Szansa dla unijnych zobowiązań

Ochrona Środowiska XVIII
Dodatek reklamowy do RZECZPOSPOLITEJ.
nr 268 (6648) 18 listopada 2003 r.

Szansa dla unijnych zobowiązań

Rozmowa z Jerzym Swatoniem,
prezesem Zarządu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej

Za kilka miesięcy Polska stanie się członkiem Unii Europejskiej. Jak wpłynie to na funkcjonowanie Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej – instytucji, która od prawie 15 lat wspiera finansowo przedsięwzięcia ekologiczne?

Działalność Narodowego Funduszu jest stale modyfikowana w zależności od sytuacji i kondycji finansowej samorządów i podmiotów gospodarczych korzystających z naszego wsparcia. Nie zmienia się natomiast jego rola w wykorzystywaniu na cele ekologiczne środków krajowych, pochodzących z opłat za korzystanie ze środowiska, ponieważ określiła ją ustawa i tylko ona może ją zmienić. Po akcesji rozwijać się będzie funkcja Narodowego Funduszu związana z obsługą unijnej pomocy, oferowanej w ramach Funduszu Spójności i funduszy strukturalnych. Zdobyte doświadczenia w zarządzaniu projektami finansowanymi ze środków PHARE i funduszu ISPA, pozwolą nam lepiej przygotować się do nowych, znacznie większych i trudniejszych zadań. Niezbędna jest tu koordynacja działań Narodowego i wojewódzkich funduszy, aby jak największa część tych środków trafiła tam, gdzie są najbardziej potrzebne. Będziemy się tym zajmować wspólnie co najmniej do roku 2015, do czasu zakończenia rozliczeń ze wszystkich okresów przejściowych w ochronie środowiska, aby umożliwiać spełnienie zobowiązań, wynikających z Traktatu Akcesyjnego i uchronić Polskę od płacenia kar.

W Narodowym Funduszu przygotowano pod koniec sierpnia br. dla ministra środowiska projekt programu działań, które mają na celu osiąganie efektów ekologicznych do 2010 roku. Czy już rozpoczęły się prace nad studium wykonalności tego programu?

Nie, ponieważ jest on adresowany do wielu różnych instytucji na szczeblu centralnym, którym został przesłany do zaopiniowania. Wskazano w nim słabe punkty i pojawiła się potrzeba konsultacji opracowanych dokumentów zarówno z ministerstwem, jak i ze służbami ochrony środowiska. Swoje uwagi zgłosiły również wojewódzkie fundusze ochrony środowiska i gospodarki wodnej. Na podstawie wojewódzkich harmonogramów dochodzenia do efektów ekologicznych w poszczególnych regionach powstanie program ogólnopolski. Zakładamy, że będzie on zatwierdzony przez ministra środowiska jeszcze w tym miesiącu i wówczas rozpocznie się jego realizacja.

Od 10 lat Narodowy Fundusz współpracuje z wojewódzkimi funduszami, czyli od chwili ich powołania, ale nigdy to współdziałanie nie było tak intensywne, jak obecnie. Pan ma bogate doświadczenie w tym zakresie jako długoletni prezes śląskiego funduszu. Jakie efekty przynosi ta współpraca?

W tym okresie Narodowy i wojewódzkie fundusze dofinansowały wspólnie budowę i modernizację setek oczyszczalni ścieków, systemów kanalizacji sanitarnej, zbiorników retencyjnych, przedsięwzięć ograniczających emisję szkodliwych zanieczyszczeń do atmosfery czy też porządkujących gospodarkę odpadową. Z uwagi na wielkość i charakter tych inwestycji fundusze wojewódzkie nie byłyby w stanie ich sfinansować samodzielnie. Środki przeznaczane na te zadania często przekraczały wielkość wpływów wnoszonych przez poszczególne województwa do Narodowego Funduszu z tytułu opłat ekologicznych. Bywało też odwrotnie, np. województwo śląskie wniosło do tej wspólnej kasy więcej niż z niej otrzymywało. Mimo to, w ciągu 10 lat na rozwiązywanie ekologicznych problemów Śląska wydatkowano w formie pożyczek i dotacji ponad 1,6 mld zł. Podobną kwotę dostało województwo mazowieckie. Prawie miliard otrzymały dolnośląskie, podkarpackie i małopolskie, 800 mln zł wielkopolskie, ponad 600 mln zł łódzkie, niewiele mniej pomorskie i kujawsko-pomorskie.

Na współpracę z wojewódzkimi funduszami należy teraz patrzeć nie tylko pod kątem oceny uzyskanych efektów ekologicznych w poszczególnych regionach, ale też z perspektywy wspólnych działań zmierzających do spełnienia unijnych zobowiązań.

