Infrastruktura – Środowisko – Energia
Dodatek promocyjno-reklamowy do „RZECZPOSPOLITEJ”.
22 czerwca 2006 r.
Myśleć i działać przestrzennie
Wypowiedź prof. dr. hab. inż. Stanisława Białousza z Instytutu Fotogrametrii i Kartografii Politechniki Warszawskiej
Większość osób zapytana o to, co im się kojarzy z hasłami wymienionymi w tytule, odpowie że planowanie przestrzenne, lub zagospodarowanie przestrzenne. I będzie w tym wiele racji. Wprawdzie grupa specjalistów opracowujących plany zagospodarowania przestrzennego nie jest zbyt liczna, ale liczniejsza od niej jest grupa radnych samorządów dyskutujących nad planami i później uchwalających plany. Jeszcze liczniejsza jest grupa społeczeństwa interesująca się ustaleniami planów, a najliczniejsza jest ta grupa społeczeństwa, której ustalenia planów dotyczą. Z małą przesadą można powiedzieć, że ustalenia planów zagospodarowania przestrzennego dotyczą wszystkich obywateli, bo każdy mieszka w jakiejś tam gminie, a w planie zagospodarowania określono sposób użytkowania terenu, na którym mieszka.
To zainteresowanie jest często uśpione do momentu zanim w otoczeniu nie stanie się coś nieprzyjemnego dla miejsca, w którym mieszkamy (wieżowiec w sąsiedztwie zabudowy jednorodzinnej, hurtownia do której przez całą dobę dojeżdżają samochody, zmiana ulicy lokalnej na przelotową itp). Najczęstszą okazją do zainteresowania się jest możliwość obejrzenia projektu planu zagospodarowania przestrzennego udostępnionego mieszkańcom przed jego uchwaleniem i wyrażenia o nim swojej opinii, albo sprzeciwu. Do tego wystarczy umiejętność czytania mapy, na której jest przedstawiony projekt planu. Za niedługo będzie już potrzebna inna umiejętność: obejrzenia projektu planu i jego opisu na stronie internetowej gminy.
To co mówiliśmy o mieszkańcach dotyczy w dużym stopniu również radnych i pracowników samorządów gminnych. W większości nie mają oni profesjonalnego przygotowania z planowania przestrzennego, ani z technik posługiwania się danymi przestrzennymi. Ale mają społeczny i urzędowy mandat do podejmowani decyzji o przeznaczeniu terenu na określone cele.
Z samej definicji myślą i działają przestrzennie specjaliści planowania przestrzennego. W Polsce mamy już długą tradycję i duże osiągnięcia planowania przestrzennego. Metodyka tworzenia planów zagospodarowania przestrzennego wywodzi się z rozumowania osadzonego w realnej przestrzeni geograficznej miasta, regionu, czy kraju. Zawiera również takie działania, które powinny respektować to co już jest w przestrzeni geograficznej oraz rozumowanie, które powinno przewidywać co się stanie w tej przestrzeni po realizacji zamierzeń przewidywanych w planach.
Jak wspomniałem, tradycja jest długa, bo minęło 70 lat od opublikowania przez J.O. Chmielewskiego i S. Syrkusa studium „Warszawa funkcjonalna”, a minie niedługo 60 lat od pracowania i opublikowania już po wojnie studium planu krajowego. Myślenie i działanie przestrzenne określano wówczas jako przygotowanie dobrze uzasadnionych (najlepszych?) propozycji lokalizowania w przestrzeni geograficznej ustaleń planów gospodarczych. Pierwiastki takiego myślenia powinny powrócić niedługo przy decyzjach o lokalizacji wielu inwestycji z funduszy europejskich w latach 2007-2013.
