Zmieniliśmy filozofię działania

Energia XXXI
Dodatek reklamowy do RZECZPOSPOLITEJ.
nr 139 (6216) 17 czerwca 2002 r.

 

Zmieniliśmy filozofię działania

Rozmowa z Romanem Kuczkowskim, prezesem Zarządu Zakładu Energetycznego Toruń SA

Coraz bliższe jest całkowite otwarcie polskiego rynku energii na unijną konkurencję, a to oznacza, że krajowym przedsiębiorstwom przyjdzie działać w zupełnie nowych warunkach. Czy Zakład Energetyczny Toruń SA jest przygotowany do tego?

Choć czeka nas jeszcze większa niż obecnie rywalizacja o klienta, to uważam, że jesteśmy do niej dobrze przygotowani. Polskie zakłady energetyczne, w tym także ten, którym zarządzam, od lat przygotowywały się do działania na wolnym rynku energii. Wymagało to wprowadzenia wielu zmian: strukturalnych, organizacyjnych, technologicznych, mentalnych… Mam nadzieję, że nasza firma i pozostałe zakłady grupy G-8 do momentu wejścia Polski do Unii Europejskiej zakończą proces prywatyzacji i znajdą odpowiedniego inwestora. Uważam, że czeka nas również – zresztą zgodnie z koncepcją Ministerstwa Skarbu Państwa – dalsza konsolidacja. Takie są trendy światowe i europejskie.

Co należało zrobić, by zmienić filozofię rynkową firmy?

Przede wszystkim uświadomiliśmy sobie i klientom, że energia elektryczna jest towarem. Musieliśmy zrestrukturyzować się wewnętrznie, wprowadzić nowe technologie i narzędzia zapewniające niezawodność i bezpieczeństwo dostaw energii o dobrych parametrach i przede wszystkim ograniczyć koszty własne. Wszystko po to, by móc zaproponować dobry produkt po atrakcyjnej cenie. Całkowicie zmieniliśmy filozofię działania. Już kilka lat temu stało się dla nas jasne, że w centrum naszej uwagi powinien pozostawać klient i jego potrzeby.

„Klient nasz pan” – czy nie jest to tylko slogan? Dzisiaj przedsiębiorstwa często używają takich słów, mimo że nie idą za tym żadne działania.

W naszym przypadku tak nie jest, a świadczą o tym możliwości, jakie dajemy naszym klientom. Jako jedni z pierwszych w Polsce wprowadziliśmy nowe, atrakcyjne cenowo taryfy i niekonwencjonalne formy płatności za energię – na przykład pozwalające znacznie zaoszczędzić na rachunkach liczniki przedpłatowe, działające na zasadzie pre-paid, co oznacza, że płaci się za zamówioną „porcję” energii przed jej zużyciem. Z tej możliwości korzystają już ponad 22 tysiące naszych klientów. Kolejnym hitem ZE Toruń SA jest możliwość zakupu prądu w energomatach. To nowoczesne urządzenie przypominające bankomat umożliwia klientom posiadającym licznik przedpłatowy kupowanie energii w każdym dniu tygodnia i o dowolnej porze, a transakcji dokonuje się za pomocą karty magnetycznej lub monet.

A czy za ofertą handlową nadąża odpowiedni poziom techniczny waszych usług?

Nasza spółka zwraca dużą uwagę na rozwój techniczny. Jako jedni z nielicznych w Polsce większość napraw i modernizacji urządzeń służących do rozdziału i przesyłu energii wykonujemy metodą prac pod napięciem, na wszystkich rodzajach napięć, bez konieczności wyłączania prądu u odbiorców. Od 1999 roku instalujemy stacje transformatorowe typu COMPASS – mniejsze, bezpieczniejsze, bardziej ekologiczne i niezawodne od dotychczas stosowanych. Wybudowana w tym systemie rozdzielnia 110 kV w Lisewie była pierwszą w Polsce i drugą w Europie tego typu jednostką. Dzięki tym wszystkim i wielu innym nowościom coraz więcej klientów zyskuje pewność dostaw energii o dobrych parametrach. Do tego trzeba dodać całkiem nową kulturę obsługi. Te wszystkie działania są dowodem na to, że hasło „klient nasz pan” nie jest tylko pustym sloganem. Wierzymy, iż zadowolony z naszych usług klient pozostanie z nami, nawet wtedy, kiedy będzie miał możliwość wyboru – zgodnie z tzw. zasadą TPA – innego dostawcy.

