Rozowa z Markiem Woszczykiem, prezesem PGE Polskiej Grupy Energetycznej

 

woszczyk  Dlaczego Grupa PGE zainteresowana jest budową kompleksu górniczo-energetycznego Gubin-Brody? 

W polskich warunkach energetyka konwencjonalna oparta na węglu brunatnym jest obecnie najbardziej ekonomicznym sposobem wytwarzania energii elektrycznej. Nasz kraj posiada perspektywiczne złoża węgla brunatnego i rozsądek wskazywałby, żeby z nich skorzystać, zwłaszcza że PGE w obszarze ich udostępniania i eksploatacji posiada bardzo bogate kompetencje.

Obecnie Grupa PGE realizując program jądrowy czy inwestując w sektor odnawialnych źródeł energii, przygotowuje się na różne scenariusze w długiej perspektywie, nie zapominając o żadnej z posiadanych przez siebie opcji inwestycyjnych, zwłaszcza że spalanie węgla to wciąż najtańszy sposób wytwarzania prądu. Jeśli w pytaniu uwzględnimy kontekst bezpieczeństwa energetycznego, czyli nieprzerwanych dostaw energii elektrycznej dla odbiorców końcowych, to z całą pewnością nasz optymalny miks paliwowy musi się opierać na lokalnie dostępnych surowcach, takich jak m.in. węgiel brunatny.

Jak w pana ocenie inwestycja wpłynie na życie mieszkańców regionu gubińsko-brodzkiego?

Jest to ogromna szansa dla całego województwa lubuskiego, a w szczególności gmin Brody i Gubin. Widać jak tę szansę wykorzystały jedne z najbogatszych polskich gmin, mianowicie Kleszczów, Rząśnia czy Bogatynia.

Rozwój społeczno-gospodarczy terenu gubińsko-brodzkiego będzie pewny. Mieszkańcy zdają sobie z tego sprawę deklarując w coraz większym stopniu swoje poparcie dla inwestycji, zarówno na szczeblu lokalnym, jak i ponadregionalnym.

Mieszkańcy obawiają się tej inwestycji ze względów na ingerencję w otoczenie.

Zapewniam, że interesuje nas budowa nowych, efektywnych kompleksów energetyczno-górniczych, przy wykorzystaniu najlepszych technologii ograniczających oddziaływanie na środowisko. Spółka wypełnia na bieżąco obowiązki nałożone na nią przez przepisy ochrony środowiska i decyzje administracyjne, w tym prowadzi odpowiednią sprawozdawczość oraz pomiary i monitoring otoczenia. Tak będzie i w przypadku planowanej kopalni i elektrowni w kompleksie Gubin-Brody. PGE stosuje najlepsze dostępne rozwiązania techniczne i specjalistyczne urządzenia, w celu ograniczenia emisji zanieczyszczeń i hałasu do atmosfery. Warto podkreślić, że w 2013 r. niezależne służby ochrony środowiska nie stwierdziły przekroczeń dopuszczalnych ilości substancji zanieczyszczających, emitowanych z elektrowni i elektrociepłowni.

Ale obraz energetyki wciąż nie jest najlepszy.
Dymiące kominy to już przeszłość. Nie uciekamy od odpowiedzialności za środowisko i lokalne społeczności.

PGE Polska Grupa Energetyczna w swojej działalności biznesowej wypełnia wszystkie obowiązki w tym zakresie i może się pochwalić astronomiczną redukcją emisji i pyłów. Dzięki planowanym inwestycjom w Grupie PGE do 2020 r. obniżona zostanie również emisja dwutlenku siarki o ok. 60 proc., tlenków azotu o 40 proc., a pyłu o ponad połowę. A są to przecież tylko dodatkowe redukcje w stosunku do dotychczasowych. Elektrownie Grupy Kapitałowej PGE w ciągu ostatnich lat ograniczyły już o 80 proc. emisje SO2 o 40 proc. NOx i pyłów o 97 proc.
Węgiel pozostanie jednak podstawą miksu energetycznego Polski?

Wszystkie analizy na to wskazują. Możliwe są oczywiście inne scenariusze, PGE bierze pod uwagę różne drogi rozwoju, ale o kierunku, w którym pójdziemy decydować powinien rachunek ekonomiczny, który uzależniony jest również od polityki energetycznej państwa, w tym narzędzi przez nią przewidzianych. Polska jest jednym z najmniej uzależnionych od importu surowców energetycznych państw w Europie i zdrowy rozsądek podpowiada, aby ten stan został przynajmniej utrzymany na obecnym poziomie.

.