Pytanie postawione za chwilę jest pytaniem z oczywistą pozytywną odpowiedzią, ale należy je postawić. Dlaczego przeznaczenie terenu i lokalizacja inwestycji w przestrzeni wymagają dobrze uzasadnionych propozycji? Choć przy większości decyzji lokalizacyjnych respektowano zasady obowiązujące w planowaniu przestrzennym, to były również i decyzje woluntarystyczne, szczególnie w okresach, w których każdy znaczący działacz gospodarczy chciał pozostawić po sobie poważną inwestycję w swoim regionie. Nie była to tylko polska choroba. Jako konsultant FAO w Azji Południowo Wschodniej zetknąłem się z lokalizacją fabryki papierosów w regionie, w którym nie było gleb nadających się do uprawy tytoniu. Porażka tej inwestycji skłoniła władze do wystąpienia do FAO o pomoc w opracowaniu studium przydatności terenów tego regionu dla różnych typów rolnictwa i dla inwestycji pozarolniczych.
Do tej pory mówiliśmy o formalnym podejściu do działań w przestrzeni geograficznej, zarezerwowanym dla planistów przestrzennych i dla decydentów. Jednakże myślenie działanie przestrzenne nie ogranicza się tylko do tej grupy osób. Wszyscy żyjemy w otaczającej nas przestrzeni. Zachowujemy się wobec niej biernie, lub aktywnie. W pierwszym przypadku przyjmujemy z dobrodziejstwem inwentarza wszystko to co jest wokół nas, nie mając uprawnień, lub chęci dokonywania zmian. Mimo, iż zachowujemy się biernie, to jednak od czasu do czasu obserwujemy i komentujemy zmiany. Mówimy nieraz: znowu pobudowali osiedle (hipermarket) na bardzo dobrych glebach, jakby nie mogli na gorszych; na placu zabaw dla dzieci pobudowali apartamentowiec, dlaczego zlikwidowali szkołę Nr 5?
Jeśli mamy możliwości i chęć działania, to angażujemy się w pracę komitetu, który przygotowuje i uzasadnia protest przeciw budowie apartamentowca właśnie w tym miejscu, lokalizację obwodnicy naszego miasteczka naruszającą układ historyczny i spokój peryferyjnego osiedla, lokalizację nowego wysypiska itp.
Nasze zainteresowanie myśleniem przestrzennym wychodzi często poza naszą miejscowość i poza nasz region. Zastanawiamy się jakie czynniki przestrzenne i nieprzestrzenne spowodowały, że jest więcej inwestycji z udziałem kapitału zagranicznego w Czechach i na Słowacji, niż w Polsce.
Opisane przykłady pokazują, że mamy dziesiątki myśli zawierających pierwiastek przestrzenny. Nasze oceny wynikające z tego są oparte na intuicji, dotychczasowej wiedzy geograficznej i doświadczeniu, wsparte ( inną u każdego) zdolnością orientowania się w przestrzeni. Dotychczas głównym narzędziem do orientowania się w przestrzeni była mapa, wiedza ogólnogeograficzna i doświadczenie osobiste.
Niezależnie od tego, czy nasza postawa w stosunku do otaczającej nas przestrzeni jest czynna, czy bierna, oczekujemy od profesjonalnych służb (planistów przestrzennych, administracji) takich propozycji zagospodarowania przestrzeni, a później takich działań, które będą pozytywne dla obecnego stanu i dla przyszłości i będą ograniczały występowanie procesów negatywnych. Z wielu przykładów wiadomo, że poszukiwanie rozwiązań optymalnych jest bardzo trudne, bo ważność czynników branych pod uwagę może być inna dla każdego z poszukujących optimum. Wiadomo również, że sama wiedza i proste narzędzia nie wystarczą do rozwiązywania trudnych problemów przestrzennych.
Jeśli istnieją różnice zdań w ocenie wartości różnych składników przestrzeni geograficznej, to te różnice nie powinny być pogłębiane niedokładnościami lokalizacji obiektów i zjawisk w przestrzeni, lub niedokładnością interpretacji lokalizacji.
