Wzrost społecznej rangi ochrony środowiska naturalnego

Energia XXXVIII / Ochrona Środowiska XX
Dodatek promocyjno-reklamowy do RZECZPOSPOLITEJ.
nr 64 (6747) 16 marca 2004 r.

Wzrost społecznej rangi ochrony środowiska naturalnego

Wypowiedź dr. hab. Krzysztofa Szamałka, sekretarza stanu w Ministerstwie Środowiska, Głównego Geologa Kraju

Polska była prekursorem działań w ochronie przyrody, jak pięknie dawniej nazywano środowisko naturalne. Już w latach 30. ubiegłego wieku profesor Walery Goetel organizował stowarzyszenia krajoznawcze i ochrony przyrody. Pojawiało się wówczas również wiele publikacji i wydawnictw propagujących idee szacunku dla przyrody. Konieczność nachylenia się nad środowiskiem przyrodniczym i często jego ostatnimi reliktami w coraz większym stopniu przenikała do świadomości Polaków.

W wieku XX, wieku kolejnej rewolucji przemysłowej, a jednocześnie okresie gwałtownego wzrostu populacji ludzi, ziemskie środowisko naturalne poddane zostało takiej presji, że podniosły się wreszcie głosy o ostatecznym zagrożeniu dla przetrwania przyrody, w tym o zagrożeniu bytu ludzkości. Na koniec z niszczącym wpływem człowieka powiązano groźne zmiany klimatu. Świadomość zagrożenia człowieka przez jego własną niekontrolowaną działalność dotarła wreszcie do międzynarodowych organów politycznych i od tej pory ochronę środowiska naturalnego zaczęto traktować poważnie.

Polska, mimo swych pięknych tradycji ochrony przyrody, również przeszła trudną drogę uprzemysławiania kraju i rozwoju rolnictwa bez oglądania się na straty środowiskowe. Na szczęście, od dłuższego już czasu społeczeństwo polskie i jego polityczne reprezentacje coraz lepiej rozumieją powagę sytuacji i mimo ogromnych kosztów, których wymaga ochrona środowiska, a zwłaszcza naprawa już zaistniałych szkód, podejmuje się w Polsce coraz bardziej uporządkowane i systematyczne działania w tym zakresie.

Nie tu miejsce, aby wyliczać wszystkie dotychczasowe kroki podjęte dla ochrony środowiska w Polsce, ani sumować dotychczasowe koszty tych wysiłków. Dość powiedzieć, że stan środowiska przyrodniczego w Polsce w ostatniej dekadzie uległ znacznej poprawie. W latach 90. emisja pyłów w Polsce zmniejszyła się o 57%, związków siarki o 48%, a związków azotu o 28%. Z ponad 2,3 mln ton pyłów i gazów wyemitowanych w roku 2000 zneutralizowanych zostało około 99% pyłów i blisko 38% gazów. W czasie ostatniej dekady nastąpiła też znaczna redukcja emisji podstawowych zanieczyszczeń powietrza, takich jak dwutlenek siarki, tlenki azotu, dwutlenek węgla i pyłów.

Głównym źródłem zanieczyszczenia wód są nieoczyszczone lub niewystarczająco oczyszczone ścieki komunalne, przemysłowe i spływy nadmiarowych nawozów i pestycydów z terenów wiejskich. Ilość ścieków nieoczyszczonych, odprowadzanych do wód powierzchniowych, spadła jednak w latach 1988-2001 o ponad 70%. W 1990 roku odprowadzono do wód ścieki przemysłowe i komunalne w ilości 11.368,4 hm3. W 2001 r. objętość tych ścieków spadła do 8.948,2 hm3. Ponad 53% populacji kraju było obsługiwane przez różnego rodzaju oczyszczalnie ścieków (przy czym w miastach obsługiwane było 79,3% populacji, a na wsi zaledwie 10,7%; średnia dla krajów UE wynosi 73%). Zmniejszenie ilości ścieków komunalnych i przemysłowych jest następstwem racjonalizacji zużycia wody, związanej z wprowadzeniem opłat, a spadek ilości nieoczyszczonych ścieków, to skutek znaczących inwestycji w budowę oczyszczalni ścieków. Ten pozytywny kierunek inwestycyjny kontynuowany jest do dnia dzisiejszego z poważnym udziałem unijnych funduszy przedakcesyjnych.

