Najważniejszy jest klient

Energia XXX
Dodatek reklamowy do RZECZPOSPOLITEJ.
nr 66 (6132) 19 marca 2002 r.

 

Najważniejszy jest klient

Rozmowa z Dariuszem Wieczorkiem, prezesem Zarządu Energetyki Szczecińskiej SA

Jaka jest i ma być rola Energetyki Szczecińskiej SA w rozwoju regionalnym?

Reforma administracyjna kraju spowodowała przesunięcie niektórych uprawnień administracji centralnej na szczebel województw, powiatów i gmin. Na zarządach gmin spoczął obowiązek opracowywania projektów założeń do planów zaopatrzenia w energię, których kluczowym elementem jest realizacja ciągłych i niezawodnych dostaw paliw i energii do odbiorców na terenie swego działania. W tej sytuacji racjonalnym działaniem gmin, mającym oparcie w Prawie energetycznym, jest w maksymalnym stopniu wykorzystywanie planów rozwoju przedsiębiorstw energetycznych i ich wspólne dostosowywanie do lokalnych potrzeb. Biorąc to wszystko pod uwagę myślimy o zacieśnianiu współpracy z władzami lokalnymi. Pierwszym krokiem na tej drodze ma być spotkanie Zarządu Energetyki Szczecińskiej SA z prezydentami, burmistrzami i wójtami. Przygotowujemy dla nich informacje o koniecznych i możliwych działaniach, które będziemy musieli realizować wspólnie. Układanie kabli, budowa przyłączy, trafostacji, konserwacja sieci – działania te pochłaniają ogromne środki, których jak wiadomo zarówno w Energetyce Szczecińskiej SA, jak i samorządach brakuje. Docelowo chcielibyśmy wypracować pewien model współpracy ESSA z samorządami. Efektem tej współpracy muszą być wspólne uzgodnienia z Urzędem Marszałkowskim, co do zamierzeń inwestycyjnych i planów rozwoju sieci. Energetyka Szczecińska SA chce być aktywnym partnerem w tym zakresie i mogę zapewnić, że będziemy prowadzić politykę proinwestycyjną, bo rozwój regionu to rozwój Energetyki Szczecińskiej.

Jak więc pan widzi w tej sytuacji, jako były wiceprezydent miasta, plan rozwoju przestrzennego miasta w przełożeniu na rozwój energetyki w regionie?

Niestety, dostrzegam z punktu widzenia Energetyki Szczecińskiej SA dezaktualizację miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego lub też występujące w nich wady. Trudno w tej chwili mówić o prostym przeniesieniu zamierzeń z planów rozwoju przestrzennego miasta na rozwój energetyki w regionie. Wprawdzie art. 16 Prawa energetycznego narzuca na przedsiębiorstwo energetyczne obowiązek tworzenia planu rozwoju w zakresie zaspokojenia obecnego i przyszłego zapotrzebowania na energię elektryczną, uwzględniający miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, ale – i to jest najpoważniejszy problem – z planów tych nie można określić zapotrzebowania mocy poszczególnych odbiorców przyłączanych do naszej sieci. W konsekwencji na ich podstawie bardzo trudno zaplanować liczbę i lokalizację stacji transformatorowych, przebieg niezbędnych sieci elektroenergetycznych czy w ogóle infrastrukturę energetyczną. Niemniej jednak Energetyka Szczecińska SA widząc perspektywiczny rozwój miasta w kierunku północnym oraz zachodnim stara się poprzez działania inwestycyjne sprostać rosnącemu na tych obszarach zapotrzebowaniu na energię elektryczną. Przykładem jest realizowana budowa stacji transformatorowej WN/SN na Warszewie.

Jak przedstawiłby pan wizję systemu energetycznego północno-zachodniej Polski do roku 2020?

