Problem zdrowotny, a nie kosmetyczny

Nasze Zdrowie XI
Dodatek promocyjno-reklamowy do „RZECZPOSPOLITEJ„.
30 marca 2007 r.

Problem zdrowotny, a nie kosmetyczny

Rozmowa z prof. dr hab. Danutą Pupek-Musialik, kierowniczką Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych, Zaburzeń Metabolicznych i Nadciśnienia Tętniczego, Akademii Medycznej w Poznaniu

Nadwaga i otyłość to problem który dotyka coraz więcej osób. Do czego prowadzi nadmierna waga ciała? Czy każdy rodzaj otyłości jest jednakowo szkodliwy?

Światowa Organizacja Zdrowia dziesięć lat temu uznała otyłość za chorobę. W Polsce nadwagę i otyłość ma 68 procent społeczeństwa. Powinniśmy rozróżnić te dwa pojęcia. O nadwadze mówimy, gdy wskaźnik masy ciała (BMI) wynosi między 25 a 29,9 kg/m2. Otyłość występuje gdy ten wskaźnik przekracza 30 kg/m2. Nadwaga częściej występuje u mężczyzn, natomiast otyłość u kobiet.

Otyłość jak wspomniałam jest chorobą, a najbardziej niebezpieczną jej postacią jest otyłość brzuszna, gdzie tłuszcz gromadzi się głównie w obrębie jamy brzusznej. Konsekwencje tego są groźniejsze niż w przypadku gromadzenia się nadmiernego tłuszczu w obrębie pośladków i ud. Otyłość brzuszna ma wiele negatywnych konsekwencji dla układu krążenia, a także powoduje liczne zaburzenia metaboliczne. Powoduje nadmierne krzepnięcie krwi, wywołując ryzyko zakrzepicy. Może być przyczyną przewlekłego stanu zapalnego. Prowadzi do wzrostu ciśnienia tętniczego. W Polsce problem nadciśnienia dotyka ponad 8 mln osób, z czego ponad 60 procent spośród nich cierpi z powodu otyłości. Następstwem nadciśnienia, jak wiemy, jest między innymi niewydolność serca; spodziewamy się także w najbliższym czasie wzrostu przypadków udaru mózgu, prowadzących do zgonu lub w najlepszym wypadku trwałego inwalidztwa. Nadciśnienie ponadto uszkadza serce i nerki. Jego związek z otyłością jest udowodniony.

Kolejnym powikłaniem będącym konsekwencją otyłości brzusznej jest sama niewydolność serca. U osób otyłych częściej występują zaburzenia rytmu serca. Bardzo groźnym powikłaniem jest cukrzyca. Jej związek z otyłością również został wielokrotnie udowodniony. Przeprowadzono między innymi badania w USA, w których uczestniczyło 100 tys. pielęgniarek. Wyniki wykazały, że ryzyko cukrzycy u osób otyłych wzrasta aż 40 razy. Cukrzyca typu II prowadzi do uszkodzenia serca, nerek, naczyń, stopy cukrzycowej, która często kończy się amputacją kończyny. Otyłość powoduje także zwiększone ryzyko występowania nowotworów, u kobiet głównie piersi, macicy i jelita grubego, a u mężczyzn jelita grubego.

Kolejną dolegliwością ograniczającą jakość życia ludzi otyłych są zmiany zwyrodnieniowe stawów. Towarzyszą im głównie bóle kolan i stawów biodrowych, wynikające z nadmiernego obciążenia, a także trudności z chodzeniem. Pojawia się ponadto zwiększone ryzyko wystąpienia kamicy pęcherzyka żółciowego, zapalenia stawów palucha, obrzęku, uszkodzenia nerek w przebiegu dny moczanowej. Chorzy z otyłością cierpią na depresję znacznie częściej niż szczupli, ponieważ nie są akceptowani przez otoczenie, pracodawców.

Otyłość może mieć bardzo poważne konsekwencje zdrowotne. Świadomość tego niebezpieczeństwa nie jest chyba powszechna, skoro aż blisko 70 procent Polaków ma nadmierną masę ciała.

Rzeczywiście, świadomość zagrożenia i konsekwencji otyłości brzusznej jest niewielka. Często traktuje się ją jako defekt kosmetyczny, a nie zdrowotny. Weźmy dla przykładu naszych pacjentów, około 40 procent spośród nich bagatelizuje chorobę. Zaledwie 12 do 20 procent ma bardzo silną motywację aby schudnąć, rozumiejąc, że jest to niezbędne dla zdrowia. Wśród pozostałych pacjentów część podejmuje próby schudnięcia, ale wobec braku szybkich efektów, zniechęca się.

W jaki sposób można to zmienić?

Trzeba docierać do świadomości ludzi. Taki kierunek działania praktykujemy w naszej klinice, która zajmuje się zaburzeniami metabolicznymi. Działa u nas poradnia, gdzie chorzy mogą skorzystać z pomocy psychologa, rehabilitanta, dietetyka i lekarza. Zespół w takim właśnie składzie daje pacjentowi kompleksową opiekę. Przy klinice działa również Pracownia Diagnostyki i Leczenia Otyłości. Organizujemy szkolenia pacjentów na temat celów odchudzania i korzyści zdrowotnych. Nie mniej ważne są działania samych pacjentów, którzy powołali stowarzyszenie „Żyj zdrowo”. Organizują spotkania z lekarzami, tworzą grupy wsparcia.

Kolejnym kierunkiem naszego działania jest dotarcie do młodzieży. Od 7 do 13 procent dzieci i młodzieży ma nadwagę. W ramach unijnego programu Shape Up prowadzimy edukację w poznańskich szkołach, starając się dotrzeć także do rodziców. Propagujemy wysiłek fizyczny u osób z nadwagą. Jest to bardzo istotne, ponieważ wielu rodziców zwalnia swoje dzieci z zajęć wychowania fizycznego, dlatego że mają większe problemy z ruchem i wykonywaniem ćwiczeń.

W klinice leczymy osoby dorosłe. Zwracamy uwagę na edukację, umiejętność nawiązania kontaktu z rehabilitantem i psychologiem. Chorzy dowiadują się jakie ćwiczenia powinni wykonywać, a jakich nie. Na przykład korzystne jest pływanie, czy jazda na rowerze, ale nie siłownia. Chorzy prowadzą dzienniczki, w których zapisują, co jedli danego dnia, konsultują to z dietetykiem. Psycholodzy natomiast starają się podnieść samoocenę pacjentów. Współtworzymy programy w regionalnej telewizji, w których mówimy o skutkach otyłości i jej leczeniu. Od dawna zajmujemy się problemem otyłości. Nasze dokonania zostały zauważone i docenione. W tym roku zostałam powołana przez Międzynarodowe Towarzystwo Otyłościowe na narodowego specjalistę do spraw otyłości.

Warto jeszcze dodać, że edukacja jest bardzo potrzebna także lekarzom. Dlatego też organizujemy szkolenia dla lekarzy rodzinnych. Cieszą się one dużym zainteresowaniem. Po zakończeniu cyklu pięciu szkoleń lekarz otrzymuje certyfikat ich ukończenia.

Dziękuję za rozmowę.

PJ