Z odpadami po europejsku

Energia – Środowisko
Dodatek promocyjno-reklamowy do „RZECZPOSPOLITEJ”.
15 listopada 2005 r.

in english

Z odpadami po europejsku

Rozmowa z Teresą Woźniak, dyrektorem Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Łodzi, kierownikiem Jednostki Realizującej Projekty Funduszu Spójności

Łódzki projekt z zakresu ochrony środowiska – „Gospodarka odpadami komunalnymi w Łodzi” jest jednym z pierwszych w kraju, na który to miasto otrzymało bezzwrotną pomoc finansową z Funduszy Unii Europejskiej – Funduszu Spójności”. Jego realizacja trwa od 2001, a zakończenie planowane jest w 2006 roku. Całkowity koszt projektu wyniósł 24 770 000 euro, w tym dofinansowanie Unii Europejskiej to 12 984 000 euro. n

Kompostownia, sortownia odpadów i stacja przeładunkowa, jakie powstały na łódzkim Lublinku są pierwszymi inwestycjami porządkującymi gospodarkę odpadową, które powstały we współpracy ze społecznością lokalną. Lokalizacja zakładów unieszkodliwiania odpadów komunalnych budzi bowiem zawsze liczne zastrzeżenia. W jaki sposób wybudowano ten kompleks, to między innymi temat rozmowy z dyrektor Teresą Woźniak z Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Łodzi.

 

Może na samym początku pani dyrektor przedstawi czytelnikom historię tej inwestycji.

Pierwsze przymiarki do jej realizacji rozpoczęliśmy w połowie lat dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia. Wtedy mieliśmy gotową koncepcję, jak rozwiązać problem gospodarki odpadami w mieście. Kwestią było tylko, w ciągu ilu lat będziemy ją realizować. Założenia nasze trzeba było zmodyfikować po spotkaniu z grupą ekspertów unijnych. Wyjaśnili nam, że możemy na ten cel otrzymać dotacje, ale w przypadku kompleksowej inwestycji, to znaczy musi ona się składać z sortowni odpadów, kompostowni i składowiska balastu. Zweryfikowaliśmy naszą koncepcję zagospodarowania odpadów i dostaliśmy dotację z Unii Europejskiej. Jednak musieliśmy spełnić wymagania zapisane w Memorandum Finansowym dla tego projektu i „Warunkach Kontraktu na Urządzenia i Budowę z Projektowaniem” określonych przez Międzynarodową Federację Inżynierów Konsultantów – FIDIC – popularnie mówiąc wymagań zapisanych w żółtym FIDIC. Nie będę wchodzić dalej w szczegóły, ale chciałabym podkreślić, że nasz projekt był pionierskim w skali dużych miast polskich, a jego realizacja przebiegała i przebiega sprawnie. Niewątpliwie wpłynęło na to również duże zaangażowanie całego zespołu realizującego tę inwestycję. Teraz po kilku latach mogę powiedzieć, że ten system realizacji inwestycji oparty na zasadach żółtego FIDIC bardzo się sprawdza, bowiem to beneficjent ma koncepcję, wie czego chce i jak to ma wyglądać, a wykonawca robi projekt i realizuje go. Taka realizacja inwestycji tworzy znacznie mniej konfliktów i jest tańsza. Nie wiem, czy ta inwestycja byłaby już prawie ukończona (w trakcie realizacji jest ostatni jej element – składowisko balastu), gdyby sposób jej realizacji był inny.

Inaczej mówiąc, tym samym przetarliście drogę dla innych inwestorów.

Żółta książka FIDIC zaleca:

Warunki kontraktowe dla Urządzeń oraz Projektowania i Budowy dla urządzeń elektrycznych, mechanicznych oraz dla projektowania i wykonywania robót budowlanych lub inżynieryjnych. W kontrakcie tego rodzaju wykonawca projektuje i dostarcza urządzenia czy też roboty, które mogą obejmować wszelkie połączenia robót inżynieryjnych, mechanicznych, elektrycznych czy też budowlanych sporządzanych zgodnie z wymaganiami Zamawiającego. n

Niewątpliwie tak, lecz zanim ją wybraliśmy, sami uczyliśmy się przepisów FIDIC. Nie było wówczas różnego rodzaju kursów i licznych konsultantów, którzy obecnie pomagają beneficjentom. FIDIC pozwalał nam posługiwać się tymi samymi pojęciami, którymi operowali konsultanci europejscy i nawzajem rozumieliśmy się.