Znane są historyczne i obecne przykłady negatywnych konsekwencji złego określenia lub złej interpretacji lokalizacji w przestrzeni. Najwyraźniejsze, bo mające konsekwencje prawie natychmiastowe pochodzą z kampanii wojennych ( Waterloo, wojna krymska, Arnhem, Lenino). Wynikało to w większości z użycia niepełnych danych, lub za mało dokładnych narzędzi do określania miejsca w przestrzeni.
W większości zastosowań cywilnych konsekwencje nierespektowania, lub niedokładności czynnika przestrzennego nie są tak wyraźne i natychmiastowe. Ale ponieważ są to działania masowe, rozproszone wśród wielu instytucji, dotyczące dużej liczby elementów przestrzeni geograficznej, wymagają stosowania jednolitych metod i dokładności dostosowanych do celu lokalizacji w przestrzeni.
Informacja odpowiednio zlokalizowana w przestrzeni wraz z jej źródłami i nośnikami (mapy, zdjęcia lotnicze lub satelitarne, bazy danych przestrzennych) nazywa się informacją przestrzenną. W profesjonalnych opracowaniach metodycznych proponuje się odróżnienie informacji przestrzennej od informacji geograficznej, ale w ujęciu popularnym można przyjąć tożsamość tych dwóch pojęć.
Jak najprościej, ale jednoznacznie można wyrazić lokalizacje w przestrzeni? W ujęciu nieformalnym, opisowym, znamy wiele takich sposobów wyniesionych z lekcji geografii i z własnego doświadczenia. Wiemy gdzie jest Ameryka i Australia, Irlandia i Iran. Na ogół wiemy jak są one położone w stosunku do siebie i do Polski. Wielu z nas ma już takie doświadczenie, że może dojechać samochodem do większości miejscowości w Polsce bez używania mapy.
Taka wiedza i takie doświadczenie są cenne, ale w działaniach profesjonalnych potrzebne jest takie przedstawienie lokalizacji w przestrzeni, aby dało się ją zapisać w komputerze, wyrazić graficznie i porównać z lokalizacjami innych obiektów lub zjawisk. Jednoznaczny zapis lokalizacji jest tym co odróżnia systemy informacji przestrzennej od innych systemów informacyjnych i dane przestrzenne od danych o charakterze nieprzestrzennym. Dla potrzeb systemów informacji przestrzennej lokalizację obiektów wyraża się najczęściej poprzez nazwy miejscowości i obiektów, adresy i kody pocztowe, współrzędne geograficzne lub współrzędne płaskie w przyjętym odwzorowaniu kartograficznym.
Używanie nazw miejscowości jest wygodne, ale nie zawsze jest to lokalizacja jednoznaczna, ponieważ występuje wiele miejscowości o takich samych nazwach. Jest w świecie wiele miejscowości o nazwie Warszawa, Częstochowa, a np. w województwie mazowieckim wśród 8138 miejscowości jest ponad 20 o nazwie Adamowo, czy Nowa Wieś. Wprawdzie są tylko 2 miejscowości o nazwie Wyszków, ale znam osoby, które wsiadły do autobusu idącego do Wyszkowa nad Liwcem, zamiast do Wyszkowa nad Bugiem. Niejednoznaczności mogą mieć konsekwencje dla zarządzania, przyznawania dotacji itp.
Dlatego nazwa miejscowości jako sposób określania lokalizacji w przestrzeni musi być połączona z dodatkowymi zapisami eliminującymi niejednoznaczności (np. wspólnie z nazwą gminy, z unikalnym identyfikatorem). Dla 8138 miejscowości woj. mazowieckiego opracowano więc unikalny kod dla każdej miejscowości.
