Europa likwiduje granice dla rynków energii

Energia XXIII
72 Międzynarodowe Targi Poznańskie
Technologie przemysłowe i dobra inwestycyjne

Dodatek reklamowy do RZECZPOSPOLITEJ.
nr 137 (5607) 13 czerwca 2000 r.

Europa likwiduje granice dla rynków energii
Karol Szyndzielorz

Partner na rynku energetycznym Europy

 

Według stanu na maj 2000 r. cztery spośród 15 krajów członkowskich Unii Europejskiej otworzyły swoje rynki energii elektrycznej dla pełnej konkurencji. Są to: Szwecja, Finlandia, Wielka Brytania i Niemcy. Otwarcie rynku wynosi średnio w Unii 65%. Dania zliberalizowała rynek energii w 90%, Hiszpania w 42%, Holandia w 35%, Portugalia w 33% i Belgia w 33%. Wielkie rynki energii – Francja i Włochy – udostępniły rynek dla konkurencji zaledwie w 30%. W Europie wytworzyło się w dziedzinie energii elektrycznej społeczeństwo dwuklasowe. Tracą na tym odbiorcy energii, tam gdzie rynki są częściowo zamknięte.

Pod koniec czerwca roku 2000 dojdzie zapewne do najpoważniejszych zmian na niemieckim rynku energii elektrycznej. Przygotowywana jest fuzja czterech wielkich firm. W zachodnich Niemczech, nad Renem, połączą się koncerny RWE (Essen) i VEW (Dortmund). Nazwą nowego koncernu będzie RWE. W obrocie energią elektryczną RWE sprzedaje 212 TWh rocznie. Dysponuje siecią przesyłową 375 tys. km i obsługuje 10 mln odbiorców. Planowana fuzja oznacza skok do przodu dla obu koncernów w realizacji strategicznych celów. Powstaje koncern o wielkości umożliwiającej zdobycie czołowych pozycji na rynku europejskim. W energii elektrycznej RWE pozostaje firmą numer jeden w Niemczech i zajmie trzecie miejsce w Europie. W dziedzinie gazu RWE będzie miała pozycję numer dwa w Niemczech. W dziedzinie wody zajmie pozycję numer jeden. W ten sposób zrealizowana będzie koncepcja multi utility, czyli obsługi klientów we wszystkich dziedzinach od energii elektrycznej, ciepła, gazu po zaopatrzenie w wodę, gospodarkę ściekową i utylizację odpadów.

Podobny krok dokonują koncerny VEBA i VIAG, które też mają mocną pozycję. Po fuzji powstanie gigant energetyczny o nazwie E.ON. Litera E w nazwie oznacza energię, ON ma pokazać zdecydowanie koncernu, aby energię wykorzystać dla inowacji, ekspansji i nowego wzrostu. Fuzja stanie się możliwa dopiero po spełnieniu warunków postawionych przez niemiecki Urząd Antymonopolowy oraz Komisję Europejską w Brukseli. VIAG musi zrezygnować z udziałów w VEW, BEWAG i VEAG/LAUBAG. Część energetyczna VIAG to głównie Bayernwerk z siedzibą w Monachium. Tam też działać będzie E.ON. VIAG nie będzie też mógł pobierać opłat tranzytowych za przesył energii do innych regionów. VEBA jest właścicielem firmy energetycznej PreussenElektra znanej również w Polsce. Fuzja obu koncernów ma obniżyć koszty wytwarzania energii i zwiększyć konkurencyjność.

