ENERGIA XXI – Prywatyzacja polskiej energetyki, cz. 4
Dodatek reklamowy do RZECZPOSPOLITEJ.
nr 62 (5532) 14 marca 2000 r.
Miasto oczekuje samych korzyści!
Rozmowa z Tomaszem Sieradzem, wiceprezydentem m.st. Warszawy
600 milionów USD przeznaczy Vattenfall na modernizację Elektrociepłowni Warszawskich
Jak władze Warszawy przyjęły wiadomość o sprzedaży Szwedom zakładów ciepłowniczych?
Decyzja o sprzedaży Elektrociepłowni Warszawskich wynika z przyjętej przez rząd i konsekwentnie realizowanej polityki w zakresie prywatyzacji oraz restrukturyzacji całego krajowego sektora energetycznego. Nie zaskoczył więc nas fakt, że kolejne przedsiębiorstwo, w tym przypadku Elektrociepłownie Warszawskie, zostało objęte tym procesem. Zarząd Miasta był na to przygotowany i podjął odpowiednio wcześniej działania związane z możliwością sprzedaży przez Skarb Państwa tego przedsiębiorstwa inwestorowi zagranicznemu, podpisując między innymi list intencyjny z ministrem skarbu. Uważam więc, że niezależnie od zmienionej struktury własnościowej Elektrociepłowni Warszawskich podjęte przez Zarząd Miasta działania pozwolą zapewnić mieszkańcom Warszawy dostawę ciepła i energii elektrycznej.
Co zmieni się w związku z tym w sferze zarządzania gospodarką ciepłowniczą?
Mogę zapewnić, że powstała sytuacja nie wpłynie na sposób zarządzania gospodarką ciepłowniczą. W ciągu najbliższych lat nie nastąpią żadne istotne zmiany natury systemowej, zaś Elektrociepłownie Warszawskie będą w dalszym ciągu dostawcą energii cieplnej dla stołecznego systemu ciepłowniczego. Nie zmieni się też działalność głównego dystrybutora, czyli Stołecznego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. W ostatnich ośmiu latach SPEC wydatkował na modernizację warszawskiego systemu ciepłowniczego kilkaset milionów złotych ze środków własnych i około 75 milionów dolarów z kredytu udzielonego przez Bank Światowy. Pieniądze te umożliwiły między innymi wymianę ponad 400 kilometrów sieci, automatyzację większości węzłów w budynkach oraz wyposażenie wszystkich węzłów w liczniki ciepła, co sprawia, że opłaty są naliczane w oparciu o faktycznie dostarczoną ilość energii cieplnej do każdego budynku.
Warto też przypomnieć, że długość warszawskiej sieci przesyłowej wynosi około 1500 kilometrów, przy czym na miejską sieć ciepłowniczą przypada 1470 kilometrów. Pozostałą część stanowią sieci rozprowadzające ciepło z kotłowni.
W eksploatacji Stołecznego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej znajduje się jeszcze 86 kotłowni lokalnych, w tym 4 duże gazowe, między innymi w Ursusie. Pozostałe kotłownie są niewielkie i zasilają pojedyncze budynki. Elektrociepłownie Warszawskie dostarczają energię cieplną również dla zakładów przemysłowych w postaci pary i wody technologicznej (poprzez sieć eksploatowaną przez SPEC), takich jak np. Daewoo-FSO, Polfa Tarchomin.
Niezależnym producentem energii cieplnej są m.in. kotłownie ZWAR, Zakłady Mechaniczne Ursus oraz Papiernia w Jeziornej, produkujące energię cieplną na potrzeby lokalne.
Co, zdaniem pana prezydenta, zyska bądź straci Warszawa na tej transakcji?
Na pewno nic nie straci, a przeciwnie, wiele może zyskać. Trzeba bowiem powiedzieć, że utrzymanie w stanie sprawności urządzeń technicznych w Elektrociepłowniach Warszawskich, z których wiele ma po kilkadziesiąt lat, wymaga poniesienia znacznych kosztów związanych z modernizacją. Tymczasem elektrociepłownie nie są w stanie wyasygnować na ten cel odpowiednich środków finansowych.
