Philips Farel mierzy wysoko!

Jakość XI
Dodatek reklamowy do RZECZPOSPOLITEJ.
nr 260 (6033) 7 listopada 2001 r.

Laureat Polskiej Nagrody Jakości

Philips Farel mierzy wysoko!

Wraz z transformacją ustrojową, do jakiej doszło w 1989 roku, pojawiła się potrzeba kompleksowej rekonstrukcji systemów zarządzania w gospodarce. Tak zrodziła się idea wyróżniania przedsiębiorstw, które podjęły wdrażanie zarządzania przez jakość. Idea ta zmaterializowała się w 1995 roku: Krajowa Izba Gospodarcza, Polskie Centrum Badań i Certyfikacji oraz Fundacja „Teraz Polska” ustanowiły Polską Nagrodę Jakości (PNJ). Do kolejnej siódmej już edycji tej nagrody wystartował Philips Lighting Farel Mazury w Kętrzynie i to ze skutkiem jak najlepszym.

– Sądzę, że Polska Nagroda Jakości nam się należała. Nad tym modelem organizacji i zarządzania firmą pracujemy od trzech lat. Odpowiednikiem tego modelu w Europie jest EFQM, którego odpowiednikiem firmowym z kolei jest Philips Business Excellence. Obydwa modele są zresztą zbliżone do Polskiej Nagrody Jakości – mówi prezes Niedziółka.

Philips Lighting Farel Mazury jest znany nie tylko na rynku polskim z doskonałej jakości opraw oświetleniowych i stateczników znajdujących szerokie zastosowanie w oświetleniu ulic i parkingów, obiektów rekreacyjnych i terenów zewnętrznych, obiektów architektonicznych i w systemach monitorowania. Nie mniej istotna od wysokiej funkcjonalności wytwarzanych w Kętrzynie elementów oświetlenia jest też oszczędność energii, o czym przekonali się rozliczni klienci, a wśród nich władze komunalne Wyrzyska, Gniezna, Leszna, Malborka, Zielonej Góry, Wrocławia, Poznania, Częstochowy, Szczecina i wielu innych miast polskich. Zaświadczają o tym takie oto referencje:

„Wydział Eksploatacji Urzędu Miasta Gdyni stwierdza, że dostarczone przez Was w latach 1995-1997 kompletne oprawy typu SGS-203 i 204 w ogólnej ilości 5000 szt. znacznie poprawiły oświetlenie głównych ulic naszego miasta. Zainstalowane oprawy ze źródłami światła dają bardzo dużą równomierność oświetlenia ulic, przy znacznie zmniejszonej mocy instalowanej, która zmalała ogółem o około 1000 kW (przy 5000 opraw zainstalowanych). Po modernizacji posiadamy na głównych ulicach nowoczesne sodowe, energooszczędne oświetlenie niezawodne w działaniu i łatwiejsze w eksploatacji”.

Kętrzyński Philips-Farel ma więc utrwaloną na rynku pozycję, zapewniony zbyt i dobre wyniki.

Polskie centrum kompetencji

Mało kto wie, że Polska była pierwszym krajem, w którym 80 lat temu Anton Philips uruchomił produkcję poza granicami Holandii. Zerwane definitywnie w 1966 roku przez stronę polską kontakty udało się wznowić 19 lat później, kiedy Philips Lighting B.V. nabył większościowy pakiet udziałów „Polamu” w Pile, inicjując swą działalność na rynku polskim.

Dzisiaj obok fabryki w Pile na stan posiadania Philipsa Lighting Holding B.V. składają się fabryki w Bielsku-Białej, Pabianicach i Kętrzynie, gdzie w 1998 roku zarząd koncernu zlokalizował centrum kompetencji w branży opraw oświetleniowych na Europę Wschodnią.

– Wiele wskazuje na to, że staniemy się bardzo ważnym elementem systemu tworzenia myśli technicznej i rozwoju nowych produktów. Chodzi o to, że know-
-how powinno być tworzone w Polsce, a nie wyłącznie na Zachodzie, za co my słono płacimy. Wykorzystywanie polskiego potencjału intelektualnego było jednym z tematów rozmowy prezydenta Kwaśniewskiego z prezydentem koncernu Philipsa, Gerardem Kleisterlee, podczas niedawnej uroczystości 80-lecia wejścia Philipsa do Polski. Prezes Kleisterlee powiedział, że to już się dzieje w branży elektroniki użytkowej w Kwidzynie, w oświetleniu w Pile i w oprawach oświetleniowych w Kętrzynie. Mówiąc inaczej: kętrzyński Farel ma już swój udział w rozwijaniu myśli technicznej Philipsa, czego dowodem jest również fakt, iż do centrali Philipsa w Eindhoven wyjechało kilku młodych ludzi, żeby pracować tam nad nowymi rozwiązaniami konstrukcyjnymi w dziedzinie opraw oświetleniowych. Jest to dopiero początek, ale nie kryję, że jesteśmy z tego dumni. Znaczy to, że Zachód zaczyna doceniać intelektualne możliwości Polaków. Nie mamy się czego wstydzić. Blokuje nas tylko, niestety, nasza zacofana infrastruktura – mówi prezes Niedziółka.