Nad granicą z Polską rozwijają swoją działalność jeszcze inne firmy energetyczne. Są to Vereinigte Energiewerke AG (VEAG). W regionie Berlina jest to też BEWAG. W rejonie Lipska jest to ENVIA (należąca do RWE). Zanosi się na istotne zmiany w regionach graniczących z Polską. Do Berlina wchodzi amerykański koncern SOUTHERN Energy, który wspólnie z BEWAG ma przejąć wschodnioniemieckie elektrownie, spalające węgiel brunatny. Jeszcze w tym roku VEBA, VIAG i RWE muszą sprzedać swoje udziały w VEAG. W oficjalnym dokumencie amerykańscy inwestorzy zażądali od władz w Berlinie, aby nareszcie zdecydowały się na jednoznaczne rozstrzygnięcia zgodne z liberalizacją rynku energii. W ten sposób mógłby powstać nad granicą z Polską duży konkurencyjny koncern energetyczny, który dysponowałby elektrowniami, siecią linii przesyłowych, a także ciepłowniami i systemem dystrybucji. SOUTHERN Energy ma znaczny potencjał finansowy i globalne doświadczenie na zliberalizowanych rynkach, a także w handlu energią. VEAG ponosi straty, których nie zamierzają pokryć dotychczasowi udziałowcy. VEAG zostanie przejęty wspólnie przez SOUTHERN i BEWAG.

W ten sposób zgodnie z zaleceniami władz antymonopolowych w Berlinie i w Brukseli powstałaby we wschodniej części Niemiec czwarta siła, zdolna do konkurencji.

Spojrzenie na mapę Niemiec pokazuje, że ośrodkami potęgi energetycznej na zachodzie pozostaną Essen i Düsseldorf, na południu Niemiec – Monachium, a na wschodzie Niemiec – Berlin. Jasne nakreślenie granic pomiędzy strefami wpływów będzie możliwe dopiero po skonsumowaniu podjętych decyzji o połączeniu części składowych tych wielkich koncernów. Niemcy są ważnym rynkiem energetycznym w Europie, nie tylko ze względu na wielką produkcję i zużycie, lecz także z racji położenia geograficznego. Jeśli dojdzie kiedyś do handlu energią na skalę kontynentu, to najważniejsze trasy przesyłowe będą się krzyżowały nad terytorium Niemiec. Na razie liberalizacja rynku energii elektrycznej doprowadziła do spadku cen sprzedaży od 20 do 60%. Niemieccy odbiorcy zapłacili za energię zużytą o 20 mld marek mniej. Odbiło się to na rentowności koncernów energetycznych i stanowiło skuteczną zachętę do połączenia potencjałów w celu uzyskania efektów synergii. W przypadku RWE/VEW dzięki fuzji oczekuje się polepszenia wyniku finansowego o co najmniej 725 mln marek rocznie. 70% tych efektów synergii powstaje dzięki oszczędnościom, a 30% dzięki redukcjom personelu. Możliwa będzie też racjonalizacja inwestycji.

Nie spodziewano się, że przeobrażenia na niemieckim rynku energii będą tak gwałtowne i dalekosiężne. Zmienia to warunki współpracy między energetyką polską i niemiecką. Dopiero teraz przezwyciężone zostają sytuacje, które zrodziły się w czasie podziału Niemiec. Bariery polityczne utrudniały normalną wymianę pomiędzy częściami tego samego państwa i blokowały rozwój kontaktów z zagranicą. Dwa wielkie koncerny niemieckie VEBA/VIAG i RWE/VEW przy całej swej wielkości mają w Europie zaledwie po trzy procent udziału w rynku. Państwowi monopoliści Electricite de France (EDF) oraz włoski ENEL są o wiele więksi. Postanowienia Unii Europejskiej zezwalają krajom członkowskim na indywidualne tempo w otwieraniu rynku energii. Narodowe odmienności w dziedzinie energii elektrycznej są dopuszczalne do roku 2006, a w gazie jeszcze dłużej. Jednak jeśli Europa ma być konkurencyjna w skali światowej, to narodowe granice w dziedzinie energii elektrycznej muszą ulec likwidacji. Niemcy dokonały w tym roku wielkiego kroku w tym kierunku.

Karol Szyndzielorz

Z ostatniej chwili: Komisja Europejska miała zdecydować o zgodzie na fuzję VEBA/VIAG 7 czerwca. Nastąpi to najpewniej dopiero 14 czerwca. Powodem opóźnień jest skomplikowanie materii i trudności wewnętrzne Unii Europejskiej. Komisja ma 4 miesiące na podjęcie decyzji od chwili, kiedy koncerny i rząd niemiecki poprosiły o zgodę.