Troski i nadzieje Giełdy Energii SA

Energia XXVI
Dodatek reklamowy do RZECZPOSPOLITEJ.
nr 61 (5834) 13 marca 2001 r.

Troski i nadzieje Giełdy Energii SA

Wypowiedź Jana Buczkowskiego, prezesa Zarządu Giełdy Energii SA

Analiza czynników wpływających na poziom obrotów miesięcznych realizowanych przez Giełdę Energii SA wskazuje, że decydujące znaczenie ma pozycja, jaką wyznaczają dla Giełdy Polskie Sieci Elektroenergetyczne SA – Operator Systemu Przesyłowego w Planach Koordynacyjnych Miesięcznych, obejmujących bilans energetyczny całego sektora. W tych planach rynek giełdowy nie stanowi odrębnej pozycji, lecz jest łączony z tzw. Rynkiem Bilansowym Operatora Systemu Przesyłowego w pozycji zwanej: „rezerwowa sprzedaż energii” – na co operator przeznacza w ostatnich miesiącach od 1,7% (grudzień 2000 r.) do 3,6% (styczeń 2001 r.) udziału w całym zbilansowanym rynku. Jeżeli w dodatku Plan Koordynacyjny Miesięczny nie jest wykonalny i wystąpi „przekontraktowanie bilansowe” to możliwa do skierowania na Giełdę podaż energii zanika. Jeśli ponadto cena na Rynku Bilansowym (poddająca się w pewnym przedziale dyskrecjonalnemu kształtowaniu) jest niższa niż na rynku giełdowym, jak to miało miejsce w ostatnich miesiącach ub. roku, to zanika także popyt na rynku giełdowym. W wyniku działania tych czynników w grudniu ub.r. obrót na Giełdzie był rekordowo niski i wyniósł ok. 0,4% udziału w rynku, zaś w styczniu był rekordowo wysoki i wyniósł ok. 2% udziału w rynku.

Za zadowalający moglibyśmy dziś uznać udział rynku giełdowego na poziomie
4-5% w rynku ogółem i jego podwojenie pod koniec roku, gdyż wtedy cena giełdowa mogłaby być traktowana jako cena odniesienia dla innych segmentów rynku, także rynku kontraktów terminowych oraz dla Systemu Opłat Kompensacyjnych (zastępującego kontrakty długoterminowe zawarte przez PSE SA z wytwórcami energii jako zabezpieczenie kredytów bankowych), przewidzianego do uruchomienia w bieżącym roku przez PSE SA.

Nadzieją dla rozwoju segmentu giełdowego jest bez wątpienia wdrożenie Systemu Opłat Kompensacyjnych pod warunkiem, że obrót energią z uwolnionych kontraktów długoterminowych nie będzie w dalszym ciągu prowadzony na rynku kupującego (PSE-Elektra sp. z o.o.) nadzorowanym przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne SA, lecz przejdzie do segmentu kontraktów dwustronnych, segmentu giełdowego i segmentu bilansującego. Kontrakty dwustronne zawierane bezpośrednio między wytwórcami i odbiorcami są szczególnie ważnym segmentem rynku, gdyż to tu właśnie tworzy się bezpieczeństwo inwestycyjne wytwórców, dotyczy to zwłaszcza kontraktów bilateralnych długoterminowych.