Adresy i kody pocztowe są używane w wielu zastosowaniach systemów informacji przestrzennej dla celów komercyjnych i biznesowych. Systemy informacji przestrzennej korzystają z nich znacznie częściej w krajach zachodnich, niż w Polsce. W Polsce te zastosowania SIP dopiero się rozwijają. Są już pierwsze początki, m.in. mapa adresowa dla Warszawy opracowana przez GeoSystems Polska. W niektórych supermarketach pytają nas przy kasie o nasz kod pocztowy. Ma on ułatwić stworzenie mapy klientów tego sklepu i razem z takimi mapami klientów z innych sklepów tej sieci umożliwić wykonanie analiz marketingowych dla planowania lokalizacji nowych sklepów.
Najczęściej wyraża się położenie obiektów i zjawisk przy pomocy współrzędnych geograficznych, lub współrzędnych płaskich. Jest to lokalizacja jednoznaczna, ale w określonym układzie geodezyjnym i w określonym odwzorowaniu kartograficznym. Wiemy, że jest to położenie w stosunku do równika, do południka 0 w Greenwich, lub do południka osiowego strefy odwzorowawczej. Użytkownicy GPS wiedzą też, ze w tej technologii położenie wyznacza się stosunku do środka Ziemi. Dobrze jest wiedzieć, że historycznie zmieniały się geodezyjne układy odniesienia i odwzorowania kartograficzne. Amatorzy starych map wiedzą np. że był okres, kiedy południk 0 przebiegał przez Lizbonę. W Polsce, zanim nastąpi ujednolicenie, korzysta się na razie z map wykonywanych w sześciu różnych odwzorowaniach kartograficznych. Jeśli materiały źródłowe wykorzystywane do tworzenia systemu informacji przestrzennej były wykonane w różnych odwzorowaniach, to uzyskane z nich dane należy przeliczyć do jednego układu przyjętego za układ podstawowy dla systemu. Choć więc lokalizacja metryczna jest definiowana jako jednoznaczna, to nieraz wymaga zabiegów wstępnych, aby naprawdę była jednoznaczna.
Obok sposobu przedstawiania lokalizacji w przestrzeni, ważny jest również sam obiekt, którego dotyczy lokalizacja. Z punktu widzenia sposobu tworzenia abstrakcyjnego obrazu rzeczywistości, jej zapisu w komputerze i późniejszej wizualizacji graficznej podzielono obiekty na punktowe, liniowe i powierzchniowe. Jeśli istnieje potrzeba, można również wyróżniać obiekty przestrzenne trójwymiarowe. To, czy dany obiekt będzie przedstawiony jako punkt, linia lub powierzchnia zależy nie tylko od samego obiektu, ale i od dokładności systemu informacyjnego.
W systemach o mniejszej dokładności, porównywalnych z mapami małoskalowymi, miasto może być przedstawione jako punkt, a rzeka jako linia. Natomiast w systemach o większej dokładności miasto jest przedstawione jako wielokąt zamknięty, a rzeka jako wydłużony obiekt powierzchniowy. Nie zmienia to jednak istoty formalnego zapisu lokalizacji. Przedstawia się ją jako ciąg par współrzędnych. Tablice z ciągami współrzędnych tworzą tzw. część geometryczną (graficzną) baz danych przestrzennych.
Charakterystyki obiektów przedstawiające ich właściwości, stan prawny i inne cechy tworzą tzw. część opisową baz danych przestrzennych. Obie części połączone razem tworzą bazę danych przestrzennych.
Nasuwa się spostrzeżenie, że bez tych procesów rozłączania i łączenia, mapa ze swej istoty zawiera wszystko razem, tj. położenie obiektu wyrażone jego miejscem na mapie i charakter obiektu wyrażony znakiem umownym oraz barwą. Po co więc komplikować sytuację częścią graficzną i opisową bazy danych przestrzennych? Robi się to głównie dla dwóch korzyści:
- w części opisowej bazy danych można zapisać znacznie więcej cech obiektów w porównaniu z tym co można przedstawić na mapie,
- z bazy danych znacznie łatwiej i szybciej można selekcjonować i wizualizować wybrane cechy obiektów.