Osiągnięte wyniki w ochronie środowiska w Polsce nikogo nie mogą, oczywiście, zadowalać. Przede wszystkim systemy selektywnej zbiórki odpadów, recyklingu i ich ekonomicznej utylizacji są w Polsce słabo rozwinięte. Jedynie kilkanaście miast dysponuje kompostowniami lub spalarniami odpadów, co oznacza konieczność dalszej budowy tych obiektów. Poważnym problemem jest też właściwa eksploatacja istniejących składowisk odpadów, zwłaszcza w obliczu wzrostu wytwarzanych odpadów komunalnych, związanego z upowszechnianiem się jednorazowych opakowań na polskim rynku.

Jeśli chodzi o stan gleb w Polsce, to poza zanieczyszczaniem dużych powierzchni gleb przez odpady składowane na wysypiskach, negatywny wpływ na jakość gleb mają również zanieczyszczenia przemysłowe. Gleby zdegradowane pod wpływem czynników przemysłowych występują głównie w południowo-środkowej i południowo-
-zachodniej części kraju. Przed nami stoi więc zadanie nie tylko przeciwdziałania dalszemu zanieczyszczaniu powierzchni ziemi, ale i oczyszczenie już zanieczyszczonych terenów. Najtrudniejsza sytuacja w zakresie degradacji powierzchni ziemi występuje na obszarze Tarnobrzeskiego Okręgu Siarkowego, gdzie zagrożenia związane są z emisją siarkowodoru i degradacją oraz zanieczyszczeniem powierzchni ziemi, gleb i wód przez odkrywkową i podziemną eksploatację złóż siarki.

Polska zaliczana jest do krajów o bardzo ubogich naturalnych zasobach wodnych, powierzchniowych i podziemnych, które w przeliczeniu na jednego mieszkańca wynoszą około 1600 m3, czyli prawie trzykrotnie mniej niż średnia europejska. Należy zatem zrobić wszystko, aby zasoby te chronić przed zanieczyszczeniem i racjonalnie wykorzystywać.

Należy tu dodać, że przeważająca część terytorium Polski położona jest w granicach zlewni dwóch największych rzek: Wisły (54% powierzchni kraju) oraz Odry (33,9%), które zaliczane są do grona rzek europejskich o największym potencjale powodziowym. W wyniku ostatnich powodzi, poza stratami o charakterze gospodarczym, wielkie chociaż mniej wymierne były straty o charakterze społecznym i środowiskowym, m.in. zalanych zostało ok. 70 oczyszczalni ścieków i 7 składowisk odpadów komunalnych. Aby osiągnąć niezbędne bezpieczeństwo przeciwpowodziowe w górnych dorzeczach Odry i Wisły, a więc na terenach, gdzie występują najgroźniejsze powodzie, trzeba zbudować dodatkowe zbiorniki retencyjne o pojemności ok. 2,0 mld m3, przebudować ok. 1000 km wałów oraz wyznaczyć suche poldery na ok. 0,4 mld m3 wody.

Powyższe wyliczenie nie obejmuje, oczywiście, wszystkich wymogów ochrony środowiska w Polsce. Wszyscy oczekujemy, że po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej inwestycje prośrodowiskowe zostaną zwielokrotnione, ponieważ ochrona środowiska jest nadal w centrum uwagi Unii, co uwzględnione zostało w Narodowym Planie Rozwoju na lata 2004-2006. W tym miejscu należy również podkreślić wielki wysiłek legislacyjny Polski, dzięki któremu większość obowiązujących przepisów unijnych włączona została do polskiego ustawodawstwa, m.in. do prawa geologicznego i górniczego, prawa wodnego, ustawy o ochronie środowiska, o odpadach i wielu innych.

Pod uwagę brane są również prawa polskich obywateli do pracy i działalności gospodarczej na terenie państw unijnych. Ostatnio, na przykład, otwarta została w Polsce filia Federacji Europejskich Geologów, ułatwiająca poruszanie się na rynku unijnym tej grupie specjalistów. Należy oczekiwać, że podobne inicjatywy obejmą również inne grupy społeczne. n

www.mos.gov.pl

 

Wzrost społecznej rangi ochrony środowiska naturalnego

Energia XXXVIII / Ochrona Środowiska XX
Dodatek promocyjno-reklamowy do RZECZPOSPOLITEJ.
nr 64 (6747) 16 marca 2004 r.

