Ochrona Środowiska XII – Systemy Zarządzania Środowiskowego
Dodatek reklamowy do RZECZPOSPOLITEJ.
nr 130 (5988) 5 czerwca 2001 r.
Świat szkła
Rozmowa z Jonasem C.G. Borupem, dyrektorem firmy Pilkington na Polskę
Jak ocenia pan polski rynek szkła?
Kiedy zjawiłem się w Polsce, zużycie szkła było niskie i nie przekraczało 4 kilogramów na osobę. Dzisiaj zużycie to wynosi już ponad 12 kilogramów, a to jest już dosyć dużo. Największe zużycie szkła jest w Niemczech i wynosi ponad 20 kilogramów. Podobnie kształtuje się ono w innych krajach. Wracając do Polski chcę stwierdzić, iż zużycie szkła uznać należy za relatywnie wysokie w sytuacji, w której budownictwo mieszkaniowe rozwija się bardzo wolno, a liczba budowanych rocznie mieszkań oscyluje w granicach 80 tysięcy, podczas gdy zapotrzebowanie opiewa na 200 tysięcy.
W jakich dziedzinach gospodarki zużycie szkła w Polsce jest największe?
Niewątpliwie najwięcej szkła pochłania gospodarka remontowa, ponieważ według naszych analiz wynosi to około 70 procent ogólnego zużycia szkła w Polsce, podczas gdy na budownictwo nowych mieszkań oraz obiektów biurowych przypada łącznie pozostałe 30 procent.
Jakie perspektywy widzi pan przed firmą w najbliższej przyszłości?
Rynek polski traktujemy niezwykle poważnie, o czym świadczy zamiar koncernu Pilkington zainwestowania tutaj łącznie 400 milionów dolarów. Dotychczas zainwestowaliśmy w Polsce 300 milionów dolarów. Tak więc widzimy dla siebie dobrą przyszłość we wszystkich asortymentach produkowanego przez nas szkła.
Firmę interesuje wyłącznie rynek polski, czy też rozwija również eksport?
Kiedy decydowaliśmy się na wejście do Polski, rynkiem tym interesowało się już wiele innych firm zachodnich. I to nie tylko rynkiem polskim, ale również czeskim i węgierskim. Inne firmy zainwestowały w Czechach i na Węgrzech z zamiarem rozwinięcia produkcji na eksport. O naszym wejściu do Polski zadecydowała wielkość jej rynku. Jest to bądź co bądź kraj prawie 40-milionowy i zaopatrzenie tego rynku zaspokaja nasze plany i ambicje, tym niemniej szukamy rynków zbytu głównie szyb samochodowych na rynkach Europy Wschodniej.
Dlaczego tak ważna jest jakość dla firmy Pilkington?
Jednym z naszych głównych celów jest utrzymywanie jak najlepszych relacji z naszymi klientami, nie byłoby to możliwe bez najlepszej jakości produktów i usług, jest to wręcz kluczowe zagadnienie przy obsłudze klientów globalnych, których obsługuje nasz Dział Motoryzacyjny produkujący szyby samochodowe. Jakość szyb bocznych laminowanych, do których produkcji przymierzamy się obecnie, będzie istotnym czynnikiem bezpieczeństwa naszych samochodów.
Jak to się stało, że Fin kieruje brytyjską firmą w Polsce?
Przyczyna tego jest bardzo prosta: otóż w firmie tej pracowałem już wcześniej w Finlandii. Sądzę jednakże, iż zaważyła na tym decyzja natury, jeśli tak rzec można, politycznej. Nie chciano bowiem wysyłać do Polski kogoś z Anglii bądź z Niemiec, decydując się na przedstawiciela z kraju neutralnego i wybór padł na Finlandię. Jako kraje graniczące ze Wschodem Europy mamy wiele wspólnych elementów naszej historii. Jedynym cieniem na naszych stosunkach jest fakt, że przed pierwszą wojną światową nasz marszałek Carl Gustav Mannerheim był, jako wysoki oficer armii rosyjskiej, komendantem wojskowym Warszawy. I ciekawe, że każdego dnia z rana można było go spotkać u Bliklego na kawie i pączkach!
Rozmawiał Lech Z. Niekrasz
- Informacja o firmie Pilkington