Dlatego bazy danych przestrzennych uważane są obecnie za najlepszy sposób przedstawiania rzeczywistości. Wynika z tego wniosek, że metody tworzenia baz danych przestrzennych i metody korzystania z baz danych powinny być umiejętnościami niezbędnymi (a na pewno pożądanymi) dla każdego, kto w swojej pracy styka się z obiektami i zjawiskami zlokalizowanymi w przestrzeni. Dotyczy to nie tylko obiektów istniejących realnie takich jak zabudowa, drogi, lasy, wody, ale i występujących w przestrzeni zjawisk: temperatura, bezrobocie, poziom wykształcenia, preferencje polityczne.
Zależnie od skali i złożoności obiektów oraz zjawisk może być potrzebna jedna baza danych, system baz danych przestrzennych lub system informacji przestrzennej. Zarządzanie obszarem, firmą powiązaną przestrzennie z podwykonawcami i klientami, oświatą, służbą zdrowia, turystyką, ochroną środowiska i czymkolwiek innym mającym aspekt przestrzenny jest łatwiejsze i skuteczniejsze o ile korzysta się z baz danych przestrzennych. Możliwe jest rozwiązanie, że każdy zainteresowany tworzy dla siebie niezależne bazy danych. Zakres części opisowej baz danych dostosowuje do swoich potrzeb i do możliwości pozyskania danych, a część geometryczną tworzy na podstawie dostępnych map.
Jednakże do wykonywania analiz przestrzennych wytwarzających informacje potrzebne decydentom korzysta się nie tylko z danych ściśle związanych z tematyką analizowanego obszaru, czy instytucji. Wiele tematycznych baz danych można wykorzystywać i interpretować pełniej, jeśli do danych przedstawiających specyficzny temat dołoży się np. dane z bazy danych o drogach, o pokryciu terenu, o glebach, hydrografii, demografii itp. Są więc takie bazy danych przestrzennych, które mogą i powinny być wykorzystywane wielokrotnie w różnych zastosowaniach. Byłoby nierozsądne, aby każdy zainteresowany nimi je tworzył od początku na swój własny użytek (tak czynią np. różni wydawcy planów tego samego miasta, czy wydawcy map samochodowych).
Powstała więc myśl, aby tworzyć hurtownie danych nazwane później repozytoriami danych, które będą gromadzić i udostępniać bazy danych przestrzennych mogące mieć wielokrotne zastosowanie. Myśl tę zaczęto najpełniej realizować w USA. W Polsce też podjęto takie próby, ale napotkały one wiele przeszkód formalnych, zwłaszcza ze styka się tu interes prywatny i publiczny.
Inną inicjatywę, mająca większe szanse realizacji, podjęła Komisja Europejska przygotowując dyrektywę INSPIRE (Infrastructure of Spatial Information in Europe). Celem tej dyrektywy jest poprzez stworzenie Infrastruktury Danych Przestrzennych (SDI) zapewnienie warunków, aby:
- te same dane przestrzenne były zbierane raz i przechowywane w tym miejscu, w którym będzie można z nich korzystać najefektywniej,
- stworzyć warunki techniczne i prawne do korzystania z danych przez wielu użytkowników,
- stworzyć informację o istniejących danych i o warunkach ich udostępniania.
Dyrektywa INSPIRE (wejdzie w życie prawdopodobnie w roku 2007) nakłada największe obowiązki na administrację na poziomie regionalnym (województwa) i krajowym, ponieważ tam obecnie gromadzi się i wykorzystuje najwięcej danych przestrzennych. Oczekuje się, że administracja publiczna stworzy warunki organizacyjne, techniczne, prawne i ekonomiczne do tworzenia i funkcjonowania infrastruktury danych przestrzennych oraz będzie udostępniać stworzone przez siebie podstawowe dane przestrzenne. Oczekuje się dodatkowo, że administracja włączy się do kształcenia potencjalnych użytkowników infrastruktury oraz do inicjowania prac badawczych.
