Trzeba wiedzieć jak pomagać

Nasze Zdrowie VI
Dodatek promocyjno-reklamowy do „RZECZPOSPOLITEJ„.
27 czerwca 2005 r.

Trzeba wiedzieć jak pomagać

Rozmowa z prof. dr hab. Marią Barcikowską, neurologiem

Czy w Polsce istnieje społeczna świadomość zagrożenia chorobą Alzheimera? Jakie mogą być skutki braku takiej wiedzy?

Świadomość tej choroby zwiększyła się w ostatnich latach. Nadal jednak nie jest wystarczająca. Skutki braku wiedzy o chorobie Alzheimera są wyjątkowo niekorzystne, zarówno dla pacjenta, jego rodziny, jak też społeczeństwa. Nie ma wprawdzie leku, który leczyłby tę chorobę przyczynowo, pierwszorzędnego znaczenia nabiera natomiast opieka nad pacjentem. Jeśli brakuje wiedzy o chorobie, pacjent jest niewłaściwie traktowany przez rodzinę, otoczenie, wreszcie przez lekarza ogólnego, który zadaje mu banalne pytania, typu czy go coś boli, czy bierze leki. Pacjent nie jest w stanie monitorować tego samodzielnie. W momencie rozmowy z lekarzem nie pamięta wielu szczegółów z życia, więc nie podaje mu właściwego wywiadu.

Choroba Alzheimera

która polega na zaburzeniu funkcjonowania mózgu, jest najczęściej występującym schorzeniem otępiennym. Charakteryzuje się zakłóceniami czynności poznawczych, postępującym zanikiem pamięci, utratą zdolności do myślenia abstrakcyjnego i do wykonywania zadań w sposób logicznie uporządkowany. W większości przypadków choroba Alzheimera zaczyna się w starszym wieku, po 65. roku życia. W miarę postępu choroby jej objawy nasilają się, aż do całkowitej niezdolności pacjenta do samodzielnego życia. Mechanizmy prowadzące do powstania i rozwoju choroby nie są w pełni poznane. n

W tej chorobie najważniejsze jest szybkie rozpoznanie i uświadomienie członków rodziny, a czasami nawet rozmowa z pacjentem. Oprócz tego konieczna jest bardzo systematyczna i ciężka praca zarówno z opiekunem, jak i z pacjentem. Trzeba zawsze pamiętać, że uwaga lekarza powinna być podzielona na to, co dzieje się z chorym, jak również to wszystko, co dzieje się z jego opiekunem.

Jakie sytuacje mogą wskazywać, że bliska nam osoba mogła zachorować na chorobę Alzheimera?

Mogą to być zaburzenia pamięci, a także wyraźna zmiana zachowania tej osoby. Jeśli na przykład ciepły, serdeczny człowiek, który chętnie brał udział w życiu rodzinnym i towarzyskim zaczyna się odsuwać od ludzi, nie interesują go wydarzenia, które wydawały się jeszcze niedawno bardzo dla niego istotne.

Aby można było skutecznie pomóc choremu, trzeba najpierw rozpoznać chorobę, z czym często bywają problemy. Wydaje się więc, że kluczową rolę powinni pełnić lekarze pierwszego kontaktu?

Chorobę powinien rozpoznać lekarz, na podstawie wstępnych kontaktów z pacjentem. Jeśli uzna, że jest powód do niepokoju, powinien skierować chorego do specjalisty: psychiatry lub neurologa. Dokładną diagnozę może wystawić właśnie specjalista, między innymi dlatego, że w Polsce badanie tomografii komputerowej jest dostępne dla tej grupy lekarzy, lekarz pierwszego kontaktu na ogół takich możliwości nie ma.

Jak długo można żyć z tą chorobą?

To zależy głównie od opieki nad chorym, szczególnie w drugiej fazie choroby, kiedy jest on przykuty do łóżka. Najczęściej życie chorego trwa od 8 do 20 lat.

Można spotkać się z opinią, że na chorobę Alzheimera częściej zapadają osoby mniej wykształcone, czy jest ona prawdziwa?

To nie jest prawda. Nie ma takich grup społecznych czy zawodowych, wśród których zachorowania byłyby częstsze. To bardzo demokratyczna choroba, może spotkać zarówno woźnego, jak też prezydenta Stanów Zjednoczonych. Może ta opinia bierze się stąd, że ludzie lepiej wykształceni potrafią dłużej ukrywać luki pamięci, niestosowność zachowania, dzięki wieloletnim nawykom.

Czy możemy sami, poprzez na przykład odpowiedni tryb życia, zmniejszyć ryzyko zachorowania?

Nie, nie można uniknąć choroby Alzheimera. Możemy jednak zmniejszyć jej ewentualne skutki. Dlatego powinniśmy zadbać o siebie znacznie wcześniej, zanim osiągniemy starszy wiek. Przede wszystkim trzeba być szczupłym, przestrzegać zdrowej diety, bogatej w warzywa i owoce, nie jeść zbyt wiele mięsa, prowadzić odpowiedni tryb życia, czyli chodzić na spacery, uprawiać sport, unikać alkoholu i nie palić papierosów. Takie zasady mogą wydawać się nudne i uciążliwe, ale są na pewno skuteczne. Jeśli będziemy przestrzegać tych reguł, to nawet zapadając na chorobę Alzheimera będziemy mogli funkcjonować względnie prawidłowo, mając dobre, niezmiażdżycowane naczynia krwionośne.

Czy leki mogą zahamować rozwój choroby Alzheimera? Jak one działają?

Nie ma leku, który by likwidował tę chorobę, natomiast farmakologia wytworzyła bardzo wiele środków, które pomagają chorować. Środki, które podaje się w pierwszej fazie choroby, uzupełniają niedomiar acetylocholiny. Dzięki temu objawy, te najbardziej przykre i dramatyczne, pojawiają się około 18 miesięcy później. Może się to wydawać niedługim czasem, ale inaczej się go mierzy z punktu widzenia na przykład 75-letniego człowieka. To są leki, które wpływają na to, że chory śpi, że nie jest pobudzony, że zmniejsza się depresja, że wpływa się na jego pamięć w początkowej fazie choroby.

Jest też zarejestrowany lek na drugą fazę choroby. Wpływa on na zmniejszenie objawów zaawansowanej choroby, poprawia nastrój, możliwości poznawcze chorego, czyli na wszystko, co możemy zrobić na tym etapie.

Jak wygląda dostępność tych leków?

Leki na pierwszą fazę choroby są względnie dostępne, dzięki 70-procentowej refundacji. Kosztują one około 30-40 zł za kurację miesięczną. Lek zarejestrowany na drugą fazę choroby jest prawie zupełnie niedostępny, ponieważ kosztuje około 500 zł. Dla większości ludzi w Polsce cena jest za wysoka. Warto podkreślić, że jest on zarejestrowany na całym świecie i jak udowodniły niezależne badania, skuteczny. Dlatego szkoda, że nie jest on dostępny dla pacjentów w Polsce.

Ilu osób w Polsce dotyka choroba Alzheimera?

Z szacunkowych obliczeń wynika, że na tę chorobę cierpi około 250 tys. osób w naszym kraju. Ukrytych ofiar jest drugie tyle. Jeśli jeszcze dodamy do tego rodziny, które również cierpią, zasięg choroby będzie znacznie większy. Inaczej patrząc, można powiedzieć, że dotyka ona około 10 procent ludzi powyżej 65. roku życia. Jest to prawidłowość ogólnoświatowa, typowa dla rasy kaukaskiej.

Dziękuję za rozmowę.

JAN