Wadliwy system planowania przestrzennego powoduje wielomiliardowe straty i przynosi olbrzymie szkody społeczne*. Planowanie przestrzenne nie reguluje skutecznie procesów urbanizacyjnych i inwestycyjnych. Plany miejscowe przeznaczają pod zabudowę mieszkaniową zbyt wielkie tereny, przekraczające wielokrotnie ich potrzeby i jedynie koszt obowiązkowego wykupu terenu pod drogi szacowany jest na 126 mld zł. Wadliwy system planowania generuje również nieuzasadnione koszty w różnych sektorach gospodarki. Koszty ostatniej wielkiej powodzi przekroczyły 12 mld zł, a koszty dojazdów do pracy osób dojeżdżających powyżej 5 km sięgają 26 mld rocznie.
Planowanie ponadlokalne (krajowe i regionalne) jest również nieskuteczne, na skutek ograniczonych kompetencji samorządów regionalnych i braku krajowej polityki przestrzennej. Konsekwencje niekontrolowanej urbanizacji oraz wadliwego planowania przestrzennego ponosi społeczeństwo. Źle zaprojektowana przestrzeń pogarsza warunki życia oraz powoduje patologie i konfl ikty społeczne. Brak przestrzeni publicznych i zamknięte osiedla powodują zanik więzi społecznej i szkodliwą polaryzację społeczno-przestrzenna. To efekt braku kontroli planistycznej oraz zróżnicowania standardów zagospodarowania terenu. Społeczne straty to również czas marnotrawiony na podróże w źle zaplanowanym otoczeniu. Niesprawne planowanie przestrzenne i brak kontroli publicznej zmian zagospodarowania terenu powiększają koszty funkcjonowania środowiska przyrodniczego. Zabudowa szczególnie cennych terenów przyrodniczych, powoduje defragmentację naturalnych układów przyrodniczych – korytarzy ekologicznych i klinów napowietrzających w miastach. Powoduje również niszczenie krajobrazu. Rozpraszanie zabudowy powoduje też nieodwracalne zmiany środowiska oraz zanieczyszczenia gleb, wód i powietrza. Wielkim problemem jest brak społecznego poparcia dla koniecznych zmian prawa. Z tego powodu od 1989 roku nie udało się stworzyć racjonalnego systemu planowania przestrzennego i kontroli planistycznej procesów urbanizacyjnych. Straty i szkody społeczne narastają, im później zrobimy porządek z planowaniem, tym wyższe będą koszty jego naprawy.
Adam Kowalewski
***
Adam Kowalewski – architekt, urbanista, doktor nauk ekonomicznych. Członek Głównej Komisji Urbanistyczno-Architektonicznej 2014; członek Komisji Kodyfi kacyjnej Prawa Budowlanego 2012- 2016; ekspert Konwentu Marszałków Województw 2013; członek Rady Fundatorów Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej; członek SARP, TUP, CICA (Międzynarodowe Stowarzyszenie Krytyków Architektury) oraz izb zawodowych. *Uzupełnieniem powyższego materiału są publikacje dr Adama Kowalewskiego w tym: „Nadszedł czas na racjonalną gospodarkę przestrzenią” („Rzeczpospolita”, 15.12.2015 r.), „O sukcesach, porażkach trudnej drodze do Ładu Przestrzeni” (Przegląd Urbanistyczny, nr IV/2012) i „Kryzys planowania miast w Polsce. Źródła i kierunki zmian” (Przegląd Urbanistyczny, nr I/2009) oraz „Raport o ekonomicznych stratach i społecznych kosztach niekontrolowanej urbanizacji w Polsce” (2013 r.) opracowanym przez zespół Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej i Instytutu Gospodarki Przestrzennej i Zagospodarowania PAN dostępny na stronie fundacji.