Rada Nadzorcza i zarząd Philips Lighting Farel Mazury zdają sobie doskonale sprawę ze znaczenia, jakie ma dla firmy fakt uzyskania Polskiej Nagrody Jakości. Jest to w pewnym sensie zwieńczenie dotychczasowych działań na rzecz doskonalenia zarządzania i organizacji oraz podnoszenia jakości produkcji, ale ambicje idą tutaj znacznie dalej.

– Proces doskonalenia firmy musi być ciągły. I to nie jest tak, że pierwszego lepszego dnia postanawiamy startować do Polskiej Nagrody Jakości. Najpierw trzeba uzyskać wszystkie certyfikaty ISO, bez których nikt nie powinien podchodzić do tej nagrody. My posiadamy ISO 9001, ISO 9002, ISO 14001 oraz Polską Normę N 18001. Nie zwalnia to nas jednak od systematycznego dokonywania samooceny w celu stwierdzenia, gdzie już jesteśmy i dokąd dalej zmierzamy. Z takiej samooceny wynika plan poprawy, a z planu poprawy wynikają projekty, których realizacja pozwala poprawiać działalność. Posiadanie Polskiej Nagrody Jakości na pewno pomaga w doskonaleniu firmy, na co składa się wiele elementów od zasobów po wyniki, poprzez kierownictwo, politykę i strategię, ludzi i procesy. Polska Nagroda Jakości opisuje cały przekrój działalności firmy od strony jej sprawności organizacyjnej. I trzeba wiedzieć, że to jest mierzalne! – powiada prezes Niedziółka, podkreślając wagę, jaką ma ta nagroda dla image’u firmy w regionie i w kraju.

Troska o ten image nie uchodzi również uwadze zarządu Philips Lighting Holding B.V. w Eindhoven.

– Oni bardzo doceniają tę polską część ich biznesu i to widać – mówi prezes dodając, że znajduje to wyraz w inwestowaniu w Kętrzyn i inne fabryki w Polsce. – Doceniają nie tylko dlatego, że mamy niskie koszty, ale i dlatego, że mamy sprawną organizację i że wdrożyliśmy wszystkie najnowocześniejsze systemy w zakresie zarządzania firmą na poziomie często wyższym w tej branży niż w Europie. EFQM, Philips Business Excellence i Polska Nagroda Jakości są to nagrody porównywalne i kompatybilne. Sądzę, że na dziewięć firm Philipsa w tej branży w Europie jesteśmy już wśród trzech najlepszych.

Wystarczyły trzy lata

W marcu 1999 roku Kętrzyn odwiedził ówczesny prezes Philips Lighting Holding B.V., John Whybrow. Zwiedzał fabrykę, rozmawiał z ludźmi i po tym wszystkim spotkał się z kierownictwem. Prezes Niedziółka zapamiętał słowa swojego holenderskiego pryncypała: „Słuchaj, maszyny i technologia to nie jest problem. Masz pieniądze, kupujesz, ustawiasz i jedziesz, ale to, co ja u was najbardziej doceniam i co wynoszę z tej wizyty, to wielkie zaskoczenie tym, jak to zrobiliście, że wasi ludzie tak bardzo zmienili swoją mentalność. A ludzi zmienić jest bardzo trudno. Tego, co wy tutaj pokazujecie, ja się nie spodziewałem. To jest najważniejsze, co stało się w Kętrzynie!”

Na tę zmianę mentalności starczyły Polakom trzy lata.

Zmieniają się nie tylko Polacy. Zmienia się też Philips.

– Na początku lat dziewięćdziesiątych kapitał zachodni przychodził do Polski po tanie koszty i jeśli nadal ma po to przychodzić, to jest to gra na krótką metę, która nie ma sensu. Philips też przyszedł do nas po tanie koszty, ale zorientował się, że warto zagrać o wyższą stawkę. Stąd inwestycje i sięganie po intelektualne możliwości Polaków. Wydział oświetleniowy, czyli Philips Lighting Holding B.V. wypracowuje 13 procent globalnych obrotów całego koncernu. Polska stanowi podstawową bazę wytwórczą dla tej dywizji produktowej. Jest więc czego w Polsce pilnować i co rozwijać. Celem naszym jest stać się najlepszą w branży opraw oświetleniowych firmą w Europie – konkluduje prezes zarządu Philips Lighting Farel Mazury, Ryszard Niedziółka.

Lech Z. Niekrasz

Philips Lighting Farel Mazury Sp. z o.o.
11-400 Kętrzyn, ul. Chrobrego 8
tel. 89/752 03 33, fax 89/752 01 02
http://www.lighting.philips.com.pl