Na zachodzie Europy przedsiębiorstwa dystrybucji energii ewoluują w stronę firm typu multi-utility, co oznacza, że oprócz dostarczania prądu mają w ofercie wiele innych dodatkowych usług, np. teleinformatycznych czy komunalnych.

Właśnie w takim kierunku chce też podążać Zakład Energetyczny Toruń SA. Uważamy, że jesteśmy w stanie zaoferować wiele różnorodnych usług, bo mamy dobry kontakt i wiedzę o wszystkich klientach na naszym terenie oraz gotową infrastrukturę: systemy odczytu i billingowe, bazy danych, biura obsługi klientów itp. Odbiorcom znacznie taniej i wygodniej jest korzystać z usług jednego dostawcy wielu mediów niż kupować każdą usługę od innego podmiotu.

Tymczasem jednak toruński zakład – tak jak pozostałe polskie spółki dystrybucyjne – czekają inne zmiany. Ministerstwa: gospodarki i skarbu państwa zamierzają w najbliższym czasie zmienić sposób organizacji podsektora. Planuje się połączenie działających w Polsce zakładów energetycznych w kilka spółek infrastrukturalnych. Jak odnosi się pan do tych zamiarów?

Konsolidacja z pewnością pozwoli ograniczyć koszty, lepiej zarządzać posiadaną infrastrukturą, sprawniej prowadzić politykę inwestycyjną, da też większe możliwości kredytowe i szerszy dostęp do nowoczesnych technologii, nie wspominając już o tym, że pozwoli uzyskać lepszą cenę za sprzedane inwestorom akcje. Zakład Energetyczny Toruń SA ma już doświadczenie we współpracy z innymi spółkami dystrybucyjnymi, bo od kilku lat aktywnie działamy w tzw. Grupie G-8. Powstanie tej grupy, skupiającej osiem przedsiębiorstw podsektora dystrybucji, było praktycznie początkiem konsolidacji naszej branży.

Zakład Energetyczny Toruń SA jest znany z działań na rzecz społeczności lokalnych, w tym między innymi z projektów edukacyjnych skierowanych do najmłodszych. W ramach programu „ABC bezpiecznej energii” uczycie państwo dzieci, jak unikać zagrożeń związanych z prądem. Dlaczego zdecydowaliście się na wdrożenie programu?

Do opracowania i realizacji przedsięwzięcia skłoniła nas rosnąca w kraju liczba wypadków porażenia prądem. Jak wynika ze statystyk, ich ofiarami są najczęściej najmłodsi. Głównych przyczyn tych tragedii upatruje się w niskim poziomie kultury technicznej, niedostatecznej wiedzy i braku znajomości elementarnych zasad bezpieczeństwa. Uznaliśmy, że najwyższy czas to zmienić. Opracowaliśmy programy współpracy ze szkołami, w których przeprowadzamy m.in. prelekcje poświęcone bezpieczeństwu, użytkowaniu energii elektrycznej, publikujemy w prasie artykuły na ten temat, wydajemy dla najmłodszych książeczki i poradniki, organizujemy konkursy, wyprodukowaliśmy filmy edukacyjne. To tylko niektóre z działań, które już przynoszą wymierne efekty. Dzięki programowi dotarliśmy do prawie 350 szkół, przeprowadzając prelekcje w ponad 1700 oddziałach dla prawie 50 tysięcy uczniów.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał Tomasz Pyczkowski