Obejmując pakiet większościowy akcji Elektrociepłowni Warszawskich wybrany przez ministra skarbu inwestor strategiczny, czyli firma Vattenfall, zobowiązał się do zainwestowania w najbliższych kilku latach w modernizację wyposażenia elektrociepłowni około 600 milionów USD. Inwestycje te będą związane ze zwiększeniem produkcji energii elektrycznej w skojarzeniu z energią cieplną, z wymianą starych kotłów na turbiny gazowe oraz, co równie ważne, z ochroną środowiska.
Na spełnieniu przez firmę Vattenfall tych założeń miasto może jedynie zyskać, otrzymując tańszą, bo uzyskiwaną jako produkt uboczny przy wytwarzaniu energii elektrycznej, energię cieplną. Nastąpi też ograniczenie emisji szkodliwych substancji zanieczyszczających środowisko naturalne Warszawy. Liczymy więc na to, że wejście do gry firmy Vattenfall przyniesie miastu same korzyści.
Jaką rolę w nowej sytuacji widzi dla siebie Zarząd Miasta?
Jak już wcześniej wspomniałem, Zarząd Miasta nie przyglądał się bezczynnie rozwojowi sytuacji, lecz poczynił wszelkie niezbędne kroki dla możliwie najlepszego zabezpieczenia interesów miasta. W przyszłości również zamierzamy działać podobnie.
Na mocy porozumień zawartych z Ministerstwem Skarbu i firmą Vattenfall, która została głównym akcjonariuszem Elektrociepłowni Warszawskich, miasto wejdzie w posiadanie pakietu akcji elektrociepłowni, jak również wprowadzi swoich przedstawicieli do rady nadzorczej przekształcanej jednostki. Zgodnie z listem intencyjnym powołany zostanie zespół techniczny, który wypracuje warunki współpracy i będzie uczestniczył w przygotowaniu programu modernizacji elektrociepłowni oraz sieci przesyłowej. Wszystko to powinno umożliwić miastu oddziaływanie na bieżącą politykę firmy oraz na decyzje podejmowane w sprawie inwestycji przyszłościowych w sposób, który zabezpieczy potrzeby energetyczne miasta związane z jego rozwojem. Chcę tutaj stwierdzić, że w sytuacji sprzedaży elektrociepłowni przez Skarb Państwa niezależnej i działającej na wolnym rynku firmie zagranicznej, taka forma zabezpieczenia naszego interesu była praktycznie jedynie możliwą.
Istotą powołania zespołu technicznego jest to, by plany rozwojowe producenta energii, w tym przypadku firmy Vattenfall, a także plany rozwojowe dystrybutora energii cieplnej czyli Stołecznego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej nie rozmijały się, a wręcz przeciwnie, zmierzały w jednym kierunku dla uzyskania ewidentnych korzyści w postaci obniżania kosztów wytwarzania i cen dystrybucji energii cieplnej.
Rolę Zarządu Miasta precyzuje ustawa Prawo energetyczne. Na mocy stosownych przepisów tego prawa gminy są zobowiązane do wykonania założeń do planu zaopatrzenia w energię elektryczną i cieplną oraz do przedłożenia radom – na bazie tych założeń i zgodnie z polityką regionalną – programów zaopatrzenia w te nośniki. Do podobnych zadań są zobowiązane wspomnianą ustawą również przedsiębiorstwa.
Na jakich zasadach będzie się układać współpraca władz miejskich z nowym gestorem, jakim jest szwedzka firma Vattenfall?
Mamy nadzieję, że współpraca nasza będzie się układać na podobnych zasadach jak dotychczas z Elektrociepłowniami Warszawskimi. Łączy nas bowiem wspólny cel ekonomiczny: miasto jest zainteresowane odbiorem energii cieplnej i elektrycznej wytwarzanej w Elektrociepłowniach Warszawskich, natomiast firma Vattenfall jest zainteresowana jej dostawą. Myślę, że sprawa formy własności będzie miała znaczenie drugorzędne, tym bardziej że ze względu na istniejącą sieć dystrybucji w przypadku energii cieplnej jedynie Warszawa może być praktycznie jej odbiorcą. Obie strony są więc zainteresowane tym, aby współpraca układała się na zasadach partnerskich i ku obopólnemu zadowoleniu.
Przedstawiciele firmy Vattenfall dali już zresztą dowody takiego podejścia podczas dotychczasowych spotkań z Zarządem Miasta. Jesteśmy więc przekonani, że ta ich postawa potwierdzi się w dalszej współpracy.
LZN