Wysoka jakość wszechrzeczy

Jakość – Normalizacja – Certyfikacja
Dodatek promocyjno-reklamowy do RZECZPOSPOLITEJ.
10 listopada 2006 r.

Laureat Polskiej Indywidualnej Nagrody Jakości
im. prof. Edwarda Kindlarskiego w kategorii nauka

Wysoka jakość wszechrzeczy

Wypowiedź prof. Stanisława Sudoła z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu

Jako motto małej książeczki pt. „Proilościowa a projakościowa polityka”, wydanej w roku 1991 w Oficynie Toruńskiej, przyjąłem niezwykle trafne – moim zdaniem – hasło ukute przez mojego przyjaciela Hipolita Chojeckiego – redaktora naczelnego periodyku „Problemy Jakości” – „Przyszłość należy do jakości”. Wówczas na gruzach gospodarki nakazowo-rozdzielczej, którą znany węgierski ekonomista Kornai nazwał gospodarką niedoboru, właśnie przejście od prowadzonej dotychczas polityki proilościowej do projakościowej było nakazem rozpoczętej w Polsce nowej epoki gospodarczej i trzeba było do tego przekonywać. Bardzo wyraziście to widziałem, przewodnicząc na przełomie lat 80. i 90. centralnemu Zespołowi do Spraw Jakości. Obecnie w warunkach europejskiej, a nawet globalnej gospodarki, hasło to może być nadal – mówiąc pompatycznie – na sztandarach zwolenników głębokich przemian w gospodarce.

Jakość (wysoka lub niska), choć różnie pojmowana w różnych kulturach, jest taka właściwością, którą można odnieść do wszelkich działań ludzkich, do wszystkich materialnych i niematerialnych jej wytworów. To powoduje że pod hasłem „wysoka jakość” mogą się spotkać przedstawiciele wszystkich warstw i grup społecznych oraz zawodowych, którzy dążą do poprawy rzeczywistości, w której historia kazała im żyć.

Dążenie do wysokiej jakości było pragnieniem, celem i wyzwaniem od zarania naszych dziejów, aczkolwiek podejście do kształtowania jakości było odmienne w różnych krajach i zmieniało się z upływem czasu. Pierwszym w świecie świadomym „apostołem”, propagatorem i nauczycielem jak osiągnąć wysoką jakość w produkcji przemysłowej po II wojnie światowej był W.E. Deming. I trochę paradoksem jest, że ten Amerykanin zrozumienie dla wszystkich koncepcji znalazł najpierw nie w swoim kraju, a w Japonii. Koncepcje Deminga nie pozostały bez wpływu na metody kształtowania jakości w krajach europejskich. Jego dorobek naukowy i aplikacyjny był wzbogacany przez innych autorów, jak J.M. Juran, P.B. Crosby, A.F. Feingenbaum, K. Ishikawa. W Polsce filozoficzną podstawę do działalności w zakresie dążenia do wysokiej jakości działań ludzkich dał nam profesor Tadeusz Kotarbiński w swym dziele „Traktat o dobrej robocie”. Nie powinniśmy zapominać o dużym wkładzie do budowy polityki projakościowej ze strony profesora Bronisława Oyrzanowskiego i profesora Tadeusza Borysa oraz do przenoszenia na grunt polski metod zarządzania jakością ze strony profesora Lesława Wasilewskiego i profesora Edmunda Kindlarskiego (na marginesie: byłem recenzentem jego wniosku profesorskiego).

Niska jakość wyrobów i usług jest jedną z rzucających się w oczy cech charakteryzujących gospodarkę ekstensywną w krajach o niskim poziomie rozwoju. Wysoka ogólna efektywność ekonomiczna kraju nie jest możliwa bez wysokiej jakości. Jakość produktów i usług urosła współcześnie do podstawowego dylematu gospodarczego, społecznego i cywilizacyjnego. Zdolność kraju do zapewnienia wysokiej jakości wyrobów i wszelkich usług w dużym stopniu decyduje (i wydaje się, że jeszcze w większym stopniu będzie decydowała w przyszłości) o stanie jego gospodarki, o jakości życia jego obywateli, o jego pozycji w świecie. Bez wysokiej jakości nie może być wysokiego dobrobytu społecznego i satysfakcji konsumentów.

Jakość produktów i usług w gospodarce rynkowej była zawsze, obok ceny, niezwykle ważnym czynnikiem konkurencyjności, tak małych, jak dużych przedsiębiorstw. W dobie europeizacji i globalizacji gospodarki zakres tej konkurencyjności niezmiernie się rozszerzył. Badania wykazały, że dla największych w świecie korporacji przemysłowych jakość produktów należy dziś do najważniejszych czynników budowy ich konkurencyjności na rynkach światowych.