Energetyka Szczecińska SA, jak i cały sektor energetyczny północno-zachodniej Polski powinien myśleć o swoim rozwoju w szerszym, regionalnym kontekście, nie zapominając o poważnych problemach, z którymi ten region się boryka. Toteż jednym z głównych naszych celów winno się stać dążenie do równoważenia interesów z jednej strony przedsiębiorstw sektora energetyki, z drugiej zaś gospodarki regionu i gospodarstw domowych. Zapewniłoby to rozwój, który pozwoliłby na efektywne wytwarzanie, przesyłanie i dostarczanie energii elektrycznej klientom w taki sposób, aby w pełni dostosować się do ich potrzeb, a jednocześnie stworzyć warunki prowadzące do zwiększenia konkurencyjności i atrakcyjności województwa zachodniopomorskiego oraz sprostać wymaganiom związanym z procesem integracji z Unią Europejską. Dodatkowo strategia taka jest postrzegana przez Energetykę Szczecińską SA jako najlepszy środek przeciwdziałający ewentualnym negatywnym skutkom wprowadzenia zasad TPA, w domyśle utracie części klientów. Konkludując, chcę powiedzieć, iż ESSA będzie pracować nad tym, aby rozwój sektora energetycznego w regionie był zasadny ekonomicznie, akceptowalny społecznie i minimalizował niekorzystne skutki dla środowiska.

Jak pan ocenia projekt ministra gospodarki nt. wydzielenia z zakładów energetycznych dystrybucji pozostawiając tylko obrót oraz utworzenia z wydzielonej działalności 5 skonsolidowanych spółek?

Należy podkreślić, że branża energetyczna wymaga restrukturyzacji. Wiemy, że zarówno minister skarbu, jak i minister gospodarki uzgadniają wspólnie kierunki działań. Jedno jest pewne, że do prawidłowego rozwoju kraju i gospodarki niezbędna jest infrastruktura, w tym sieci energetyczne SN i nn. Jak mają pojawić się nowi inwestorzy, skoro istnieje problem z zasilaniem w energię? Stąd w mojej ocenie – i to nie dlatego, że reprezentuję spółkę dystrybucyjną – szczególny nacisk i nakłady inwestycyjne powinny być ponoszone w dziedzinie rozwoju sieci. I nie jest to teoria, a praktyka życia codziennego. Bo co mają mówić władze samorządowe potencjalnym inwestorom? Że sami mają położyć kable, wybudować stacje transformatorowe itp.?

Dziś, gdy kraj znajduje się w bardzo trudnej sytuacji gospodarczej, trzeba zapomnieć o interesach podsektorów i patrzeć na podejmowane decyzje z punktu widzenia całej gospodarki oraz możliwości tworzenia nowych miejsc pracy. Stąd koncepcja ministra gospodarki jest bardzo interesująca. Wymaga jednak wielu konsultacji i przełamania stereotypów. Wierzę, że decyzje w tej sprawie zapadną szybko, a panu ministrowi nie zabraknie determinacji w ich wdrażaniu przy wydatnej pomocy całego sektora energetycznego.

Czy i jak powinna wyglądać prywatyzacja ewentualnych konsorcjów? Jeżeli tak, to czy prywatyzacja ma być prowadzona przez wyłonienie inwestora strategicznego czy poprzez giełdę? Czy może powinien być rozważany postulat o pozostawieniu dystrybucji w gestii Skarbu Państwa, tak jak to się odbywa z Polskimi Sieciami Elektroenergetycznymi?

Oczywiście zmiany są konieczne, ale jak wcześniej wspominałem, musimy zaczekać do momentu ogłoszenia i zatwierdzenia programu restrukturyzacji oraz prywatyzacji sektora energetycznego, nad którym pracuje Ministerstwo Skarbu Państwa i Ministerstwo Gospodarki. Program ten – mam taką nadzieję – określi założenia kierunkowe i pozwoli na rozstrzygnięcie tak istotnych kwestii, jak m.in. dopuszczalny udział w rynku poszczególnych inwestorów, nabywających pakiety akcji prywatyzowanych spółek, gwarancje i formy wpływu Skarbu Państwa na procesy koncentracji (fuzje i przejęcia) w okresie bezpośrednio po prywatyzacji oraz sposoby wpływu na decyzje strategiczne spółek, w których Skarb Państwa utracił pakiet większościowy.