Wszyscy wiedzą, a szczególnie ci, którzy chcą zlokalizować inwestycję utylizującą jakiekolwiek odpady, na jakie protesty mogą napotkać ze strony okolicznych mieszkańców. Przykładów na ten temat jest wiele. Jak to się stało, że projekt ten został zrealizowany przy współpracy ze społecznością lokalną?

W realizacji zakładów przetwarzających odpady szalenie ważna jest współpraca z lokalną społecznością. Ja ten rodzaj debat, mogę powiedzieć, że przećwiczyłam na różnych inwestycjach. Doświadczenie też zdobywałam za granicą, gdzie czasami trzeba było bardzo długo mediować nad lokalizacją tego rodzaju inwestycji. To wszystko zaowocowało w Łodzi, gdzie wypracowaliśmy sobie metodę, polegającą na tym, że wizualizujemy mieszkańcom to wszystko, co zamierzamy wybudować. Podobnie było i na Lublinku, a później liczne rozmowy i spotkania z mieszkańcami, członkami lokalnego samorządu. Byli na nich przedstawiciele służb ochrony środowiska, architektury. Wyjaśniali, dyskutowali, a także negocjowali wiele spraw. W wyniku tych często trudnych dla obydwu stron spotkań, na przykład udoskonaliliśmy technologię w sortowni odpadów. Mieszkańcy bowiem obawiali się, że w strumieniu stałych nieczystości komunalnych znajdą się na przykład baterie, lekarstwa, które później trafią na składowisko balastu stanowiąc swoistą bombę ekologiczną. Szybko zaprosiliśmy projektanta, który dokonał istotnych zmian w technologii sortowni – wprowadził proces segregacji wstępnej, podczas której wychwytywane są odpady tzw. problemowe. W podobny sposób rozwiązaliśmy sprawę „kurzenia” ze składowiska balastu, którego powierzchnia ma około 9-10 ha. Mieszkańcy obawiali się, że składowane odpady podmuchami wiatru będą roznoszone po okolicy. Żeby tego uniknąć, opracowaliśmy technologię pokrywania poszczególnych warstw tam składowanych odpadów, pulpą z „brudnego” papieru pozyskiwanego w sortowni, jak również częściowo prasowanie odpadów (składowanie w belach). Rozwiązaliśmy też dzięki sugestiom mieszkańców sprawę odpadów organicznych, aby za dużo nie trafiało ich na składowisko balastu.

Wypowiedź Włodzimierza Tomaszewskiego, wiceprezydenta Miasta Łodzi, pełnomocnika ds. realizacji projektów Funduszu Spójności

Inwestycje służące ochronie środowiska naturalnego Łodzi, to w wielkiej skali nadrabianie zaległości cywilizacyjnych przy wykorzystaniu najlepszych technologii. Na ten cel staramy się między innymi pozyskać w dużej mierze środki budżetowe z krajowych funduszy celowych wspierających inwestycje ekologiczne. W tym miejscu chciałbym również podkreślić, że nasze miasto jako jedno z pierwszych w kraju otrzymało bezzwrotną pomoc finansową z Funduszy Unii Europejskiej – Funduszu Spójności, na realizację kilku dużych projektów z zakresu ochrony środowiska: „Gospodarka odpadami komunalnymi”, „Oczyszczanie ścieków – faza I”, „Wodociągi i oczyszczalnia ścieków – faza II”. Wartość tego całego przedsięwzięcia opiewa na kwotę 213 mln euro, z czego w ramach Funduszu Spójności otrzymamy połowę tej sumy.

Projekt „Gospodarka odpadami komunalnymi” obejmuje budowę nowoczesnego kompleksu, w którym śmieci komunalne będą utylizowane. Całkowite zakończenie wszystkich prac przy tej inwestycji planujemy w przyszłym roku. W ramach tego projektu zostaną też zrealizowane dwa dodatkowe kontrakty. Jeden z nich dotyczy selektywnej zbiórki odpadów komunalnych, a drugi utworzenie enklaw zieleni izolacyjnej wokół zakładu przetwarzającego nieczystości.

Projekt „Oczyszczanie ścieków – faza I” obejmuje rozbudowę i modernizację Grupowej Oczyszczalni Ścieków Łódzkiej Aglomeracji Miejskiej oraz docelowe zagospodarowanie osadów ściekowych. Beneficjentami tego projektu są Łódź i Konstantynów Łódzki. Zakończenie realizacji projektu, który pozwoli na oczyszczanie ścieków i ostateczne zagospodarowanie osadów ściekowych przewidziane jest na 2008 rok. Wymiernym jego efektem będzie przywrócenie czystości rzece Ner.