Nadzieją jest także wdrożenie tzw. Rynku Bilansującego dobowo-godzinowego, który od 1 lipca br. powinien zastąpić istniejący Rynek Bilansowy miesięczny, choć i tu także istnieją poważne uwagi i wątpliwości. Chodzi o to, że na poprawnie ukształtowanym rynku energii segment kontraktów dwustronnych wraz z segmentem giełdowym powinien obejmować ponad 95% rynku, przy czym segment giełdowy nie powinien w zasadzie przekraczać 30% udziału w rynku. Dopełnieniem rynku powinien być obligatoryjny segment bilansujący, czy jak obecnie – bilansowy, konieczny do utworzenia jedynie z powodu ograniczeń technicznych wymuszających odstępstwa od planów prac jednostek wytwórczych, odchyleń w planowaniu zaopatrzenia przez odbiorców, obligatoryjności zakupów energii ze źródeł odnawialnych i skojarzonych. Segment bilansujący nie powinien być de facto rynkiem, lecz neutralnym mechanizmem korygującym, działającym w minimalnym zakresie w oparciu o przejrzyste zasady, znane, rozumiane i zaakceptowane przez uczestników rynku. Niestety, zaprojektowany pod kierunkiem PSE SA Regulamin Rynku Bilansującego dobowo-godzinowego ogranicza uczestnikom rynku swobodę zawierania transakcji handlowych poza rynkiem bilansującym, wprowadza możliwość redukcji transakcji giełdowych przez Operatora Systemu Przesyłowego, mimo iż te transakcje posiadają 100-procentowe zabezpieczenia finansowe w postaci depozytów wnoszonych przez kupujących. Według projektu Regulaminu Rynku Bilansującego dobowo-godzinowego Giełda Energii SA została sprowadzona do roli uczestnika rynku bilansującego, mimo iż z założenia jest ona organizatorem innej części rynku. W skrajnym przypadku istnieje niebezpieczeństwo, że tzw. Rynek Bilansujący zaprojektowany jako rynek ofertowy (możliwość obrotu całym wolumenem podaży i popytu) stanie się rynkiem dominującym ze wszystkimi swoimi niedoskonałościami, jak na przykład nadmiernie wysoka dobowa fluktuacja cen energii z możliwością powstawania ekstremów cenowych poza szczytami zapotrzebowania. W rezultacie może to uniemożliwić funkcjonowanie rynku terminowego (futures) lub spowodować, że stanie się on rynkiem sub-spekulacyjnym z powodu rozchwianych cen instrumentu podstawowego. Rynek kontraktów futures tworzony jest po to, aby ułatwić podmiotom zarządzanie ryzykiem, gdyż stwarza on możliwość ograniczenia zagrożeń związanych z fluktuacją cen (w przewidywalnych granicach).

Wprowadzony w Regulaminie Rynku Bilansującego harmonogram dobowy ogranicza możliwość udziału w rynku giełdowym zarówno wytwórców energii, jak i odbiorców pozataryfowych, gdyż przekazanie przez nich do Operatora Systemu Przesyłowego informacji o zawartych transakcjach winno nastąpić do godziny 10:00, do Operatorów Systemów Rozdzielczych – do godziny 9:00 w dniu poprzedzającym fizyczną realizację transakcji, podczas gdy publikacja Planu Koordynacyjnego Dobowego przez Operatora Systemu Przesyłowego następuje o godz. 18:00 (według standardów europejskich operatorzy systemów przesyłowych informacje o transakcjach otrzymują do 12:00). Należy podkreślić, że na giełdzie fixing następuje o godz. 8:00, przyjęcie i rozpatrzenie ewentualnych reklamacji i korekt – do godz. 9:00 w dniu poprzedzającym fizyczną realizację transakcji.

Inną kwestią, która być może jest źródłem wielu problemów, jest brak w ustawie Prawo energetyczne definicji „operatora systemu przesyłowego” wraz z określeniem jego uprawnień i obowiązków. Stwarza to szczególnie niewygodną sytuację dla Polskich Sieci Elektroenergetycznych SA, gdyż w efekcie one same muszą dla funkcjonującego w ich strukturze organizacyjnej Operatora Systemu Przesyłowego, a przez to i dla siebie oraz w pewnym zakresie dla innych podmiotów sektora, wyznaczać prawa, kompetencje i obowiązki, korzystając jedynie z aktów wykonawczych.

W przededniu wejścia Polski do Unii Europejskiej na rozważenie zasługuje także problem niezależności Operatora Systemu Przesyłowego, w sytuacji gdy działa on w strukturze organizacyjnej, która realizuje funkcje zarządzania siecią przesyłową, usługi przesyłowe, dystrybucję i obrót energią oraz inne funkcje nie związane bezpośrednio z rynkiem energii elektrycznej.

Wydaje się, ze przy wprowadzaniu zmian do ustawy Prawo energetyczne pojęcie „giełda energii” powinno także znaleźć swoje odwzorowanie, zwłaszcza w kontekście funkcji rynku giełdowego i jego niezależności od innych segmentów rynku.