Czy konsolidacja dystrybucji powinna odbywać się dobrowolnie, czy też powinni być wskazani przez Ministerstwo Skarbu Państwa liderzy, wokół których miałaby powstawać ta konsolidacja?

Najlepiej, żeby konsolidacja odbywała się dobrowolnie, a rola Ministerstwa Skarbu Państwa powinna ograniczyć się do kontroli nad równowagą tworzących się konsorcjów. Ale to jest oczywiście teoria. Nie należy zapominać, że dotychczas, Skarb Państwa jest w 100% właścicielem 32 na 33 spółki dystrybucyjne. W związku z tym właściciel ma prawo określić kierunki i program zmian, które poprawią efektywność podsektora w stosunku do możliwości inwestycyjnych. Jednocześnie musimy uświadomić sobie, w jakim celu przeprowadza się zmiany. Przecież najważniejszą sprawą – i to nie podlega dyskusji – są nasi klienci, miliony Polaków, przedsiębiorstwa, oczekujący energii, jak najtańszej i dostarczanej bez żadnych kłopotów. Dyskutując o perspektywach rozwoju, nie możemy o tym zapominać. Przy podejmowaniu strategicznych decyzji – podkreślam to po raz kolejny – powinniśmy brać pod uwagę rachunek ekonomiczny i bilans zysków oraz strat dla całej gospodarki.

Rozmawiał Robert Garncarz

  • ESSA działa na terenie byłego województwa szczecińskiego. Obszar sieciowy obejmuje 9 982 km2.
  • Spółka konsekwentnie realizuje program restrukturyzacji ukierunkowany na planowe i systematyczne podwyższanie standardów obsługi klienta.
  • Dążąc do uzyskania wysokiej dynamiki rozwoju, ESSA sukcesywnie podnosi poziom nakładów na inwestycje i remonty, wprowadza nowoczesne technologie w zakresie aparatury elektroenergetycznej, systemów dyspozytorskich i środków łączności.
  • Aktualnym zadaniem spółki jest wdrożenie zintegrowanego systemu informatycznego wspomagającego zarządzanie, a także systemów wspomagania służb technicznych.
  • ESSA prowadzi programowe szkolenia pracowników, przygotowuje kadrę do aktywnego udziału w tworzącym się rynku energii.


Energetyka Szczecińska SA

71-616 Szczecin, ul. Malczewskiego 5/7
tel. (091) 425 52 00, fax (091) 422 56 28
e-mail: [email protected]
www.essa.pl

Najważniejszy jest klient

Jakość XII
Dodatek reklamowy do RZECZPOSPOLITEJ.
nr 139 (6216) 17 czerwca 2002 r.

Nasi klienci mówią „Bank Spółdzielczy w Grójcu to nasz niezawodny bank”

Najważniejszy jest klient

Wypowiedź Jerzego Kopczyńskiego, prezesa Banku Spółdzielczego w Grójcu

Bank został zarejestrowany 22 sierpnia 1872 roku w Petersburgu pod nazwą Ustawa Towarzystwa Zaliczkowo-Wkładowego. Początkowo liczył on 163 członków. Wśród nich byli ziemianie, włościanie, przemysłowcy, rzemieślnicy, urzędnicy i handlujący. Inicjatorem i głównym organizatorem założenia Towarzystwa był książę Jan Tadeusz Lubomirski. Dzięki jego wpływom na dworze carskim udało się otworzyć pierwszą tego typu polską placówkę pod zaborem rosyjskim. Jesteśmy więc najstarszym bankiem spółdzielczym na Mazowszu. Od początku naszego istnienia służymy mieszkańcom powiatu grójeckiego, a od 2001 roku działamy również w 13 powiatach sąsiednich. Dzięki decyzji Komisji Nadzoru Bankowego możemy prowadzić działalność także w powiecie warszawskim.

