Globalne wydobycie węgla brunatnego przekroczyło 1 mld t, przy czym największe jest w Niemczech – 185,4 mln t (dane za 2012 rok), gdzie wytwarza się z niego ok. 25% energii elektrycznej.
prof. dr hab. inż. Marian Miłek, przewodniczący Regionalnej Rady Energetyki przy Marszałku Województwa Lubuskiego
Jest to przyszłość energetyki wraz z energetyką odnawialną – przynajmniej w perspektywie najbliższych dekad. Globalne zużycie węgla, jak wynika z Raportu Międzynarodowej Agencji Energetycznej (MAE) w ostatniej dekadzie wzrosło prawie o 70%, głównie w państwach rozwijających się, takich jak Chiny, Indie i innych, które mają duże zasoby węgla. Należy zauważyć, że nie przyjęły one żadnych zobowiązań dotyczących ograniczenia emisji CO2, chociaż wraz z USA emitują w przybliżeniu połowę globalnej emisji CO2. Eksperci MAE przewidują, że do roku 2016 tylko w Chinach roczne wydobycie zwiększy się do ok. 3,1 mld t, podczas gdy w 2009 r. wynosiło 2,1 mld t (oznacza to, że w ciągu 7 lat wzrasta ono rocznie o ok. 160 mln ton, czyli znacznie więcej niż wynosi roczne wydobycie w Polsce).
Unia Europejska a emisja CO2
Unia Europejska „walczy” z emisją CO2 przyjmując, że ma on decydujący wpływ na globalne ocieplenie. Tymczasem od 1998 roku średnia temperatura naszego globu nie wzrasta, choć co roku do atmosfery w wyniku działalności ludzkiej emitowane jest ok. 30 mld t CO2. Należy zwrócić uwagę na fakt, że zwolennicy tej tezy już nie mówią o globalnym ociepleniu, ale o zmianach klimatu. Natomiast Unia Europejska, nie zważając na fakt, że nie ma żadnych przekonujących dowodów na poparcie tezy o wpływie CO2 na zmiany klimatu, realizuje konsekwentnie walkę z energetyką węglową. Wprowadzono swoisty parapodatek – na aukcji należy zakupić pozwolenie na emisję każdej tony dwutlenku węgla, jaki powstaje przy wytwarzaniu energii elektrycznej w blokach energetycznych. Dla ułatwienia obliczeń można przyjąć, że wytworzenie 1 MWh energii wiąże się z emisją do atmosfery 0,8 tony CO2. Jeżeli uwzględnimy, że w Polsce wytwarzamy w ciągu roku ok. 160 TWh energii, to oznacza, że do atmosfery w Polsce „wysyłamy” ok. 130 mln ton CO2. Wprowadzając system pozwoleń na emisję dwutlenku węgla Komisja Europejska przyjmowała, że pozwolenie na emisję 1 tony będzie kosztować
30–40 euro. Przy średniej cenie energii w handlu hurtowym wynoszącej ok. 180 zł/MWh, dodanie do kosztów wytworzenia ceny pozwolenia oznaczałoby w przybliżeniu podwojenie ceny hurtowej energii elektrycznej. Całe szczęście, że cena pozwolenia na aukcjach ukształtowała się aktualnie na poziomie 5 euro/MWh, co już stanowi znaczący składnik ceny, ale w przypadku elektrowni zasilanych węglem brunatnym, w których wytwarza się najtańszą energię, jest to cena pozwalająca na utrzymanie konkurencji. Mimo tego unijnego parapodatku wydobycie węgla brunatnego w UE, które wynosi ok. 430 mln ton, co roku wzrasta, np. w 2012 r. w porównaniu z 2011 rokiem o 1,7%. Tym samym wzrasta wytwarzanie energii elektrycznej z węgla brunatnego.
Ze względu na dużą zawartość wilgoci nie można go transportować na większe odległości. Dlatego bloki energetyczne buduje się przy kopalniach, stąd też możemy mówić o kompleksie energetycznym: kopalnia – elektrownia na węglu brunatnym.
Bezpieczeństwo energetyczne przede wszystkim
W Polsce obecnie wydobywa się ok. 65 mln ton węgla brunatnego, z którego wytwarza się ok. 35% energii elektrycznej. W skali globalnej Polska zajmuje 7 miejsce wśród krajów wydobywających węgiel brunatny, 2 miejsce w UE, po Niemczech. We wszystkich oficjalnych dokumentach prognostycznych dotyczących wytwarzania energii elektrycznej udział węgla brunatnego jest znaczący, procent kamiennego będzie malał. Tego zmniejszenia nie skompensuje rozwój odnawialnych źródeł energetycznych oraz budowa
elektrowni jądrowych. Może zwiększyć się udział w wytwarzaniu energii elektrycznej bloków gazowych, ale zależy to od m.in. sytuacji geopolitycznej, mimo budowy gazoportu w Świnoujściu. Każda symulacja miksu wytwarzania daje jednoznaczny wynik – bez znaczącego udziału energii elektrycznej z węgla brunatnego będzie zagrożone bezpieczeństwo energetyczne Polski.
