
Czy wybór procedury inwestycyjnej ma istotne znaczenie oraz wpływ na uzyskanie zamierzonego efektu końcowego?
Zawsze, jeśli chcemy osiągnąć zakładane cele, powinniśmy najpierw dokładnie je określić, potem sprecyzować, rozpatrzeć pod różnym względem, w zależności od etapu i charakteru projektu, a następnie umiejscowić je w czasie. W momencie, w którym podejmujemy decyzję o rozpoczęciu inwestycji, jaką jest budowa lub modernizacja stacji uzdatniania wody czy oczyszczalni ścieków automatycznie zadajemy sobie pytanie, jak powinniśmy ją poprowadzić, aby osiągnąć zakładany efekt. Zastanawiamy się, jak zrobili to inni, którzy zakończyli podobne inwestycje, jakie błędy zostały popełnione w trakcie procesu inwestycyjnego i czego ewentualnie nie udało się osiągnąć. Zastanawiamy się nad tym, jak to jest, że wszyscy działamy w tym samym otoczeniu prawnym (np. ustawa o zamówieniach publicznych), a jednym praktycznie cały czas udaje się odnosić sukcesy, zawsze otrzymują od wykonawców sprawdzone, solidne technologie charakteryzujące się trwałością i niskimi kosztami eksploatacyjnymi, a inni mają przed sobą górę piętrzących się problemów.
Jak zatem zabezpieczyć się przed „tą górą” i jakim kluczem mają posługiwać się lokalne władze, zanim podejmą decyzję o wyborze sposobu realizacji projektu?
Decydującym elementem wydaje się wybranie właściwej filozofii inwestycyjnej i odpowiedzenie sobie na pytanie, czy nasze zadanie chcemy zrealizować w formule „zaprojektuj i wykonaj” (np. żółty FIDIC), czy też oddzielnie wykonać projekt, a później ogłosić przetarg na realizację robót budowlanych (np. czerwony FIDIC). Nie bez znaczenia przy podjęciu decyzji są elementy, takie jak czas, ilość postępowań przetargowych, odpowiedzialność stron, realny wpływ na przedmiot i kształt inwestycji. W pierwszym momencie wydaje nam się, że formuła „zaprojektuj i wykonaj” jest dla nas najlepsza. Mamy tylko jeden przetarg, skracamy sobie okres prowadzenia inwestycji, mamy tylko jeden podmiot odpowiedzialny za uzyskanie zamierzonego efektu. Jest nim wykonawca, który jeszcze w dodatku uzyska za nas wszelkie niezbędne decyzje i pozwolenia, oszczędzi nam czasu i wysiłków. Pierwsze wątpliwości pojawiłyby się już po wymianie doświadczeń z naszymi kolegami, którzy tę procedurę przeszli w trakcie realizacji swoich inwestycji. Z reguły okazuje się wtedy jak bardzo żółty FIDIC ich rozczarował. Pierwszy zawód, jakiego doznali był już na etapie złożonych ofert, gdzie rozbieżność cenowa sięgała nawet powyżej pięćdziesięciu procent. Zamawiający często ma wtedy związane ręce i pomimo świadomości przyszłych problemów z wykonawcą, musi wybrać najtańszą ofertę i podpisać umowę. Oczywiście, jak można przewidzieć w trakcie realizacji inwestycji, pomiędzy obiema stronami toczona będzie swoista walka na papiery dotycząca rozwiązań technicznych i jakości proponowanych urządzeń. W praktyce, wykonawcę obowiązuje wtedy już tylko jedna zasada – spełnić założenia programu funkcjonalno-użytkowego za najniższą cenę, a że wymagania w PFU (programu funkcjonalno-użytkowego) dotyczące urządzeń mogą mieć charakter jedynie ogólny, wtedy tworzy się naprawdę szerokie pole do popisu dla swobody w interpretacji zapisów.
Czy zatem w jednoznaczny sposób, ugruntowany na bazie doświadczenia i realizacji wielu projektów branżowych, poleciłby pan formułę czerwony FIDIC?
Zdecydowanie tak. Przyjrzyjmy się, jak diametralnie inaczej wygląda sytuacja, gdy ogłaszamy przetarg na wykonanie robót budowlanych na podstawie opracowanej już wcześniej dokumentacji projektowej. Wtedy nasze wymagania techniczne zostają precyzyjnie określone właśnie w tej dokumentacji projektowej i STWiOR (specyfikacji technicznej wykonania i odbioru robót), a wykonawca startujący w postępowaniu ma świadomość tego co ma wykonać i w jakim standardzie. Swoistą miarą jest wtedy „rozrzut cenowy” złożonych ofert, który w dobrze przygotowanym postępowaniu nie powinien przekraczać 10-15%. Oczywiście przeciwnicy tej procedury powiedzą o niejasnym podziale odpowiedzialności pomiędzy projektantem a wykonawcą oraz o tym, że zamawiający ma więcej pracy, bo musi ogłaszać dwa postępowania: oddzielnie na projekt i na roboty budowlane, za to jej zwolennicy im odpowiedzą, że partnerska współpraca na etapie realizacji inwestycji i uzyskany pożądany efekt końcowy te niedogodności w pełni im zrekompensują.
Gdzie jest zatem istota procesu inwestycyjnego?
Z praktyki wynika, że sukces zależy tylko i wyłącznie od partnerstwa i wzajemnego zrozumienia pomiędzy zamawiającym a wykonawcą. Partnerstwo jest możliwe wtedy, kiedy są czytelne reguły pomiędzy stronami, a te z kolei określa zamawiający w dokumentacji przetargowej, projektowej i Specyfikacji Technicznej Wykonania i Odbioru Robót (STWiOR). Wtedy zamawiający wie, czego może wymagać od wykonawcy, a wykonawca wie, na co składa ofertę i za co wziął odpowiedzialność.
Dziękuję za rozmowę.
EMM
FIDIC – Fédération Internationale Des Ingénieurs Conseils – Międzynarodowa Federacja Inżynierów Konsultantów określająca w szczególności zasady i normy wykonywania robót inżynieryjnych.
Europejskie Centrum Ekologiczne
Zainteresowanych doradztwem prosimy o kontakt pod adresem mailowym:
funduszeinwestycyjne(at)krevox.com