Woda zdrowa i smaczna

Energia – Środowisko
Dodatek promocyjno-reklamowy do „RZECZPOSPOLITEJ”.
nr 63 (7052) 16 marca 2005 r.

Zakład Wodociągów i Kanalizacji Sp. z o.o. w Szczecinie

Woda zdrowa i smaczna

Jeszcze tylko przez 3 lata będzie się mówiło w Szczecinie o problemie z oczyszczaniem ścieków. Za to szczecińska woda już teraz posiada jedne z najlepszych parametrów w kraju.

Proekologiczna strategia to korzyści nie tylko dla tych, którzy ją wprowadzą, ale także dla tych, którzy z niej korzystają. Zakład Wodociągów i Kanalizacji w Szczecinie jest tego dobitnym przykładem. Innowacje wprowadzane z myślą o ekologii z jednej strony powodują, że Szczecin nie będzie obciążany opłatami za zanieczyszczanie środowiska. Z drugiej jednak będziemy mieli czyste rzeki i plaże, a woda w kranie już jest tak przejrzysta, jak źródlana.

Ciągle największym utrapieniem stolicy Pomorza Zachodniego są ścieki. W Szczecinie – mieście o charakterze morskim – najłatwiej do wyobraźni trafiają przykłady ilustrowane za pomocą marynistycznych porównań. Ponad 400-tysięczna aglomeracja produkuje więc codziennie tyle ścieków, że zapełniłyby one dwa największe kontenerowce budowane w tutejszej stoczni. Daje to wielkość 75 tys. m sześc. na dobę. Tyle też wody dzień w dzień zużywają szczecinianie. To skrajne bieguny działalności ZWiK-u. Brudne ścieki i czysta woda. Firma dąży do tego, by te bieguny jak najbardziej się do siebie zbliżyły. Nie jest to jednak proste, tym bardziej że paradoksalnie Zakład Wodociągów i Kanalizacji sam coraz bardziej utrudnia sobie sytuację, podnosząc z roku na rok jakość wody dostarczanej do mieszkań.

– Bez wahania mogę powiedzieć, że woda w naszych kranach należy do najlepszych jakościowo, najczystszych i najsmaczniejszych w kraju – zapewnia Ryszard Wójcik, dyrektor techniczny ZWiK-u.

O ile woda pitna jest – nieskromnie ujmując – niemal idealna – to ścieki zostają ściekami z dużą ilością zanieczyszczeń, na które nie miało konkretnego pomysłu kilka pokoleń szczecinian.

Tutejsze ścieki niestety od zawsze trafiały wprost do Odry. Przez wiele lat mówiło się w mieście o potrzebie zbudowania oczyszczalni ścieków dla lewobrzeżnej części miasta – kończyło się na deklaracjach. A kolektory ściekowe wypuszczały nieczystości do rzeki, która dalej transportowała je do Bałtyku.

– Na prawej stronie i owszem działa oczyszczalnia w Zdrojach, która nie dość, że czyści ścieki, to jeszcze z tego, co pozostaje, potrafi odzyskać produkt mogący służyć za nawóz rolniczy – mówi Ryszard Wójcik. – Jednak oczyszcza ona jedynie 20% ścieków aglomeracji szczecińskiej.

Reszta – czyli cały lewobrzeżny Szczecin przez lata nie dorobił się oczyszczalni. Na szczęście już niedługo ona powstanie.

– Jesteśmy na etapie projektowania dużej oczyszczalni ścieków „Pomorzany”, która przejmie wszystko to, co jest teraz zrzucane do Odry – mówi dyrektor Ryszard Wójcik.

Oczyszczalnia jest największą i – bodaj – najważniejszą częścią realizowanego właśnie w mieście megaprogramu „Poprawa jakości wody w Szczecinie”. Program jest wart 280 mln euro. To ewenement nie tylko w skali kraju, ale wręcz Europy. 190 mln euro na inwestycje w ramach tego programu ZWiK uzyskał z funduszu ISPA (obecnie Fundusz Spójności). Już zakończono pierwszy kontrakt tego programu. Lawina inwestycyjna ruszyła – nie da się jej zatrzymać. Za cztery lata Szczecin będzie posiadał gruntownie uporządkowaną i należycie funkcjonującą gospodarkę wodno-ściekową.

Na inwestycje, których nie objął program współfinansowany z ISPA, ZWiK skutecznie pozyskuje pieniądze z innych źródeł. Rozbudowę sieci kanalizacyjnych i wodociągowych na prawobrzeżu miasta, firma realizuje z funduszy dostępnych w ramach ZPORR – z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego spółka otrzymała ok. 7 mln złotych.

Jednocześnie takie przedsięwzięcia, jak: dozbrajanie terenów pod budownictwo, wprowadzanie nowych technologii i materiałów czy zmniejszanie średnic sieci wodociągowych zawierają się w inwestycjach ze środków własnych zakładu. Kontynuowany jest w ten sposób wieloletni plan rozwoju firmy do roku 2010.

Niezależnie od nazw programów inwestycyjnych, w tutejszych kranach już teraz woda jest krystalicznie czysta. Jej jakość jest kilkanaście razy lepsza niż normy podane w rozporządzeniach i ustawach. Szczecińska woda jest pobierana z leżącego 30 km od miasta jeziora Miedwie oraz z ujęć głębinowych. Zanim „miedwianka” trafi do magistrali, poddawana jest obróbce, która powoduje, że można ją z kranu lać wprost do szklanki i pić bez obawy. Kolejno jest ona: ozonowana (ozon spala największe zanieczyszczenia organiczne), potem poddana procesowi koagulacji – czyli oczyszczenia z tego, co spalił ozon i w końcu filtrowana na złożu antracytowo-piaskowym.

– Po takiej obróbce woda zawiera jedynie to, co zawierać powinna – mówi Joanna Kordońska, kierownik laboratorium centralnego ZWiK-u.

– Muszą w niej bowiem pozostać związki i minerały, które są niezbędne dla normalnego funkcjonowania organizmu – dodaje Ryszard Wójcik.

Właśnie Laboratorium Centralne jest swego rodzaju „wewnętrzną policją” dbającą o to, by parametry wody pitnej, np. przejrzystość, barwa, smak były możliwie najlepsze.

– W 2004 roku laboratorium uzyskało certyfikat ISO 9001, co jeszcze bardziej uwiarygodnia nasze metody badawcze, bowiem muszą one spełniać restrykcyjne wymogi normy – mówi Joanna Kordońska. – Monitoring wody prowadzimy w sposób ciągły.

Mimo tego, że woda szczecińska jest bliska ideału, już niebawem będzie ona filtrowana za pomocą filtrów węglowych, które jeszcze bardziej poprawią jej parametry (smak i zapach).

– Filtry węglowe są właściwie standardem w dużych miastach, dlatego my też chcemy w ten sposób oczyszczać szczecińską wodę – dowodzi Ryszard Wójcik.

Piotr Żelazowski


71-416 Szczecin, ul. Szymanowskiego 2
e-mail: [email protected]
www.zwik.szczecin.pl