Niezwykle ważną okolicznością jest duża i coraz większa zależność jakości produktów, usług i robót w jednym etapie (fazie) społecznego wytwarzania od jakości produktów, usług i robót w poprzednich fazach. Zwiększanie się tej łańcuchowej zależności wynika z coraz większej złożoności produktów i usług oraz z pogłębiającego się społecznego podziału pracy. Coraz mniejsza jest możliwość wyprodukowania czegokolwiek o wysokiej jakości w określonej fazie społecznego wytwarzania, jeśli jakość produktów, usług i robót w poprzedzających je fazach będzie niedostateczna. Przykładowo: nie można wyprodukować wysokiej jakości maszyn, urządzeń, aparatów i wielu innych wyrobów, gdy nie dysponuje się wysokiej jakości stalą, łożyskami tocznymi, silnikami elektrycznymi, podzespołami elektronicznymi. Niska jakość wyrobów w zaawansowanych fazach wytwarzania jest w dużym stopniu skutkiem niedostatecznej jakości w fazach poprzednich.

Sprawą dość oczywistą jest to, iż nie można postulować, aby jakość wszystkich produktów i usług konsumpcyjnych była na najwyższym poziomie z punktu widzenia możliwości technicznych i produkcyjnych (choć są wyjątki, jak np. lekarstwa), a to z tego powodu, że najczęściej – jak to się mówi – „jakość kosztuje”. Nie możemy np. domagać się samochodów tylko klasy „Mercedes” czy „Lexus” oraz tylko klasy „business” w samolotach, bo po prostu nie dla wszystkich byłyby one ze względu na cenę dostępne. Konieczne są też samochody mniej luksusowe, ale tańsze, a w samolotach także klasa ekonomiczna.

Opowiadając się po stronie tych, którzy przejęci są hasłem dobrej roboty, zwrócimy poniżej uwagę na niektóre ekonomiczne i społeczne skutki niskiej jakości. Generalnie niska jakość produktów i usług wiąże się z ponoszeniem zbędnych kosztów społecznych, zmniejsza dochód narodowy, powodując obniżenie poziomu życia społeczeństwa i ogólnej efektywności gospodarowania, a także ma negatywny wpływ na środowisko przyrodnicze.

Można to ująć bardziej szczegółowo:

  • niska jakość jest źródłem nadmiernego, marnotrawnego zużycia czynników produkcji w fazie wytwarzania produktów i świadczenia usług oraz ich eksploatacji,
  • obniża ona zdolności konkurencyjne poszczególnych przedsiębiorstw i eksportowe możliwości całej gospodarki oraz efektywność ekonomiczną eksportu,
  • jest źródłem niezadowolenia konsumentów z faktu korzystania przez nich z produktów i usług, które ich nie satysfakcjonują z wszystkimi konsekwencjami psychospołecznymi,
  • powoduje zanieczyszczenie środowiska przyrodniczego w fazie produkcji i eksploatacji,
  • utrudnia przekształcenia strukturalne w gospodarce,
  • obniża motywację do solidnej pracy, niekorzystnie przekształca świadomość społeczną – uczy złej pracy,
  • uruchamia zbędne i kosztowne procesy kontrolne.

Należy zwrócić uwagę na zależności między dobrą jakością a zadowoleniem społecznym we wzajemnym oddziaływaniu na siebie. Niektóre charakterystyczne cechy tego sprzężenia można na podstawie potocznych obserwacji ująć następująco:

  • powstaje zadowolenie wykonawców produktów i usług z własnej dobrej pracy,
  • kształtuje się kult dobrej roboty i równocześnie lekceważenie, a nawet pogarda dla złej roboty,
  • pracownicy stają się dumni ze swojego zakładu pracy, który jest znany na rynku z wyrobów czy usług wysokiej jakości,
  • użytkowanie wyrobów dobrych wywołuje zadowolenie i satysfakcję konsumentów,
  • u konsumentów powstaje zaufanie do produktów rodzimych i nawet ich przedkładanie przy zakupach w stosunku do wyrobów z zagranicy.

Powyższe okoliczności prowadzą do powstania dumy ze swojego państwa, które m.in. dzięki sile swej gospodarki ma mocną pozycję na rynkach światowych.

Bez żadnego ryzyka można powiedzieć, że wysiłki i nakłady ponoszone na podnoszenie jakości są, zwłaszcza w długim okresie czasu, wysoce opłacalne, zarówno z jednostkowego, jak i z punktu widzenia całej gospodarki narodowej. Uzyskiwanie wysokiej jakości produktów i usług zależy od bardzo wielu czynników, ale w obecnych czasach dążenie do wysokiej jakości wyraża się przede wszystkim w rozwijaniu nauki i techniki. Drugim bardzo ważnym obszarem, przez który możemy uzyskać postęp w jakości są projakościowe systemy motywacyjne w zakładach pracy, a trzecim ich wysoka kultura organizacyjna. n