Jaki jest dzień dzisiejszy?
Opracowywanie studiów uwarunkowań oraz planów zagospodarowania przestrzennego dla gmin i województw, tworzenie strategii rozwoju, bieżące zarządzanie obszarem wymaga dostępu do wielkiej ilości danych przestrzennych o odpowiedniej dokładności i aktualności. Obecnie głównym źródłem tych danych są mapy oraz dane statystyczne wzbogacone o aspekt przestrzenny. Wielkim zadaniem będzie racjonalne wykorzystanie na inwestycje dziesiątków miliardów Euro przewidzianych dla polski w funduszach europejskich, a koordynowanych przez Narodowe Strategiczne Ramy Odniesienia 2007-2013.
Istnieje pilna konieczność inwentaryzacji, uporządkowania i oceny istniejących danych przestrzennych: graficznych i opisowych. Pokaże ona jakich danych najbardziej brakuje i jakimi metodami można je najszybciej stworzyć. Alokacja miliardów Euro bez dobrych analiz przestrzennych (do których są potrzebne bazy danych przestrzennych) spowoduje konflikty lokalizacyjne i nieoptymalne wykorzystanie środków. Doświadczenia województwa mazowieckiego oraz niektóre działania Głównego Urzędu Geodezji i Kartografii pokazują jak można ten problem rozwiązać.
W wyniku projektu badawczego zrealizowanego w Politechnice Warszawskiej wykazano, że dla sprawnego zarządzania województwem mazowieckim należy stworzyć System Baz Danych Przestrzennych, który w pierwszym etapie powinien zawierać 92 bazy danych. Aby tak duży zbiór był spójny (warunek konieczny do nakładania na siebie różnych warstw podczas wykonywania analiz przestrzennych) stworzono dla województwa jednolitą osnowę geometryczną baz danych zawierającą obiekty punktowe, liniowe i powierzchniowe.
Warstwa obiektów punktowych zawiera 8138 miejscowości. Każdej miejscowości przypisano unikalny identyfikator (od 1 do 8138), współrzędne w Państwowym Układzie Geodezyjnym PUG 92 oraz kilka danych opisowych zaczerpniętych z Bazy Danych Ogólnogeograficznych GUGiK (rys.1). Taka osnowa geometryczna może być wykorzystana do tworzenia baz danych operujących obiektami zlokalizowanymi w tych miejscowościach (szkoły, urzędy, firmy, zabytki, placówki służby zdrowia, oczyszczalnie ścieków itp.). Część opisowa takich baz danych może być tworzona stosownie do potrzeb użytkowników. Stworzona osnowa geometryczna może być wykorzystana do opracowania ponad 50 tematycznych baz danych. To doświadczenie można przenieść do innych województw i po modyfikacjach na inne poziomy podziału administracyjnego.
W grupie obiektów powierzchniowych największą możliwość szerokiego zastosowania ma warstwa „podziały terytorialne”. Warstwa ta wykorzystuje bazę danych zakończonego już Państwowego Rejestru Granic (PRG) i odpowiednią warstwę Bazy Danych Ogólnogeograficznych GUGiK. Zawiera ona w postaci cyfrowej granice gmin, części gmin (miejska, wiejska), powiatów i województw w jednolitym Państwowym Układzie Geodezyjnym PUG 1992. Kontury jednostek administracyjnych zostały wzbogacone o identyfikatory TERYT (rys. 2). Pozwala to na jednoznaczne przyporządkowanie danych statystycznych do powierzchni, które one reprezentują. Jest to szybkie i wygodne narzędzie do nadawania charakteru przestrzennego danym statystycznym, a tym samym do tworzenia baz danych przestrzennych opartych na danych statystycznych. Tę warstwę można wykorzystać jako osnowę geometryczną dla tworzenia 25% baz danych przestrzennych woj. mazowieckiego.