Wzrost społecznej rangi ochrony środowiska naturalnego

Wypowiedź dr. hab. Krzysztofa Szamałka, sekretarza stanu w Ministerstwie Środowiska, Głównego Geologa Kraju

Polska była prekursorem działań w ochronie przyrody, jak pięknie dawniej nazywano środowisko naturalne. Już w latach 30. ubiegłego wieku profesor Walery Goetel organizował stowarzyszenia krajoznawcze i ochrony przyrody. Pojawiało się wówczas również wiele publikacji i wydawnictw propagujących idee szacunku dla przyrody. Konieczność nachylenia się nad środowiskiem przyrodniczym i często jego ostatnimi reliktami w coraz większym stopniu przenikała do świadomości Polaków.

W wieku XX, wieku kolejnej rewolucji przemysłowej, a jednocześnie okresie gwałtownego wzrostu populacji ludzi, ziemskie środowisko naturalne poddane zostało takiej presji, że podniosły się wreszcie głosy o ostatecznym zagrożeniu dla przetrwania przyrody, w tym o zagrożeniu bytu ludzkości. Na koniec z niszczącym wpływem człowieka powiązano groźne zmiany klimatu. Świadomość zagrożenia człowieka przez jego własną niekontrolowaną działalność dotarła wreszcie do międzynarodowych organów politycznych i od tej pory ochronę środowiska naturalnego zaczęto traktować poważnie.

Polska, mimo swych pięknych tradycji ochrony przyrody, również przeszła trudną drogę uprzemysławiania kraju i rozwoju rolnictwa bez oglądania się na straty środowiskowe. Na szczęście, od dłuższego już czasu społeczeństwo polskie i jego polityczne reprezentacje coraz lepiej rozumieją powagę sytuacji i mimo ogromnych kosztów, których wymaga ochrona środowiska, a zwłaszcza naprawa już zaistniałych szkód, podejmuje się w Polsce coraz bardziej uporządkowane i systematyczne działania w tym zakresie.

Nie tu miejsce, aby wyliczać wszystkie dotychczasowe kroki podjęte dla ochrony środowiska w Polsce, ani sumować dotychczasowe koszty tych wysiłków. Dość powiedzieć, że stan środowiska przyrodniczego w Polsce w ostatniej dekadzie uległ znacznej poprawie. W latach 90. emisja pyłów w Polsce zmniejszyła się o 57%, związków siarki o 48%, a związków azotu o 28%. Z ponad 2,3 mln ton pyłów i gazów wyemitowanych w roku 2000 zneutralizowanych zostało około 99% pyłów i blisko 38% gazów. W czasie ostatniej dekady nastąpiła też znaczna redukcja emisji podstawowych zanieczyszczeń powietrza, takich jak dwutlenek siarki, tlenki azotu, dwutlenek węgla i pyłów.

Głównym źródłem zanieczyszczenia wód są nieoczyszczone lub niewystarczająco oczyszczone ścieki komunalne, przemysłowe i spływy nadmiarowych nawozów i pestycydów z terenów wiejskich. Ilość ścieków nieoczyszczonych, odprowadzanych do wód powierzchniowych, spadła jednak w latach 1988-2001 o ponad 70%. W 1990 roku odprowadzono do wód ścieki przemysłowe i komunalne w ilości 11.368,4 hm3. W 2001 r. objętość tych ścieków spadła do 8.948,2 hm3. Ponad 53% populacji kraju było obsługiwane przez różnego rodzaju oczyszczalnie ścieków (przy czym w miastach obsługiwane było 79,3% populacji, a na wsi zaledwie 10,7%; średnia dla krajów UE wynosi 73%). Zmniejszenie ilości ścieków komunalnych i przemysłowych jest następstwem racjonalizacji zużycia wody, związanej z wprowadzeniem opłat, a spadek ilości nieoczyszczonych ścieków, to skutek znaczących inwestycji w budowę oczyszczalni ścieków. Ten pozytywny kierunek inwestycyjny kontynuowany jest do dnia dzisiejszego z poważnym udziałem unijnych funduszy przedakcesyjnych.

