Dystrybutorzy aktywni

Energia XXXI
Dodatek reklamowy do RZECZPOSPOLITEJ.
nr 139 (6216) 17 czerwca 2002 r.

Dystrybutorzy aktywni

Rozmowa z Dariuszem Luberą, prezesem Polskiego Towarzystwa Przesyłu i Rozdziału Energii Elektrycznej

Bardzo istotne dla podsektora dystrybucji są dyskusje nad zaproponowanymi przez Ministerstwo Skarbu Państwa zmianami organizacyjnymi. Najważniejszym elementem debat – jak można sądzić – jest projekt konsolidacji zakładów energetycznych w kilka przedsiębiorstw…

Dyskusja na ten temat ostatnio bardzo się ożywiła. Aktywnie w niej uczestniczymy. W naszym podsektorze powstały już tzw. grupy prywatyzacyjne, w ramach których spółki dystrybucyjne współpracują ze sobą. W naszej ocenie konsolidacja wpłynie na wzrost wartości rynkowej firm dystrybuujących energię i wzmocni ich pozycję przetargową w negocjacjach z dostawcami.

W ostatnich latach spółki dystrybucyjne wiele zrobiły, aby podnieść swoją wartość rynkową…

Najważniejsze – potraktowaliśmy energię elektryczną jako towar. W spółkach istotne miejsce zajmuje marketing – staramy się jak najlepiej poznać naszych klientów, ich potrzeby. W efekcie dostosowujemy ofertę do realiów rynku.

Ważnym elementem standingu finansowego dystrybutorów są ceny energii. Jak przebiegał tegoroczny proces taryfowania?

Spółki w ostatnich tygodniach przedstawiły prezesowi Urzędu Regulacji Energetyki propozycje taryf. Cenniki na usługi świadczone przez zakłady energetyczne były tworzone zgodnie z rozporządzeniem ministra gospodarki. W propozycjach taryf uwzględniano jedynie koszty uzasadnione. Ponieważ w tym roku uczestniczymy w czwartym z kolei procesie taryfowania, udało się uniknąć pewnych problemów formalnych. Zresztą już ubiegłoroczne taryfowanie przebiegało dość sprawnie.

Jakie stawki na energię i usługi dystrybutorzy zaproponowali w tym roku?

Są one różne dla poszczególnych spółek. Zależą przede wszystkim od czynnika niezależnego od zakładów energetycznych – ceny, jaką należy zapłacić za zakup energii od wytwórców i PSE. Na wysokość tegorocznych propozycji taryf złożyło się także wiele innych istotnych elementów: wprowadzenie podatku akcyzowego na energię elektryczną
i podniesienie o 100 procent podatku od nieruchomości. Te koszty musiały być uwzględnione w cenach energii, dlatego konieczna była ich zmiana. Zakłady energetyczne starały się jednak tak kalkulować swoje taryfy, by stawki nie podniosły się o więcej niż kilka procent.

Istotna dla wszystkich „domowych” odbiorców prądu jest zmiana napięcia z 220 na 230 woltów. Jaki jest cel tego przedsięwzięcia?

To po prostu jeden z elementów przystosowania naszej elektroenergetyki do standardów Unii Europejskiej. Zakłady energetyczne są zobowiązane do zakończenia tej operacji do końca przyszłego roku, tak aby od 1 stycznia 2004 roku odbiorcy energii przyłączeni do sieci niskiego napięcia otrzymywali ją zgodnie z unijnymi parametrami. Do tej pory w Europie stosowano różne wartości niskich napięć: 220, 230, 240 woltów. Dziś dąży się do unifikacji. Przyniesie to wielorakie korzyści: na obszarach, gdzie sieć jest słaba – np. wiejskich – zwiększenie napięcia może spowodować lepszą pracę urządzeń, bo prąd będzie miał po prostu lepsze parametry. Zmiana ta przyspieszy też na takich terenach inwestycje w urządzenia służące do przesyłu i rozdziału tego nośnika energii. Warto zaznaczyć, że w ostatnich latach zakłady energetyczne dokonywały inwestycji w sieci już z myślą o tej zmianie, np. wybudowane w ostatnim dziesięcioleciu transformatory zasilające mają możliwość pracy na nowym poziomie napięcia.

Czy w związku z tym odbiorcy napotkają jakieś przeszkody, na przykład będą musieli kupić nowe urządzenia elektryczne?

Zmiana napięcia nie spowoduje gorszej pracy urządzeń. Wręcz przeciwnie, przyczyni się do stabilizacji ich pracy i zmniejszenia strat sieciowych. Producenci urządzeń elektrycznych przygotowywali się do unifikacji od wielu lat, i stąd nowoczesne urządzenia elektryczne działają prawidłowo przy napięciu odbiegającym od 220 woltów nawet o 10 proc. Sprzęt wyprodukowany w latach 80. będzie działać poprawnie. Jedynym problemem mogą być bardzo stare urządzenia, których tolerancja różnicy napięć jest mniejsza. W czerwcu tego roku rozpocznie się kampania informacyjna na ten temat: w prasie oraz mediach elektronicznych, ponadto każdy klient zostanie powiadomiony indywidualnie o zmianie napięcia. Żaden użytkownik urządzeń elektrycznych nie będzie tym zaskoczony z dnia na dzień.

Skoro mowa o urządzeniach elektrycznych, warto przypomnieć, że zbliżają się wakacje, czas największej liczby wypadków spowodowanych przez dzieci nieostrożnie obchodzące się z prądem. Czy zakłady energetyczne nasilają działania prewencyjne w tej sprawie?

Oczywiście, mamy cały czas świadomość, że w Polsce co roku w wyniku porażenia prądem umiera kilkaset osób. Czterokrotnie więcej niż w państwach zachodniej Europy. Niestety, co piąta ofiara śmiertelna to dziecko. Dlatego spółki dystrybucyjne i Polskie Towarzystwo Przesyłu i Rozdziału Energii Elektrycznej od wielu lat prowadzą specjalne programy edukacyjne adresowane do dzieci, młodzieży i rodziców. Celem tych wysiłków jest podnoszenie świadomości zagrożeń związanych z prądem i zapobieganie takim zdarzeniom. Wystarczy wspomnieć chociażby wyprodukowany już przez nas dwuczęściowy film poświęcony tym problemom. Nie inaczej jest w tym roku. Przygotowujemy akcję „Bezpieczniej z prądem”. Zaangażowaliśmy w to przedsięwzięcie nauczycieli, pedagogów szkolnych, psychologów dziecięcych. Specjaliści przygotowali konspekty zajęć propagujących tematykę bezpieczeństwa, a specjalnie przeszkoleni pracownicy zakładów energetycznych służą pomocą w przeprowadzaniu lekcji poświęconych temu zagadnieniu. Wyprodukowane zostaną także nowe filmy edukacyjne adresowane do najmłodszych. W ramach akcji przeprowadzony zostanie ogólnopolski konkurs plastyczny dotyczący prawidłowego, bezpiecznego korzystania z urządzeń energetycznych. To tylko niektóre z podejmowanych działań prewencyjnych, będzie ich oczywiście znacznie więcej.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał Jan Kowalczyk