Projekt „Wodociągi i oczyszczalnia ścieków – faza II” obejmuje inwestycje w całym systemie wodociągowo-kanalizacyjnym Łodzi. Zakończenie realizacji tego przedsięwzięcia w 2009 roku pozwoli zlikwidować liczne szamba, przydomowe studnie, w których czasami woda nie spełnia wymagań do stosowania jej do celów spożywczych. Dzięki temu poprawi się również jakość wody dostarczanej mieszkańcom, a ponadto modernizacja kanalizacji ogólnospławnej spowoduje zdecydowane zmniejszenie się ilości zrzutów nieczyszczonych ścieków do łódzkich rzek.

Władze miasta nie ograniczają się tylko do realizacji tych przedsięwzięć, o których wspomniałem. Chcemy jeszcze w tym roku, wystąpić do parlamentu z projektem ustawy popularnie zwanej śmieciową. Zakładałby on, że śmieci są własnością gminy i ona ustalałaby opłaty za ich wywóz, moim zdaniem zniknęłyby w ten sposób liczne „dzikie” wysypiska, a ponadto raz na zawsze uporządkowano by nieczyste przepisy w tej też nieczystej materii. n

W mechanicznej części sortowni zamontowaliśmy dodatkowe gęste sito odpadów organicznych, które wychwytuje ich aż prawie 90 proc., a następnie kierowane są one do kompostowni biokontenerowej. Mieszkańcy cały czas bacznie przyglądają się funkcjonowaniu zakładu. I dla przykładu podam, że jak któregoś dnia na bardzo stromej skarpie położyliśmy dywanik z trawy, natychmiast mieliśmy lawinę pytań, dlaczego zwyczajnie nie obsadziliśmy jej trawą.

Łódź ma w tej chwili najnowocześniejszą i największą sortownię odpadów komunalnych, która rocznie może przerobić ich ponad 83 tys. ton. W jaki sposób zapewnione będą do niej dostawy nieczystości stałych?

Jest to jeden z ważnych problemów i do tej pory generalnie nierozwiązanych w naszym kraju. W Łodzi na przykład działa ponad 50 podmiotów gospodarczych zajmujących się wywózką nieczystości komunalnych. Bywa tak, że na jednej ulicy można spotkać nawet kilka śmieciarek, a każda z nich z innego przedsiębiorstwa. W Polsce do tej pory nie ma dobrej ustawy o gospodarce śmieciami. Właścicielem odpadów jest firma je odbierająca i od niej zależy, dokąd je skieruje, a zazwyczaj wywozi je tam, gdzie jest najtaniej, a więc na składowiska. A tak nie powinno być. Do naszej sortowni odpadów, nieczystości stałe komunalne przywożą pojazdy jednoosobowej spółki miasta. Ponadto prezydent Łodzi wydał zarządzenie, że przedsiębiorcy odbierający odpady w pierwszej kolejności powinni kierować je tam, gdzie stosowana jest najlepsza technika ich utylizacji. Dotychczas sortownia, jak i inne towarzyszące jej obiekty nie mają problemów z dostarczaniem nieczystości komunalnych. Wolelibyśmy jednak, aby do sortowni trafiało więcej odpadów z selektywnej zbiórki, a nie zmieszanych. O ile będzie taka potrzeba, można uruchomić dodatkową zmianę na sortowni.

Na zakończenie naszej rozmowy chciałbym zapytać, czy procedury pozyskiwania funduszy unijnych na takie właśnie inwestycje, jaka została zrealizowana na Lublinku, nie są za zbyt skomplikowane?

Moim zdaniem nie ma takiego projektu, którego realizacja przebiegałaby bezproblemowo. Czasami wykonanie tego typu przedsięwzięć utrudniają pewne niekorzystne regulacje prawne i o ile tak będzie, to nigdy nie skorzystamy z tej góry unijnych pieniędzy, które powinniśmy wykorzystać. Obecne procedury przy pozyskiwaniu funduszy unijnych są zbiurokratyzowane i czasochłonne, więc powinny być uproszczone.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał Marek Tomaka

Jednostka Realizująca Projekt Funduszu Spójności
Beneficjent Końcowy – Miasto Łódź
Wydział Gospodarki Komunalnej UMŁ
90-447 Łódź, ul. Piotrkowska 175
tel. (042) 638-48-96, fax (042) 638-49-09
e-mail: [email protected]
www.uml.lodz.pl