Osiągnięte wyniki w ochronie środowiska w Polsce nikogo nie mogą, oczywiście, zadowalać. Przede wszystkim systemy selektywnej zbiórki odpadów, recyklingu i ich ekonomicznej utylizacji są w Polsce słabo rozwinięte. Jedynie kilkanaście miast dysponuje kompostowniami lub spalarniami odpadów, co oznacza konieczność dalszej budowy tych obiektów. Poważnym problemem jest też właściwa eksploatacja istniejących składowisk odpadów, zwłaszcza w obliczu wzrostu wytwarzanych odpadów komunalnych, związanego z upowszechnianiem się jednorazowych opakowań na polskim rynku.

Jeśli chodzi o stan gleb w Polsce, to poza zanieczyszczaniem dużych powierzchni gleb przez odpady składowane na wysypiskach, negatywny wpływ na jakość gleb mają również zanieczyszczenia przemysłowe. Gleby zdegradowane pod wpływem czynników przemysłowych występują głównie w południowo-środkowej i południowo-
-zachodniej części kraju. Przed nami stoi więc zadanie nie tylko przeciwdziałania dalszemu zanieczyszczaniu powierzchni ziemi, ale i oczyszczenie już zanieczyszczonych terenów. Najtrudniejsza sytuacja w zakresie degradacji powierzchni ziemi występuje na obszarze Tarnobrzeskiego Okręgu Siarkowego, gdzie zagrożenia związane są z emisją siarkowodoru i degradacją oraz zanieczyszczeniem powierzchni ziemi, gleb i wód przez odkrywkową i podziemną eksploatację złóż siarki.

Polska zaliczana jest do krajów o bardzo ubogich naturalnych zasobach wodnych, powierzchniowych i podziemnych, które w przeliczeniu na jednego mieszkańca wynoszą około 1600 m3, czyli prawie trzykrotnie mniej niż średnia europejska. Należy zatem zrobić wszystko, aby zasoby te chronić przed zanieczyszczeniem i racjonalnie wykorzystywać.

Należy tu dodać, że przeważająca część terytorium Polski położona jest w granicach zlewni dwóch największych rzek: Wisły (54% powierzchni kraju) oraz Odry (33,9%), które zaliczane są do grona rzek europejskich o największym potencjale powodziowym. W wyniku ostatnich powodzi, poza stratami o charakterze gospodarczym, wielkie chociaż mniej wymierne były straty o charakterze społecznym i środowiskowym, m.in. zalanych zostało ok. 70 oczyszczalni ścieków i 7 składowisk odpadów komunalnych. Aby osiągnąć niezbędne bezpieczeństwo przeciwpowodziowe w górnych dorzeczach Odry i Wisły, a więc na terenach, gdzie występują najgroźniejsze powodzie, trzeba zbudować dodatkowe zbiorniki retencyjne o pojemności ok. 2,0 mld m3, przebudować ok. 1000 km wałów oraz wyznaczyć suche poldery na ok. 0,4 mld m3 wody.

Powyższe wyliczenie nie obejmuje, oczywiście, wszystkich wymogów ochrony środowiska w Polsce. Wszyscy oczekujemy, że po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej inwestycje prośrodowiskowe zostaną zwielokrotnione, ponieważ ochrona środowiska jest nadal w centrum uwagi Unii, co uwzględnione zostało w Narodowym Planie Rozwoju na lata 2004-2006. W tym miejscu należy również podkreślić wielki wysiłek legislacyjny Polski, dzięki któremu większość obowiązujących przepisów unijnych włączona została do polskiego ustawodawstwa, m.in. do prawa geologicznego i górniczego, prawa wodnego, ustawy o ochronie środowiska, o odpadach i wielu innych.

Pod uwagę brane są również prawa polskich obywateli do pracy i działalności gospodarczej na terenie państw unijnych. Ostatnio, na przykład, otwarta została w Polsce filia Federacji Europejskich Geologów, ułatwiająca poruszanie się na rynku unijnym tej grupie specjalistów. Należy oczekiwać, że podobne inicjatywy obejmą również inne grupy społeczne. n

www.mos.gov.pl