Europejski certyfikat zaufania

Jakość XVII
Dodatek promocyjno-reklamowy do RZECZPOSPOLITEJ.
nr 263 (6946) 9 listopada 2004 r.

Europejski certyfikat zaufania

Rozmowa z Karolem Hauptmannem, dyrektorem Polskiego Centrum Akredytacji

Polskie Centrum Akredytacji zostało niedawno członkiem porozumienia o Wzajemnym Uznawania – EA MLA. Co to oznacza dla PCA, jego klientów i polskiego systemu oceny zgodności?

We wrześniu zakończył się proces oceny PCA, prowadzący do podpisania porozumienia o wzajemnym uznawaniu w ramach European co-operation for Accreditation (EA MLA). Oficjalne podpisanie porozumienia jest planowane na 24 listopada 2004 r., podczas Zgromadzenia Ogólnego EA w Zagrzebiu. Porozumienie to oznacza, że wyniki badań, raporty oraz certyfikaty wydawane przez akredytowane przez PCA laboratoria i jednostki certyfikujące, będą uznawane we wszystkich krajach europejskich będących sygnatariuszami EA MLA.

Przystąpienie do EA MLA było jednym z priorytetowych celów PCA. Dlaczego to takie ważne? Jakie są główne cele porozumienia o wzajemnym uznawaniu?

Celem porozumienia jest zminimalizowanie barier handlowych związanych z przepływem towarów i usług, zapewnienie jednolitego poziomu kompetencji odpowiednich akredytowanych organizacji, a w konsekwencji zmniejszenie ryzyka związanego z dostawą wyrobów i usług. Unikamy również wielokrotnej, a przez to bardzo kosztownej oceny wyrobów, usług czy systemów zarządzania organizacji, działających w obszarze oceny zgodności. Nie jest to jedyna korzyść, jaką będzie miał eksporter, jeśli skorzysta z usług organizacji akredytowanej przez sygnatariuszy porozumienia. Uzyskuje on bowiem dostęp do instytucji o wysokim prestiżu, a także potwierdza rzetelność certyfikatów lub raportów towarzyszących towarom, zwiększając tym samym zaufanie swoich kontrahentów do zgodności wyrobów z normami.

Polskie Centrum Akredytacji

Jest krajową jednostką akredytującą. Zgodnie z ustawą z 30 sierpnia 2002 r. O systemie oceny zgodności, PCA jest upoważnione do akredytowania jednostek kontrolujących, jednostek certyfikujących (wyroby, systemy zarządzania, osoby), laboratoriów badawczych i pomiarowych oraz innych podmiotów przeprowadzających oceny zgodności lub weryfikacje.

PCA zajmuje się w szczególności:

  • prowadzeniem procesów akredytacji,
  • sprawowaniem nadzoru nad akredytowanymi podmiotami w zakresie przestrzegania przez nie warunków akredytacji,
  • prowadzeniem wykazu akredytowanych podmiotów,
  • organizowaniem szkoleń i prowadzeniem działalności wydawniczej w zakresie akredytacji. n

Uczestnictwo w tak doborowym towarzystwie zapewne niesie za sobą wymagania. Proszę wymienić najważniejsze z nich.

We wszystkich normach związanych z systemami zarządzania, w tym także tych dotyczących jednostki akredytującej, znajdują się wymagania dotyczące ciągłego doskonalenia. Dla przypomnienia dodam, że podstawą dla tych norm są normy serii ISO 9000. Dowody na spełnienie tego wymagania są poszukiwane w trakcie auditów. Takim auditom będzie również, w ramach nadzoru, poddawane PCA. Nieuzyskanie wspomnianych dowodów świadczy o braku kompetencji.

Kraje Unii Europejskiej oczekują, że certyfikaty i raporty z badań wydawane dla wyrobów, usług i systemów zarządzania przez organizacje mające akredytację PCA będą rzetelne i wiarygodne, dając gwarancję, że certyfikowane wyroby nie będą stanowiły zagrożenia dla klientów z krajów UE. Zatem np. certyfikaty systemów zarządzania zgodne z wymaganiami ISO 9001 muszą być porównywalne zarówno w naszym kraju, jak i za granicą. W najbliższym czasie musimy natomiast zlikwidować zagrożenia dotyczące bezstronności ocen, które pojawiają się w wyniku konfliktu interesów w relacjach: konsultacje – ocena.

Z pana wypowiedzi wynika, że certyfikacja i akredytacja to bardzo specyficzne działalności, wymagają nie tylko profesjonalizmu, ale również rzetelności i wiarygodności. Jak zamierzają państwo realizować cele i zadania wynikające zarówno z pozycji PCA w kraju, jak też międzynarodowych zobowiązań?

Każda organizacja, która działa w systemie oceny zgodności, powinna się charakteryzować wiarygodnością. Można powiedzieć, że wiarygodność w naszym rozumieniu to są kompetencje, rzetelność, bezstronność i uczciwość. Kompetencje z kolei to wiedza i doświadczenie. Na wiarygodność organizacji składa się więc wiarygodność ludzi, którzy są w niej zatrudnieni, a suma ludzkich dokonań przekłada się na dokonania instytucji. Można oczywiście wpływać na wiedzę, aby stawała się ona coraz głębsza, nowocześniejsza. Temu służą przede wszystkim szkolenia. To jest właśnie sedno naszego działania. Dlatego zależy nam na podnoszeniu jakości pracy auditorów, tak w jednostkach certyfikujących, jak też w PCA. Wiarygodność auditorów, samego procesu auditowania zwiększa wiarygodność certyfikacji i akredytacji.