W tym zakresie mamy na razie skromne doświadczenia. Przygotowaliśmy dla ministra środowiska, zgodnie z zawartym na wiosnę porozumieniem, listę projektów przewidzianych do finansowania z Funduszu Spójności. Pierwszych 19 przedsięwzięć porządkujących gospodarkę wodno-ściekową zostało już zarekomendowanych do dalszych prac. Jest to niewątpliwie nasz drobny sukces, ale najważniejszym zadaniem będzie wypełnienie skomplikowanych dokumentów o unijną dotację, a następnie doprowadzenie do rozpoczęcia tych inwestycji i ich nadzorowanie. Musimy także podzielić się rolą i zadaniami przy finansowaniu przedsięwzięć, które umożliwiają osiągnięcie efektów ekologicznych, wynikających z Traktatu Akcesyjnego. Narodowy Fundusz będzie się koncentrował na dużych inwestycjach, a wojewódzkie fundusze na średnich i małych, ujętych w programach regionalnych.

Czy znajdzie to odzwierciedlenie w programach priorytetowych w 2004 roku?

Nasze priorytety wynikają z polityki ekologicznej państwa, która uwzględnia wypełnienie przez Polskę zobowiązań akcesyjnych w dziedzinie poprawy jakości wody i zwiększenia jej dostępności, ograniczenia emisji zanieczyszczeń do powietrza, racjonalizacji gospodarki odpadami, rekultywacji terenów poprzemysłowych oraz ochrony przyrody i leśnictwa. Nie wszystkie zadania, które w tej chwili wspieramy, są konieczne z tego punktu widzenia, dlatego priorytety w 2004 roku będą nieco węższe. Przy udzielaniu dofinansowania będziemy oceniać, czy przedsięwzięcie przybliża nas do osiągnięcia celów ekologicznych wymienionych w Traktacie Akcesyjnym, np. rozwiązania problemu odpadów czy poprawy jakości powietrza. Będziemy przy tym uwzględniać różnorodną specyfikę każdego województwa, wskazaną w programach regionalnych. Narodowy Fundusz powinien wspierać tylko główne ich filary, a resztę wojewódzkie fundusze.

Z tego wynika, że ten system powiązań między funduszami powinien być jeszcze bardziej spójny.

Do tego właśnie zmierzamy. Budowa jednego centralnego funduszu ochrony środowiska, jak czasami sugerowano, mogłaby wywołać podobny chaos, z jakim mamy do czynienia w Narodowym Funduszu Zdrowia. Łatwiej byłoby funduszom realizować wspólne cele i zadania po wprowadzeniu jeszcze dodatkowych instrumentów ekonomicznych w obszarze ochrony środowiska. To mogą być np. podatki ekologiczne, rozwój systemu opłat produktowych i depozytowych, instytucji poręczających i zabezpieczających realizację niektórych inwestycji, a także ubezpieczeń ekologicznych.

Czy partnerstwo publicznoprawne też jest brane pod uwagę?

Myślę, że tak. My już mamy pewne doświadczenia w tym zakresie, współpracując z prywatnymi akcjonariuszami Banku Ochrony Środowiska. To partnerstwo jest co prawda nietypowe, ale można je rozszerzyć o współpracę z podmiotami, które świadczą usługi na rynku ekologii czy też zajmują się produkcją urządzeń, służących ochronie środowiska. W takim partnerstwie publicznoprawnym Narodowy Fundusz mógłby odegrać istotną rolę jako podmiot finansów publicznych. Do tego są jednak potrzebne unormowania ustawowe, aby uniknąć niewłaściwych praktyk. Im więcej podmiotów i środków zostanie zaangażowanych w realizację ekologicznych przedsięwzięć, tym szybciej osiągniemy cel wyznaczony w Traktacie Akcesyjnym.

Nie zawsze łatwy dostęp do środków zachęca do realizacji takich inwestycji. Narodowy Fundusz zaoferował w tym roku bardzo korzystne zasady dofinansowania, a zainteresowanie pożyczkami było znacznie mniejsze niż się spodziewano.

Nie możemy odrywać pewnych wydarzeń na rynku inwestycyjnym od ogólnych uwarunkowań. Jeżeli w Polsce wystąpiła tendencja, przejawiająca się dużym spadkiem inwestycji, dotknęło to również przedsięwzięcia ekologiczne. To wpłynęło na mniejsze zainteresowanie naszymi środkami. Drugą przyczyną jest oczekiwanie na fundusze unijne. Dotacje są zawsze bardziej atrakcyjne, niż najkorzystniejsze nawet pożyczki z Narodowego Funduszu.

Co zmieni się w zasadach udzielania pomocy finansowej w 2004 roku?

Wprowadzimy nadzwyczajne preferencje dla inwestorów podejmujących się realizacji przedsięwzięć, które dadzą wymagane efekty ekologiczne w pierwszym okresie dostosowawczym – do końca roku 2005. Dotyczy to głównie gospodarki wodno-ściekowej. Będziemy np. udzielać dotacji na budowę i modernizację urządzeń kanalizacyjnych dla aglomeracji powyżej 15 tys. RLM (równoważnej liczby mieszkańców). Utrzymane zostaną preferencyjne pożyczki (od 0,6 do 3 procent) i dofinansowanie zadań do 80 procent kosztów inwestycyjnych. Będzie można uzyskać częściowe umorzenie pożyczek bezpośrednio po uzyskaniu efektu ekologicznego. Tak dostosowujemy swoje zasady, aby umożliwić spełnienie zobowiązań Polski wobec Unii Europejskiej w dziedzinie ochrony środowiska.

Rozmawiała Jolanta Czudak-Kiersz