Energia XXXV
Dodatek reklamowy do RZECZPOSPOLITEJ.
nr 130 (6510) 5 czerwca 2003 r.
1 lipca zaczną obowiązywać nowe taryfy spółek dystrybucyjnych
Ile za energię, ile za resztę?
Już po raz piąty od wprowadzenia nowego Prawa energetycznego odbywa się proces taryfowania spółek dystrybucyjnych. Zgodnie z prawem prezes Urzędu Regulacji Energetyki do 15 czerwca br. musi zatwierdzić wnioski zakładów energetycznych o zmianę taryf, aby nowe taryfy mogły obowiązywać od 1 lipca br.
Dla zakładów energetycznych taryfy są jednymi z najważniejszych dokumentów, zawierają bowiem rodzaje i wysokość stawek opłat stosowanych w rozliczeniach z klientami za świadczone usługi (m.in. za zużytą energię, abonament, usługi przesyłowe, przyłączenie do sieci itp.) Ponieważ koszty funkcjonowania przedsiębiorstw branży energetycznej systematycznie rosną, spółki dystrybucyjne są zmuszone korygować taryfy przynajmniej raz do roku. Spółki skupione w przygotowującej się do prywatyzacji tzw. Grupie G-8 w tym roku po raz pierwszy złożyły swoją taryfę z propozycją jej przyznania na trzy lata.
– Taryfa zakładu energetycznego jest tylko ostatnim ogniwem łańcucha składającego się na cenę energii, którą płaci odbiorca – mówi Dariusz Lubera, prezes Zarządu Zakładu Energetycznego Tarnów SA i prezes skupiającego wszystkie spółki dystrybucyjne Polskiego Towarzystwa Przesyłu i Rozdziału Energii Elektrycznej. – Mało kto zdaje sobie sprawę, że rachunek klienta pokrywa równocześnie koszty wydobycia i transportu paliwa, którym w Polsce jest tradycyjnie głównie węgiel kamienny i brunatny, wytworzenia energii elektrycznej w elektrowniach, jej przesyłu sieciami wysokiego napięcia (powyżej 110 kilowoltów) przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne SA, dystrybucji energii za pośrednictwem sieci średniego i niskiego napięcia oraz sprzedaży.
Kolejnym powodem zmiany taryf jest wzrost podatków i opłat nałożonych na energię elektryczną oraz usługi związane z jej dostawą (akcyza, podatki od nieruchomości i wiele innych). Obciążenia fiskalne – w wyniku decyzji prezesa URE nie są w pełni przenoszone na odbiorców. Także zgodnie z Prawem energetycznym klienci zakładów energetycznych nie ponoszą pełnych realnych kosztów dostarczania im energii elektrycznej, a 75 proc. opłat za przyłączenie do sieci odbiorców pokrywane jest przez dystrybutora energii. Spółki ponoszą również znaczne nakłady na inwestycje sieciowe. Infrastruktura elektroenergetyczna dekapitalizuje się i aby zapewnić jej właściwe funkcjonowanie potrzebne są stałe nakłady na jej odtworzenie oraz na nowe inwestycje. Podobnie jest z wszelkimi działaniami poprawiającymi obsługę klientów i zapewniającymi lepszą jakość świadczonych usług – wymagają one znacznych nakładów finansowych. Co roku rosną i tak już wysokie koszty dystrybucji wynikające z zakupu energii, w tym także energii odnawialnej, której zakup jest obowiązkowy. Nie bez znaczenia są też koszty finansowe wynikające z zadłużenia klientów, w tym również tych największych, których zadłużenie może sięgać wielu milionów złotych. W ostatnim okresie zakłady energetyczne poniosły duże straty w wyniku przeprowadzonych postępowań układowych z hutnictwem, górnictwem i innym dłużnikami. Nie odbyło się to kosztem klientów, lecz kosztem ograniczenia innych niezbędnych wydatków w poszczególnych spółkach.
Mimo że to zakłady energetyczne przygotowują nowe taryfy i wystawiają rachunki za przesłanie i zużycie energii elektrycznej, to w ich kieszeni pozostaje tylko niewielka część pieniędzy klientów.
– Płacąc rachunek za zużytą energię elektryczną, wielu odbiorców nie ma świadomości, jak wiele czynników składa się na tę kwotę – mówi Marian Kłysz, prezes Zarządu Zakładu Energetycznego Kraków SA. – Najważniejsze pozycje, które musi uwzględniać spółka przy kalkulacji cen, to: koszty zakupu energii, usługi przesyłowe, inwestycje i remonty oraz obciążenia fiskalne. Wyszczególniona na fakturach kwota za rzeczywiście zużytą energię elektryczną wcale nie musi być i często nie jest pozycją największą. Ponad 3/4 kosztów zakładów energetycznych stanowią tzw. koszty przeniesione (zakup energii elektrycznej, usług przesyłowych).
Mimo wszystkich barier spółki dystrybucyjne ustalają taryfy w taki sposób, by móc pokryć rosnące – i w większości przypadków niezależne od nich – koszty, a jednocześnie nie narażać swoich klientów na znaczące podwyżki cen energii. O tym, że ceny i stawki opłat zaproponowane przez przedsiębiorstwo zostały skalkulowane na podstawie uzasadnionych kosztów prowadzenia działalności, świadczy zatwierdzenie cennika danego zakładu energetycznego przez prezesa URE.
Systematyczne poprawianie efektywności działalności spółek dystrybucyjnych sprawia, że podwyżki taryf wynikające przede wszystkim z kosztów przeniesionych są w znacznym stopniu ograniczone i mogą być zatwierdzone przez prezesa URE.
Tomasz Kroczek