Scenariusz rozwoju – Gubin-Brody
Węgla brunatnego nie można transportować na dalsze odległości i dlatego czas pracy elektrowni wybudowanej przy złożu zależy od jego zasobności. Złoża przy elektrowniach są już od dłuższego czasu eksploatowane i określono dla nich termin, kiedy zasoby zostaną wyczerpane. Można zatem oszacować, kiedy zakończą działalność poszczególne kompleksy energetyczne:
– KWB Bełchatów – do 2055 r., włącznie z eksploatacją złoża Złoczew, przy czym w 2031 roku nastąpi znaczące zmniejszenie wydobycia – z ok. 41 mln ton/rok do 21 mln ton/rok,
– KWB Turów – do 2048 r., z tym że w 2035 roku nastąpi zmniejszenie wydobycia z ok. 12 mln ton/rok do ok. 4–9 mln ton/rok,
– złoża zasilające ZE PAK – bez nowych złóż – eksploatacja do 2030 r. (złoże KWB Adamów zostanie wyczerpane do 2022 r.); przewiduje się zagospodarowanie złóż satelickich.
Z powyższego wynika, że bez podjęcia nowych inwestycji, możliwości wytwarzania energii elektrycznej z węgla brunatnego będą w najbliższych latach znacząco malały. Uwzględniając czas potrzebny na wybudowanie kopalni i elektrowni, poczynając od przygotowania decyzji aż do wytworzenia pierwszej energii, który niekiedy się wydłuża do 10 lub więcej lat, działania związane z budową nowych kompleksów energetycznych należy podjąć jak najszybciej.
Protesty społeczności lokalnych?
Pracownicy PGE Gubin odbyli blisko 300 spotkań z mieszkańcami, organizowali wyjazdy grup mieszkańców tych gmin do innych kopalni, pokazując m.in. tereny zrekultywowane po wybraniu węgla itd. Te akcje zaczęły przynosić efekty. Początkowo większość mieszkańców była przeciwna budowie odkrywki – obecnie większość jest już zwolennikiem budowy kopalni. Pojawiają się spektakularne akcje, takie jaka miała miejsce 23 sierpnia 2014 roku, gdzie Greenpeace wraz z zagranicznymi organizacjami, wspierani przez polskich ekologów, zorganizowali przeciwników węgla brunatnego, którzy utworzyli łańcuch ludzi pomiędzy miejscowościami Kerkwitz w Niemczech i Grabicami w Polsce. Wśród uczestników łańcucha była szefowa niemieckich Zielonych Simone Peter. Według obserwatorów udział mieszkańców obu gmin był niewielki. Natomiast istotną rolę odgrywają również dwa stowarzyszenia „Zmieńmy Razem Gminę Brody” oraz „Na Rzecz Rozwoju Ziemi Gubińskiej”. Dostarczają one argumentów mających przekonać społeczności lokalne o potrzebie budowy kompleksu energetycznego.
Nie trzeba wyjaśniać, jaką rolę w likwidacji bezrobocia może spełnić kompleks energetyczny. Należy zwrócić uwagę na fakt, że na jednego pracownika zatrudnionego w kopalni i elektrowni, według bardzo ostrożnych szacunków, przypada 2–3 pracowników zatrudnionych w otoczeniu kompleksu energetycznego – we wszystkich firmach usługowych i innych.
Współpraca z władzami regionu
W październiku 2013 roku Sejmik Województwa Lubuskiego przyjął „Strategię Energetyki Województwa Lubuskiego do roku 2030”. To zagadnienie zostało przedstawione przez panią Elżbietę Polak na stronie V. O całościowym ujęciu inwestycji w Strategii świadczy również fakt, że ujęto w niej także działania dotyczące kształcenia kadry dla przyszłego kompleksu energetycznego i to zarówno na poziomie szkoły średniej, jak i na wyższym.
W Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Sulechowie kształci się już inżynierów na kierunku energetyka. Studenci, którzy w tym roku będą rozpoczynali naukę, będą bronili dyplomów w 2018 roku i będą mogli liczyć w przyszłości na pracę w PGE kompleksie energetycznym w Gubinie. W dalszej perspektywie, przy budowie elektrowni i w czasie jej eksploatacji potrzeba będzie bardzo wielu inżynierów, do wykształcenia których muszą się przygotować lubuskie uczelnie.
Ważną rolę odgrywa również Towarzystwo na Rzecz Rozwoju Energetyki. Jedną z form działalności Towarzystwa są konferencje polsko-niemieckie „Energetyka przygraniczna Polski i Niemiec – doświadczenia i perspektywy”. Współorganizatorami konferencji są EON-edis, Izba Gospodarcza Energetyki i Ochrony Środowiska i inni.
W ubiegłym roku odbyła się X konferencja. W programie prawie każdej jest sesja, na której omawiana jest tematyka dotycząca węgla brunatnego – zarówno przez referentów strony polskiej, jak i gości z Niemiec. Wszystkie dotychczasowe konferencje odbywały się w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Sulechowie. Tam też 10 października 2014 r. odbyła się XI Konferencja. Referat wprowadzający konferencji nosił tytuł „Węgiel brunatny na pograniczu polsko-niemieckim”