Bank nasz ma wydatny udział w rozwoju gospodarczym rejonu grójecko-wareckiego, a szczególnie w powstaniu słynnego dziś w Polsce i Europie „zagłębia owocowego”. Już bowiem w roku 1927 rozpoczął udzielać kredyty na zakup drzewek owocowych, a w następnych latach na zakładanie nowoczesnych sadów, budowę przechowalni owoców, nawadnianie sadów, budowę chłodni z kontrolowaną atmosferą, a także na nawożenie sadów i środki ochrony roślin. Produkcja sadownicza jest wysoce kapitałochłonna i mimo że sadownicy przeznaczają na nią znaczne własne środki pieniężne, to bez pomocy kredytu nie dopracowaliby się tak wysokiego jej poziomu, dorównującego poziomowi produkcji sadowników francuskich czy holenderskich.

Naszym celem, oprócz wspierania kredytem poczynań gospodarczych, jest współdziałanie z miejscowymi instytutami i organizacjami zajmującymi się oświatą, kulturą, pomocy społeczną, sportem, kultem religijnym. Na te cele corocznie przeznaczamy znaczne kwoty obciążając nasze koszty, a ponadto finansujemy te cele z podziału zysku.

Od wielu lat grójecki Bank Spółdzielczy wypracowuje wysokie, jak na jednostkę tego typu, zyski.

W ubiegłym roku zysk netto wynosił 3.059 tys. zł. Wolą zebrania przedstawicieli przeznaczony został w 91% na zwiększenie funduszy własnych banku, a pozostałą kwotę zysku przeznaczono na dywidendę dla członków banku i cele społeczno-wychowawcze. W wyniku takiego podziału zysku fundusze własne banku wzrosły do kwoty 17.687 tys. zł. To wzmacnia naszą wiarygodność i umożliwia nam zwiększenie rozmiarów pomocy finansowej dla naszych szanownych klientów, którzy są dla nas największą wartością. Dzięki nim, a także racjonalnemu zarządzaniu posiadanymi środkami rzeczowymi i kadrami, osiągamy sukcesy. Dążąc do pomnażania kapitału własnego wprowadzamy wciąż nowe produkty, gdyż takie są wymagania współczesnego rynku i nasilającej się konkurencji. Rozwijamy też doradztwo finansowe dla klientów w ich zamiarach inwestycyjnych i produkcyjnych.

Chcemy jak najlepiej służyć tym wszystkim, którzy mówią: „Bank Spółdzielczy w Grójcu to nasz niezawodny i przyjazny bank”. Korzystając z możliwości wypowiedzenia się w tak renomowanej prasie, uprzejmie proszę w imieniu naszego banku i wielu innych banków spółdzielczych, by decydenci dystrybucji środków pomocowych z Unii Europejskiej dla rolnictwa włączyli banki spółdzielcze do grona instytucji zajmujących się obsługą tej pomocy. Będzie to z korzyścią dla tych banków i dla korzystających z tego rodzaju pomocy. Grójecki Bank Spółdzielczy spotkał wielki zaszczyt, z powodu nominowania nas w 2002 roku do Nagrody Gospodarczej Prezydenta RP, za co serdecznie dziękujemy Szanownej Kapitule. Cieszymy się bardzo z nominacji, bo daje to dowód, że i banki spółdzielcze zostały na rynku dostrzeżone. Dlatego uważam, że jest to wyróżnienie dla całego sektora bankowości spółdzielczej, która ma wspaniałą tradycję i dzielnie służy środowiskom rolniczym, rzemiosłu i drobnym przedsiębiorstwom, mimo nie zawsze sprzyjających nam warunków.

W bieżącym roku bank nasz obchodzi 130-lecie swego istnienia.

Tym bardziej nominacja do Nagrody Gospodarczej Prezydenta RP jest dla nas szczególnie miła. Ten jubileusz obchodzimy z uznaniem dla twórców naszego banku, dla ludzi, którzy w ciągu tych 130 lat kierowali tym bankiem i z nim współpracowali. Główne uroczystości obchodu jubileuszu odbędą się w końcu sierpnia br. Ze względu na stan gospodarczy kraju i sytuację ekonomiczno-finansową naszych członków i klientów będą one skromne pod względem kosztowym, ale bogate w elementy idei spółdzielczości, w tym i spółdzielczości bankowej.

Opracował Michał Chołuj


Bank Spółdzielczy w Grójcu

05-600 Grójec, ul. Jatkowa 3
tel. (048) 664-24-66, fax (048) 664-26-91