W odniesieniu do jednostek certyfikujących najlepszym sposobem potwierdzenia kompetencji jest obserwacja działań w warunkach rzeczywistych. Dla laboratoriów z kolei jest to analiza badań porównawczych, w których powinny one uczestniczyć. Jest to najistotniejszy czynnik poświadczania wiarygodności wyników.

Wspomniał pan, że we wszystkich normach dotyczących systemów zarządzania zawarty jest wymóg ciągłego doskonalenia się. Czy jest jakaś granica, kiedy można powiedzieć, że osiągnęliśmy upragniony cel?

Z doskonałością jest tak jak z horyzontem, my zbliżamy się do niej, a ona wciąż się oddala. Oznacza to, że nie możemy stać w miejscu i nic nie robić. W naszym przypadku, dużym krokiem w kierunku doskonałości było przystąpienie do EA MLA. Nie znaczy to, że wcześniej byliśmy niewiarygodni, nie mając tej umowy. Droga do doskonałości, jak już wspomniałem, to ciągłe doskonalenie się. Nie ma takiej granicy, kiedy będziemy mogli powiedzieć, że już jesteśmy doskonali. W tym momencie warto wspomnieć, że PCA będzie w określonych przedziałach czasowych poddawane ocenie przez specjalistów z Unii Europejskiej. Nie jest tak, że my oceniamy, a nas nikt nie sprawdza.

Wyznaczenie celu, którego się nie osiągnie przypomina trochę Syzyfową pracę?

Nie sądzę. Kamień Syzyfa za każdym razem staczał się w dół. Nam to nie grozi. W naszym działaniu chodzi przede wszystkim o stałe i systematyczne podnoszenie jakości pracy. W jednym może to przypominać Syzyfową pracę – nigdy się nie skończy.

W naszej rozmowie często pojawiają się pojęcia akredytacja, certyfikacja. Sądzę, że nie wszyscy jeszcze potrafią je rozróżnić. Czy mógłby pan wyjaśnić, na czym polega różnica?

Zacznijmy od systemu oceny zgodności. Tworzą go zarówno przepisy, które określają wymagania dotyczące wyrobów czy usług, a także instytucje, jak: jednostki certyfikujące, laboratoria i jednostki kontrolujące. Na rzecz systemu oceny zgodności pracują natomiast takie instytucje, jak: Główny Urząd Miar, który zapewnia spójność pomiarową, Polski Komitet Normalizacji, tworzący podstawowe dokumenty, precyzujące wymagania. Na rzecz tego systemu działa także akredytacja, która potwierdza kompetencje jednostek funkcjonujących w systemie oceny zgodności. Różnica między tym, co robią jednostki certyfikujące i akredytujące jest zasadnicza. Te pierwsze potwierdzają spełnienie wymagań, a te drugie potwierdzają ich kompetencje do tej działalności.

Czy system dążący do doskonałości ma jakieś słabsze strony?

Pierwsza słabość, to jak pan już wspomniał, wciąż jeszcze słabe zrozumienie tej problematyki w społeczeństwie, także wśród menedżerów. Druga to dość powszechne zjawisko, kiedy firmy decydujące się na certyfikację, chciałyby ją osiągnąć łatwo i przyjemnie, dotyczy to szczególnie ISO 9001. Dlatego poszukują firm, które im dostarczą taką usługę. W takim przypadku menedżer, chce mieć jedynie papier, aby zadowolić swojego odbiorcę, nie oczekuje natomiast, aby przychodziła ekipa auditorów i wynajdywała jakieś niezgodności czy obszary do poprawy. Dlatego istnieje ogromna potrzeba edukacji ludzi działających w przemyśle. Menedżerowie muszą zrozumieć, że rzetelne wdrożenie systemu zarządzania jakością jest jednym z podstawowych warunków sukcesu przedsiębiorstwa. Jeśli ta certyfikacja będzie zrobiona tak, że niewiele zmieni w firmie, będą to zmarnowane pieniądze.

PCA prowadzi m.in. audity obserwacyjne, sprawdzamy jak jednostki certyfikujące przeprowadzają je, dzięki temu mamy wpływ na poziom tych auditów. Możemy założyć, że jednostki, które mają naszą akredytację, pracują na tym samym poziomie. Warto pamiętać, że akredytacja i certyfikacja to badanie próbki. Nie możemy uczestniczyć w każdym audicie, podobnie jednostka certyfikująca nie może zajrzeć do każdego kąta fabryki. Dlatego zawsze istnieje margines ryzyka, że coś zostało niedopatrzone. Po to właśnie jest ten nadzór w certyfikacji i akredytacji, aby rok po roku zmniejszać to ryzyko.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał JP


02-699 Warszawa, ul. Kłobucka 23a
tel. (022) 548-80-00, fax (022) 647-13-01
www.pca.gov.pl