Dla województwa mazowieckiego jest też dostępny podział administracyjny na poziomie obrębów ewidencyjnych (wsi). Poprzez agregację i podział jednostek administracyjnych można tworzyć inne podziały niezbędne dla lokalizacji danych opisowych (obwody wyborcze, szkolne, łowieckie, kościelne i tp.).
Ten typ osnowy geometrycznej ułatwia wykonywanie różnorodnych analiz zjawisk gospodarczych i społecznych na poziomie jednostek administracyjnych. Nadanie charakteru przestrzennego (tzw. bazodanowego) danym gromadzonym w arkuszach Excel, lub w innych tabelach jest sprawą dość łatwą z zastosowaniem PRG.
Obiekty liniowe (drogi, hydrografia, koleje, linie energetyczne i inne linie przesyłowe) tworzą część geometryczną odpowiadającym im tematycznie baz danych (rys.3). Ale mogą mieć zastosowanie również do tworzenia innych baz danych, a także tworzyć dodatkowy składnik uwzględniany w analizach przestrzennych. Np. hydrografia plus inne elementy przyrodnicze, drogi plus koleje plus osadnictwo, demografia, zabytki, obiekty turystyczne itp. (rys.4). Geometria obiektów liniowych powinna być więc jednolita, spójna z geometrią innych baz danych oraz dostępna dla wielu użytkowników. Tak też się stało w Systemie Baz Danych dla woj. mazowieckiego.
Wspominaliśmy wcześniej, że obecnie głównym narzędziem wykorzystywanym do analizy obiektów i zjawisk w przestrzeni są mapy. Nie należy mówić, że jest to całkowicie źle. Dla działań w niedużej przestrzeni i ograniczonych tematycznie, nawet mapa nie zawsze jest potrzebna. Wystarczy, jeśli podejmujący decyzję dobrze zna teren i dobrze kojarzy informacje przestrzenne. Jednakże dla uzasadnienia decyzji często trzeba będzie posłużyć się mapą.
Natomiast tam, gdzie obszar jest duży, zagadnienia złożone, a przed podjęciem decyzji trzeba rozpatrywać wiele wariantów rozwiązania, ani mapy, ani osobista znajomość terenu już nie wystarczą. Będą konieczne bazy danych przestrzennych jako punkt wyjścia do prowadzenia analiz przestrzennych i modelowania. Tylko analizy przestrzenne i modelowanie dzięki możliwościom zmiany parametrów i przyjmowanych kryteriów pozwalają na szybkie stworzenie wielu rozwiązań przyjmujących różne wagi dla różnych czynników, na ich liczbowe uzasadnienie i na podjęcie najlepszej decyzji.
Dlatego obecnie „myśleć i działać przestrzennie” oznacza: tworzyć warunki organizacyjne i finansowe do budowania baz danych przestrzennych, umieć korzystać z baz danych poprzez prostą wizualizację wybranych danych, lub poprzez analizy przestrzenne i modelowanie. Zachęta do takiego rozumowania i działania jest przedstawiona na rys. 5
Uporządkowana, odpowiednio dokładna i ogólnodostępna informacja przestrzenna zmieni sposób działania środowisk profesjonalnych (planistów przestrzennych, decydentów, administracji) oraz ułatwi obywatelom współdecydowanie o tym, jak będzie wyglądać otaczająca ich przestrzeń. Dobrym krokiem na takiej drodze jest np. Geoportal.gov.pl, czy gis.Mazowsza.
Pełniejsze wykorzystanie możliwości „myślenia i działania przestrzennego” wymaga współdziałania administracji publicznej i jednostek badawczych, w szczególności intensywnego kształcenia użytkowników informacji przestrzennej. Mogłaby być na to przeznaczona część środków z funduszy europejskich. Szkoda, że dotychczas dystrybutorzy tych środków nie wykazywali zrozumienia dla potrzeb takiego kształcenia. n